Pigmenty z nowej kolekcji OH! Pure Pigment są przeznaczone dla wizażystów, do tworzenia profesjonalnych makijaży, do sesji zdjęciowych, bodypaintingu i takich tam... Ale przecież te cacka aż się proszą aby dodać smaczku zwykłemu, codziennemu makijażowi. Chodźcie zobaczyć jak ja to robię, że efekt nie jest przerysowany i moje codzienne, nudne smokey nie kapie złotem ani brokatem.
Któregoś dnia w grupie perfumowej admin rzucił pytanie pod dyskusję: "Czego NIE szukasz w perfumach?", na które ja, durna, odpowiedziałam: "Zbieractwa i uzależnienia".
Po czym siadłam i zaczęłam przeglądać nuty zapachowe kolejnych perfum w olejku w jednej z perfumerii internetowych. A potem zobaczyłam, że jest wśród nich olejek o nazwie Marjan, a moja ręka go klika dodając do koszyka...
Serdecznie pozdrawiam Darię, która podsunęła mi pomysł na ten wpis! Jest to ukłon w stronę tych z Was, które lubią suche szampony lub może lubią mniej, ale stosują czasami z konieczności. I jednocześnie, wpis ten jest moją pełną odpowiedzią na pytania: "czy da się?", "co o tym sądzę?", "jak?" oraz "którą krzemionkę wybrać?".
OH! Pure Pigment to nowa kolekcja pigmentów mineralnych w sklepie Kolorowka.com. Jest ich sześć, jeszcze pachnących nowością. Chodźcie zobaczyć, jak wyglądają!