Mój niegroźny bzik: Konserwanty!
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmnN1oAp0H5dyPAO5SzzUg0SFBrVdWUK8HkwGYtbbSPs7g-je1_Xr4vnxMDLvtzPF-wQ0bxvik33P_LhxuTCdA8aSvxKgS7wIl7j-c9OlGy5ZwQGqUJljtGa9vD4suPru7cya-3PC_Ugo/s320/8203.jpg)
Nie wszystko złoto, co się świeci...
Tajemniczych symboli oznaczających substancje dodawane do żywności, jest kilkaset.
W zależności od numeracji podzielone są na pięć grup:
barwniki i pigmenty (E100-E180)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfs87hBLovXOuc1QZ1d00cgt1GUNQDxhqDPqLcAsBr695puQHt_MqVoRgRgEm4DFR_twdcEz0rgqZJLpRxaD7-2wic67JzsbEvbBR5Y56LfN8AFv2j5u08GfJ342yVni5O_bkNrJYcnw0/s320/produkty-spozywcze-a-_konserwanty.jpg)
antyutleniacze (E270-E385)
zagęszczacze (E400-E472)
i pozostałe dodatki (E500-E967).
Spośród wymienionych substancji tylko konserwanty stanowią tę grupę dodatków, której w większym stopniu powinniśmy unikać. „Substancje dodatkowe” nie zawsze są dla nas szkodliwe. Niektóre z nich są naturalne, niektóre produkowane sztucznie, niektóre nie mają żadnego wpływu na nasze zdrowie, inne z kolei mogą spowodować rozwój ciężkiej choroby.