Byłam fanką pudru modelującego Inglot nr 505... ;) Mam lepszy: Bell Chillout No 01!

Byłam fanką pudru modelującego Inglot nr 505... ;) Mam lepszy: Bell Chillout No 01!


Czyż nie są podobne? Znam ten odcień na pamięć, ponieważ puder modelujący z Inglota, o numerze 505 polecam bardzo często jako najlepszą opcję dla chłodniejszych i przygaszonych kolorystyk. Często też po prostu robię sobie sama takie pudry mineralne i już z zamkniętymi oczami jestem w stanie dobrać tlenki w takich proporcjach, aby uzyskać właściwy odcień szarawego brązu. Dlatego gdy tylko zobaczyłam Face Modeller z nowej kolekcji Chillout od Bell, od razu rozpoznałam w nim przyjaciela :) Drodzy państwo, przedstawiam drogeryjny, tani puder brązujący i modelujący w chłodnym odcieniu. Jak się za chwilę przekonacie, jest to niemalże kolor 1:1 identyczny z tym z Inglota.

Ulubieńcy - blackmetalowy październik 2017

Ulubieńcy - blackmetalowy październik 2017

https://www.facebook.com/belzebubsofficial/
Szukając na blogu moich poprzednich wpisów z tej serii zorientowałam się, że chyba naprawdę - zupełnie niechcący - rozpoczęłam tradycję opowiadania o ulubieńcach jesienią i zimą. Zupełnie naturalnie przychodzi mi wyszukiwanie rzeczy pocieszających w miesiącach ciemnych, mokrych i zimnych. I nadal podtrzymuję - ulubieńców co miesiąc u mnie nie będzie. Te wpisy nie są formą promocji danej marki, ale rzeczywiście zestawieniem rzeczy, które mi ostatnio poprawiają humor, wobec czego nie czuję presji pisania o nich co miesiąc. A chcę Wam o nich opowiedzieć, bo może ten efekt terapeutyczny jest zaraźliwy :)

Copyright © 2014 Arsenic - naturalnie z przekorą , Blogger