Zakochałam się w rumiankowym żelu do mycia twarzy od Sylveco
...ponieważ jest to taki kosmetyk, jakie bardzo, bardzo lubię. Ma niezwykle prosty i piękny skład, jest delikatny, myje porządnie i w dodatku marka, która go produkuje, jest polska. I ma ładną etykietę.
Dodatkowo, jest to produkt, który coś udowadnia - a mianowicie, że MOŻNA. Jeśli się tylko chce, to można stworzyć kosmetyk naturalny i niedrogi, którego Arsenic nie wyśmieje w recenzji.
Wielką i pękatą siatę z produktami marki Sylveco dostałyśmy na Wakacyjnym Spotkaniu Blogerek, gdzie zresztą dostałyśmy mnóstwo innych, naturalnych giftów. Szczerze się ucieszyłam z możliwości sprawdzenia na własnej skórze co takiego mają w sobie kosmetyki Sylveco, że wyrastają pomału na poważnych konkurentów Pat&Rub.
Padło na początek na żel rumiankowy do mycia twarzy z uwagi na jego gabaryty - buteleczka idealnie wpasowała się do kosmetyczki, co na wyjeździe nie jest bez znaczenia. Pomyślałam sobie, że jeśli produkt się nie sprawdzi, zużyję go do mycia ciała.
No ale czemu niby miałby się tak fajny, prosty, piękny skład nie sprawdzić?
Te próbki kremów, które widzicie na zdjęciu powyżej również zabrałam ze sobą na wyjazd, ale cóż - niewiele mogę o nich powiedzieć poza tym, że do kremu rokitnikowego z przyjemnością wrócę gdy wykończę obecną pielęgnację :)
Skład INCI rumiankowego żelu do twarzy:
- Aqua - woda
- Lauryl Glucoside - Glukozyd laurylowy należy do gupry związków o nazwie "alkilopoliglukozydy", są to środki powierzchniowo czynne, mające w swojej budowie cząsteczki cukru prostego. Glukozyd laurylowy to pochodna kwasu glutaminowego i kwasów tłuszczowych (z oleju kokosowego). Jest to delikatny i skuteczny detergent biodegradowalny o charakterze niejonowym. Łagodny dla skóry i włosów, posiada również właściwości lekko kondycjonujące.
- Glycerin - Gliceryna - należy do grupy humektantów, czyli składników o właściwościach nawilżających. Jest to związek o budowie alkoholu wielowodorotlenowego. Posiada dobre zdolności penetracyjne, dzięki czemu zwiększa również transport składników aktywnych w głąb skóry. Jest wysoce higroskopijny, w związku z czym skutecznie zwiększa zdolność wiązania i zatrzymywania wody w naskórku - te obszary stają się bardziej elastyczne, a woda potrzebna w głębszych warstwach skóry zostaje wykorzystana, m.in. do syntezy włókien kolagenowych i elastynowych.
- Salicylic Acid - Kwas salicylowy - kwas beta-hydroksylowy (BHA), posiada właściwości złuszczające, przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze i lekko ściągające. Dzięki zdolności wnikania w głąb mieszków włosowych pomaga likwidować zaskórniki, odblokowuje pory skóry, zmniejsza nadmierne wydzielanie sebum i jest pomocny w stanach zapalnych. Poprawia strukturę i koloryt skóry, rozjaśnia powierzchowne przebarwienia oraz zmniejsza płytkie blizny potrądzikowe. Kwas salicylowy działa łagodniej niż kwasy AHA, a jego działanie jest długotrwałe.
- Panthenol - Panthenol - prowitamina B5, należy do grupy humektantów. Jest to substancja silnie higroskopijna, działa nawilżająco. Dzięki swojej niskocząsteczkowej budowie posiada duże powinowactwo do keratyny - podstawowego białka budującego skórę, włosy i paznokcie. Łatwo wnika w głąb skóry, gdzie ulega przekształceniu w kwas pantotenowy, czyli właściwą witaminę B5. Jako związek aktywny i łagodzący, przyspiesza procesy regeneracji naskórka, chroni i pielęgnuje skórę wrażliwą i skłonną do podrażnień. W przypadku włosów działa ochronnie i kondycjonująco, wbudowując się w ich strukturę, przez co nadaje im objętości i je pogrubia.
- Sodium Bicarbonate - Wodorowęglan sodu - czyli kwaśny węglan sodu (soda oczyszczona). Jest to biały, krystaliczny proszek, spełnia głównie funkcje pomocnicze w kosmetyku, tj. reguluje pH, zmiękcza wodę i zwiększa rozpuszczalność innych związków. Jako substancja aktywna wykazuje korzystne działanie przecwizapalne, oczyszczające i zmniejszające wydzielanie sebum w przypadku cery trądzikowej i przetłuszczającej się.
- Sodium Benzoate - Benzoesan sodu - sól sodowa kwasu benzoesowego, jak i sam kwas benzoesowy to konserwanty, czyli substancje zabezpieczające kosmetyk przed skażeniem mikrobiologicznym. Są one dopuszczone przez organizacje certyfikujące do stosowania w kosmetykach naturalnych. Benzoesan sodu jest stosowany w kwaśnym pH (2-5.5) i jest odporny na działanie promieni UV. Jest bezpiecznym konserwantem, nie drażni skóry ani błon śluzowych.
- Chamomila Recutita Oil - Olejek rumiankowy to olejek eteryczny pozyskiwany z kwiatostanu rumianku pospolitego. Charakteryzuje się ciemnoniebieskim zabarwieniem. Zawiera takie substancje czynne jak chamazulen, α-bisabolol, mircen, spiroeter. Substancje te warunkują działania terapeutyczne olejku. Wykazuje silne działanie przeciwzapalne i przeciwobrzękowe polegające na hamowaniu wyzwalania endogennej histaminy, pobudzaniu czynności układu siateczkowo-śródbłonkowego oraz fagocytarnej aktywności leukocytów, jest pomocny w przypadku zranień, owrzodzeń, żylaków, odleżyn, wyprysków, podrażnień błon śluzowych, posiada właściwości przeciwbakteryjne i przeciwgrzyicze, działa na skórę oczyszczająco, pielęgnuje skórę wrażliwą, czerwoną i spękaną, bardzo pomocny przy alergii, egzemie, pokrzywkach, suchej skórze, łuszczącej się i swędzącej lub gdy pojawiają się zaczerwienienia albo plamy, wcierany we włosy hamuje odczyny autoimmunologiczne w obrębie cebulek, powstrzymując wypadanie włosów.
Osiem składników, zero barwników i... NIE MA LIMONENU! O Bogowie, jak szeroko się uśmiechnęłam do logo Sylveco gdy to do mnie dotarło. Można? Można?!
Żel pachnie niezwykle delikatnie, niektórzy mogą powiedzieć wręcz, że jest bezzapachowy. I jest to zapach naturalny, dla mnie szalenie przyjemny.
Jest też prawie zupełnie bezbarwny, przejrzysty. Niezwykle gęsty i słabo się pieni - ale podczas mycia twarzy akurat obfita piana nie jest do niczego potrzebna.
Oczywiście podkusiło mnie i umyłam nim włosy raz... a potem drugi i trzeci. Nie uwierzycie, jak niesamowicie się błyszczały, jakie były jędrne, sypkie i boskie. Na wyjeździe o dobry szampon jest trudno - szczególnie w moim przypadku, więc albo robię go sama, albo kombinuję. W tym przypadku mamy więc zarówno żel do mycia twarzy jak i - w razie potrzeby - szampon.
Niestety, nie każdy go polubi w roli szamponu, właśnie z uwagi na słabe pienienie się. Mnie to nie przeszkadza, ale rozumiem, że to może denerwować i dezorientować ("myje się czy się nie myje? I gdzie się myje a gdzie nie myje?").
Jest to taki kosmetyk, który zrobiłabym dla siebie sama i podzieliła z Wami przepisem, gdybym miała fantazję aby zrobić sobie żel do mycia twarzy.
A skoro ktoś zrobił go już za mnie, zamknął w bardzo poręcznej butelce z pompką i nakleił ładną etykietę, a w dodatku całość kosztuje 16 zł z groszami za 150 ml... to mi się nie chce robić swojego żelu do mycia twarzy. Idźcie i kupcie go sobie :)
Jest bardzo łagodny, ale zdecydowany :) Myje bardzo porządnie, dzięki czemu bez obaw stosuję go do zmywania resztek oleju po demakijażu. Wydajność? Zerknijcie na zdjęcia, używam go od czasu spotkania blogerskiego, a więc już trzeci tydzień.
Nie zdarzył nam się żaden przykry incydent - a moja skóra twarzy jest wyjątkowo wybredna, jeśli chodzi o dobór myjadeł. Nie ma mowy o SLS czy innych drażniących, silnych detergentach. Dlatego zastosowanym w tym składzie glukozydem laurylowym jestem zwyczajnie oczarowana.
Z satysfakcją będę wskazywała wszystkim upartym jak osły niedowiarkom na ten produkt, jako skuteczny żel do mycia twarzy z łagodnym i do tego naturalnym detergentem w składzie. Ba! W dodatku pielęgnujący!
Myślę, że szczególnie osoby z cerą problematyczną - jakkolwiek te problemy sobie definiujecie - powinny zwrócić na niego szczególną uwagę. Podstawą ratunku dla takiej cery jest przede wszystkim łagodne, acz stanowcze traktowanie.
"Rumianek lekarski już w starożytności był znany ze swoich właściwości przeciwzaplanych, antybakteryjnych i anty-alergicznych. Za jego łagodzące działanie odpowiadają azuleny - związki, nadające olejkowi rumiankowemu intensywny niebieskozielony kolor. Dzisiaj wykorzystujemy ten składnik w pielęgnacji skóry trądzikowej, zanieczyszczonej i podrażnionej.
Hypoalergiczny, głęboko oczyszczający żel do mycia twarzy z kwasem salicylowym (2%) o aktywnym działaniu antybakteryjnym. Zawiera bardzo łagodny, ale jednocześnie skuteczny środek myjący, który nie podrażnia nawet najbardziej wrażliwej skóry. Usuwa zanieczyszczenia i nadmiar sebum, odblokowuje pory i reguluje procesy odnowy komórek naskórka. Żel został wzbogacony olejkiem z rumianku lekarskiego, który posiada właściwości przeciwzapalne, gojące i łagodzące. Systematyczne stosowanie pozwala zachować gładką, miękką, zdrową skórę."
Nawiasem mówiąc, zerknijcie na stronę Sylveco.pl - urzekła mnie prostotą, czystym i pięknym wyglądem. Mamy tam też sklep internetowy oraz leksykon składników użytych w ich produktach, z którego zresztą dziś skorzystałam listując Wam INCI tego żelu.
Bardzo miły gest w stronę klientek lubiących zaglądać w składy - wiem, co kupuję.
Z wielkimi nadziejami i prawdziwym podekscytowaniem czekam na wykończenie obecnej pielęgnacji i zapoznanie się z innymi kosmetykami Sylveco. Jak dla mnie, marka ta ma szansę wyrosnąć na flagowego producenta polskich kosmetyków naturalnych. Robią dobrą robotę sprzedając proste, świetne kosmetyki w cenach, które nie są zaporowe.
Cieszę się niezmiernie, że miałam szansę tę markę poznać i popycham info dalej - warto spróbować!
A żel śmiem umieścić w mojej tajnej, prywatnej teczce z napisem: "Perły Made in Poland". Skoro producent mnie wyręczył i za mnie zrobił żel o składzie, który sama bym stworzyła chcąc mieć coś do mycia twarzy - to z miejsca jest to mój ulubieniec.
Zerknijcie do zakładki na blogu Angel, zebrała tam ona więcej takich perełek:
Ściskam
Arsenic