Mity na temat kosmeceutyków - cz.2: Mity o kosmetykach przeciwstarzeniowych



W drugiej części serii o mitach na temat kosmetyków skupię się na kosmetykach oraz substancjach wrzuconych do ogólnego worka pt. "przeciwstarzeniowe", inaczej anty-aging.
Okazuje się bowiem, że największa ilośc mitów w dziedzinie dermatologii dotyczy właśnie kosmeceutyków i ich wpływu na wygląd starzejącej się skóry twarzy. Najwięcej pytań pacjentów w gabinetach dermatologicznych dotyczy preparatów stosowanych w walce ze starzeniem się skóry.

Należy zauważyć że słowa "wygląd skóry" są stosowane w odniesieniu do wpływu tych produktów na powstawanie zmarszczek. Wynika to z tego, że poprawa wyglądu pozwala zakładać, iż ma się do czynienia z dzialaniem kosmetycznym a nie farmakologicznym. Wszystkie deklaracje dotyczące poprawy wyglądu skóry wiążą się z wpływem środków na wygląd, a nie na czynność skóry. 

Często też zupełnie opacznie rozumie się pojęcie "przeciwstarzeniowy". Nie istnieje preparat mogący usuwać istniejące już zmarszczki, naprawiać zdegenerowaną sieć kolagenowo-elastynową czy naprawiać uszkodzenia komórkowe spowodowane przez promieniowanie UV. "Przeciwstarzeniowo" działa odpowiednia pielęgnacja podjęta w młodym wieku, dzięki czemu skóra starzeje się nadal, ale znacznie wolniej. Dlatego nie powinno nikogo dziwić ani oburzać stosowanie kremów anty-aging w wieku 25 lat. Ba! 25 lat to już ostatni dzwonek na tego typu pielęgnację.
Szybka akcja "przeciwstarzeniowa" w wieku 47 lat, gdy ta skóra już wyraźnie potrzebuje chirurga plastycznego, a nie kremu, nie przyniesie już żadnych efektów.


Źródło: http://www.ultimatecobbler.com.au/

Nosicie skórzane buty? Jak o nie dbacie? Czy nie jest tak, że skórzane buty są zakupem na długie, długie lata, pod warunkiem, że się o nie odpowiednio dba? Muszą być porządnie natłuszczone odpowiednim tłuszczem do skór, muszą być czyszczone i pastowane po każdym spacerze. Jest z tym trochę roboty, ale dzięki temu skóra na butach nie pęka, nie odbarwia się, nie nasiąka wodą. Buty wyglądają ładnie i nawet nabierają charakteru po paru latach noszenia, choć, oczywiście, pojawiają się załamki w skórze tam, gdzie ona najczęściej pracuje.


Źródło: http://www.jarnaginco.com/leather%20preservation%20original.htm

A co można zrobić z już zniszczonymi, skórzanymi butami? Takimi, gdzie skóra już popękała, notorycznie przesiąkają wodą choćby była tylko mżawka, a w dodatku są odbarwione od soli i odkształcone z powodu nieodpowiedniego przechowywania? Można udawać, że problem nie istnieje i przykrywać je grubą warstwą pasty, spod której i tak będzie wyzierała zniszczona skóra, męczyć się z przeciekającymi butami, i chować nogi pod ławkę gdy siedzimy na przystanku czekając na tramwaj, aby nie było ich widać.
Dostrzegacie analogię? Mam nadzieję ;)

Jedziemy z mitami:

Środki nawilżające usuwają zmarszczki
Preparaty nawilżające nie usuwają zmarszczek, lecz jedynie zmniejszają ich widoczność. Uważa się, że rola środków nawilżających w zmniejszaniu widoczności zmarszczek polega na zwiększeniu nawodnienia skóry. Zawierają one substację o działaniu okluzyjnym, np. wazelinę, olej mineralny lub dimetikon (silikon) czy naturalne oleje roślinne, zapobiegającą przeznaskórkowej utracie wody z powierzchni skóry i zwiększającą zawartośc wody w skórze. Zwiększenie zawartości wody w skórze powoduje zmniejszenie a nawet usunięcie zmarszczek, które wynikają z utraty bariery warstwy rogowej. Odbudowa bariery zapobiega nawrotom zmarszczek, a preparat nawilżający tworzy środowisko zapoczątkowujące naprawę bariery. Tak więc produkty nawilżające nie usuwają zmarszczek, lecz po prostu zaewniają środowisko, które powoduje odwrócenie procesu utraty wody zachodzącego w wyniku uszkodzenia bariery warstwy rogowej.

Kremy rozjaśniające mogą szybko poprawić wygląd brązowych plam
Niestety, żadne kremy rozjaśniające zawierające hydrochinon albo mechinol, będące substancjami pochodzenia naturalnego, nie umożliwiają szybkiej poprawy w zakresie przebarwień. Działanie większości preparatów jest widoczne po upływie co najmniej 6 tygodni, a nawet dopiero po 3 miesiącach. Dzieje się tak dlatego, że żaden ze składników kremów wybielających nie usuwa pigmentu melaninowego ze skóry. Działają one poprzez blokowanie pewnego etapu szlaku syntezy melaniny lub przenoszenia melanosomów. Tak więc kremy wybielające hamują powstawanie nowego barwnika, a stary ulega rozproszeniu w wyniku działania tradycyjnych mechanizmów fizjologicznych.
Kremy wybielające sa najbardziej skuteczne przy stosowaniu na twarz, ponieważ ich składniki lepiej przenikają przez cienką skórę. Zmiany o charakterze przebarwień zlokalizowane na szyi, klatce piersiowej i przedramieniu reafują jeszcze wolniej na leczenie, ponieważ substancje czynne wolniej przenikają przez skórę tych części ciała. 

Środki złuszczające zawierające kwas glikolowy są skuteczne tylko wówczas, gdy powodują wystąpienie dolegliwości bólowych
Istnieje błędne przekonanie, że zasada "no pain, no gain" dotyczy zarówno mięśni podczas treningu, jak i skóry. W rzeczywistości mięśnie muszą być poddane maksymalnemu możliwemu obciążeniu, aby nastąpił przyrost masy mięśniowej. Jednak ze skórą jest inaczej. Wszelkie zabiegi, które powodują ból, prowadzą do jej uszkodzenia. Niekiedy dermatolodzy świadomie dokonują uszkodzenia skóry w celach leczniczych (patrz: mezoterapia KLIK!), np. środki złuszczające zawierające kwas glikolowy są stosowane w celu złuszczenia zewnętrznej warstwy skóry z usunięciem niepożądanego pigmentu melaninowego. Uzyskuje się bardziej gładką skórę o jaśniejszej barwie. Niemniej jednak dolegliwości bólowe wskazują, że doszło do uszkodzenia skóry. Stan zapalny może w rzeczywistości pogorszyć jej kolor w wyniku wystąpienia przebarwień pozapalnych. Środki złuszczające, które są stosowane w celu usunięcia warstwy rogowej nie powinny wywoływać dolegliwości bólowych. Preparaty zawierające kwas glikolowy mogą być skuteczne, mimo że nie powodują wystąpienia takich objawów.

Kosmeceutyki muszą przenikać przez barierę skóry, aby działały
Środki kosmetyczne o działaniu leczniczym mogą działać w wielu różnych kompartmentach skóry. Wazelina, olej mineralny i dimetikon działają na powierzchni skóry i nie muszą przez nią przenikać. Retinoidy natomiast nie działają na powierzchni skóry i muszą przenikać przez nią aby dotrzeć do receptorów, co jest warunkiem ich działania. Środki kosmetyczne o działaniu leczniczym obejmują wiele grup substancji czynnych, które należy traktować osobno. Nie wszystkie kosmetyki naturalne muszą przenikać przez barierę skóry, aby wykazywać działanie.

Preparaty zawierające witaminy i suplementy, stosowane miejscowo na skórę, mają działanie podobne do preparatów doustnych w zakresie poprawy stanu skóry
Porównanie skuteczności działania witamin i suplementów przyjmowanych doustnie oraz stosowanych miejscowo jest nadal przedmiotem kontrowersji w środowiskach profesjonalistów zajmujących się zagadnieniami kosmetologii. Na ogół jednak środowiska medyczne są zgodne, że witaminy i suplementy przyjmowane doustnie są bardziej skuteczne od stosowanych miejscowo. Niemniej jednak w wyniku miejscowego stosowania produktów zawierających witaminy uzyskuje się niekiedy inne efekty niż po podaniu doustnym. Np. miejscowe stosowanie witaminy E jako środka zmiękczającego umożliwia przerwanie warstwy rogowej szorstkiej powierzchni skóry, co pozwala na uzyskanie gładkiej i miękkiej skóry. Witamina E przyjmowana doustnie nie poprawia faktury skóry, ponieważ działa jedynie jako antyoksydant. Poszczególne witaminy mogą przynosić różne unikatowe korzyści w wyniku stosowania miejscowego lub ogólnego.

Preparaty zawierające witaminy mogą odwracać proces fotostarzenia się skóry
Jest bardzo wiele kosmeceutyków, które zawierają witaminy A, C i E, stanowiących antyoksydanty. Co ciekawe, producenci większości tych preparatów nie wspominają w swoich materiałach reklamowych o witaminach. Informacje na temat kosmeceutyków nie zawierają danych wskazujących na ich zdolność odwracania efektów fotostarzenia się skóry, ponieważ sugerowałoby to działanie lecznicze. W takiej sytuacji FDA (Food and Drug Administration) wysłałaby list z ostrzeżeniem do producenta, wzywając go do zaprzestania takiej reklamy lub wycofania produktu z rynku. W informacjach dotyczących większości kosmetyków o działaniu leczniczym podaje się tylko, że zawierają witaminy. Konsument sam musi zdecydować, jakie korzyści daje stosowanie miejscowe preparatu zawierającego daną witaminę. Tak więc producent może twierdzić, że "preparat pomaga poprawić wygląd zmian wynikających ze starzenia się skóry pod wpływem promieni słonecznych", ale nie może informować o "odwracaniu efektów fotostarzenia się skóry" gdyż te niosą znacznie więcej konsekwencji niż tylko pogorszenie wyglądu skóry.

Samoopalacze chronią przed promieniami słonecznymi
Samoopalacze zawierają jako substancję czynną dihydroksyaceton. Jest to cukier o trzech atomach węgla. Wchodzi on w interakcje z aminokwasami, peptydami i białkami, co prowadzi do powstania substancji chromofobowych, zwanych melanoidynami. Budowa strukturalna melanoidyn jest nieco podobna do budowy melaniny, znajdującej się w skórze, jednak nie pełni tej samej, ochronnej funkcji co ona. 
Przy ekspozycji dihydroksyacetou na keratynę następuje zmiana barwy na brązową, jest to reakcja Maillarda.
Dihydroksyaceton jest klasyfikowany jako środek koloryzujący albo bezbarwny barwnik. Dodaje się go w stężeniu 3-5% do samoopalaczy. W małym stężeniu ma słabe działanie brązujące, natomiast przy stosowaniu w większych stężeniach powoduje powstanie badziej ciemnego koloru. Dzięki temu samoopalacze moga mieć tonację jasną, średnią lub ciemną.

Głębia koloru uzyskiwanego podczas zastosowania samoopalaczy jest wzmocniona przez zwiększenie zawartości składnika białkowego warstwy rogowej. Stąd możliwe ciemniejsze plamy na łokciach, kolanach. Dihydroksyaceton nie barwi błon śluzowych, ale barwi włosy i paznokcie. Reakcja chemiczna jest zwykle widoczna po godzinie od zastosowania dihydroksyacetonu, a maksymalna zmiana koloru może nastąpić po 8-24 godzinach.
Niestety, zmiana koloru skóry na brązowy za pomocą samoopalaczy nie zapewnia odpowiedniej ochrony przed promieniowaniem słonecznym.
Samoopalacze mogą działać na skórę tak jak filtry SPF 3 przez pierwszą godzinę po ich zastosowaniu. Działanie ochronne nie trwa tak długo, jak sztuczna opalenizna. Dihydroksyaceton stanowi bezpieczną alternatywę dla opalania sie pod wpływem promieni słonecznych, ale ze względów praktycznych należy pamiętać, że nie daje on ochrony przed promieniami słonecznymi.

Rzadko spotykane składniki kosmeceutyków zwiększają ich skuteczność
Drogie kosmeceutyki mogą (ale nie muszą, patrz słynne linie "Argan" nie posiadające w składach nawet kropli oleju arganowego) zawierać rzadko występujące składniki, uważane za bardziej skuteczne. Na przykład krasnorosty morskie zbierane w San Diego i przesyłane do Nowego Jorku w celu poddania ich trwającemu 4 miesiące procesowi fermentacji w namagnetyzowanych tubach stanowią rzadki składnik kremów nawilżających, których słoiczek kosztuje 2100 $. Innym przykładem jest słoiczek kremu za 500 $, zawierający rzadki rodzaj kawioru jesiotra europejskiego, żyjącego w Morzu Kaspijskim. Jego cena wynika z regulacji prawnych dotyczących zagrożonych gatunków, jak również z tego, że wspomniany kawior musi być zbierany świeży i w takiej postaci natychmiast transportowany do laboratorium, gdzie jest poddawany obróbce. Dopóki nie zostaną przeprowadzone badania kliniczne metodą podwójnie ślepej próby z użyciem podłoża stanowiącego placebo, dopóty nie ma dowodów wskazujących, że te rzadkie, drogie składniki przynoszą jakiekolwiek efekty. Z pewnością prawdą jest, że cena niekoniecznie ma związek ze skutecznością.

Kosmeceutyki wypełniające usta zwiększają ich rozmiar
Zatwierdzenie nowych wypełniaczy wstrzykiwanych w celu zwiększenia pełności ust spowodowało olbrzymie zainteresowanie kosmetykami stosowanymi miejscowo, które mogłyby zastąpić zastrzyki.
WIele artykuów tego rodzaju zawiera cząsteczki kwasu hialuronowego. Po umieszczeniu na powierzchni ust pod wpływem tłustych środków nawilżających ulegają one rozprężeniu. Mogą absorbować wodę w ilości odpowiadającej 25-krotności ich wagi i zbierać się w fałdkach ust, tworząc większą powierzchnię dla aplukacji szminki Opisywany efekt jest przejściowy i trwa do czasu usunięcia cząstek. 
Większość środków do pielęgnacji ust zawiera również silikon, który nabłyszcza usta i wygładza je. Głównym składnikiem nabłuszczającym jest dimetikon, który musi zostać połączony z innymi silikonami, aby pozostał na miejscu. Kosmeceutyki wypełniające usta powodują, że ich powierzchnia staje się gładsza, ale w rzeczywistości nie zwiększają ich rozmiaru i działają tylko do momentu ich usunięcia z powierzchni ust.

W następnym odcinku rozpiszę się na temat substancji pochodzenia naturalnego i mitów z nimi związanych. Oj, będzie zabawnie :)

Pozdrawiam ciepło
Arsenic


 




21 komentarzy:

  1. Ciekawy post, a ta ksiażka bardzo mnie kusi do kupna:) Jakis czas temu czytałam, że podobno nowe badania mówią, iż samoopalacze też mogą przyspieszać starzenie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę spytać co jest na płycie dvd z tej ksiażki?:>

      Usuń
    2. Zajrzałam tam tylko raz - zdaje się, że są tam tylko jakieś filmiki z opisami różnych typów cery i tego typu proste informacje. Jak wrócę do domu to zerknę dokładniej :)

      Usuń
    3. Mechanizm działania samoopalczy polega na utlenianiu białka.
      W procesie tym są niestety generowane wolne rodniki i dlatego samoopalacze rzeczywiscie mogą przyspieszac starzenie, ale oczywiscie nie w takim stopniu jak UV.

      Usuń
    4. Ok dzieki:)

      Usuń
  2. bardzo ciekawy i madry tekst!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawe informacje. Cenne zwłaszcza dla tych, którzy dają się złapać obietnicom producentów. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny post, sporo się dowiedziałam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy tekst, czekam na kolejny o substancjach pochodzenia naturalnego. Eh, zakupy kosmetyczne już nigdy nie będą takie same :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawy tekst, a analogia do butów - mega!

    OdpowiedzUsuń
  7. no nic, trzeba porządnie pastować paszczę póki nie jest za późno :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawe, znowu się czegoś dowiedziałam :-)
    Pasek działa na wyobraźnię


    OdpowiedzUsuń
  9. Czyli kremy wybielające jedynie hamują powstawanie nowych plam, a te już powstałe z biegiem czasu same zanikają? A czy przy takim kremie wybielającym jest wobec tego potrzebny filtr?

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki Tobie wiem, dlaczego nie potrafię pozbyć się przebarwień z pleców. W ich przypadku wskazana jest cierpliwość:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Rany boskie, uwielbiam twojego bloga i szanujecie cie ogromnie, jestes moja inspiracja ale to już drugi artykuł katujesz pisząc KOSMOCEUTYKI a do jasnej anielki nie rozmawiamy o kosmosie tylko o kosmetykach wiec popraw to na KOSMECEUTYKI jak wyraźnie jest napisane chocby na okladkach twoich ksiazek, o których zarzekasz sie, że sa tak przez ciebie wielbione :-)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Analogia z butami git:)
    Czekam na kolejny artykuł o naturalsach:)
    A co ja mam począć ze zmarszczkami powstałymi w skutek rolowania skóry wokół oczu podczas snu:)??? Heh. Szczególnie jedna zmarszczka wielka mi się od tego zrobiła pionowa. Azjatki mają staniki na twarz podobne jak stosowała sekretarka w serialu ally mcbeal:) ciekawe co by na to powiedział teżet jakby szedł do łóżka z takim zamaskowanym haniballem lecterem:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdzieś Ty takie paskudne zdjęcia wynalazła :DDD ale pięknie działa na wyobraźnię :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zdjęcia oddały całą prawdę o pielęgnacji skóry :) Zabrałam się za nią tak intensywniej jak miałam 25 lat, a mimo to widzę efekty więc może nie jest tak źle :)
    Świetny wpis, lubię jak pogramiasz mity i czekam na zapowiedzianą rozprawkę na temat substancji naturalnych :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Znów się poczepiam, teraz odnośnie witaminy A i "znikania" zmarszczek. W przywołanym akapicie jest napisane tylko tyle, że producent kosmeceutyków "nie może informować o "odwracaniu efektów fotostarzenia się skóry" co nie znaczy, że takie odwracanie w ogóle nie występuje. Widziałyście te foty?:
    http://www.laboratoriumurody.pl/forum/efekty-stosowania-retinoidow-zdjecia,t22.html
    Ale fakt, kosmetykami nawet dermatologicznymi takich efektów się nie osiągnie, to są raczej kuracje lecznicze ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Arsenic - naturalnie z przekorą , Blogger