DIY: Odżywka do paznokci
Przy okazji recenzowania Agdy (KLIK!) wspomniałam również nieco o budowie paznokci. Agda to bardzo prosta i skuteczna odżywka, która dostarcza paznokciom budulca potrzebnego do stworzenia mocnych i lśniących paznokci a także nawilżenia. Ja robię podobne odżywki dla siebie i dodaję do nich poza keratyną dodatkowo takie substancje, jakich aktualnie potrzebuję. Dziś więc przedstawię Wam przepis na odżywkę do paznokci w wersji na bogato.
W składzie tej odżywki- serum mam więc maksymalne stężenie wszystkich substancji aktywnych i jest ona w formie lekkiej emulsji, mleczka, aby łatwiej się ją wmasowywało w paznokcie i skórki.
Składniki na ok. 30 ml odżywki:
- Woda – 11 ml
- keratyna 1,5 ml
- gliceryna - 4,5 ml
- olej arganowy - 6 ml
- emulgator - 3 ml
- niacynamid -1,5 ml
- pantenol - 1,5 ml
- alantoina – 0,2
- olejek z drzewa herbacianego – 5 kropli
- konserwant – 8 kropli
Wszystkie składniki są podlinkowane bezpośrednio do sklepów, z których pochodzą. Glicerynę dostaniecie w aptece, a wodę można zamienić na hydrolat.
30 ml to bardzo dużo odżywki, możecie śmiało podzielić te proporcje lub obdarować przyjaciółkę nadmiarem.
Jak zrobić?
Olej arganowy mieszamy z emulgatorem, dodajemy olejek z drzewa herbacianego. W drugiej zlewce mieszamy resztę składników, a więc wodę, glicerynę, niacynamid, pantenol i alantoinę oraz konserwant. Gdy wszystkie składniki się rozpuszczą, przelewamy do oleju arganowego z emulgatorem i miksujemy mieszadełkiem.
Konsystencja powinna być dość lekka, przypominająca śmietankę.
Zanim przelejecie odżywkę do opakowania, odczekajcie chwilę. Odżywka tuż po zmieszaniu może być lekko spieniona i jeśli przelejecie ją od razu do opakowania po paru godzinach może się okazać, że opakowanie jest zapełnione do połowy.
Odżywka ta jest skoncentrowanym serum zawierającym wszystko, czego paznokcie potrzebują aby prawidłowo rosnąć. Głównym składnikiem kondycjonującym jest oczywiście keratyna, główny budulec paznokci. Posiada ona zdolność regeneracji struktury uszkodzonej płytki paznokciowej, powoduje jej utwardzenie i wzmocnienie oraz zapobiega łamaniu się i rozdwajaniu paznokci (żółtych z przebarwieniami, zniszczonych i rozdwajających się, cienkich i skłonnych do pękania, łamliwych, z wysuszonym i pękającym naskórkiem).
Dodatkowo, pantenol współdziała z keratyną nawilżając paznokcie i wzmacniając je. Jest to duet świetnie odżywiający i nawilżający zarówno paznokcie jak i włosy.
Zdecydowałam się dodać olejek z drzewa herbacianego, który często jest stosowany w pielęgnacji paznokci, szczególnie tych dotkniętych grzybicą, gdyż zawiera ponad 90 związków o działaniu bakteriobójczym. A nawet, jeśli grzybicy nie mamy, warto go stosować gdyż zapobiega zakażeniom i równocześnie przyśpiesza procesy regeneracji, a poza tym nieco maskuje niezbyt przyjemny zapach keratyny.
Ponadto, w składzie odżywki mamy alantoinę i niacynamid, które mają za zadanie wspomóc walkę z "zadziorami" - witamina B3 reguluje wilgotność i złuszczanie się skóry a alantoina łagodzi podrażnienia, przyspiesza podziały komórkowe i wygładza skórę.
Bazą w odżywce są dwa silne nawilżaczo-natłuszczacze, a więc gliceryna i olej arganowy, który sam w sobie polecany jest jako gotowa odżywka do paznokci. Więcej o oleju arganowym przeczytacie tutaj: KLIK!
Jak stosować odżywkę?
Tak często, jak się da :) Najlepiej byłoby, gdybyście tę odżywkę wmasowywały za każdym razem, gdy myjecie ręce. Ale nie będzie przestępstwem, jeśli będziecie ją stosowały tylko raz dziennie - składniki aktywne dostarczone z odżywką zrobią co mają zrobić.
Nie spodziewajcie się efektów natychmiastowych, odżywka raczej sprawi, że odrastające paznokcie będą zdrowsze i mocniejsze niż odczaruje miękkie, kruche czy rozdwajające paznokcie tak, że nagle staną się piękne w trzy dni. Dla uzyskania odpowiednich efektów trzeba czasu i cierpliwości.
Odżywką nie wystarczy posmarować paznokci, trzeba ją w nie wmasować, dlatego jest w formie lekkiej emulsji-mleczka a nie oliwki z pędzelkiem. Można wmasowywać ją również w pomalowane paznokcie - a raczej w skórki wokół nich, to również wzmocni paznokcie dostarczając keratynę tam, gdzie jest najbardziej potrzebna.
Oczywiście smarowanie "gołych" paznokci może przynieść lepsze efekty również na zniszczonej płytce - lepsze nawilżenie i keratyna, która się w nie będzie wbudowywała mogą sprawić, że będą mocniejsze, ale cudów nie oczekujcie.
Powodzenia, trzymam kciuki za Wasze piękne paznokcie!
Arsenic