Zmieniamy barwę lakieru do paznokci - vol.1: "Piczowy milkshake" + wyniki rozdania z By Dziubeka
Mam ostrą fazę na odcienie brzoskwiniowego - coś w tym jednak jest, że w zależności od pory roku czy pogody zmieniają się nasze upodobania w kwestii smaków, zapachów i kolorów. I choć do tej pory nie bardzo w tę teorię wierzyłam nosząc przez okrągły rok czerń uważając takie kolory jak "brzoskwiniowy" za zbyt śliczny i uroczy, aż do... no.
A tu bach, jeden ciuch, drugi ciuch, bransoleta w tym kolorze, do tego wydobyłam z szafki kosmetycznej błyszczyk w kolorze Peach Fuzz i znów go namiętnie noszę.
Od pewnego czasu przymierzam się do pomysłu zmienienia sobie koloru lakieru do paznokci dodając do niego jakichś pigmentów mineralnych. Nie bardzo tylko wiedziałam, na jaki kolor mam ochotę a dziś mnie olśniło - na Peach Fuzz!
Peach Fuzz
Jest to bardzo łagodny odcień brzoskwiniowego różu, lekko połyskujący acz niezbyt silnie. Daje wbrew pozorom całkiem niezłe krycie, choć oczywiście można go również rozetrzeć uzyskując jedynie połyskującą brzoskwiniowo mgiełkę.
Tego mi było trzeba, bo oczywiście wśród moich lakierów nie ma takiego odcienia. Wydobyłam więc stary, biały lakier z Avon i uzbrojona w pigment oraz łyżeczkę pojemności 0,15 ml wzięłam się do dzieła.
Początkowo dodałam do lakieru cztery pełne łyżeczki chcąc "wyczuć" kolor i sprawdzić jak on się będzie zachowywał mieszając się z kredowobiałym lakierem. Na szczęście buteleczki z lakierami z Avon mają w środku kulki rozbijające lakier, co znacznie ułatwiło mi mieszanie.
Pierwszy swatch zdecydowanie był zbyt jasny, mieszałam więc dalej, dosypując pigment, aż powstał kolor, który w myślach nazwałam "piczowym milkshake".
Nazwa może i durna, ale gęsty, brzoskwiniowy, słodki jak ulepek milkshake powinien mieć właśnie taki kolor.
Ostatecznie, do połowy objętości buteleczki z lakierem dosypałam ok. 2 ml pigmentu mineralnego.
I zdecydowanie lepiej ten pigment zmieszałby się z czymś transparentnym - w kredowobiałym lakierze przeznaczonym do french manicure kolor stracił wiele swojego uroku, nie połyskuje tak pięknie, nie rozwinął w pełni swoich walorów. Ale i tak jestem zadowolona - na lato taki kolorek jak znalazł, a w dodatku pięknie mi będzie pasował do wszystkiego, co ostatnio kupuję w tej kolorystyce.
Spróbujcie! Można w ten sposób nadać nowego charakteru staremu, rzuconemu w kąt lakierowi :)
Przyszedł też czas na wyniki rozdania z Ptaśkiem od By Dziubeka.
Scenka rozbawiła mnie gdy ją jakiś czas temu widziałam u siebie na Facebooku - trochę jak rozmowa Arsenic z drugą Arsenic ;)
Niniejszym, rozdanie wygrywa:
Czekam na Twoje dane do wysyłki - napisz do mnie na galiszkiewicz@arsenic.pl :)
Tradycyjnie, mam również suchara dla Was. Przygotujcie coś do popicia:
Przychodzi karzeł do biblioteki:
- Gdzie znajdę książkę na temat ironii?
- Na górnej półce.
Trzymajcie się ciepło
Arsenic
Ostatecznie, do połowy objętości buteleczki z lakierem dosypałam ok. 2 ml pigmentu mineralnego.
Przyszedł też czas na wyniki rozdania z Ptaśkiem od By Dziubeka.
Scenka rozbawiła mnie gdy ją jakiś czas temu widziałam u siebie na Facebooku - trochę jak rozmowa Arsenic z drugą Arsenic ;)
Niniejszym, rozdanie wygrywa:
Czekam na Twoje dane do wysyłki - napisz do mnie na galiszkiewicz@arsenic.pl :)
Tradycyjnie, mam również suchara dla Was. Przygotujcie coś do popicia:
Przychodzi karzeł do biblioteki:
- Gdzie znajdę książkę na temat ironii?
- Na górnej półce.
Trzymajcie się ciepło
A jak z trwałością lakieru? Ja się obawiałam zawsze takich eksperymentów, ubzdurałam sobie, że lakier musi stracić na jakości ;). Oświeć mnie!
OdpowiedzUsuńLakier nie traci na jakości... chyba, że od początku jest beznadziejny. Dodatek barwnika nie wpływa w aż takim stopniu na jego konsystencję, aby to było wyraźnie odczuwalne. Oczywiście zależy jeszcze ile tego pigmentu wsypiesz - ale pigment to nie cement ani mąka ;)
Usuńz ironią Dobre:) ale ty jesteś genialna, tak zmodyfikować lakier:D
OdpowiedzUsuńOMG świetny pomysł ;D!
OdpowiedzUsuńhaha mega ironiczny kawał <3.
OdpowiedzUsuńoch jaki piękny kolor Ci wyszedł !!!
moja mama zawsze mieszała lakier z lakierem żeby sobie idealny zrobić. teraz chyba ja będę coś próbować z pigmentami :)
OdpowiedzUsuńno i nie musze chyba dodawac, że cieszę się bardzo z wygranej !!!!!!!!!! :)
mnie osobiści ten dżołk rozwalił :D
W życiu bym na takie coś nie wpadła! :) a suchar mnie szerze rozbawił ;)
OdpowiedzUsuńo, wzięłaś się za to :) niekoniecznie z transparentnym (problemem mogłoby być krycie), ale z mniej "kredowym". te do frencza są jakieś... specyficzne
OdpowiedzUsuńTak, następnym razem zrobię z odżywki, która tylko lekko kryje... i mam chęć na brokat :)
Usuńbiały lakier w kolorze białym, powiadasz :D
OdpowiedzUsuńNo, żeby nie było wątpliwości, patrząc na zdjęcie lakieru ;)
UsuńWraz z pierwszymi oznakami wiosny popadłam w manię brzoskwini. Mam już lakier o podobnym kolorze i pomadkę, planuję kupić cień do powiek, a później zrobić róż :)
OdpowiedzUsuń...A potem wymiana garderoby ;) Nie walcz z tym :P
UsuńGrtaki ;)
OdpowiedzUsuńCo do lakieru, to nie zgęstniał po dodaniu pigmentu? Bo tak mi się wydaje że jak się doda coś sypkiego do płynnego to gęstnieje.
Nie zgęstniał, taka ilość barwnika nie wpływa na jego konsystencję. Co innego, gdybym wsypała mąki lub cementu... ;)
UsuńA gdybym chciała rozjaśnić drogeryjny podkład (bo mam 2 na wykończeniu i to za ciemne), przy pomocy tlenku tytanu lub colorblend białym czy to może wpłynąć na konsystencję? Bo w przypadku rozjaśniania podkładu chyba bym musiała nieco więcej dodać jednego z "wybielaczy";P?
Usuńjestem pod wrażeniem zmieszania się ze sobą :) ładnie zabarwił biały lakier :)
OdpowiedzUsuńa rysunek... też jestem pod wrażeniem :D
ładniej by zabarwił perłowy... Ale i tak jest nieźle :)
Usuńczyli jednak da się! ja raz zrobiłam taki eksperyment, to niestety lakier po dodaniu pigmentu nie chciał mi wyschnąć na paznokciu i w ogóle miał konsystencję utrudniającą malowanie... a raczej nie przesadziłam z ilością pigmentu. najwyraźniej to zależy od lakieru, którego użyjemy. więc może jeszcze kiedyś zdecyduję się powtórzyć tę zabawę. ;D
OdpowiedzUsuńKonsystencja lakieru głównie zależy od... lakieru :) Nie, wydaje mi się że taka ilość pigmentu nie ma wpływu na jego schnięcie - to nie olej, lecz barwnik.
UsuńA wiesz, że na całym świecie są tylko dwie fabryki produkujące tzw. bazy lakierowe? Od nich kupują wszystkie firmy na całym świecie - od Safari, poprzez Wibo aż po Chanel :)
z mineralnymi pigmentami jeszcze nie próbowałam, ale pigmenty Kobo mieszałam sobie własnie z bezbarwnymi, najlepiej z odzywkami i efekty były genialne ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja chyba też zacznę przerabiać odżywki i ogólnie bardziej transparentne bądź perłowe lakiery, ten biały nadaje się do modyfikacji pigmentami matowymi, o bardzo dużym stopniu krycia. Nie wydobył całego uroku Peach Fuzz, niestety.
Usuńja za pomocą pigmentów perłowych robię ombre na paznokciach:P
OdpowiedzUsuńwilgotny lakier na paznokciach pędzelek do cienia i jechana:D
Próbowałam też tego, ale nie używając pędzelka, tylko strzepując na mokry lakier trochę pigmentu. Niestety, efekt słaby, bo pigment nie trzymał się lakieru, ale spróbuję Twojego sposobu.
UsuńAaaaa, o matko!! ten kolor jest tak cudowny... No nie no, też taki chcę!!
OdpowiedzUsuńPolecam zwinąć kawałek papieru w trąbkę i włożyć do buteleczki z lakierem, dzięki temu lejkowi wsypywanie pigmentu do buteleczki to bajka - nic się nie rozsypuje :)
UsuńOj, nie miałabym serca wrzucać pigmentu do lakieru - no chyba, że to nie Twój kolor ;)
OdpowiedzUsuńgenialna ta przemiana akieru, jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuń