DIY: hialuronowy wypełniacz ust z cynamonem + efekt kuracji po miesiącu
Miesiąc temu pisałam Wam o Hialuronowym wypełniaczu ust, który miał w teorii powiększyć moje usta, wygładzić je, wyrównać koloryt i nawilżyć. Post znajdziecie tutaj: KLIK!
Cóż, nie zostawiłam na produkcie suchej nitki nie poczekawszy nawet na efekty "kuracji", ale za stara jestem na pierdoły, patrząc w skład wiem, czego mogę oczekiwać po produkcie, a co jest li jedynie pobożnym życzeniem i fantazją producentów.
Czas pokazał, że nic się w kwestii moich ust nie zmieniło, choć produkt z Raszyna stosowałam cierpliwie i regularnie oraz obficie aż do dzisiaj. Smarowałam nim usta 3-4 razy dziennie, każdego dnia. Dziś się skończył i z ulgą wyrzucam puste opakowanie. Produkt jest tak bezużyteczny, że nawet opakowania nie da się wykorzystać ponownie.
Poniżej widzicie efekt miesięcznej kuracji - wyżej dwa zdjęcia z początku, na dole moje usta po miesiącu smarowania Hialuronowym wypełniaczem. Sami mi powiedzcie, czy coś się zmieniło. Oczywiście, dowcip o większych ustach na dolnym zdjęciu sam ciśnie się... na usta, ale to śmiech przez łzy.
Na dolnym zdjęciu dodatkowo mam usta posmarowane Hialuronowym wypełniaczem, aby Wam pokazać to wyrównanie koloru ust i nawilżenie, które mi dawał.
Właśnie - w kwestii nawilżenia. Sprawa dziwna, bo mnie ów preparat raczej wysuszał usta niż nawilżał. Czułam nieprzyjemne ściągnięcie ust i widziałam w lusterku, że są napięte i suche. Słabo, biorąc pod uwagę fakt, że produkt oparty na parafinie i mający w składzie jakieś, do diabła, oleje powinien dawać przynajmniej tyle. Wierzę jednak, że nie jestem jedyną osobą, u której Hialuronowy wypełniacz ust powodował przesuszenie a nie nawilżenie.
Od samego początku kuracji myślę też o stworzeniu swojej wersji "hialuronowego wypełniacza", prostej, supernawilżającej emulsji z dodatkiem olejku cynamonowego w roli substancji powiększającej. No i jak pomyślałam, tak też zrobiłam - i dzielę się przepisem.
Składniki na hialuronowy wypełniacz ust z cynamonem (ok. 20 ml!):
- woda - 4 ml
- żel hialuronowy - 4 ml
- kolagen morski - 2 ml
- pantenol - 2 ml
- konserwant - 6 kropli
- olej arganowy - 5 ml
- emulgator SLP - 3 ml
- olejek eteryczny cynamonowy - 5 kropli*
- Color Blend Mysterious Mauve - 0,1 ml
Wszystkie produkty macie podlinkowane bezpośrednio do sklepów, z których pochodzą.
*Ilość olejku cynamonowego jest wysoce indywidualna, ale stężenie olejku w gotowym produkcie nigdy nie powinno przekroczyć 0,5%. U mnie ta ilość powoduje intensywne ale przyjemne mrowienie ust, u każdego może to być odczuwane inaczej. Bezwzględnie przed zastosowaniem błyszczyka z dodatkiem olejku cynamonowego należy zrobić próbę uczuleniową na nadgarstku lub za uchem. Absolutnie też nie powinny go stosować kobiety w ciąży.
Zostaliście ostrzeżeni, nie biorę odpowiedzialności za Wasze ew. alergie.
Jak robimy?
Prościej się nie da.
- Do małej zlewki (ok. 20 ml) wlewamy wodę, żel hialuronowy, pantenol i wsypujemy kolagen morski. Dodajemy konserwant i mieszamy bagietką.
- Do większej zlewki (ok. 50 ml) wlewamy olej arganowy i emulgator.
- Zawartość mniejszej zlewki przelewamy do większej zlewki z olejem, miksujemy mieszadełkiem.
- W tym momencie powinniśmy otrzymać lekki, białawy krem - wsypujemy do niego bazę kolorystyczną i miksujemy dalej aż do uzyskania jednolitej barwy.
- Na koniec wkraplamy olejek eteryczny, miksujemy i gotowe.
- Rozlewamy do opakowania na błyszczyk.
Krem wzbogacony jest dodatkowo pantenolem. Prowitamina B5 ma właściwości higroskopijne (może gromadzić wodę) powoduje nawilżanie skóry. Dzięki temu skóra jest miękka i jędrna.
Ponadto dorzuciłam też i kolagen morski - no co, hialuronem wypełniamy usta, kolagen też kojarzy się pro-odmładzająco, więc idąc za tą logiką uznałam, że składnik będzie pasował idealnie. A mówiąc serio, kolagen na powierzchni skóry tworzy cienką warstwę - film chroniący przed wpływem otoczenia, zabezpiecza przed nadmierną utratą wody oraz sprawia, że skóra jest aksamitna w dotyku.
Poza tym do mojej wersji kremu wypełniającego dodałam szczyptę Color Blend Mysterious Mauve. Jest to matowy barwnik w kolorze, który jest lepszą wersją naturalnego koloru moich ust. Dodałam go idąc za diabelską logiką producentów - wiem, że żaden ze składników mojego wypełniacza nie wyrówna kolorytu ust natychmiast. To się wydarzy pewnie dopiero za jakiś czas, gdy usta będą dobrze nawilżone a ukrwienie poprawi się - ale chcąc uzyskać efekt natychmiastowy po prostu je zamalowuję ;) Dzięki temu dodatkowi otrzymamy kremowy błyszczyk w zgaszonym odcieniu różu, o niezbyt mocnej sile krycia - ot, wyrównujący koloryt.
Dlaczego olejek eteryczny cynamonowy? Ponieważ poprawia ukrwienie, a przy tym robi to bardzo, hmm, zdecydowanie. To on jest tym składnikiem, który powoduje iż usta wydają się wydatniejsze już po pierwszym zastosowaniu. W połączeniu z barwnikiem daje to efekt powiększenia ust.
Przy dłuższym stosowaniu usta już zachowują swój pełniejszy kształt, a koloryt jest wyrównany nawet po zmyciu czy zjedzeniu błyszczyka.
Ponadto, olejek cynamonowy działa silnie przeciwbakteryjnie i przeciwwirusowo, co powinno zainteresować osoby bezskutecznie walczące z opryszczką. Błyszczyk z dodatkiem tego olejku może okazać się bardzo pomocny.
Oczywiście, gdy używacie produktu do ust z dodatkiem olejku cynamonowego (czy jakichkolwiek innych olejków) dajcie sobie spokój z całowaniem bliskiej osoby po całej twarzy, w szczególności z okolicy oczu. Dotyczy to także innych... wrażliwych... miejsc.
Jak wyglądają usta po zastosowaniu mojego hialuronowo-kolagenowo-cynamonowego wypełniacza wyrównującego koloryt ust i nawilżającego je? Ano tak:
Rozdanie trwa od dziś, tj. 15 kwietnia do niedzieli, 20 kwietnia. Po tym czasie w ciągu kilku dni wyłonię szczęśliwca, do którego poleci mój hialuronowy wypełniacz - wyniki pojawią się na blogu.
Oczywiście, jeśli nie chce Wam się babrać w robieniu swojego pro-wypełniacza hialuronowego a chcecie korzystać z uroków działania olejku cynamonowego, możecie po prostu dodać 4-5 kropli olejku do gotowego, sklepowego błyszczyka. Nie będziecie mieli kwasu hialuronowego, kolagenu ani oleju arganowego w składzie, ale zapewniam, że efekt lepszego ukrwienia będzie równie mocny.
Miłego dnia!
Arsenic