DIY: naturalny dezodorant z ałunem potasowym


Od pewnego czasu powraca do mnie myśl, aby stworzyć własny dezodorant - oczywiście naturalny i maksymalnie pielęgnujący. 
Rozeznawszy się nieco w temacie zrobiłam spore zakupy w sklepie Ecospa.pl zaopatrując się nie tylko w świetne nawilżacze ale też w ałun potasowy i odpowiednią buteleczkę z kulką na gotowy dezodorant.


"Ałun jest naturalnym minerałem pozyskiwanym z kryształu formującego się w wyniku wietrzenia skał granitowych w ciepłym wilgotnym klimacie. Ałun (Potassium Alum) jest związkiem glinu ale w przeciwieństwie do związków glinu wykorzystywanych w antyperspirantach (Aluminum chloride, Aluminum zirconium tricholorohydrex glycine, Aluminum chlorohydrate, Aluminum hydroxybromide, Aluminum hydroxide (ATH)) nie przenika przez ściany komórek w gruczołach, działa na powierzchni skóry.
Ałun ma zastosowanie w usługach dentystycznych, w przemyśle spożywczym. W kosmetyce wykorzystywany jest ze względu na działanie dezodorujące - powstrzymujące rozwój bakterii odpowiedzialnych za powstawanie nieprzyjemnego zapachu. Tworzy na powierzchni skóry niewidoczną, niekleistą powłokę zapobiegając działaniu bakterii a jednocześnie pozwalając pracować gruczołom."
Źródło: ecospa.pl


Przepis na własny dezodorant okazał się banalnie prosty. Tworzymy zwykły żel z dodatkami - mówiąc bardzo skrótowo.



Bazowa receptura na dezodorant z ałunem (w kulce)


Składniki Ilość
[%]

ilość w g/kroplach
Woda3819 g - 4 łyżeczki
Hydrolat oczarowy3819 g - 4 łyżeczki
Ałun94,5 g - 1 łyżeczka
guma guar0,50,25 g - 1/2 miarki 0.5/1.0 ml
d-pantenol2,51,25 g - 20 kropli
Aloe vera żel84 g - niecała 1 łyżeczka
Olej rycynowy21 g - ok. 15 kropli
Olejki eteryczne*10,5 g - 10 kropli 
Eco konserwant10,5 g - 10 kropli
 Opakowanie
Butelka do dezodorantu
z kulką
1 szt.
~50ml

*Olejki eteryczne o właściwościach dezodorujących:
bergamotowy, cyprysowy, cytronelowy, eukaliptusowy, lawendowy, listea cubeba, neroli, petitgrain, szałwii lekarskiej. 



Ałun odpowiada w tym składzie za zabijanie niewinnych bakterii i niedopuszczanie do ich namnażania - czyli: dezodoruje. 
Żel aloesowy i d-pantenol dbają o pielęgnację wrażliwej skóry a olejki eteryczne dobrane wg upodobań oraz - choć w mniejszym stopniu niż olejki - hydrolat odpowiadają za dodatkową pielęgnację i zapach gotowego dezodorantu.


Sposób przygotowania:

Faza I

Korzystając z wagi i zlewki 100 ml odmierz hydrolat oczarowy. Następnie dodaj gorącą, przegotowaną w czajniku wodę. Do takiego gorącego roztworu wsyp ałun i mieszaj do momentu aż kryształki rozpuszczą się.

Faza II



Na łyżeczce rozmieszaj gumę guar z d-pantenolem. Polecam odmierzać składniki pipetką - jest najwygodniejsza, a przy okazji ma też podziałkę ze skalą do 3 ml.
Łyżeczkę zanurz w zlewce z fazy pierwszej i mieszaj do czasu aż guma guar rozpuści się. Dezodorant będzie się zagęszczał.

Faza III

Dodaj pozostałe składniki: aloe vera żel, olej rycynowy, konserwant i olejki eteryczne, dobrze wymieszaj. Dezodorant przelej do butelki z kulką, jest gotowy do użycia.



Stosowanie:

Do codziennego stosowania, każdorazowo przed użyciem wstrząśnij. Dezodorant chroni przed powstaniem nieprzyjemnego zapachu cały dzień

Na poniższym filmie pokazałam w jaki sposób zrobiłam swój dezodorant. 




Zamiast hydrolatu oczarowego użyłam rozmarynowego - też się sprawdzi. Można też całkowicie wodę zastąpić swoim ulubionym hydrolatem.
Zamiast gumy guar użyłam tym razem gumy ksantanowej w tej samej ilości i tu uwaga - guma ksantanowa najwyraźniej ma silniejsze właściwości zagęszczające, w związku z czym polecam dodać nawet połowę podanej objętości (uzupełniając hydrolatem skład do 100%), gdyż po wystygnięciu mieszanki w butelce może się okazać iż dezodorant jest tak gęsty, że nie spływa do kulki.
Jeśli mimo to Wasz dezodorant nadal jest zbyt gęsty, można sobie z tym poradzić podgrzewając go pod strumieniem gorącej wody z kranu - podgrzany staje się bardziej lejący, dzięki czemu łatwiej nim wstrząsnąć.
Ma to jednak swoje dobre strony - w układach koloidalnych ałun nie wykazuje tendencji do wytrącania się w postaci kryształków, dzięki czemu naszego dezodorantu używa się po prostu łatwiej.

Póki co - dezodorant ten sprawdza się u mnie idealnie. Ma idealną, żelową i bezbarwną konsystencję, dzięki czemu nie brudzi ubrań. A co najważniejsze - wchłania się pięknie, do sucha przy okazji pielęgnując delikatną i podrażnioną goleniem skórę.




Zobaczymy, jak sobie poradzi gdy nadejdą cieplejsze dni! Tylko niech już nadejdą! ;)


Trzymajcie się ciepło
Arsenic

17 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Polecam, tylko jednak jeśli używasz gumu ksantanowej, to zdecydowanie mniej niż w przepisie ;)
      Mój dezodorant w warunkach łazienkowych gęstnieje dość mocno, w związku z czym za każdym razem muszę go podgrzewać w wodzie, aby się nim posmarować.
      Ale za to naprawdę dobrze blokuje brzydkie zapachy, jestem z niego jak na razie bardzo zadowolona.

      Usuń
  2. Ciekawy przepis. Też mam ochotę na taki naturalny dezodorant.

    Używam ałunu i sprawdza się u mnie, kiedy nie ma upałów czy nie wysilam się mocno. Kombinowałam z rozpuszczaniem go, z dodawaniem oleju kokosowego (przepis z jakiegoś forum), ale wyszło tłuste mazidło - chyba nie te proporcje. ;-)

    Twój przepis wygląda bardziej zachęcająco i mam ochotę spróbować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym przepisie masz tylko 15 kropli oleju, w dodatku możesz użyć jakiego chcesz - gotowy dezodorant bardzo ładnie się wchłania i nawilża skórę.

      Usuń
  3. Rany, nie wiedziałam że nawet dezodorant można sobie samemu zrobić :D Czekam na relacje z jego działania w wyższych temperaturach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czekam na te wyższe temperatury z utęsknieniem! ;)

      Usuń
  4. Bardzo fajnie to wygląda, a ja akurat zakupiłam ałun - czyżby zrobienie takiego cuda było moim przeznaczeniem? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. wow, jakby to określić- mega szacun za wykonanie czegoś, o czym w życiu bym nie pomyślała, że można wyprodukować w warunkach domowych! :) Ja na razie jestem wierna mojemu kawałowi ałunu, który sprawdza się bardzo dobrze - chociaż zobaczymy jak to będzie gdy nadejdą upały ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też właśnie jestem ciekawa, jak natura się sprawdzi w starciu z rozpalonym miastem... :)

      Usuń
  6. Zastanawiałam się nad ałunem, dopóki nie odkryłam, że już go w pewnej formie używam:P Mam Crystal w psikaczu i niestety nie sprawdza się. Może i nie śmierdzę jakoś wybitnie, ale mokre plamy są więc jestem zmuszona używać blokera...

    OdpowiedzUsuń
  7. czy żel aloesowy z ecospa to to samo co wyciąg z aloesu z zsk?
    zastanawiam się czy mogłabym używać zamiennie?
    hydrolat mam lawendowy a olejek szałwiowy, mam nadzieję że zapach będzie ok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To niedokładnie to samo, ale śmiało można ich używać zamiennie - tylko zwróć uwagę na sugerowane stężenie.

      Usuń
    2. dziękuję ci, nawet fajnie wyszedł ten dezodorant, tylko trochę rzadszy, następnym razem zaopatrzę się w żel aloesowy i zobaczę jak to będzie z nim

      Usuń
    3. Żel aloesowy z ecospa również jest płynny, co mnie zresztą zdziwiło biorąc pod uwagę nazwę ;) Ale sprawdza się bardzo dobrze w przeróżnych kosmetykach.

      Usuń
  8. Czy guma celulozowa też się do tego nada?

    Próbowałaś jej używać jako zagęstnika? Jak się zachowuje?

    OdpowiedzUsuń
  9. Dezodorant naturalny łagodny w sprayu HB, tego sobie spróbuj. Nie wyeliminował całkowicie pocenia, tylko je ograniczył, no i zrobił to co najważniejsze - wyeliminował całkowicie kiepski zapach - u mnie głównym celem było to. W zasadzie psikam się rano i mam święty spokój na cały dzień.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Arsenic - naturalnie z przekorą , Blogger