Miodowy peeling do ust, wersja na leniwca totalnego

Jakiś czas temu pisałam Wam o moich odczuciach wobec kosmetyków z Pat&Rub...

Lubię je i wszystko jest ok pod względem ich składów, tylko te ceny...

Chętnie spróbowałabym wielu ich kosmetyków, ale zwyczajnie sumienie by mnie zagryzło, gdybym wydała np. 50 zł na peeling do ust.

Tym bardziej, że przecież mogę sobie zrobić podobny produkt za grosze w domu.



Chcąc więc się pocieszyć i umilić sobie dzień mazianiem się czymś fajnym, postanowiłam ukręcić właśnie peeling do ust, a co.


Zobaczcie, jak ja to zrobiłam.
Przede wszystkim chciałam zrezygnować kompletnie z substancji zapachowych, nawet tych naturalnych. Ale jeśli czujecie, że macie chęć na pachnidło, polecam Wam sklep www.zielonyklub.pl gdzie można tanio kupić naturalne aromaty, także przeznaczone do stosowania w kosmetykach do ust. 

Skład jest prosty - znajduje się w nim po prostu to, co aktualnie mam w swoim małym magazynku z półproduktami kosmetycznymi :)


Składniki:

  • Cukier
  • Miód
  • Olej z awokado
  • Kolagen+Elastyna
  • Gliceryna

Jak to zwykle ze mną bywa, ja jestem zgodnym człowiekiem i jeśli czujesz, że masz chęć poeksperymentować ze składem - śmiało! :) 
Nie lubisz białego cukru i wolisz brązowy - nie mam nic przeciwko. Na początek sypię cztery łyżeczki. Jeśli będzie go zbyt mało i konsystencja peelingu nie będzie mi odpowiadała - dosypię go później więcej.

Miód też wybierz taki, jaki lubisz najbardziej. Ja uwielbiam spadziowy, ale na pewno gęsty miód w tym przypadku sprawdzi się lepiej. Dodaję dwie pełne łyżki, którą potem oblizuję ;P


Akurat mam pod ręką olej z awokado, więc z niego korzystam. Dodałam go 5 ml.
Olej awokado jest silne właściwości odbudowujące i regeneracyjne ze względu na dużą zawartość witamin (A, B, E, H, K, PP, F), nienasyconych kwasów tłuszczowych i protein. Zawiera też beta-karoten i lecytynę.

Świetny też będzie olej jojoba lub macadamia.

Do całości dodaję kilka kropli gliceryny, która będzie działała dodatkowo nawilżająco. 


I na koniec mała katastrofa - nie przewidziałam, że kolagen z elastyną się aż tak zetną w lodówce i próbując je dodać do mieszanki w małej ilości, oczywiście wpadło mi wszystko, czyli jakieś 10 ml ;) No i super, bo:

  • ma silne działanie nawilżające
  • chroni skórę przed utratą wilgoci, zwiększa nawilżenie
  • powoduje większą sprężystość skóry
  • przy wysokim stężeniu 20-30% lekko ściąga naskórek, dając efekt liftingu
  • optycznie poprawia wygląd skóry, niweluje drobne zmarszczki
  • wygładza i zmiękcza skórę
Wprawdzie miałam chęć część dodać do kremu do twarzy, ale co tam, równie dobrze może mi służyć w pielęgnacji ust i okolic. 

Mieszam wszystko razem i w razie potrzeby zagęszczam cukrem lub rozrzedzam olejem. Gotowy produkt trzymam w lodówce i staram się doń nie pchać paluchów, tylko nabierać łyżeczką.


Pachnie cudnie - miodem :) Działanie - bomba! Koszt? Z grubsza licząc - jakieś 8 zł, a wyszedł mi pełny słoik 75 ml. Mogę spokojnie wypeelingować tym całe ciało i jeszcze mi sporo zostanie na usta.

Jest to wersja "na leniwca totalnego", czyli bez rozpuszczania wosku, łączenia faz, bez barwników i zapachów - po prostu, zwyczajny peeling, który działa, pięknie pachnie a przy tym smakuje.


Spróbujcie koniecznie, o ile jeszcze tego nie robiłyście :)


Pozdrawiam cieplutko, miłego dnia.
Arsenic

12 komentarzy:

  1. Ciekawy przepis, aczkolwiek mi nie chciałoby się babrać z takim peelingiem. Usta zazwyczaj traktuję delikatnie szczoteczką do zębów i również uzyskuję mięciutkie usteczka. A działanie pielęgnacyjne zostawiam pomadkom. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja właśnie muszę mieć specyfik, który dodatkowo podczas peelingu łagodzi i nawilża. Najbardziej nawet miękka szczoteczka pozostawia na moich ustach bardzo niemiłe wrażenia i po prostu je podrażnia.

      Usuń
  2. Lala idę dezynfekować kolorówkę :D czuj się dumna :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Banalnie :) Cukier zatopiony w olejku i miodzie trzyma się w kupie i nie kruszy dookoła. Wystarczy odrobina na paluszek, żeby zrobić sobie fajny, nawilżający peeling. Resztę cukru można po prostu zetrzeć palcem i zmyć, a peelingu nie trzeba robić nad umywalką czy nad chusteczkami, dlatego wolę go w tej formie.

      Usuń
  4. Chętnie wykonam taki peeling;) Prosta receptura, tanie składniki:) Nic tylko odżywiać usta;) Muszę tylko zamówić kolagen i glicerynę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie musisz :) Cały urok tego peelingu polega na tym, że składniki są kompletnie dowolne. Jeśli nie masz kolagenu - nie musisz dodawać. Cukier i miód znajdzie się w prawie każdej kuchni, a glicerynę dostaniesz za grosze w aptece. Nic na siłę :)

      Usuń
  5. Ja do peelingu używam miodu skrystalizowanego, POEZJA :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny pomysł, bo ten co mam z SugarLips jest dobry, ale "nie trzyma sie kupy". Ten Twój przynajmniej łatwo rozprowadzic na ustach.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Arsenic - naturalnie z przekorą , Blogger