Naturalny i przyjemny sposób na... odstraszanie owadów



Przyszedł sezon na owady, które są chyba jedynym minusem pięknej, ciepłej i słonecznej pogody. Uwielbiam, gdy jest ciepło i często śpię przy otwartym oknie gdy tylko pogoda na to pozwala. Aby mieszkanie nie zamieniło się w rojowisko much, komarów i innych latających, nieproszonych gości, proponuję zaaplikować im odpowiednią aromaterapię ;)

Olejki eteryczne, bo o nich mowa, są genialnym wynalazkiem ludzkości. Wielbię zarówno René-Maurice Gattefossé jak i Jeana Valnet, których uznaje się za ojców współczesnej aromaterapii. Więcej o nich, jak i o właściwościach olejków eterycznych pisałam na Organeoblogu: KLIK!

Olejki nie tylko fenomenalnie pachną i przez to poprawiają nastrój, same w sobie są też bardzo silnymi substancjami czynnymi o cudownych wręcz właściwościach kosmetycznych i nawet leczniczych. Ale to nie wszystko - dzięki związkom zawartym w niektórych olejkach, działają również odstraszająco na komary, muchy, muszki, pajęczaki, ba! nawet na gryzonie.
Popularne silikonowe bransoletki działają właśnie dlatego, że są nasączone olejkami eterycznymi. Niestety, ten gadżet szybko traci swoje właściwości, ponieważ olejki eteryczne są bardzo lotne, zgodnie z nazwą.




Do kominka polecam wkroplić sobie jeden z poniższych olejków eterycznych i ustawić go w pobliżu okna. Sposób jest sprawdzony, owady faktycznie omijają nasze okno.
Największą skutecznością cieszą się olejki z trawy cytrynowej, olejek goździkowy, olejek paczulowy oraz olejek eukaliptusa cytrynowego (cytronellowy)
Wymienione olejki maja najsilniejsze działanie. Poza nimi dużą skuteczność mają jeszcze olejek rozmarynowy, cedrowy (odstrasza także ćmy), mięty pieprzowej i lawendowy (który odstrasza również gryzonie i pajęczaki a także od dawna stosowany jest przeciw molom), olejek geranium, bazyliowy, kopru włoskiego, tymiankowy.

Olejki można mieszać ze sobą, aby uzyskać ulubione mieszanki zapachowe. Ja najbardziej lubię te mieszanki:

  • lawenda + paczuli + cytryna - słodkawa, kwiatowo-świeża opcja na dzień
  • lemongrass + mięta + cytryna - superlekka, odświeżająca mieszanka
  • goździki + paczuli - kompozycja na wieczór, korzenna i słodka

Często też stosuję olejki pojedynczo, a moim olejem bazowym - z racji częstego zapalania mojego Zapachowicza - przeważnie jest najzwyklejszy na świecie olej słonecznikowy lub nawet oliwa z oliwek, której zapachu w ogóle nie czuć pod płaszczykiem zapachu olejków eterycznych.
Zdarza mi się też wkraplać olejki eteryczne do wypalonych już wosków, przedłużając w ten sposób ich żywotność.




W poradnikach internetowych widziałam różne sposoby na zastosowanie olejków eterycznych w celu odstraszenia owadów. Jednym z nich było dodanie olejków do balsamu do ciała i była to opcja na, cytuję: "ekologiczny i naturalny sposób ochrony przed komarami dla dzieci". Opamiętajcie się w porę. 
Stosowanie olejków eterycznych nie jest wskazane dla dziecięcej skóry (szczególnie ważne w przypadku dzieci poniżej 3 roku życia), bo chłonie ona wszystko jak leci znacznie lepiej od skóry dorosłych ludzi. 
Dwa, że olejki eteryczne, szczególnie te z rodziny cytrusowych (a więc cytrynowy, grejpfrutowy, bergamotowy...) są fotouczulające. Dziecko raz poparzone promieniowaniem UV, nawet lekko, w dorosłym życiu ma znacznie większą szansę zachorować na raka skóry, niż takie, które nigdy poparzenia słonecznego nie miało.

Najlepiej jest unikać latem w ogóle stosowania olejków eterycznych na ciało i zamiast dodawać je do balsamów, polecam zrobić sobie prosty spray na bazie wody czy też hydrolatu z dodatkiem wyżej wymienionych olejków eterycznych. Na 100 ml wody dodajemy ok. 30 kropli wybranych olejków eterycznych, przed użyciem wstrząsamy.
Takim spryem zraszamy ubrania, w których wchodzimy w rojowisko komarów czy kleszczy, nie ciało. Taki spray jest dość nietrwały, dlatego warto zużyć tę porcję w całości w ciągu jednego dnia.

Olejki eteryczne, choć silnie lotne, bardzo długo działają odstraszająco na owady. Substancje zapachowe przez długi czas unoszą się w powietrzu tworząc dla owadów barierę nie do pokonania. 

Pamiętajcie też, że nie wszystkie olejki eteryczne działają na owady odstraszająco. Niektóre zostały wytworzone przez rośliny właśnie po to, aby te owady zapylające do siebie przyciągnąć. Wymienione wyżej przeze mnie olejki mają udowodnione działanie odstraszające na owady.

Słońca i miłego dnia życzę :)
Arsenic

9 komentarzy:

  1. Co roku wybywam z miasta na około 3 tyg. do lasu, w którym jest w tit krwiopijców i mało co pomagało... Znajoma podpowiedziała a ja zastosowałam spożywczy olejek waniliowy. Działał ale ciągle chodziłam głodna na jakiegoś pączka czy bułę z kruszonką, a jak wiadomo w lesie trudno o takie dobrodziejstwa.
    Dzięki teraz wykonam spray (kominek raczej niewskazany w lesie jest) i nie będę głodna chodzić :-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję za podpowiedź, mieszkam na parterze, więc wszystkie gadziny pchają się w moje okna. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tam sobie życia nie wyobrażam bez moskitiery w oknie. Szkoda tylko, że nie wszyscy w domu je mają, a czasem fajnie jest otworzyć drzwi i zrobić przeciąg... Kupuję kominek :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej, to mnie nastraszyłaś z tymi olejkami w balsamie, bo ja namiętnie dodaję i paczuli i lawendowy (i w ogóle dużo innych też dodaję) do samoróbkowych mazideł/olejków do ciała, albo tuninguję nimi gotowce... Właśnie po zeszłorocznej pladze komarów pomyślałam, że w tym roku napakuję tego więcej w smarowidła do ciała... Ale po Twojej uwadze rozważę zmontowanie sprayu do ubrań, ale chętniej widziałabym go na wódce lub spirytusie (by mieszanka była trwała, medium szybko się ulatniało, a lepiej zdyspergowane olejki nie plamiły tkanin). Dzięki za ciekawego posta! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś kupiłam preparat z olejkami, używałam kropiąc w kilku miejscach pokoju. Czy olejki eteryczne stosowane nie na ciało można zużyć długo po terminie?

    OdpowiedzUsuń
  6. Geniusz z Ciebie!
    Już się cieszyłam na wiosnę, a zaraz lato będzie, to mi przypomniałaś o tych latających krwiopijcach! Uwielbiają mnie.. a teraz mam też dziecię do ochrony. A i za oknem wielkie łąki!

    Jak dobrze, że w szufladzie olejek z paczuli i cytrynowy!
    Kochana jesteś! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. a roczne dziecko takim olejkiem z woda mogę spryskać?

    OdpowiedzUsuń
  8. co byś mi doradziła (jeśli oczywiście możesz) z kosmetyków dla rocznego dziecko używam oilatum lub emloim ale szukam czegoś nowego... dla siebie już u Ciebie znalazłam sylveco jestem bardzo zadowolona :) bardzo dziękuję

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Arsenic - naturalnie z przekorą , Blogger