Przyszedł nareszcie czas na podsumowanie mojej opinii o kosmetyku, który zużyłam do ostatniej kropli już jakiś czas temu. Jest to żel przeznaczony do stosowania na delikatną skórę wokół oczu, trochę może na przekór nazwie. Chodźcie, zobaczymy co ma w składzie.
Należę do tego grona osób, które nie noszą zegarków. Owszem, poruszyłam ten temat właśnie dlatego, że rozglądam się za czymś dla siebie. Ale czy to ma być jakiś nafaszerowany elektroniką smartwatch, czy coś klasycznego, ale bardziej ozdobnego, co można nosić jak bransoletkę? I ile wydać na taką drobnostkę? Na którą markę się zdecydować? Dokąd nocą tupta jeż? ;)
Pisząc analizy kolorystyczne bardzo często spotykam się z murem - może nie tyle uprzedzeń, co stereotypów właśnie, dotyczących poszczególnych typów kolorystycznych. Potrafię zrozumieć ich genezę i zawsze cierpliwie tłumaczę różnice pomiędzy poszczególnymi PODtypami kolorystycznymi, które nieraz są dość znaczące - na tyle, że dwie Jesienie niekoniecznie będą dobrze wyglądały w kolorach z palety tej drugiej, jeśli należy do innego podtypu. Owszem, będzie lepiej niż gdyby miała włożyć kolory zupełnie innego typu kolorystycznego, ale wiecie - nie osiągnie 100% efektu.
Pomyłki wynikające z nieznajomości 12 podtypów kolorystycznych to jedno, ale zupełnie innym tematem jest swoiste wartościowanie kolorystyk danych typów. Znacie to: Zima zawsze jest najpiękniejsza, Jesień zawsze jest ruda, Wiosny są jak małe dziewczynki aż do setki a Lato to najbrzydszy typ kolorystyczny. Wszystko w cudzysłowie, żeby za chwilę ktoś się nie poczuł dotknięty. ;)
Jakiś czas temu pisałam Wam o tym, że przerzucam się na naturalne sposoby czyszczenia zębów: KLIK! No, przynajmniej na naturalniejsze, bo wywiad z Waris Dirie mnie zawstydził gdy przeczytałam, że czyści swoje zęby rozcapirzonym patyczkiem i nie używa past do zębów, a wszystkie swoje zęby ma zdrowe. Może dojdę do tego levelu za jakiś czas, na razie testuję różne inne substancje, niż fluoryzowane, które mają mi zapewnić czystość zębów i świeżość.