Serum z argireliną - efekty kuracji po dwóch miesiącach
Dnia 25 marca napisałam Wam posta (KLIK!), w którym rozpoczęłam odliczanie z kuracją serum z argireliną.
Możecie tam podziwiać moje poryte zmarszczkami czoło i siateczkę zmarszczek pod oczami... oczywiście przesadzam, jak na swój wiek cieszę się całkiem gładką i dobrze nawilżoną cerą. Ale... właśnie, ale. Niestety, czas nie zatrzymuje się specjalnie dla mnie, a wręcz ostatnio pędzi jak Struś Pędziwiatr, a ja co pewien czas zerkając w lustro widzę kolejne załamania skóry tu i tam.
Serum z argireliną jest dostępne w sklepie Forever-Young. W uroczej buteleczce z pompką dostajemy czysty roztwór kwasu hialuronowego wzbogacony argireliną i zakonserwowany jednym konserwantem. To jest już cały jego skład! :) Nie można lepiej, jeśli chodzi o pielęgnację wiotczejącej skóry.
Skład INCI serum z Argireliną:
- Acetyl Hexapeptode (argireline)
- Sodium Hyaluronate
- Water
- Rosewater
- Sodium Benzoate and Gluconolactone
Cóż to jest ta argirelina?
Argirelina jest jednym z najlepszych składników przeciwzmarszczkowych ponieważ rozluźnia napięcie twarzy, które to przyczynia się do powstawania zmarszczek. Podobnie jak w przypadku zastrzyków z botoku Argirelina redukuje zmarszczki i linie poprzez zmniejszenie napięcia mieśni. Jednakże Argirelina przewyższa go swoim działaniem ponieważ można ją nakładać bezpośrednio na wszystkie zmarszczki. W przeciwieństwie do Botuliny (toksyny), która może być wstrzykiwana tylko na ograniczonym obszarze twarzy. Ponieważ Argirelinę można zastosować gdziekolwiek nam to na twarzy odpowiada przynosi ona obiecujące wyniki ogólnego zmniejszenia ilości zmarszczek na obszarach problematycznych. Jedno z badań dotyczących efektów działania Argireliny zwraca uwagą na 30% redukcję wielkości zmarszczek po zaledwie 30 dniach stosowania Arginerliny. Jednym z wyjątkowo korzystnych skutków ‘ubocznych’ działania żelu Argireliny jest fakt, ze zastosowana na ustach (po pewnym czasie) zacznie je ujędrniać (spulchniać) – jest to delikatne zmiana na korzyść – niestety (lub stety) nie nada twoim ustom kształtu ust Angeliny Jolie. Żel spowoduje również, że kolor ust będzie wyraźniejszy.
Według jednego z badań krem zawierający 5% roztwór Argireliny był nakładany dwa razy dziennie w okolicach oczu 14 ochotniczek, w wieku 39 do 63 lat przez 28 dni. Uzyskano 16.26% redukcję zmarszczek, przy maksymalnym wzroście objętości do 31.80%. Składniki aktywne prezentowanego serum zanurzone są w przezroczystym czystym (100%) roztworze kwasu Hialuronowego.
W poście oznajmiającym o rozpoczęciu kuracji znajdziecie również zdjęcia moich zmarszczek z tamtego okresu, dla przypomnienia:
![]() |
25.03.2013 |
![]() |
25.03.2013 - albo mi się zdaje, albo w oczach widać jeszcze śnieg za oknem ;) |
![]() |
25.05.2013 |
![]() |
25.05.2013 |
Jak stosowałam serum?
Dokształciłam się nieco w kwestii związku zwanego argireliną i stosowałam serum wyłącznie na te strefy, które chciałam "wyprasować", a więc właśnie na czoło i okolice pod oczami. Nie stosowałam serum na całe powieki, gdyż ten naturalny botoks ma moc zmniejszania napięcia mięśni - a nie chciałam efektu Sylwestra Stallone na górnej powiece.
Ponieważ jest to czysty żel hialuronowy, rozrabiałam go na dłoni najczęściej z maceratem nagietkowym w równych proporcjach (o maceracie pisałam tutaj: KLIK!).
Czysty żel hialuronowy potrafi ściągnąć i wysuszyć skórę - osoby go używające wiedzą o czym mówię, dlatego należy go traktować jako dodatek do innych substancji nawilżających lub olejów.
Macerat nagietkowy, z racji swoich właściwości, był i nadal jest dla mnie idealnym uzupełnieniem nawilżenia, jakie daje kwas hialuronowy.
Raz w miesiącu serum lądowało na całej mojej twarzy, przy okazji terapii rollerem (obszerny post o nim tutaj: KLIK!).
Muszę przyznać, że nie do końca wierzyłam w aż tak wielką moc argireliny, a jednak... Po każdym użyciu widziałam efekt lekkiego wygładzenia połączonego z odczuciem jakby
"wypełnienia" w miejscu aplikacji. Po zabiegu z rollerem cała twarz przez pewien czas była lekko napięta, wyraźnie czułam efekt liftingu i wypełnienia - zwalałam te objawy oczywiście na sam zabieg.
Nawiasem mówiąc, serum nadaje się świetnie do tego typu zabiegów - ma leciutką, żelową konsystencję, nie jest lepki i pięknie łączy się z innymi kosmetykami.
Czy polecam? Tak, ale do dwóch zastosowań:
- jako serum pod oczy i ogólnie na zmarszczki dla osoby nieco starszej ode mnie, mającej faktycznie zmarszczki a nie zaledwie ich echo
- jako serum do zabiegu z rollerem raz na 2-4 tygodnie - w każdym wieku, prewencyjnie
Macie pytania, uwagi? Piszcie w komentarzach, postaram się odpowiedzieć wyczerpująco na wszystkie.
Pozdrawiam serdecznie,
Arsenic