Kosmetologia: cera sucha

Źródło: http://www.jarnaginco.com/leather%20preservation%20original.htm

Cera sucha to jeden z bardziej problematycznych typów cery. Wysuszona skóra wymaga szczególnej uwagi przy pielęgnacji i stosowaniu kosmetyków czy zabiegów, gdyż wiele czynników może podrażniać suchą skórę twarzy. Cera sucha może być wrodzona, chociaż zdarza się, że jest ona wynikiem zaniedbania, nieprawidłowej pielęgnacji cery lub zanieczyszczeń powietrza czy wody. 

Sucha skóra jest cienka, prawie pergaminowa. Panie mające tego typu cerę przy uśmiechu zwykle odczuwają ciągnięcie skóry - jest to spowodowane zmniejszoną elastycznością skóry. Po umyciu twarzy skóra często się łuszczy i jest zaczerwieniona. Powoduje to swędzenie, a w konsekwencji konieczność drapania, w trakcie którego może dojść do zakażenia. W upalne dni lub w przegrzanych, klimatyzowanych i suchych pomieszczeniach te dolegliwości zwykle nasilają się.

Podstawowym zadaniem w pielęgnacji takiej cery jest ciągłe nawilżanie ale również, co bardzo ważne, natłuszczanie skóry aby chronić ją przed utratą wilgoci.
Cera sucha – charakterystyka



Istnieje duże prawdopodobieństwo, że większość z nas będzie miała osobisty kontakt z suchą cerą, ponieważ występuje ona zwykle w miarę starzenia się ustroju, z czym związana jest utrata wody i zmniejszone wydzielanie gruczołów łojowych. Konsekwencją posiadania cery suchej może być również nieodpowiednia pielęgnacja poprzez stosowanie nieprawidłowo dobranych preparatów jak i brak systematyczności w pielęgnowaniu skóry. W przypadku niewłaściwej pielęgnacji może dojść do infekcji skórnych, różnego rodzaju podrażnień jak i reakcji alergicznych ponieważ naskórek jest bardzo cienki. Zaniedbania w tej dziedzinie mogą stać się przyczyną reakcji alergicznych, podrażnień, a nawet infekcji, które zaburzają naturalną równowagę lipidową skóry. Odwodniona skóra twarzy wolniej się regeneruje i jest bardziej podatna na tworzenie się zmarszczek.



Jest kilka typów wysuszenia skóry:

  • Wysuszenie przejściowe lub trwałe, spowodowane czynnikami zewnętrznymi: warunkami klimatycznymi (mróz, wiatr, nagłe zmiany klimatu), kosmetycznymi (częste mycie produktami zawierającymi detergenty, stosowanie kosmetyków podrażniających lub wysuszających).
  • Wysuszenie związane ze stosowaniem leków miejscowych (leczenie przeciwtrądzikowe lub przeciwzmarszczkowe) lub doustnych (leczenie przeciwtrądzikowe lub zmniejszające poziom cholesterolu...).
  • Trwałe wysuszenie związane z naturalnym procesem starzenia się skóry. Skóra staje się zmęczona i szorstka. Naskórek staje się cieńszy w miarę jak proces wymiany komórek ulega spowolnieniu, a warstwa rogowa grubieje.



Cera sucha jest bardzo delikatna, wrażliwa na działanie czynników zewnętrznych, na ogół koloru jasnożółtego, bądź jasnoróżowego. Ze względu na to, że jest cienka prześwitują przez nią naczynia krwionośne nadając jej charakterystyczny kolor . Zazwyczaj jest matowa, pory skóry są zamknięte, słabo widoczne. W dotyku może być szorstka, lekko chropowata. Brakuje jej elastyczności, miękkości, delikatności. Charakteryzuje ją skłonność do łuszczenia.



Natychmiast reaguje na kontakt z wodą, w szczególności chlorowaną jak i mydło, staje się wtedy napięta, czuć efekt ściągania skóry. Osoba z tym typem cery powinna również unikać nadmiernej ekspozycji na słońce, jak i korzystania z opalania na solarium. Zabiegi potęgują suchość skóry, dodatkowo w miejscach nadmiernej ekspozycji, miejscach wrażliwych może dojść do powstania teleangiektazji czyli rozszerzonych naczynek krwionośnych.



Skóra sucha bardzo szybko ulega procesom starzenia. Przedwczesne powstawanie zmarszczek potęguje w szczególności nadmierny kontakt ze słońcem, przebywania na mrozie, czy narażanie skóry na działanie wiatru. Wskutek działania czynników atmosferycznych uszkodzenia skóry mogą być nieodwracalne, dlatego należy pamiętać o odpowiedniej i systematycznej pielęgnacji w zależności od pory roku.



Jak rozpoznać u siebie cerę suchą?



Najprostszym testem, możliwym do wykonania samodzielnie, jest test chusteczkowy. Po dokładnym oczyszczeniu twarzy z resztek kosmetyków i umyciu jej należy osuszyć ją ręcznikiem, nie trąc a jedynie przykładając go delikatnie do skóry. Po 30 minutach przystępujemy do testu – zwykłą chusteczkę higieniczną, a najlepiej kawałek papieru śniadaniowego (łatwiej chłonie zatłuszczenia, przez co wynik będzie wyraźniejszy) przykładamy do twarzy lekko dociskając. Oceniamy teraz umiejscowienie i ilość tłuszczu, jaka pozostała na papierze.

Jeśli cały fragment jest pokryty plamkami tłuszczu, oznacza to iż mamy do czynienia z cerą tłustą. Jeśli tylko środek papieru jest przetłuszczony – wówczas mówimy o cerze mieszanej, czyli z przetłuszczającą się „strefą T”, od brody, poprzez nos aż po czoło.

Jeśli natomiast papier pozostał suchy, bez widocznych plamek, lub z bardzo niewielkimi – wtedy mamy do czynienia z cerą suchą.



Innym, znacznie pewniejszym sposobem zdiagnozowania swojego typu cery jest zaufanie specjaliście – dermatolog dysponuje szerokim wachlarzem urządzeń, jak również swoim doświadczeniem i wiedzą, dzięki którym nie tylko dokładnie opowie o naszym typie cery, ale również wychwyci inne problemy skórne, na które warto zwrócić uwagę, a o których istnieniu możemy nie mieć pojęcia.



Pielęgnacja cery suchej



  • Myj twarz raz lub dwa razy dziennie łagodnym środkiem myjącym przeciwdziałającym odwodnieniu. Unikaj mydeł i żeli zawierających silne detergenty - wysuszają one mocno skórę. Zamiast nich polecam żel do twarzy marki Sylveco, zarówno ten rumiankowy jak i tymiankowy. O rumiankowym pisałam tutaj: KLIK!
  • Delikatnie osuszaj skórę, nie trąc tylko przykładając do niej ręcznik. Przy okazji - polecam do osuszania twarzy stosować jednorazowe, papierowe ręczniki zamiast tradycyjnych, bawełnianych. Nawet jeśli stosujesz bawełniany ręcznik tylko do twarzy ale używasz go wielokrotnie zanim upierzesz - tworzysz idealne warunki do rozwoju bakterii w nim a to może przyczynić się do pogorszenia stanu cery.
  • Stosuj środek nawilżający i nawadniający, aby zmniejszyć uczucie ściągnięcia i chronić skórę przed szkodliwym wpływem środowiska zewnętrznego. Cery suche szczególnie pokochają puszyste masło wg mojego przepisu, spróbujcie koniecznie! KLIK!
  • Unikaj przegrzanego powietrza w zamkniętych pomieszczeniach. W sezonie grzewczym (ale i podczas upałów) nawilżaj powietrze często rozpylając trochę wody lub stawiając na kaloryferze pojemnik z wodą. Jest to przy okazji fajny sposób na przemycenie ulubionego zapachu do pomieszczenia - do pojemnika z wodą możesz dodać kilka kropli ulubionego olejku eterycznego.
  • Pamiętaj, aby odpowiednio nawadniać skórę. Pij przynajmniej 1,5 litra wody dziennie (o ile lekarz nie zaleci inaczej).
  • Warto uzupełnić niedobory witaminowe odpowiednią dietą lub jej suplementami. Nie chodzi o łykanie garści tabletek codziennie, ale o zwrócenie także uwagi na to aby jeść dużo owoców i warzyw, ograniczyć sól czy kawę i alkohol, które działają wysuszająco.

Osoby ze skórą suchą powinny stosować preparaty, które będą miały działanie nie tylko nawilżające, ale także będą zatrzymywały wilgoć jak najdłużej w naskórku poprzez jej natłuszczenie.
W tym celu najlepszą pielęgnację zapewni wspomniany już wcześniej puszysty krem wg mojego przepisu, który jest przeznaczony szczególnie dla cery suchej, szorstkiej, wrażliwej i nawet atopowej. Wyraźnie nawilża on skórę, utrzymując to nawilżenie na wysokim poziomie przez wiele godzin. Natłuszcza także skórę wzmacniając jej naturalną barierę lipidową. Pozostaje on długo na skórze, tworząc na niej wyraźną osłonę, a już po trzech tygodniach regularnego stosowania wyraźnie wygładza skórę i poprawia jej koloryt.
Bazą tego kremu jest masło kakaowe lub shea wymieszane z żelem hialuronowym. Już tak prosty skład gwarantuje porządne odżywienie, nawilżenie i ochronę skóry, ale nic nie stoi na przeszkodzie aby ten przepis wzbogacić. Cery suche pokochają alantoinę i pantenol działające wygładzająco, łagodząco, nawilżająco. Warto dodać też mleczko pszczele, które jest cudownym składnikiem zarówno nawilżającym jak i odżywiającym, mogącym zastąpić całą garść innych dodatków. Do kupienia choćby tutaj: KLIK!


Zwykle tak jest, że posiadaczki cery suchej rzadko sięgają po glinki w pielęgnacji, gdyż po ich zastosowaniu czują nieprzyjemne ściągnięcie, nawet pieczenie skóry. Nic dziwnego, wszystkie glinki mają właściwości odtłuszczające i ściągające - raczej polecane cerom tłustym i mieszanym. Jeśli jednak nie możecie się oprzeć argilloterapii, sięgnijcie po glinkę białą, najdelikatniejszą spośród glinek. Działa ona kojąco, wycisza grę naczyniową, zalecana jest więc do pielęgnacji skóry suchej i bardzo wrażliwej. Do glinki wymieszanej z wodą dodajcie łyżeczkę oleju, np. arganowego lub innego ulubionego - dzięki temu maseczka nie będzie działała ściągająco, a bardziej odżywczo.



Należy pamiętać, że sucha skóra występuje nie tylko na twarzy, ale na całym ciele i należy o nią dbać tak samo jak o cerę – a więc nawilżać i natłuszczać. Do pielęgnacji skóry suchej całego ciała najlepiej sprawdzi się Buska Maska Siarczkowa (post o niej tutaj: KLIK!), która nie tylko natłuści i ochroni skórę przed wysuszaniem i podrażnieniami (np. po goleniu czy w kontakcie z szorstką tkaniną), ale też nawilży i zapewni jej dowóz aktywnych biologicznie składnikó naturalnych wód mineralnych z uzdrowisk Busko-Zdrój i Solec-Zdrój. Wpływają one na poprawę mikrokrążenia w skórze, a w efekcie sprzyjają odnowie tkanek. 



Do codziennej pielęgnacji skóry suchej ciała sprawdzi się również Hypoalergiczny Żel Siarczkowy, ratunek dla osób, które nie mogą używać drogeryjnych balsamów do ciała ze względu na reakcje alergiczne. Dostarcza on skórze składniki zawarte w naturalnej solance siarczkowo-siarkowodorowej uzdrowiska: Busko-Zdrój i Solec-Zdrój, głównie związki siarki: S2-, HS-, siarki koloidalnej oraz jony wapnia, magnezu, potasu i jodu i inne mikroelementy.

Dzięki temu sprawia on, iż skóra jest lepiej nawilżona, wygładzona, bardziej miękka, przyjemna w dotyku o ładnym kolorycie.


Żel siarczkowy jest bardzo dobrze tolerowany przez skórę bardzo wrażliwą charakterystyczna dla osób z atopią i różnego rodzaju alergią i jest na tyle lekki, że świetnie sprawdza się zarówno w pielęgnacji skóry ciała, jak i twarzy. Recenzja żelu wraz z  opisem składu: KLIK! 
Cudowne ukojenie przynosi balsam zrobiony "na szybciora" z żelu siarczkowego wymieszanego w równych proporcjach z dowolnym olejem lub oliwką. Ja często stosuję takie nawilżanie po prysznicu - mieszam żel siarczkowy z olejkem z Orientany. Skóra jest jednocześnie świetnie nawilżona i dokarmiona, a olej chroni ją jeszcze przed wysuszeniem i cudownie zmiękcza. Polecam!

Dbajcie o suchą skórę ze szczególną troską. Starzeje się ona najprędzej a nieodpowiednio pielęgnowana "odwdzięcza się" alergiami i stanami zapalnymi. Pielęgnacja nie musi być skomplikowana - wystarczą dobre surowce, dobre kosmetyki naturalne i systematyczność. Pamiętajcie, że nie tylko nawilżanie jest ważne w Waszym przypdaku - kluczową rolę gra ochrona nawilżonej już skóry przed utratą wody, a w tym celu najlepiej sprawdzą się dobre oleje, np. arganowy, ze słodkich midgałów, czy nawet masło shea, kakaowe i kokosowe.

Powodzenia, trzymam kciuki
Arsenic

15 komentarzy:

  1. Ja mam własnie cere sucha i dobrze u mnie spisuje sie krem z olay ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam żel siarczkowy i powiem że jest ok na wet dla skóry z problemami trądzikowymi :)
    uwielbiam czytać Twoje ciekawe posty chcę więcej hi hi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam ten żel sylveco i używam też emulsji cetaphil. moja skóra po tygodniu używania maści duac i żelu normaclin jest tak sucha jak nigdy wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
  4. A na mojej suchej skórze bardzo dobrze spisuje się właśnie mydło. Musi być całkowicie naturalne (na przykład aleppo, albo Lawendowa Farma). Pomaga mojej skórze zachować równowagę. Pamiętam o nawilżaniu i natłuszczaniu, ale najważniejsze jest picie dużej ilości wody i ochrona skóry przed wiatrem, mrozem, ogrzewaniem. Zajęło mi kilka lat dopracowanie pielęgnacji tak, żeby się sprawdzała i mimo że nie jest książkowa nie odważę się z niej rezygnować. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A czy wysuszenie przez kosmetyki to nie jest odwodnienie?

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba się nie zgodzę z testem chusteczkowym jednak, pomija on możliwość występowania cery normalnej. U mnie tłuszczu na chusteczce nie będzie nigdzie ale jednocześnie nie mam żadnych opisanych przez Ciebie objawów cery suchej. Za duże i chyba niepotrzebne uproszczenie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie miałam pytać, jak będzie wyglądała chusteczka przy skórze normalnej?

      Usuń
  7. Mam cerę suchą i wielu perypetiach muszę stwierdzić, że dogaduję się z nią coraz lepiej. Niemniej jednak z przyjemnością przeczytałam twój obszerny w wiedzę wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  8. wiesz, że jakoś przy swej suchej skórze, głównie skupiałam się na nawilżeniu, a natłuszczanie, choć robiłam nieświadomie - myślałam, że jest zbędne - nie wiem czemu;)...
    Bardzo mnie zainteresowało czekoladowe, puszyste masło... już kiedyś, na nie pamiętam wpadłam;) acz wtedy w najśmielszych myślach, nie brałam pod uwagę, że cokolwiek sama "wyprodukuję"... pewnie nie tak prędko, ale chętnie je sobie przygotuję:D
    podobnie mnie korci rumiankowy żel sylveko, ach w ogóle od pewnego czasu mam ochotę poznać sylveko:)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Naprawde swietny post, uwazam ze mam cere sucha choc wg tego postu jest chyba normalna bo wiekszosc opisanych problemow u mnie nie wystepuje, po setkach wyprobowany h kosmetykow stawiam na mydlo alep, maslo shea, avene hydrance na dzien bo ma filtry, glinke biala i aloes.

    OdpowiedzUsuń
  10. Moim zdaniem ten test chusteczkowy to jest jakiś żart ;) Po 30 min od mycia (olejek hydrofilny i/lub micel Biodermy, bez nakładania na skórę czegokolwiek) wychodzi mi skóra sucha (brak plamek tłuszczowych), cera jest ściągnięta itd. Problem w tym, że po kolejnych kilku godzinach kropelki tłuszczowe (to nie pot, sprawdzane) są wyraźnie widoczne, im dalej w czas tym jest gorzej. Taki urok mojej cery, mieszanej w kierunku tłustej, w zależności od aktualnej kondycji, bez względu na to co dowolne twierdzi test.

    OdpowiedzUsuń
  11. nie wiem jakim cudem udało mi się przeoczyć ten post na Twoim blogu. Na szczęście w porę się zorientowałam i nadrobiłam :D W ogóle czytając ten post uświadomiłam sobie, że odkąd zaczęłam uprawiać bardziej świadomą pielęgnację twarzy, to moja cera przestała się łuszczyć i brzydko marszczyć. tak jakby przesunęła się w kierunku normalnej :D I tak codziennie mydło aleppo, tonik z kwasami z kolorówki lub hydrolat, a do tego krem (różnie, ale głównie nawilżające) a na noc olej khadi dają u mnie super efekty. Od kilku dni kocham sie też w serum z olejem z nasion malin (kolorówka.com to mój ulubiony sklep teraz- dzięki tobie:P ). Na mrozy wspomagam się surowym masłem shea. Myślę, że niebagatelny wpływ ma też stosowanie minerałów w codziennym makijażu. Naprawdę, nie wyglądam źle :P

    Natomiast odkąd jestem w ciąży dostrzegam znacznie bardziej, zaniedbania względem reszty ciała. Brzuch rośnie i strasznie wszystko mnie obecnie swędzi. Dlatego jeszcze dziś kupiłam sobie żele borowinowy i siarczkowy, a do tego siarczkowy krem mineralny. Myślę że powinny pomóc w połączeniu z masłem shea i oliwką. Przez wakacje żel+masło+czasem balsam śiwetnie się sprawdziły i w końcu nie musiałam się wstydzić krostek na nogach. W chłodnym okresie odpuściłam i mam za swoje :<

    Dlatego dziękuje Ci za tego posta i za te wszystkie recenzje kosmetyków polskich i dobrych. Myślę że teraz, kiedy troskliwa pielęgnacja ciała jest dla mnie jeszcze ważniejsza (wszak po urodzeniu synka chcę dalej kusić mojego mężczyznę:D ) Twój blog dotychczas mój ulubiony, będzie moim najbardziej ubóstwianym ;D

    Dobra, wazelina pełną gębą. Ale serio fajny blog- lubię fajne blogi >D

    A dla wszystkich niezdecydowanych: polecam kolorówkowy krem pod oczy, świetnie chroni, odżywia i nie robi tłustej warstwy. Na dodatek jego wydajnośc jest tak kosmiczna, że cena wydaje się być praktycznie śmiesznie niska. Mi przy stosowaniu wokół oczu+ czasem na całą twarz wystarczył na uwaga ok. 5 miesięcy stosowania O_O czyli przy używaniu na samą okolicę oczu spokojnie wystarczy na 6 miesięcy co nam daje ok 5-6zł/mc. Kto mi znajdzie tak porządne mazidło taniej?

    OdpowiedzUsuń
  12. Skóra sucha jest niezmiernie wymagająca, dlatego potrzebuję podkładu, który sprosta jej wymaganiom. Podkład Earthnicity Minerals poza jego wieloma zaletami, posiada jedną, najistotniejszą dla cery suchej. Można go mieszać z kremem, dzięki czemu nasza cera jest idealnie wygładzona, niedoskonałości pokryte, a skóra nawilżona:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Każdy podkład mineralny można mieszać z kremem :) Z tego co widzę, podkłady Earthnicity są w porządku ale oferują dość podstawowy skład - mica, tlenki cynku i tytanu, barwniki.
    Podkłady mineralne z Kolorówki mają bogatsze składy, z pudrem jedwabnym, alantoiną, pudrem perłowym. I są dobrane do różnych potrzeb cer, również tych bardziej wymagających niż typowa mieszana - także do suchych i trądzikowych.
    Dziękuję za rekomendację, ja swoje podkłady mineralne wybrałam - są świetnej jakości wychodzącej daleko ponad zabarwiony serycyt, a do tego są tanie.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Arsenic - naturalnie z przekorą , Blogger