DIY: Puszyste masło pachnące czekoladą do skóry suchej, podrażnionej, potrzebującej miłości i pieszczot :)


Masełko takie - dość podobne - zrobiłam dla Angel na Gwiazdkę. Było ono w wersji lekko rozświetlającej, gdyż wyprodukowałam je z myślą o nadchodzącym Sylwku. Już podczas kręcenia zaskoczyła mnie jego konsystencja - wyszło niewiarygodnie puszyste, lekkie, cudownie nawilżające. 


Angel rozpływała się nad tym masłem i pomimo zawartości miki rozświetlającej stosowała je na twarz pod makijaż bo zauważyła, że nic tak nie nawilża jak to masełko.
Wtedy zrobiłam je z masła shea, dziś użyję masła kakaowego - tego, które zamówiłam pewien czas temu w sklepe EsoSpa.pl.



Pachnie ono bezwstydnie czekoladą, ma świetną konsystencję i jeszcze fajniejsze właściwości:

  • charakteryzuje się całkowitą zgodnością ze skórą oznacza to, że składniki w nim zawarte są przez skórę tolerowane i łatwo wchłaniane
  • zawiera naturalne antyutleniacze neutralizujące działanie wolnych rodników, niszczących skórę
  • zawiera witaminy, potas, magnez, wapno i żelazo
  • nawilża i regeneruje skórę dzięki zawartości kwasu oleinowego
  • nadaje skórze połysk i gładkość

Masło jest bardzo łatwe do zrobienia i jego bazowy przepis składa się z zaledwie dwóch półproduktów:
  1. masła kakaowego lub shea - 50%
  2. żelu hialuronowego - 50%
Oczywiście proporcje można nieco modyfikować wg własnych potrzeb, z doświadczenia jednak wiem, że moja (i Agnieszki) skóra polubiły masło pół na pół z żelem hialuronowym.
Zresztą... jest to po prostu gotowa wersja tego serum, które nakładam na twarz codziennie wieczorem. Z tym, że wieczorem mieszam na dłoni dwie krople maceratu nagietkowego z dwiema kroplami serum z Argireliną (post o nim jest tutaj: KLIK!). 

Ja użyłam do stworzenia tego masła potrójnego żelu hialuronowego, a więc tego zawierającego trzy różne wielkości cząsteczek kwasu, aby kosmetyk działał kompleksowo. Nie tylko więc silnie nawilża naskórek w miejscu aplikacji, ale też przenika w głąb skóry zabezpieczając naturalny kwas hialuronowy, co w efekcie dłuższego stosowania może mieć właściwości opóźniające pojawianie się zmarszczek. 
...Ale dość specjalistycznego mamrotania, do rzeczy!



Masło kakaowe jest dość twarde w temperaturze pokojowej i choć topi się w dłoniach pod wpływem ciepła skóry, mimo wszystko do zrobienia z niego masła trzeba je stopić w kąpieli wodnej. Wrzucam je więc do zlewki i podgrzewam w miseczce z gorącą wodą. Następnie odstawiam, aby nieco przestygło. 

W tym momencie można je wymieszać z innymi olejami/masłami, jeśli macie taką ochotę. Można użyć masła kokosowego, shea, lub dodać jakieś ulubione oleje czy olejki eteryczne jak również witaminy rozpuszczalne w olejach - wszystko wedle Waszego widzimisię. 




W międzyczasie w żelu hialuronowym rozpuszczam alantoinę - uznałam, że odrobina więcej pielęgnacji nie zaszkodzi. Alantoina łagodzi podrażnienia, działa przeciwzapalne, przyspiesza podziały komórkowe i ziarninowanie ran, wygładza skórę szorstką i spękaną. Dodatkowo eliminuje efekty podrażnienia skóry przez takie czynniki jak środki powierzchniowo czynne i kwasy.
Dodaję jej ok. 0,5% i po rozpuszczeniu w żelu hialuronowym wlewam całość do roztopionego masła kakaowego.
Do żelu hialuronowego dodaję również konserwant - 1 kropla FEOG waży 0.04 g - wystarcza na zakonserwowanie od 4 do 8 gram kosmetyku, czyli na 50 ml (40 g) kremu nalezy użyć od 5 do 10 kropel FEOG. 

Do żelu hialuronowego możecie dodać śmiało inne witaminy, które lubicie, i które rozpuszczają się w wodzie. Jeśli chcecie, możecie także połowę żelu hialuronowego zamienić na glicerynę, która również fantastycznie nawilża a jest dużo tańszym zamiennikiem. 

Dobrym pomysłem jest też dodanie odrobiny pudru perłowego, który wniesie dodatkowe, cudowne właściwości do naszego masełka:

Puder perłowy:
  • ujędrnia i uelastycznia skórę, działa przeciwzmarszczkowo;
  • odżywia i poprawia metabolizm skóry;
  • działa regenerująco i kojąco, łagodzi podrażnienia;
  • działa antyseptycznie na wypryski i wszelkie uszkodzenia skóry;
  • poprawia koloryt skóry i rozjaśnia przebarwienia;
  • matuje skórę i adsorbuje nadmiar sebum;
  • rozprasza i częściowo pochłania promieniowanie UV

Puder perłowy mikronizowany
14,30 zł
Puder perłowy mikronizowany
INCI: Pearl Powder
Ma działanie odżywcze, regenerujące i antyseptyczne. Poprawia koloryt skóry, matuje i adsorbuje nadmiar sebum. Całkowicie transparentny, do każdego rodzaju cery.
Dostępna również próbka 0,6 g.





Po wlaniu żelu hialuronowego do masła kakaowego trzeba teraz oba składniki połączyć miksując spieniaczem do mleka. Ja po namyśle dodałam jeszcze kilkanaście kropli maceratu z nagietka, aby masło było opcją Full Wypas. (O właściwościach maceratu nagietkowego pisałam tutaj: KLIK!)



Podczas mieszania powstanie nieprzejrzyste masło o bardzo lekkiej i puszystej konsystencji, która nieco jeszcze stężeje podczas stygnięcia i "odpoczywania". 
Zanim więc zastygnie, przelewamy masło do pojemnika i gotowe.



Masło nawilża i natłuszcza skórę wybitnie. Jest proste w składzie, jeszcze łatwiejsze do wykonania i niczego więcej nie trzeba, aby skóra była szczęśliwa. Polecam używać go także na całe ciało, szczególnie w połączeniu z alantoiną na skórę po opalaniu - zabezpieczy ją przed podrażnieniami, przesuszeniem i łuszczeniem; wymiecie wolne rodniki i może choć trochę opóźni proces starzenia zapoczątkowany przez kąpiel w promieniach UV.
A na pewno rewelacyjnie ją nawilży i uelastyczni!

Miłego dnia!
Arsenic

Copyright © 2014 Arsenic - naturalnie z przekorą , Blogger