Khmer - makijaż dla oczu piwnych i brązowych



Inspiracją dla tego makijażu była pierwsza płyta Nilsa Pettera Molværa - Khmer, a konkretniej tytułowy utwór, który za każdym razem gdy słucham go z zamkniętymi oczami, wizualizuje mi pod powiekami przepiękne wzory w nasyconych kolorach. Posłuchajcie ze mną:



Khmerowie to naród zamieszkujący głównie Kambodżę, kraj gorący i barwny. Molvær w swojej muzyce wspaniale oddaje klimat tego kolorowego skrawka Ziemi - przestrzeń, temperaturę, nawet tradycję klasycznego tańca khmerskiego, którego wykonawczynie uważano za ziemskie odpowiedniki niebiańskich tancerek - apsar.




Postanowiłam zestawić ze sobą dwa mocne kolory, które uwielbiam - ciemny turkus Orbit z palety Sleek Ultra Mattes V2 Darks oraz Chris de Burgundy, czyli fiolet podbity burgundem z palety Sleek PPQ. 

Całość wzmocniłam jeszcze odrobiną czerni w zewnętrznych kącikach i rozświetliłam pigmentem Satin Green nałożonym w wewnętrznych kącikach - czyli tradycyjnie, oraz mniej tradycyjnie na środku powieki, na nałożony tam wcześniej cień Orbit. Wspaniale rozświetlił cały makijaż, sprawił że wygląda on lepiej, bardziej wielowymiarowo. 





Satin Green

Pigmenty perłowe - Miki

INCI: Mica, Titanium Dioxide, Tin Oxide

Perłowa mika o zielonym połysku.





Satin Green, podobnie jak wszystkie pigmenty z serii Satin i Silk, jest całkowicie transparentny, a więc daje jedynie poświatę jakiegoś koloru, dzięki czemu świetnie sprawdza się do nakładania nawet na bardzo ciemne kolory. 

Do wykończenia makijażu użyłam dwóch kosmetyków mineralnych, o których już Wam pisałam - mowa o brązerze wykonanym z podkładu mineralnego (post o nim tutaj: KLIK!) oraz o różu mineralnym w kolorze Mysterious Mauve (post o nim tutaj: KLIK!)



Na usta jeden z moich ulubionych kolorów pomadek z Avon - Chic Nude, czyli nieco wzmocniony naturalny odcień moich ust. Kolor ten pięknie zgrał się z odcieniem różu i jednocześnie nie konkurował z tym, co się dzieje na powiekach. 

Zapraszam na tutorial w wersji bardzo, bardzo gadanej ;)


Takie mocne połączenie nasyconych kolorów świetnie sprawdzi się u osób ciemnookich - a więc z oczami piwnymi, brązowymi czy nawet wręcz "czarnymi", choć oczywiście nie wykluczam, że również osoby o innych kolorach tęczówek mogą się w takim makijażu czuć świetnie.




Miłego dnia!
Arsenic

Copyright © 2014 Arsenic - naturalnie z przekorą , Blogger