Lipofuscyna w oku...

 


 Brzmi naukowo — ale jest błędne. Lipofuscyna w oku istnieje, lecz nie w tęczówce i nie jest widoczna gołym okiem. Poniżej wyjaśniam krok po kroku, czym naprawdę jest lipofuscyna, co daje kolor tęczówkom i skąd biorą się te wszystkie piwne, złote plamki i przejścia barwne. Na zdjęciu widzimy tęczówki mojej podopiecznej, Anny, dla której przeprowadziłam stacjonarną analizę kolorystyczną w lipcu 2024 roku.

Czym jest lipofuscyna

Lipofuscyna to tzw. pigment starzenia — drobna mieszanina utlenionych lipidów i białek powstająca w komórkach, które długo żyją i nie potrafią w pełni degradować odpadów metabolicznych. W oku gromadzi się głównie w komórkach nabłonka barwnikowego siatkówki (RPE, retinal pigment epithelium) Nature EyeMDPI. To właśnie ta lipofuscyna odpowiada za autofluorescję dna oka w badaniach okulistycznych, ale wymaga specjalnych kamer — gołym okiem jej nie zobaczymy Nature SciRep.

Ryc. 1. Ilościowa fundus autofluorescencja (qAF) w zdrowych oczach w wieku 6, 20, 30 i 42 lat. Górny rząd: obrazy SW-AF (488 nm). Dolny rząd: kolorowe mapy qAF w jednostkach arbitralnych (skala 0–1200); jaśniejsze barwy oznaczają większą intensywność sygnału. Wraz z wiekiem średni poziom qAF wzrasta. PMC

Uwaga merytoryczna: qAF mapuje lipofuscynę w komórkach nabłonka barwnikowego siatkówki (RPE) – to obraz dna oka, nie tęczówki. PMC

Źródło i licencja: Sparrow JR, Duncker T. Fundus Autofluorescence and RPE Lipofuscin in Age-Related Macular Degeneration. Journal of Clinical Medicine. 2014;3(4):1302–1321. Figura 6. DOI: 10.3390/jcm3041302. Licencja: CC BY 4.0. mdpi.com 


Najważniejsze fakty:

  • Nie występuje w tęczówce. Opisy histologiczne iris nie podają lipofuscyny jako składnika tej tkanki.
  • Ziarnistości są mikroskopijne — nie mogą tworzyć widocznych nieuzbrojonym okiem plam.
  • Zlokalizowana jest głęboko w oku — w RPE, za siatkówką.


    Struktura tęczówki — to nie płaska, pomalowana tarcza

    Wielu ludzi wyobraża sobie tęczówkę jak kolorowy dysk. W rzeczywistości to tkanka trójwymiarowa o budowie warstwowej i porowatej.

    • Warstwa przednia i stroma — luźna sieć włókien kolagenowych z melanocytami i naczyniami. Tu powstają tzw. crypts of Fuchs (zagłębienia), które tworzą nieregularny rysunek.
    • Mięsień zwieracz i rozwieracz źrenicy — zmieniają średnicę źrenicy i układ włókien, wpływając na sposób, w jaki światło się rozprasza.
    • Tylne nabłonki barwnikowe — silnie ciemne, pełne eumelaniny, działają jak „czarny ekran” odcinający światło z tyłu oka EntoKey, NCBI Bookshelf.

    Ta przestrzenna architektura sprawia, że światło nie tylko się odbija, ale też rozprasza i częściowo przenika przez stromę. Gdzie tkanka jest cieńsza lub melaniny mniej, tam wraca więcej światła — widzimy jaśniejsze plamki. To efekt optyczny i strukturalny, a nie obecność innego pigmentu.


    Pigmenty, które naprawdę nadają kolor: melaniny

    Kolory tęczówki tworzą melaniny, głównie eumelanina (ciemna, brązowo-czarna) i w mniejszym stopniu feomelanina (jaśniejsza, żółto-ruda) Prota 1998.
    Badania pokazują, że to ilość i rozmieszczenie eumelaniny decyduje, czy oczy są ciemne, piwne, zielone czy niebieskawe Wollstein 2017.

    Feomelanina w oku występuje w śladowych ilościach i praktycznie nie daje wyraźnych efektów kolorystycznych — nie potrafi „zrobić” złotych plam. Te widoczne złotawe punkty to po prostu miejsca o niższej gęstości eumelaniny lub drobne różnice w strukturze stromy.


      Krótko:

      • Lipofuscyna nie tworzy barw tęczówki i nie jest widoczna gołym okiem — znajduje się głównie w komórkach nabłonka barwnikowego siatkówki.
      • Kolory oczu to wynik melanin (przede wszystkim eumelaniny) oraz optyki wielowarstwowej, gąbczastej struktury tęczówki.
      • Złote, piwne, cynamonowe plamki to naturalne zróżnicowanie ilości eumelaniny i światłocienia, a nie osobny pigment.


        Źródła do samodzielnej weryfikacji (open access i przeglądy):




         
           Biologia, fizyka i antropologia naprawdę mnie fascynują, więc kopię głęboko — ale nikogo nie próbuję na siłę „doktoryzować”. Robię tę pracę za kulisami, dzięki czemu rozumiem zależności i wiem, na jakie zjawiska patrzę analizując czyjś fenotyp. To solidny fundament, na którym można polegać. Jeśli chcesz z niego skorzystać, zapraszam na stacjonarną analizę kolorystyczną w Warszawie i w Krakowie — zarezerwuj termin.






        Brak komentarzy:

        Prześlij komentarz

        Copyright © 2014 Arsenic - naturalnie z przekorą , Blogger