Ciepła wiosna, ciepła jesień – i ktoś pomiędzy: obserwujemy, nie etykietujemy
W świecie analizy kolorystycznej mówi się często o porządkach: sezonach, typach, kategoriach. Ale kiedy zestawimy ze sobą kobiety takie jak Edyta, Ania i Aga – reprezentujące różne warianty ciepła – oraz Kasię, która wymyka się tym ramom, zaczynamy widzieć coś więcej niż tylko podział na „wiosnę” i „jesień”.
To porównanie miało być prostą ilustracją różnic między ciepłą wiosną i ciepłą jesienią. Ale – jak to często u mnie bywa – postanowiłam zamieszać w tych sztywnych liniach prezentacją kogoś, kto nie pasuje do żadnej z nich. Bo analiza kolorystyczna zaczyna się naprawdę dopiero wtedy, kiedy przestajemy klasyfikować, a zaczynamy obserwować.