Cień mineralny barwy głębokiego indygo x12 dla Was!
Podzielę się z Wami dziś kolejnym przepisem na cień mineralny. Jest to głęboki, nasycony odcień granatu, lekko przesunięty w stronę indygo. Rozciera się zostawiając delikatną mgiełkę barwy grafitu.
Bardzo pobudza moją wyobraźnię - mam już kilka pomysłów na makijaże z jego udziałem, więc gdy tylko pojawi się nieco słońca, biorę się do dzieła.
Przepis:
- 2 obj. SericiteMica&Methicon (lub MirystynianMagnezu)
- 2 obj. czerni żelazowej
- 3 obj. błękitu ultramarynowego
- 3 obj. Silk Blue
- 5-6obj. Blackstar Blue
- 1 obj. Sparkle
- 1 obj. pudru jedwabnego
- 1 obj. stearynianu magnezu.
Cienie mineralne mają to do siebie, że doskonale sprawdzają się do szybkich makijaży z użyciem tylko tego jednego cienia - właśnie dlatego, że dają tak wielowymiarowe, niedopowiedziane kolory. Pod różnymi kątami wyglądają inaczej, nałożone na inne bazy kompletnie zmieniają swój charakter - uwielbiam tę ich cechę!
Cóż, chciałabym żebyście i Wy się trochę nacieszyły tymi cieniami. Mam dla Was aż 12 tych cacuszek i będzie mi miło, jeśli wszystkie trafią w spragnione łapki :)
Nie zapomnijcie też podać swojego maila i nicka, pod którym obserwujecie mojego bloga.
Rozdanie trwa od 29.10. 2012 do 4.11.2012, do północy.
W ciągu trzech dni od daty zakończenia podam 12 szczęśliwców, do których trafi słoiczek wypełniony cieniem mineralnym.
Acha, dozwolone są wszystkie chwyty - sprośne, suche, kontrowersyjne czy abstrakcyjne poczucie humoru nie jest mi obce ;)
P.S. choć minerały nie tworzą środowiska do rozwoju bakterii czy pleśni i można dowolną ilość razy wtykać w nie brudne paluchy, to ja swojego wetknęłam do prywatnego słoiczka z cieniem aby zrobić swatche.
Wasze cienie są nienaruszone! :)
Miłego dnia!
Arsenic
Ja może nie dowcip, a link, a link, który wywołuje u mnie salwy śmiechu :D
OdpowiedzUsuńhttp://www.wiocha.pl/347578,Tak_wspaniale_zaprojektowane_zejscia_tylko_w_Rosji
jamapi :)
Jeden stary, ale śmieszy od zawsze tak samo :)
OdpowiedzUsuńJedzie na koniu gościńcem Zbyszko z Bogdańca. Nagle przed sobą widzi stojącego na poboczu starca. Zbyszko podjeżdża do niego, zatrzymuje się, zaczyna mu się przyglądać i mówi:
- Człowieku! Ktoś ci wyłupił oczy!
Starzec nie reaguje, więc Zbyszko dalej go ogląda i mówi:
-Człowieku! Ktoś ci wyrwał język!
Starzec nadal nic. Zbyszko dalej mu się przygląda i mówi:
-Człowieku!! Ktoś cię torturował. Jesteś cały we krwi!
Starzec nadal nic. No więc Zbyszko w końcu go pyta:
- Człowieku. Kto ci to wszystko uczynił?
Na to starzec podnosi rękę i kreśli nią na piersiach znak krzyża. A Zbyszko na to:
-Człowieku! Nie pie***l! Pogotowie ?
A drugi przeczytany dzisiaj - tłumaczenie z angielskiego specjalnie dla Ciebie :)
Mąż i żona z dziewięciorgiem swoich dzieci czekają na przystanku na autobus. Po kilku minutach dołącza do nich niewidomy mężczyzna. Kiedy autobus podjeżdża, okazuje się, że jest zatłoczony i wsiąść udaje się tylko żonie i dzieciom. Mąż i niewidomy mężczyzna decydują się iść pieszo.
Po chwili męża zaczyna irytować stukanie laski niewidomego o chodnik więc mówi: „Czemu nie założysz kawałka gumy na koniec tej laski. Szału można ostać od tego stukania!”
Niewidomy mężczyzna odpowiada: „Gdybyś ty w odpowiednim czasie założył kawałek gumy na swoją laskę, jechalibyśmy teraz autobusem!”
:D
Niestety nie obserwuję bo nie posiadam tu konta, ale obserwuję YT i FB :) a mail to marta.barszcz@o2.pl :)
UsuńCień mineralny rozdajesz? Czarny????? Naprawdę???? http://www.youtube.com/watch?v=WjEsFT8RUpo
OdpowiedzUsuńxD
milion razy mnie ON rozśmiesza :D
P.s. Zwierz nie rozróżnia kolorów, ciemny to czarny :)
OdpowiedzUsuńI fakt faktem, mineralne są najlepsze... właśnie dlatego, że są nieokreślone tak do końca, dzięki małym trickom można z kilku cieni stworzyć dziesiątki makijaż:) raj
Pomysłowo :)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że dzięki Tobie (po akcji 30 dni dla rzęs) zaczęłam bawić się tymi cieniami, ale jednak lepiej sobie racę z kręceniem kosmetyków z półproduktów :)
Rozprawa w sądzie. Na ławie oskarżonych myśliwy opowiada swoją wersje wydarzeń:
Idę sobie przez las z moją strzelbą i patrzę na drzewie kukułka, a że jako nic nie upolowałem to strzeliłem.
Na to oskarżyciel jąkała:
Wysoki sssssądzie iiiiide przzzzez llllas i wiiddzzze pppijanego mmmmyśliwego więc wbiegłem nnna drzewo i kkkkrzycze "kukukukukukur*a nie strzelaj!".
____________________________________
I tak z innej beczki, u nas w szkole dawno dawno temu chodził kawał:
Idą dwa koty przez pustynię. Jeden mówi: chyba nigdy nie ogarniemy tej kuwety.
I ogólnie dowcip nie jest zabawny, ani powalający, ale u nas w klasie jeżeli ktokolwiek go opowiedział, to śmiech na sali. Np. Jak ktoś miał zły dzień, to się go opowiadało.
Co z tego wynika ?
Że niekoniecznie żarty same sobie są w sobie śmieszne, ale np. wspomnienia i wydarzenia z nimi związane ;)
http://www.youtube.com/watch?v=3GRSbr0EYYU
OdpowiedzUsuńnieśmiertelne ;)
w każdym razie to tak jako ciekawostka (jeśli nie znasz jeszcze :) ), bo ja się nie maluję takimi mocnymi cieniami (jeśli miałabym wygrać ;) )
Mnie ostatnio rozbawił taki bardzo krótki żarcik, ale opowiedziany w trakcie jedzenia zupy nabrał naprawdę " ciekawego wyrazu :) Po nazwaniu mojego faceta prosiaczkiem bo strasznie narozlewał wokół siebie zostałam uraczona takim dowcipem:
OdpowiedzUsuńStoją dwie świnki przy korycie i jedzą. Nagle jednak zaczęła rzygać - druga zaś na to: - nie dolewaj, nie dolewaj i tak tyle nie zjemy !
:D
Dzisiaj przeczytane i bardzo trafnie żona spostrzegła :)
OdpowiedzUsuńBiznesmen wysłał fax do swojej żony:
- Moja najukochańsza żono, mam nadzieję że zrozumiesz iż teraz kiedy masz 54 lata, nie jesteś w stanie zaspokoić moich wszystkich potrzeb seksualnych. Jestem bardzo szczęśliwy żyjąc u Twojego boku, jesteś najwspanialszą żoną pod słońcem.
Dlatego mam szczerą nadzieję że zrozumiesz, dlaczego właśnie w tej chwili kiedy czytasz tą wiadomość jestem w hotelu FORUM razem z Anną, moją 18 letnią sekretarką. Nic się nie martw, będę w domu przed północą.
Kiedy biznesmen wrócił do domu, znalazł na stole w kuchni kartkę od swojej żony:
- Mój drogi mężu dziękuję Ci za ten szczery fax. Chciałabym Ci przypomnieć że Ty również masz 54 lata. Kiedy przeczytasz tą wiadomość, chcę żebyś wiedział że jestem w hotelu MERCURY razem z Michałem, moim 18 letnim instruktorem tenisa. Jako biznesmen, który zna się na matematyce zapewne dostrzeżesz podobieństwo sytuacji, jest tylko mała różnica :
18 wejdzie więcej razy w 54, niż 54 w 18. Dlatego nie czekaj na mnie, wrócę nad ranem :)
Twoja bardzo Cię rozumiejąca żona :))
__________________________________________
Wraca mąż do domu i od progu woła do żony:
- Rozbieraj się i do wskakuj do łóżka!
Żona nieco zdziwiona, 30 lat pożycia i nigdy się tak nie zachowywał...
Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka. Mąż też raz - dwa
pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka, nakrywa żonę i siebie kołdrą,
razem z głowami i pokazuje:
- Patrz! Zegarek kupiłem! Fluorescencyjna tarcza!
______________________________________________________
Doktorant, doktor i profesor psychologii złapali złotą rybkę, która obiecała spełnić po jednym ich życzeniu w zamian za wolność.
Doktorant:
- Hmm... Chcę być na Bahama i jeździć superszybką łodzią z fantastyczną dziewczyną bez stanika!
Puff! Zniknął.
Doktor:
- A ja chcę być na Hawajach otoczony tancerkami hula!
Puff! Zniknął.
Profesor:
- Ci dwaj mają się stawić w laboratorium po lunchu...
_____________________________________________________________
Siedmioletni chłopczyk wraca ze szkoły. Podjeżdża samochód. Kierowca opuszcza szybę i mówi:
- Wsiadaj do środka, dam Ci 10 zł i lizaka.
Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje:
- No wsiadaj, dam Ci 20 zł, lizaka i chipsy.
Chłopczyk ponownie kręci głową i przyspiesza kroku. Samochód powoli jedzie za nim:
- No nie bądź taki! Moja ostatnia oferta: 50 zł, chipsy i cola.
- Oj, odczep się tato. Skoro kupiłeś matiza, to naucz się z tym żyć.
_________________________________________________________________________
Już nie zanudzam, a kawałów znam że hoho :)
Obserwuję jako mylamoja3004
http://www.youtube.com/watch?v=DZdA0Thgm8U&feature=player_detailpage
OdpowiedzUsuń:D
Antek, chłopak ze wsi, wziął ślub. Po miesiącu ojciec Antka pyta synową:
OdpowiedzUsuń- No i jak wam się, Kaśka układa?
- Ano miesiąc po ślubie, a Antek mnie jeszcze nie tego...
- Jak to? Już ja z nim pogadam!
Jak zapowiedział, tak zrobił.
- Antek, czemu ty z Kaśką nie tego?
- Wiesz, ojciec... Nie wiem jak...
- Jak to nie wiesz? Zara Ci pokażę.
Zabrał Antka do stodoły, dał mu świecę i mówi:
- Masz i świeć.
Sam Kaśkę rzucił na siano i wydmuchał synową. Po wszystkim pyta Antka:
- Tera wiesz już jak?
- Wiem.
Spotykają się znowu za jakiś czas i ojciec pyta synową:
- No i jak tera?
- Fantastycznie, cudownie, cała wieś mnie dmucha, a Antek ze świecą stoi i przyświeca.
czarnulka25, kkozinska25@gmail.com
OSTATNIE DWA W PAMIĘCI ;)
OdpowiedzUsuńSiedzi dwóch kolesiów w kinie, a przed nimi taki wielki, łysy drechol, grube karczycho, złoty kajdan na szyi - z dziewczyną siedzi. Jeden z tych kolesiów do drugiego:
- Stary, założę się z tobą o 50 zeta, że nie klepniesz łysego w glace.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie łysego w glace.
Łysy się odwraca, a koleś:
- Krzychu, to Ty? A nie... To przepraszam..
Łysy na to:
- Żaden Krzychu, kur*a, dotknij mnie jeszcze raz to Ci je*ne! - i się odwraca.
Na to ten pierwszy koleżka do drugiego:
- Stary, świetnie to rozegrałeś, ale idę z tobą o 200 zeta, że go drugi raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie ten drugi i pac łysego w glace.
Łysy zjeżony się odwraca, a koleś:
- Krzychu, no kur*a, 8 lat w podstawówce, ze 3 lata w jednej ławce przesiedzieliśmy, Krzychu, no nie pamiętasz mnie
Łysy:
- Kur*a, nie byłem w żadnej podstawówce, zaraz ci tak przypie*dole, że się nie pozbierasz!
Zaczyna się podnosić, żeby wylutować kolesiowi, ale dziewczyna łapie go za rękaw i mówi:
- No daj spokój, Józek, film jest, a Ty będziesz jakiegoś cieniasa bił, chodź do pierwszego rzędu i ogladajmy...
Łysy niezadowolony idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu, siadają. Pierwszy koleś znowu do drugiego:
- Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem, nieźle to wymyśliłeś, ale idę o 1000 zl, że go trzeci raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi.
Idą do drugiego rzędu, siadają za łysym i koleś wali łysego w łeb. Łysy się odwraca, na maksa napięty, a koleś:
- Krzysiu, to ja tam na górze jakiegoś łysego w glace napie*dalam, a Ty tu w pierwszym rzędzie siedzisz!
*****
Przychodzi kompletnie zjarany chłopak do dziewczyny. Puka do drzwi, ta po chwili mu otwiera, zaprasza go do środka i mówi:
- Kochanie poczekaj chwilkę, ja skoczę do łazienki, dokończę się malować i zaraz wychodzimy.
- Spoko.
Chłopak siedzi taki zajarany na kanapie, nagle zachciało mu się srać. - I co tu teraz zrobić?! Panna w łazience, a ja zaraz nie wytrzymam - myśli. Zauważył, że na podłodze leży pies. - Co mi szkodzi. Zesram się na podłogę, będzie na psa...
Usiadł znowu taki ucieszony na kanapie. Przychodzi panna:
- Co to kurwa jest?!
- No pies się zesrał.
- PLUSZOWY KURWA?!
Ja obserwuję pod Redhotka, tak jak skomentowałam... :)
Usuńmaila wolałabym nie rzucać "plain tekstem" kasik83 na gmail.com :)
Jedzie mężczyzna autobusem. Za nim stanął inny mężczyzna i szepcze mu do ucha:
Usuń- Rogacz, rogacz...
Po powrocie do domu facet wyjaśnia incydent z żoną.
- To na pewno jakiś głupi żart, nie zwracaj na to uwagi... - odpowiada żona.
Następnego dnia w autobusie mężczyzna słyszy znajomy szept:
- Rogacz, rogacz, i w dodatku skarżypyta!
ten słyszałam ostatnio w radiu (szowinistyczny):
OdpowiedzUsuńCzym się różni sposób myślenia mężczyzny i kobiety?
Mężczyzn jest słuszny, a kobiet tylko ciekawy....
delishya lub delishya's mania, amko.waw@gmail.com
Dziewczyny, pamiętajcie o podaniu swojego maila i nicka, pod jakim obserwujecie mojego bloga, jeśli chcecie wziąć udział w rozdaniu! :)
OdpowiedzUsuńDowcip powiadasz hmmmm Ale ja mam niekulturalne i chamskie poczucie humoru nie nada się na umieszczenie tu :( Bo urażę
OdpowiedzUsuńno dobra znalazłam coś softowego
Usuń- Mamuś, widziałaś może u mnie w pokoju
taką torebeczkę z taką jakby herbatą?
- Ty pierdol torebeczkę pomóż mi lepiej zabić tym
laserowym karabinem tego dinozaura co stoi w salonie!
kosmetyczne remedium
klaurightnow@o2.pl
Co za kolor! Wooow
OdpowiedzUsuńDowcipu nie mam, ale pokaże Ci zamiast tego coś co jest dla mnie bardzo śmieszne :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.seriouseats.com/2009/11/donut-seeds-cherrios-gift.html
Taki prezent zrobiłam też dla mojego męża :D
Śmiał się z minut kilka :D Uwielbia kochany pączki :D
Obserwuję jako Zwies, mail ck.koteczek@gmail.com
Obserwuje jako magdziolek21
OdpowiedzUsuńe-mail: magdziolek21@gmail.com
Nauczycielka poleciła dzieciom skonstruować pułapkę na myszy.
Na drugi dzień sprawdza prace.
Podchodzi do Jasia.
Jaś przyniósł deseczkę, w nią wbity gwóźdź i na tym gwoździu serek.
Pani pyta jak to działa, no to on na to, że myszka podchodzi, je serek, aż nagle jej gardziołko nabija się na gwóźdź.
- Ale to makabryczne! Wymyśl coś innego.
Na drugi dzień Jasio przynosi inną deseczkę i na niej w dwóch miejscach przymocowany serek, a między tymi serkami żyletka.
- Jak to działa? - pyta nauczycielka.
- Myszka podchodzi i zaczyna się zastanawiać, który serek zjeść, patrząc to raz na jeden serek, to na drugi. No i tak długo zastanawia się, i kręci główką, aż szyjka przerżnie się na tej żyletce.
- Ale makabryczne! - krzywi się nauczycielka. - Wymyśl coś innego.
Na trzeci dzień przynosi Jasio swój wynalazek.
Pani ogląda pułapkę i pyta:
- Jasiu, dlaczego Twój projekt to tylko mała deseczka?
- To jest moja pułapka na myszy.
- Więc powiedz, jak działa.
- Myszka podchodzi do deseczki, chwyta ją w łapki, wali się nią po głowie i krzyczy: "Nie ma serka, nie ma serka!!!"
ładny kolor!
Usuńolcia3.oh, Olcia3@poczta.fm
OdpowiedzUsuńInteres kwitnie - pomyślał Zenon gdy zobaczył zmiany chorobowe na swoim przyrodzeniu...
-------------------------------------------------------------------
- Kiedy powstało Tesco w Świebodzinie?
- 5 lat przed Chrystusem...
-------------------------------------------------------------------
Komisja egzaminacyjna na wyższej uczelni przepytuje kandydata na przyszłego prawnika:
- co Pana skłoniło do tego, żeby zdawać na wydział prawa ?
- ....hmmmm... no... tato........ nie wygłupiaj się...
-------------------------------------------------------------------
Do lekarza przychodzi nastolatek i drżącym głosem zaczyna:
– Panie doktorze, mój przyjaciel przespał się z nieznajomą dziewczyną i teraz boi się, że zaraził się jakąś chorobą weneryczną...
– To niech pan ściągnie spodnie – mówi lekarz – i pokaże mi tego przyjaciela
--------------------------------------------------------------------
O kurczę, a ja nie obserwuję... a właściwie obserwuję (i "lajkuję") namiętnie, ale na FB, bo konta na blogspocie niet. A to niebieskie cudeńko kusi, więc zaserwuję niepoprawne dowcipaski - może nagniesz zasady, a przynajmniej się pośmiejesz :) I mogę się przedstawić, jeśli trzeba. A mail: dziewica.orleanska[at]gmail.com
OdpowiedzUsuńCo mówił Karol Wojtyła, gdy przychodził do sklepu ogrodniczego?
- Poproszę kilo ziemi. Tej ziemi.
Co łączy kobiety i dziki?
- To i to ryjem szuka żołędzi.
I gratis - obrazek: http://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc6/198422_229859990475119_1180199580_n.jpg
W autobusie.
OdpowiedzUsuń- Panie! co się pan tak o mnie ociera? Ma pan na mnie ochotę?
- Nie... skądże...
- To odsuń się pan bo może inni mają.
;)
Sabii
sabela87@gmail.com
Idzie dwóch policjantów przez park, a tam leży coś pod drzewem. Podchodzą, oglądają i jeden mówi do drugiego:
OdpowiedzUsuń- Wiesz co, awans mamy w kieszeni, to są pociski nuklearne.
- To musimy jeden zabrać na komendę jako dowód, bo nam nie uwierzą - mówi drugi.
- Głupi, przecież może nam wybuchnąć. Lepiej nie ruszaj!
- Co się przejmujesz? Przecież mamy jeszcze jeden!
********
Blondyn trafił na szkolenie w jednostce desantowej. Instruktor oznajmia:
- Jutro skaczecie z sześciuset metrów.
Blondyn:
- A nie można by ze stu?
Instruktor:
- Nie, bo spadochron nie zdąży się otworzyć.
Blondyn:
- A, jeśli skaczemy ze spadochronami, to cofam pytanie.
******
- Cześć Zenek, skąd dzwonisz, bo mi się numer nie wyświetla?
- Z domofonu, idiotko!
********
lidien@vp.pl
obserwuję jako Lidien
Usuńmaddzik
OdpowiedzUsuńmaddziuleczek@gmail.com
Wszedł facet do kwiaciarni i mówi, że chce kupić jakieś kwiaty.
Ekspedientka:
- Oczywiście, a jakie ma pan na myśli?
- No sam nie wiem...
- Hmmm... no to pozwoli pan, że pomogę. Co konkretnie pan przeskrobał?
faceci, faceci... =)
- Jak mężczyźni definiują podział obowiązków "pół na pół"?
- Ona gotuje - on je, ona sprząta - on brudzi, ona prasuje - on gniecie...
życzę dużo uśmiechu podczas czytania komentarzy.
Obserwuje jako : Marginesowa
OdpowiedzUsuńE-mail : ada.adunia@gmail.com
Mój ulubiony dowcip :) Jak go kiedyś mówiłam bratu to łzy leciały mi ze śmiechu.
Pani w szkole do Jasia:
- Jasiu, twoje zachowanie jest skandaliczne! Jutro przyprowadzisz ojca do szkoły!
Jasio na to (spokojnie):
- Ja nie mam ojca.
- A co mu się stało? - pyta zdziwiona nauczycielka.
- Walec go przejechał.
- No to niech przyjdzie matka.
- Matkę też przejechał walec.
- A dziadka masz? - powiedziała z odrobiną zwątpienia.
- Nie.
- Jego też przejechał walec?! - pytanie wykazywało nieomal zdumienie.
- Tak.
- A babcię? - tu głos nauczycielki zaczął objawiać brak nadziei na uzyskanie pomyślnej odpowiedzi.
- Też. - odpowiedział (po raz trzeci monosylabą) Jasiu.
- Ale chyba masz jakiegoś wujka czy jakąś ciocię, którzy uniknęli tej strasznej śmierci? - zapytała pełna zwątpienia, już prawie nie wierząc, że Jasio jej ulży.
- Nie - głos Jasia był tak samo spokojny jak na początku - Wszystkich przejechał walec.
- Biedny Jasiu! Co ty teraz zrobisz? - zaczęła się użalać nad nim nauczycielka.
- Nic - odparł rezolutny Jasio - Będę dalej jeździł walcem.
Piękny ma kolor, mi się wydaje jednak, że strasznie tandetnie w takich wyglądam ;p
OdpowiedzUsuńDłuuugie, ale fajne :D
OdpowiedzUsuńPiękna księżniczka została uwięziona w zamku strzeżonym przez smoka. A oto różne wersje zakończenia opowieści w zależności preferencji muzycznych rycerza-wybawcy.
AMBIENT:
Rycerz przyjeżdża, zsiada z konia i stoi bez ruchu, gapiąc się na smoka. Zaintrygowany smok też stoi bez ruchu. Wkurzona brakiem rozwoju wydarzeń księżniczka naparza ich po głowach wałkiem do pieczenia ciasta, po czym oddala się szukając rycerza słuchającego punka
PUNK:
bohater przybywa bez hełmu, bo mu na irokeza nie wchodzi, patrzy zdegustowany na zamek, kontestuje smoka, olewa księżniczkę, stwierdza, że bajki są no future, po czym oddala się w siną dal i posuwa pierwszą napotkaną żabę.
FOLK klasyczny (tj. z lat 60)
Rycerz przyjeżdża starym chevroletem. Protestuje przeciw uwięzieniu księżniczki, co oczywiście nie odnosi żadnego skutku, a następnie - o ile lubi Joni Mitchell - wdaje się w egzystencjalne refleksje na temat faktu owego uwięzienia, po czym odjeżdża pełen satysfakcji z moralnego zwycięstwa.
HIP-HOP
Bohater przyjeżdża najlepiej odpicowaną bryką w całym NY, zalewa smoka stekiem bluzgów i baterią automatycznych miotaczy graffiti klasy dres-blok. Smok, ogłupiały idiotycznym, jednostajnym beatem serwowanym przez rycerza zamienia się w toster. Bohater kradnie księżniczkę i włącza ją do swojego 120-osobowego haremu.
TECHNO
Rycerz przybywa pojazdem kosmicznym i pokonuje smoka przy użyciu joysticka. Niestety, sam okazuje się robotem. Księżniczka ucieka w poszukiwaniu fana czegokolwiek innego.
MUZYKA ELEKTRONICZNA (old school a la JMJ, TD etc.)
Rycerz przylatuje pojazdem przypominającym "Enterprise", z głośnym szumo-świstem zabija smoka przepiękną smugą lasera i odlatuje z księżniczką w jasne, błękitne niebo, pomiędzy śnieżnobiałe obłoki. Niestety, dręczą go wątpliwości, czy zabijając smoka nie naruszył równowagi ekologicznej.
JAZZ TRADYCYJNY
Rycerz w czarnym garniturze, czarnym kapeluszu i białych butach przyjeżdża czarną limuzyną i zabija smoka z pistoletu automatycznego "tompson". Następnie palnikiem acetylenowym pruje sejf należacy do smoka, by zabrać z niego kosztowności, po czym kupuje księżniczce białe futro i zabiera ją do najelegantszego lokalu w całym Chicago.
MUZYKA ORIENTALNA
UsuńRycerz siada w pozycji lotosu i medytuje, aż doznaje olśnienia, że smok jest przecież złudzeniem! Następnie uprawia z księżniczką seks tantryczny.
MUZYKA KLASYCZNA
Poważny rycerz z powagą wyciąga poważny miecz i poważnie zabija smoka. Następnie z poczuciem oczywistej dla siebie wyższości nad fanami czegokolwiek innego bierze z księżniczką ślub przy możliwie najmniej znanej kompozycji możliwie najmniej znanego kompozytora.
GRUNGE
Rycerz w kraciastej flanelowej koszuli serwuje smokowi śmiertelną dawkę heroiny, po czym wspólnie z księżniczką z wolna pogrąża się w narkotycznym nałogu.
REGGAE:
Bohater jest tak uwalony zielem, że zamiast do zamku trafia do browaru. Tam pojedynkuje się z beczkami z piwem, myśląc, że to smoki, aż w końcu przybywa G. W. Bush i wsadza go do Guantanamo za kontakty z zaświatami.
VIKING METAL:
Bohater przypływa okrętem wikingów z drużyną brodatych Germanów, zabija smoka swoim potężnym toporem, zdziera zeń skórę i zjada go, gwałci księżniczkę na śmierć, kradnie wszystko co do niej należało, i na koniec podpala zamek.
GORE METAL:
Przybywa bohater, zabija smoka i rozrzuca jego wnętrzności przed zamkiem, gwałci i zabija księżniczkę. Następnie gwałci martwe ciało raz jeszcze, rozcina jej brzuch i wyjada jej wnętrzności. Wtedy gwałci padlinę kolejny raz, podpala zwłoki i dokonuje gwałtu po raz ostatni.
POEZJA ŚPIEWANA:
Przybywa bohater, spoziera na ogrom smoka i dochodzi do wniosku, że nigdy nie zdoła go pokonać. Wpada w depresję i popełnia samobójstwo. Smok zjada go oraz księżniczkę na deser. Tak kończy się ta smutna historia.
PROG:
Przybywa bohater z gitarą i gra 26 minutowe solo. Smok sam się zabija ze znudzenia, bohater dociera do sypialni księżniczki, gra kolejne solo używając wszystkich technicznych zagrywek i pasaży dźwięków, które opanował ostatnimi czasy w konserwatorium. Księżniczka ucieka, rozglądając się za rycerzem preferującym heavy metal.
NAJBARDZIEJ ALTERNATYWNA ALTERNATYWA:
UsuńBohater przybywa wierzchem na wiewiórce, zsiada z niej, skacze na lewej nodze, gada coś bez sensu i macha jajkiem przyczepionym do pomarańczowej sznurówki. Mainstreamowy smok obrzyguje go plastikiem, na co rycerz rozwala go puszczając z kwadrofonicznego zestawu dzwięki wiertarki nagrane od tyłu. Księżniczka nawet chciałaby pocałować wybawcę, ale cóż począć, skoro ma on cztery pary oczu, szczęki, czułki na głowie i cały jest jakiś taki zielony.
NU METAL:
Bohater przyjeżdża zajechaną Hondą Civic, pojedynkuje się ze smokiem, ale ulega spaleniu po tym, jak zbyt niski krok w jego spodniach zapala się od smoczych płomieni.
INDUSTRIAL:
Przybywa bohater w połyskującym płaszczu, wykonuje obsceniczne gesty przed smokiem za co opuszcza krainę baśni w towarzystwie ochroniarzy.
GRIND METAL:
Zjawia się bohater, wykrzykuje coś zupełnie niezrozumiałego przez dwie minuty i odchodzi.
POLSKA ALTERNATYWA:
Garbaty rycerz po prostu zabija kulawego smoka i uwalnia brzydką księżniczkę.
IN ABSENTIA PORCUPINE TREE:
Rycerz zabija smoka i uwalnia ksiezniczke, po czym okazuje sie ze rycerz jest impotentem, ksiezniczka mezczyzna, a smok tylko tamtedy przechodzil w drodze na piwo.
ROCK PSYCHODELICZNY:
Rycerz przybywa w kolorowej zbroi na glowie zamiast helmu ma wieniec z kwiecia u boku dynda mu wielka faja wodna. Ani mysli walczyc ze smokiem. wspolnie biora kwasa po czym gapia sie pare godzin przed siebie kontemplujac przyrode. Ksiezniczka w tym czasie nago plasa po lace.
FLOWER KINGS I POCHODNE:
Rycerz nadjezdza w blyszczacej totalnie odpicowanej zbroi. Ma ogromny, pelen runow i ozdob miecz. Po drodze jednak zbacza z traktu przez co podroz zajmuje mu 10 razy wiecej czasu niz powinna. Smok czekajac na niego zjada ksiezniczke.
ZESPOLY POKROJU CREED:
Rycerz jest maly i watly. Jedzie na osiolku. Zbroje zrobil sobie sam jednak po drodze zaczela sie rozpadac ma wiec na sobie tylko gdzieniegdzie kawalki blachy. Wyciaga osobiscie wykuty wielki miecz dwureczny po czym upuszcza go. Pare razy probuje podniesc wytezajac sie ze wszystkich sil. Nic z tego. Podbiega do smoka i z calej sily kopie go w kostke. Smok patrzy na niego zdziwiony po czym odgryza mu noge. Rycerz dostaje furii i skaczac na jednej nodze bije go rekami. Smok odgryza mu druga noge i obie rece. Bohater wykrawawia sie na smoka starajac sie ugryzc go w palec. Smok zabiera zniesmaczona cala sytuacja ksiezniczke i wspolnie zyja dlugo i szczesliwie.
MATH-ROCK
UsuńRycerz przybywa w czarnej zbroi na pieknym, czarnym, rumaku. Spoglada na smoka smutnymi, czarnymi, oczyma po czym milczac wbija mu miecz dokladnie 2,5 cm ponizej serca. (jak wiadomo jest to najwrazliwsze miejsce na ciele smokow) Smok ginie. Rycerz kresli mieczem na piasku dwa okregi, wbija miecz w ziemie, pada na kolana i zaczyna plakac. Ksiezniczka podchodzi pytajac co sie dzieje. Rycerz odpowiada jej ze i tak nie zrozumie.
KLASYCZNY ROCK-AND-ROLL
Rycerz z fryzurą na Presley'a rozjeżdża smoka różowym cadillakiem i zabiera księżniczkę do baru dla zmotoryzowanych na hot-dogi i coca-colę.
PROG-METAL:
Rycerz nadjezdza po czym zaczyna paradowac wte i we wte prze smokiem. Momentami zsiada z konia i biegnie obok niego. Co jakis czas staje na siodle na jednej nodze i wykonuje kilka podskokow. Pare razy staje na rekach i robi kilka salt. Smok patrzy na to wszystko nie bardzo wiedzac jak sie zachowac. O ile wygibasy rycerza najpierw go zainteresowaly o tyle po godzinie nie moze juz ukryc znudzenia. W koncu rycerz decyduje sie zaatakowac i wtedy orientuje sie ze zapomnial zabrac miecza.
TRASH METAL:
Bohater przybywa, z prędkością światła wpada do zamku i ratuje księżniczkę, po czym gwałci ją w równie szybkim tempie (około 3 sekundy).
BLACK METAL:
Bohater przybywa o północy dopiero co wstawszy z krypty (przez co okrutnie śmierdzi), zabija smoka, nabija jego zwłoki na pal przed zamkiem, upodla księżniczkę, odprawia rytuał wypicia jej krwi przed zabiciem, następnie korzystając z kości smoka i księżniczki odprawia czarną mszę ku czci Swarożyca i Dadźboga. Dadźbog przybywa na wezwanie i zabija rycerza.
DEATH METAL:
Bohater przybywa z lasu, cały oblepiony chrustem i igliwiem. Smok chce go odstraszyć ryczeniem, na co rycerz sam zaczyna ryczeć, tak, że smok wnet dostaje ze śmiechu ataku apopleksji i umiera w okrutnych męczarniach. Bohater przelatuje księżniczkę, po czym zdziera z niej skórę tarką do obierania warzyw.
POWER METAL:
Bohater przybywa na białym jednorożcu, umyka smokowi, ratuje księżniczkę i kochają się w zaczarowanym lesie.
GLAM ROCK:
Zjawia się bohater, smok pada ze śmiechu na jego widok i pozwala mu wejść do zamku. Bohater kradnie księżniczce kosmetyki i maluje cały zamek na piękny, różowy kolor.
HEAVY METAL:
Bohater przybywa z kumplami na harleyach, zabija smoka bekając i pierdząc przy tym, opróżnia parę puszek z piwem i zabawia się z księżniczką.
Obserwuję jako Karola
OdpowiedzUsuńMail: karola198506@wp.pl
Uwielbiam oglądać skecze kabaretu Ani Mru Mru a to mój ulubiony:D http://www.youtube.com/watch?v=8dx3l-PttM0
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTaki niezbyt poprawny politycznie:
OdpowiedzUsuńMąż, którego żona jest w zaawansowanej ciąży ma bardzo wielką ochotę na seks. Podchodzi więc do żony i prosi o to 'czy może'. Żona w końcu się zgadza. Robią co trzeba i za jakiś czas rodzi się dziecko. Gdy trochę podrosło podchodzi do ojca, zaczyna go tykać palcem w czoło i się pyta:
- I co? Fajnie?
pozdrawiam Ania:}
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO ja Cię obłędny kolor, z miłą chęcią bym go przygarnęła w swoje łapki ! ^^
OdpowiedzUsuńobserwuję jako : Nika_87
meil: kali051@interia.pl
coś śmiesznego,coś śmiesznego hmmm mam!
Pan Bóg pyta Adama i Ewę:
- Kto chce sikać na stojąco?
- Ja, ja, ja! - wyrywa się Adam.
- W porządku. W takim razie dla Ewy zostaje wielokrotny orgazm.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Mamo, a sex to wyraz obcy?
- Tak Jasiu, dla twojego ojca bardzo obcy
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sex jest jak nokia (connecting people),
sex jest jak nike (just do it),
sex jest jak coca-cola (enjoy !)
Sex jest jak pepsi (ask for more)
sex jest jak samsung (everybody is invited)!!!
Sex jest jak peugeot (zaprojektowany by cieszyc)
sex jest jak tpsa (laczy nas coraz wiecej)
sex jest jak philips (lets make things better)
sex jest jak plus (zmieniamy swiat na plus)
sex jest jak era (taaaak, taaaaakkk......)
Sex jest jak jogobella (rozkosz extra dużego...)
sex jest jak o.b. (ok)
sex jest jak red bull (dodaje skrzydeł)
sex jest jak milka (daj się skusić)
sex jest jak mars (krzepi)
sex jest jak snickers (na co czekasz?)
Sex jest jak guma orbit (zmniejsza ph w ustach :))
sex jest jak chupa chups (musisz je lizać!)
Jak się w "pegieerze" księgowało urodziny cielaka?
OdpowiedzUsuńOdp.: A wiec byk winien krowa ma
zapomniałam podać adres emailowy jakby udało mi się jakims cudem znaleźć wśród wybrańców :) katarzynarzeszot@gmail.com
OdpowiedzUsuńdorzucę jeszcze jednen Po długim seksie młody chłopak wyciąga się na brzuchu, wyciąga papierosa ze spodni i szuka zapalniczki. Nie może znaleźć, więc pyta dziewczynę, czy ma jakąś.
OdpowiedzUsuń- Może jakaś jest w górnej szufladzie? - odpowiedziała.
Otworzył szufladę w szafce przy łóżku i znalazł pudełko leżące wprost na oprawionej w ramki fotografii jakiegoś mężczyzny.
Oczywiście zmartwił się.
- To twój mąż? - zapytał nerwowo.
- Nie, głupku - odpowiedziała przytulając się do niego.
- Twój chłopak?
- Nie, skąd - odpowiedziała przygryzając jego ucho.
- No to kto? - zapytał zdezorientowany chłopak.
Dziewczyna odpowiedziała spokojnie:
- To ja przed operacją.