Fango Snellente od Argital

Źródło: http://www.matique.pl/pl/argital-bloto-silnie-wyszczuplajace-do-ciala_3172.html

Jako fanka kuracji borowinowych i błotnych nie mogłam nie zainteresować się produktem Fango Snellente od Argital. Jest to słusznych rozmiarów słój z zielonkawym błotkiem mającym nas odchudzić. Co ciekawe i pokrzepiające, w składzie mamy nie tylko ziemię fulerską, ale też zestaw bardzo pomocnych w cellulicie ekstraktów roślinnych oraz olejków eterycznych.


Konkretniej, mamy tutaj ekstrakty (skład ze strony dystrybutora):
  • Z algi brązowej - Składniki zawarte w algach wykazują działanie antyrodnikowe, antyoksydacyjne (opóźniają procesy starzenia), przeciwzapalne, łagodzą podrażnienia, regenerują odnowę uszkodzonego naskórka, poprawiają koloryt skóry oraz ją nawilżają. Dostarczają one skórze witamin, aminokwasów i protein. Węglowodany, które znajdziemy w glonach, regulują prace gruczołów łojowych, nawilżają a także poprawiają krążenie. Zawarty w algach kwas linolenowy wzmacnia barierę lipidową oraz likwiduje stany zapalne naskórka. Cytoplazma, która wypełnia komórki glonów, ma skład zbliżony do plazmy ludzkich komórek. Z tego powodu algi są bardzo łatwo przyswajalne przez ludzki organizm, wykazują biozgodność ze skórą. Substancje czynne, zawarte w algach, mają dużą zdolność przenikania w głąb warstwy rogowej. Mają właściwości dotleniające i regenerujące.
  • Z arniki górskiej - Związki czynne kwiatów arniki podawane zewnętrznie przenikają łatwo przez skórę, wzmacniają ściany naczyń włosowatych, a w przypadku uszkodzeń, np. na skutek kontuzji lub obrzęków, zapobiegają przenikaniu osocza poza łożysko żylne. Zmieniają również ciśnienie na zewnątrz i wewnątrz drobnych naczyń podskórnych, ułatwiają resorpcję płynu wysiękowego oraz zmniejszają obrzęk i jego bolesność. Po wniknięciu do naczyń wyraźnie zwiększają aktywność fibrynolityczną krwi, przeciwdziałają aglutynacji płytek krwi i zapobiegają powstawaniu zakrzepów żylnych.
  • Z winorośli - Zawarte w ekstrakcie bioflawonoidy przyspieszają wchłanianie przez skórę substancji czynnych. Badania naukowe udowadniają, że ekstrakty z winorośli właściwej stosowane  jako komponenty kremów do twarzy, charakteryzują się silniejszym działaniem przeciwutleniającym niż witaminy C i E. Ekstrakty wykazują działanie spowalniające procesy starzenia egzogennego skóry, spowodowane  np. promieniowaniem UV lub dymem papierosowym. W przeprowadzonych badaniach wykazano także działanie przeciwzapalne oraz ściągające ekstraktów. Oceny dermatologiczne wykazały, że czterotygodniowa kuracja poprawia kliniczne objawy fotostarzenia się skóry. Eksperymenty, w których porównywano serum i krem w zestawieniu z serum zawierającym ekstrakt z pestek winorośli właściwej, udowodniły, że 54% uczestników eksperymentu zauważyło poprawę miękkości, blasku, gładkości, tekstury skóry oraz zmniejszenie się drobnych zmarszczek przy zastosowaniu serum z pestek winorośli.
  • Z kasztanowca - Dzięki zawartości escyny - substancji o właściwościach uszczelniających ściany naczyń krwionośnych, ekstrakt z kasztanowca zalecany jest w kosmetykach pobudzających krążenie, zmniejszających obrzęki, wzmacniających kruche naczynia krwionośne. Bioflawonoidy zawarte w ekstrakcie hamują aktywność enzymu hialuronidazy, odpowiedzialnego za rozkład kwasu hialuronowego w skórze co powoduje szybsze starzenie się skóry.
  • Z bluszczu - Substancje zawarte w bluszczu mają pozytywny wpływ na skórę, ponieważ chronią włókna kolagenu i elastyny przed wolnymi rodnikami, usprawniają krążenie limfy, wspomagają eliminowanie toksyn i nadmiaru wody, dzięki czemu przeciwdziałają obrzękom i tworzeniu się cellulitu. Pomaga innym składnikom wnikać w skórę. Bluszcz zmiękcza skórę, dzięki czemu uzyskuje się szybki efekt jedwabistej gładkości.
  • Z wiązówki błotnej -  znana również jako Lady of the Meadow i Meadow Queen, uznana świętą rośliną przez Druidów. Stosowana w kosmetykach dla skóry wrażliwej, dzięki łagodnemu tonizującemu działaniu. Delikatnie oczyszcza i łagodzi podrażnienia, posiada właściwości przeciwzapalne i antybakteryjne, uelastycznia skórę.
  • Z pokrzywy -  działa tonizująco i oczyszczająco na skórę. W liściach pokrzywy zwyczajnej występują: chlorofil, ksantofil, karoten, taniny, witaminy C, K i B2, kwas pantotenowy oraz garbniki i flawonoidy (kemferol, kwercetyna, rutyna, izoramnetyna). Oprócz wyżej wymienionych związków zidentyfikowano także składniki lotne (2-metyloheptanon), kwasy organiczne oraz znaczne ilości składników mineralnych (głównie wapń, magnez, żelazo, krzem). Natomiast w korzeniach występują: skopoletyna, sterole, kwasy tłuszczowe, polisacharydy – ok. 0,85% (arabinogalaktany, glukan, glukogalakturoniany), przyswajalna krzemionka, garbniki, ceramidy, sfingozyna, monoterpendiole i ich glikozydy, lignany oraz izolektyny. Pokrywające całą roślinę włoski wywołują pieczenie spowodowane występowaniem w nich takich substancji, jak kwas mrówkowy, histamina, serotonina, leukotrieny oraz acetylocholina.
  • Z nagietka - działa przeciwzapalnie, bakteriobójczo, grzybobójczo. Zawarte w roślinie karotenoidy i triterpeny przyspieszają gojenie ran. Działa przeciwzapalnie, ściągająco, bakteriostatycznie, nawilżająco, a także przyspiesza regenerację naskórka.
  • Z mięty pieprzowej - W kosmetykach olejki i wyciągi miętowe działają antyseptycznie, pojędrniająco, przeciwzapalnie, ściągająco na pory. Wpływają rozjaśniająco na cerę. Mają właściwości przeciwświądowe, co jest wykorzystywane w kosmetykach do włosów. Ponadto w kosmetykach zalecanych dla cery wrażliwej i alergicznej, swędzącej.


Czyli jest zdecydowanie lepiej, niż na bogato. Poza ekstraktami dostajemy w tym produkcie również garść cennych olejków eterycznych: pomarańczowy, cytrynowy, fenkułowy i rozmarynowy. Wyraźnie je zresztą czuć w tym błotku, przez co jego stosowanie jest wyjątkowo przyjemne.

Błotko nie ma w sobie żadnych ziarnistości, jest gładziutkie i niezwykle przyjemne. Czy usunął mi cały cellulit? No, cóż… nadal daję mu szansę tego dokonać, niemniej widzę wyraźnie i mogę potwierdzić, że błotko fantastycznie napina, pojędrnia i nawet nawilża skórę.



Stosowałam je równocześnie z masłem borowinowym marki Sulphur, dlatego wyniki są ich sprzężonym działaniem, niemniej mamy tutaj do czynienia z jednym z lepszych składowo i jakościowo produktem błotnym.

Bardzo polecam zrobić sobie wrapping z jego użyciem i pójść poleżeć sobie pod kocem tak z godzinkę. Błotko zmywa się bardzo łatwo, a ja odkryłam, że najłatwiej robi się to w wannie z niewielką ilością ciepłej wody – glinką, którą zmyjemy z ciała można się całkiem dobrze umyć!



Porcja 1,5 kg kosztuje 131 zł i wystarcza na naprawdę długo. Ja zużyłam połowę stosując je regularnie raz w tygodniu przez okres ok. dwóch miesięcy. Rozsmarowuje się gładko jak krem, dzięki czemu nie trzeba zużywać dużych ilości do pokrycia skóry.

Dostać je można w drogerii Matique, tutaj: KLIK!

Pozdrawiam
Arsenic

3 komentarze:

  1. Skład nie najgorszy, ale tyle tego dobrego w tym, że w efekcie każdego jest tylko po trosieńku, że tak powiem :-D. Mało konkretne.

    OdpowiedzUsuń
  2. A wiesz, to pewnie była gotowa mieszanka ekstraktów ;) Ale i tak to błotko imponuje składem na tle innych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Skład jest imponujący! W ogóle bardzo lubię kosmetyki Argital, uważam, że mają bardzo przemyślane kompozycje składników, które pojawiają się w ich kosmetykach.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Arsenic - naturalnie z przekorą , Blogger