Ciekawy temat, prawda? Przyszło Wam kiedyś do głowy aby zastanowić się nad tym, co zrobić gdy jakiś surowiec Wam przeleży w szafce tak długo, że skończy mu się data ważności? Przyznaję, nigdy nie miałam takiego dylematu, ale dał mi do myślenia mail z takim pytaniem od jednej z czytelniczek (Mario, pozdrawiam!), dotyczący m.in. przeterminowanego konserwantu FEOG, którego zresztą i ja najczęściej używam.
Na przełomie lutego i marca było intensywnie. Tuż po blackmetalowym koncercie w Krakowie, popędziłam do Warszawy na spotkanie z Michałem i resztą ferajny aby odwiedzić siedzibę marki Tenex (tak, tę od Dermo Future Precision) i popatrzeć cóż za ciekawostki przygotowali wśród swoich wiosennych nowości.
Wbrew pozorom, blogerkom zdarza się bywać na spotkaniach, na których sponsorów brak. No, dobra, mnie się zdarza, bo wbrew pozorom lubię ludzi. A jeszcze bardziej lubię ludzi, którzy kochają perfumy, mają ich dużo, potrafią o nich opowiadać godzinami i są to historie (oraz zapachy) ciekawe. Często się okazuje, że z takimi ludźmi łączy mnie znacznie więcej niż jedynie ulotna fanaberia ładnego (dziwnego, niszowego, intrygującego, drogiego, wstaw co chcesz) pachnienia.