Kolory roku 2025, cz. 3: Cinnamon Slate od Benjamin Moore
Kolejnym kolorem roku jest - ogłoszony przez Benjamin Moore - Cinnamon Slate, delikatna mieszanka wrzosowej śliwki i aksamitnego brązu. Jest to kolor określany przez producenta, jako: "wyrazisty, ale stonowany", oraz: "ciepły, lecz neutralny". Przyjrzyjmy się jego cechom.
Cinnamon Slate jest kolorem przede wszystkim zgaszonym, o średniej jasności i o barwie sino-szarej, zatem raczej chłodnawej. Swoistego wrażenia "ciepła", czy też raczej przytulności nadaje mu przygaszenie i zniuansowanie koloru. Oraz... sama nazwa. Podobnie, jak to ma miejsce w nazywaniu akordów w perfumach, gdy ktoś raz skojarzy daną nutę z czymś konkretnym, trudno się tego powiązania później pozbyć. I choćby Cinnamon Slate był najbardziej trupim, kojarzącym się z plamami opadowymi kolorem, dobra propaganda, dobre światło, odpowiednio dobrana aranżacja - robią swoje. Cinnamon Slate postrzegamy jako przytulny, elegancki a przy tym ciekawszy od "standardowego" brązu czy beżu, właśnie z uwagi na liczne niuanse, fiolety, półtony i nieuchwytność.
Z uwagi na cechy, kolor ten najlepiej pasuje do zgaszonych lat. Jednak warto w tym miejscu przypomnieć, że cechy koloru nie są wartościami zero-jedynkowymi, lecz skalą. Innymi słowy, może być taka sytuacja - i bywa często - że choć atrybuty się zgadzają, to w kontekście stylizowania konkretnego człowieka o podobnych cechach kolorystycznych, coś jednak nie działa. O co chodzi z Cinnamon Slate w kontekście zgaszonego lata? Otóż o to, że zgaszone lato jest pojęciem opisującym kolorystykę średnio-nasyconą, a nie zgaszoną najbardziej, jak to możliwe. Innymi słowy, kolory takie jak omawiany dzisiaj, są dla was, drogie zgaszone lata, nieco zbyt nijakie, zbyt bure.
Dodatkowym problemem jest jego barwa, właśnie te fiolety. Nie można oczekiwać efektu "wow!" po kolorze, który w naturze spotykamy w nieciekawych raczej okolicznościach. Tłumacząc na język stylizacji: jest to barwa zachowawcza, sprawdzająca się najlepiej w garderobie tych zgaszonych lat, które poszukują bezpiecznych, stonowanych i eleganckich kolorów na garnitury i jedwabne koszule. Dla tych, które nie oczekują krzykliwego efektu i rzadko noszą wzorzyste sukienki, w zamian preferując spokojną, ponadczasową elegancję i gładkie, świetnej jakości materiały.
Cinnamon Slate najlepiej zagra więc z odcieniami beżu i bieli z palet zgaszonych lat. Jest to najłatwiejsze, najbardziej eleganckie i uniwersalne rozwiązanie, na wyciągnięcie ręki. A gdy kogoś coś świerzbi, to również i takie połączenie można ożywić: formą, charakterem, dodatkami.
Jako barwa ze smaczkami fioletowymi, świetnie będzie też grać z odcieniami różu z palet zgaszonych lat. Proponuję postawić na średnią jasność i uzupełnić całość różanym beżem.
A szukającym jednak życia i zabawy w tym kolorze mogę podsunąć pomysł z delikatnymi zieleniami - również tymi morskimi - które subtelnie skontrastują ten pejzaż, krzesząc z niego nieco iskier. To wbrew pozorom bardzo wdzięczne połączenie, czerpiące wprost z natury.
W przypadku takiego połączenia bardzo ważne jest zachowanie umiaru w nasyceniu. Te barwy się skontrastują, nawet gdy będą to ledwie mgliste echa zieleni. Zielenie bardziej nasycone mogą skutecznie zgasić Cinnamon Slate dając nieciekawy efekt.
Oraz druga wersja stylizacji, tym razem w kolorach dla zgaszonych lat:
Zapraszam na stacjonarne konsultacje kolorystyczne:
---
Arsenic.pl Aleksandra Galiszkiewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz