Pharmaceris, delikatny fluid intensywnie kryjący SPF 20

O tym podkładzie napisano chyba najwięcej recenzji w ostatnim czasie...

Cóż, dołożę i ja swoich parę groszy. 

Mowa o Delikatnym fluidzie intensywnie kryjącym z SPF 20.

Mój jest w odcieniu 01 Ivory, a więc tym najjaśniejszym - i nie, nie jest to odcień idealny dla mnie.

Ale nie ma co narzekać, nie jest zbyt ciemny i na szczęście zbyt różowy - co też jest zmorą wśród podkładów.

Z jakichś bowiem powodów producenci uznają, że osoby blade w tym kraju są różowe i pragną tę różowość podkreślić.
Ale dość tego offtopu.



Nazwa tego podkładu jest trochę myląca, bowiem z delikatnością ma on niewiele wspólnego.
W istocie odbieram go jako dość treściwy podkład o konkretnym kryciu. A to, że posiada filtry przeciwsłoneczne jest po prostu skutkiem użycia dwutlenku tytanu, który jednoczeście wzmacnia w produkcie także i krycie.

Filtr ten jest jednak średnio skuteczny w przypadku podkładu, który sciera się z twarzy już po dwóch godzinach.

Absolutnie więc - w moim przypadku - nie jest to podkład o przedłużonej trwałości.
Do dwóch godzin wygląda nieźle, potem zaczyna się warzyć, scierać i robić mi na złość.

Nie ma co więc polegać na tym, że w naszym podkładzie jest jakiś filtr.

Co do krycia - nie mam zastrzeżeń, jest naprawdę porządne i osoby potrzebujące zamaskowania wielu różnych przebarwień będą zadowolone.

Najlepiej widać to na przykładzie mojego tatuażu. Gdybym się uparła, mogłabym tym podkładem go całkowicie zakryć. Na zdjęciu widzicie efekt po wklepaniu kropli podkładu.


Przyznam, że przez długi czas męczyłam się z nim. Próbowałam różnych metod aplikacji i ostatecznie wilgotny Hakuro H13 sprawił, że ten podkład wygląda na mojej twarzy w miarę ładnie. Niestety, lubi podkreślać wszelkie nierówności, grudki, itp.
A im grubsza warstwa podkładu, tym gorzej to wygląda.

Potrzebuje on też zmatowienia, dlatego że ma dość błyszczące wykończenie, które nie zastyga, nie wtapia się w skórę. 
Ostatnio zaczęłam go stosować wyłącznie jako korektor, miejscowo i sprawdza się dobrze w tej roli. Zdecydowanie lepiej, niż nałożony na całą twarz.
Może też być używany jako korektor i jednocześnie baza na powieki. Pod pudrem mineralnym wygląda to całkiem dobrze i chyba już nie użyję go na całą twarz.


Nie będę udawała, że analizowałam skład tego podkładu przed kupnem, bo tak nie było. To był zwykły owczy pęd. Zachęcona tyloma pozytywnymi recenzjami poszłam do apteki i go wzięłam nie patrząc na nic. Przekonałam się na własnej skórze jak działa i jest kolejną plastikową cegiełką w moim murze odgradzającym mnie od takich bezmyślnych zakupów, i od produktów z takim sobie składem.


Skład INCI:


  1. Aqua 
  2. Cyclopentasiloxane - Cyklopentasiloksan. Silikon lotny, ułatwia rozprowadzanie kosmetyku na skórze, odparowuje podczas rozsmarowywania kosmetyku na skórze, niekomedogenny. Tworzy na powierzchni warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody, przez co kondycjonuje skórę i włosy. Silikony to grupa substancji wielkocząsteczkowych opartych na organicznym krzemie, powstają podczas destylacji ropy naftowej.
  3. C12-15 Alkyl Benzoate - Pochodzenia chemicznego. Mieszanina składników syntetycznych uzykiwanych m.in. z ropy naftowej. Ten bardzo rzadki olej nie działa natłuszczająco, stosowany w kosmetyce zamiast naturalnych lipidów, ponieważ dobrze rozpowadza się na skórze i "pochłania" lepkość tłustych olejów. Emolient innymi słowy. 
  4. Cyclohexasiloxane - Działanie podobne do Cyklopentasiloksanu: cykliczny polidimetylosiloksan, silikon lotny, ułatwia rozprowadzanie kosmetyku na skórze, poprawia własności sensoryczne, odparowuje podczas rozsmarowywania kosmetyku na skórze, nie tworzy warstwy okluzyjnej. 
  5. Pentylene Glycol - Glikol pentylenowy. Humektant - zapobiega wysychaniu preparatu kosmetycznego oraz krystalizacji przy ujściu butelki. Ponadto pełni rolę rozpuszczalnika dla substancji hydrofilowych zawartych w kosmetykach. Wnika głębiej w skórę i wiąże w niej wodę.
  6. Vinyl Dimethicone/ Methicone Silsesquioxane Crosspolymer - Elastomer silikonowy, poprawia własności sensoryczne preparatu, dając odczucia suchego, jedwabistego filmu na skórze. Absorbuje sebum, wygładza i matuje. Dodatkowo optycznie wygładza drobne zmarszczki.
  7. Ethylhexyl Methoxycinnamate - Octinoxate. Chemiczny filtr UVB. Chroni skórę przed poparzeniem słonecznym. Składnik dozwolony do stosowania w kosmetykach w ograniczonym stężeniu. Znajduje się na liście substancji promieniochronnych dozwolonych do stosowania z ograniczeniami w produktach kosmetycznych. Jego maksymalne dopuszczalne stężenie to 10%.
  8. Butylene Glycol - Glikole polietylenowe (PEG) i glikole polipropylenowe (PPG) są używane w kosmetykach głównie jako emulgatory i tensydy. Stosowane w wielu kosmetykach jako rozpuszczalnik. Resorbują się ze skóry do krwi i limfy. Uszkadzają nabłonki, tkankę łączną i mięśniową. Zastosowane na skórę wysuszają naskórek, ale równocześnie podrażniają gruczoły łojowe i apokrynowe wywołując stan zapalny i wysięki wokół gruczołów. Jeśli są zanieczyszczone dioksanem (1,4-dioxane) wówczas nabierają właściwości kancerogenne (rakotwórcze). Nie stosować w czasie laktacji i ciąży.
  9. Pentaerythrityl Tetraisostearate - Funkcja: Zmiękczająca/emulgująca/środek powierzchniowo czynny. 
  10. Titanium Dioxide - Ditlenek tytanu. Filtr UV pochodzenia mineralnego, chroniący skórę przed szkodliwym wpływem promieniowania słonecznego. Dwutlenek tytanu (biel tytanowa) jest używany przede wszystkim jako pigment, ma silny efekt wybielający, rozjaśnia inne pigmenty. Silnie kryjący. Polepsza przyczepność. Znajduje się na liście substancji promieniochronnych dozwolonych do stosowania z ograniczeniami w produktach kosmetycznych. Jego maksymalne dopuszczalne stężenie to 25%.
  11. Glycerin - Gliceryna, alkohol trójwodorotlenowy. Hydrofilowa substancja nawilżająca. Ma zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka, dzięki czemu pełni rolę promotor przenikania - ułatwia w ten sposób transport innych substancji w głąb skóry.Wspomaga działanie konserwujące poprzez obniżenie aktywnośći wody, która jest doskonałą pożywką dla drobnoustrojów.
  12. Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone - Polimer silikonu, glikolu propylenowego i polietylenowego, środek kondycjonujący, surfaktant (obniża napięcie powierzchniowe). Emulgator do emulsji typu woda w silikonie tworzący film. Pozwoli włączyć do 40% wody do produktów w formie sztyftów. 
  13. Propylene Glycol - Stosowane w wielu kosmetykach jako rozpuszczalnik. Ułatwia głębsze wnikanie innych substancji, działa toksycznie i rakotwórczo. Silnie toksyczny w razie spożycia (uszkadza wątrobę, układ nerwowy i nerki). Resorbują się ze skóry do krwi i limfy. Uszkadzają nabłonki, tkankę łączną i mięśniową. Zastosowane na skórę wysuszają naskórek, ale równocześnie podrażniają gruczoły łojowe i apokrynowe wywołując stan zapalny i wysięki wokół gruczołów. Uszkadzają powłoczki włosów. Wywołują podrażnienie naskórka i skóry właściwej, świąd i kontaktowe (alergiczne) zapalenie skóry. Łój i złuszczone keratynocyty z glikolami tworzą substancję zatykająca ujścia gruczołów. Nie stosować w czasie laktacji i ciąży.
  14. Polysilicone-11 - Polimer filmotwórczy. Nie znalazłam więcej informacji o jego działaniu i zastosowaniu.
  15. Butyl Methoxydibenzoylmethane - Filtr przeciwsłoneczny pochodzenia chemicznego, filtrujący promieniowanie UVA. Mimo iż jest to środek promienioochronny może wywołać reakcje fotouczulające pod wpływem światła słonecznego, ponieważ jest filtrem niestabilnym. Tzn. cząsteczki filtrów po absorbcji promieni UV otrzymują energię i przechodzą w stan pobudzony, czyli łatwiej reagują z sasiadującymi cząsteczkami. Dobry filtr UV powinien być w stanie jak najszybciej oddać tę dodatkową energię i wrócić do normalnego stanu. Wyżej wymieniony filtr nie jest w stanie wrócić do normalnego stanu, a jego cząsteczki rozpadają się do 40%. Powstają wówczas wolne rodniki, izomery i inne produkty uboczne.
  16. Polyglyceryl- 3 Polydimethylsiloxyethyl Dimethicone - Emolient, emulgator; zwiększający rozpuszczalność; hydrofilowy zagęszczacz.  Nie znalazłam więcej informacji o jego działaniu i zastosowaniu.
  17. Polyglyceryl-4 Isostearate - Emulgator, środek powierzchniowo czynny. Informacje w sieci są sprzeczne, wg niektórych nawilża, wg innych - zapycha. Prawdopodobnie - jak to zwykle bywa w przyrodzie, w zależności od stężenia, robi i jedno, i drugie.  Nie znalazłam więcej informacji o jego działaniu i zastosowaniu.
  18. Magnesium Sulfate - Siarczan magnezu, stabilizator emulsji typu w/o, środek konsystencjotwórczy. 
  19. Dimethicone - Polimer na bazie silikonu, syntetyczny emolient. Wykazuje działanie komedogenne. W kosmetyku ma działać "wygładzająco" a także nie dopuszczać to "warzenia się" kosmetyku na skórze. Może powodować podrażnienia. Polidimetylosiloksan jest substanjcą transparentną, która nie wykazuje działania toksycznego. Ponadto z powodu dużych cząsteczek nie penetruje w głąb skóry. 
  20. Aluminum Hydroxide - Pochodzenia najczęściej mineralnego. Składnik używany w kosmetyce w środkach dezodorujących, zapobiega on lub zmniejsza powstawanie nieprzyjemnego zapachu (antitranspirant) poprzez pokrycie go lub poprzez redukcję tworzenia się potu (antyperspirant). Sole aluminium przenikają przez skórę i kumulują się w organizmie. Substancja toksyczna i drażniąca skórę. Istnieją także doniesienia, iż związki te wykazują właściwości kancerogenne, przyczyniając się do powstawania nowotworów piersi.We wczesnych latach 90. WHO wydało oświadczenie, w którym stwierdziło nawet, że podejrzewa się aluminium o wpływ na chorobę Alzheimera.
  21. Stearic Acid - Pochodzenia różnego. Kwas stearynowy otrzymywany z naturalnych tłuszczów, olejów, wosków (najczęściej z łoju wołowego) w postaci estrów z gliceryną. To nasycony kwas tłuszczowy, biała, przejrzysta, nierozpuszczalna w wodzie masa (rozpuszczalna w alkoholu), bez zapachu. Najczęściej używana jako mieszanina z kwasem palmitynowym. Składnik, który: stabilizuje emulsje jest emulgatorem i środkiem pieniącym w mydłach, ma własności aktywnie myjące, gruntownie oczyszcza skórę w preparatach do układania i pielęgnacji włosów, używany jest jako substancja wytwarzająca pianę chroni przed wysuszeniem.
  22. Niacinamide - Witamina B3 (inne nazwy: witamina PP, amid kwasu nikotynowego). Humektant, substancja wybielająca, antyoksydant. Witamina stosowana głównie w produktach do osłabionych włosów. Powoduje poprawę ukrwienia skóry głowy, wzmacnia cebulki włosów, przez co zapobiega ich wypadaniu. Stosowana również w kosmetykach do cery tłustej, trądzkiowej, gdyż może działać regulująco na aktywność gruczołów łojowych.
  23. Candelilla Cera - Wosk pochodzenia roślinnego. Składnik stabilizujący emulsje. Substancja natłuszczająca, dająca ochronny film. Sprawia, że skóra jest miękka, elastyczna i gładka. W kosmetyce główne zastosowanie znajduje w szminkach.Substancja nierozpuszczalna w wodzie, dobrze rozpuszczalna w benzolu i w acetonie. Rozgrzany wosk candelilla pachnie jak wosk pszczeli, w stanie zimnym jest bezzapachowy.
  24. Triethoxycaprylylsilane - Silikon, stosowany jako środek wiążący.  Nie znalazłam więcej informacji o jego działaniu i zastosowaniu.
  25. Lonicera Caprifolium (Honeysuckle) Flower Extract - Wyciąg z kwiatów wiciokrzewu o działaniu bakteriostatycznym i przeciwgrzybiczym. 
  26. Lonicera Japonica (Honeysuckle) Flower Extract - To samo, co powyżej.
  27. Sodium Hyaluronate - Kwas hialuronowy w postaci soli sodowej - hialuronian sodu. Tworzy film na powierzchni skóry, powodując lokalnie silne podwyższenie wilgotności warstwy rogowej naskórka, co powoduje wrażenie jedwabistej gładkości skóry, zwiększa przepuszczalność naskórka. Podnosi lepkość roztworów bazowych kosmetyków. Jest niedrażniącym środkiem przyspieszającym wzrost włosów. Utrzymuje wilgoć w kosmetykach. 
  28. Silybum Marianum (Lady`s Thistle) Extract - Sylimaryna, ekstrakt z owocu ostropestu. Silimaryna to flawonoid, który wykazuje silne działanie antyoksydacyjne. 
  29. CI 77891 (Titanium Dioxide) - Pigment. Patrz: Ditlenek Tytanu. 
  30. CI 77492 - Wodorotlenek żelaza(III), pigment.
  31. CI 77491 - Tlenek żelaza, czerwonobrązowy naturalny pigment.
  32. CI 77499 -  Tlenek żelaza, czarny naturalny pigment.
Źródło INCI (bez opisu!): http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=32761



Zdecydowanie wolę podkłady mineralne mające prosty skład.
No ale przecież nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała ;)
Po cichu chyba liczyłam, że renoma marki ma tu jakiekolwiek znaczenie.

Macie ten podkład? Jak się sprawdził u Was?



Pozdrawiam Was cieplutko i do następnego!
Arsenic

13 komentarzy:

  1. A ja ten podkład uwielbiam:) chociaż pierwsza wrażenie nie było takie(odkryłam ze najlepiej go nakładać gąbeczką);) U mnie się utrzymuję calusieńki dzień bez potrzeby co chwile matowienia cery- jedyny taki podkład!:) Minus za małą gamę kolorystyczną, ale Ivory na zimę jest dla mnie idealny i czekam na promocję w superpharm żeby zakupić kolejny na kolejną zimę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz - gąbeczką też go nakładałam, ale wyszło jeszcze gorzej niż pędzlem. Niestety, tylko minimalna ilość podkładu daje u mnie radę + wilgotny pędzel, ale wówczas po prostu trzeba mieć z natury świetną cerę i nic do ukrycia... Używam go jako korektora i rozjaśniacza do innych, ciemniejszych podkładów.

      Usuń
  2. Ja kiedys zakupiłam ten podkład w odcieniu Ivory i oddałam koleżance, bo niestety dla mnie odcień za żółty. Cerę mam o odcieniu porcelanowo-chłodnym i dla mnie zmorą jest właśnie wszechobecna żółtość podkładów! Ty piszesz, że śród podkładów zmora jest różowość - jestem zdziwiona, ja w ogóle takich chłodnych odcieni podkładów nie widuję w sklepach, a na pewno już nie wśród marek drogeryjnych. Dopiero u Collistara znalazłam podkład idealny a odcień Porcelain nie był za żółty:) własnie zużywam trzecią butelkę:) trochę mi się znudził, szukałam czegoś innego, ale nawet pani z obsługi nic w tym kolorku chłodnym i jasnym nie znalazła...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ja też mam ten problem ze zbyt ciepłymi tonami w podkładach. Jednak sytuacja na przestrzeni ostatnich paru lat trochę się zmieniła, bo producenci nareszcie odkryli, iż Słowianki są generalnie blade. Zaczęli więc produkować odcienie jaśniejsze, owszem, ale przy tym cholernie różowe. I nie ma znaczenia, że są w chłodnych odcieniach - bo po kiego grzyba mi różowy podkład? Teraz, w przypadku jasnych odcieni drogeryjnych podkładów mamy wybór pomiędzy żółtymi a różowymi. Przy czym różowe są reklamowane jako dodające blasku, a żółte jako niwelujące... różowość. Co za bzdura.
      Jeśli szukasz czegoś innego, polecam Ci mineralne podkłady z Lily Lolo - ja mam odcień China Doll, który dobrze się spisuje u mnie latem. Jaśniejszy jest jeszcze Porcelain, który jest całkiem neutralnym kolorem właśnie i używam go w zimie. Do kupienia na http://kosmetyki-mineralne.com

      Usuń
    2. no może, ja jakoś trafiam na żółtości;) ciekawe czy mój podkład uznałabyś za różowy:) ja tez dawniej myślałam, że zaczerwienienia na twarzy zneutralizować trzeba odcieniami żółtymi, ale zawsze ta żółtość się odcinała, wyglądała nienaturalnie a spod niej miejscami wyglądała różowość;p a teraz mam pierwszy podkład chyba jednak nieco różowawy i co? na twarzy stapia się idealnie, dobrze maskuje zaczerwienienia (!!) i wygląda po prostu naturalnie - odkrycie:) tzn. na twarzy nie widać absolutnie nic różowego:) zauważyłam, że na youtube wiele dziewczyn jest - moim zdaniem - w błędzie - unikając jak ognia różowych tonów i chcąc maskować np. skórę unaczynioną żółtościami. U mnie lata doświadczeń wreszcie przyniosły efekt;)

      Usuń
    3. Aż mnie zaciekawiło, jaki ma odcień ten Twój Collistar - w internecie nie znalazłam swatchy, masz może zdjęcie? Wiem, że kamera przekłamuje, ale może masz zdjęcie porównawcze z jakimś innym, znanym podkładem?
      Ja potrzebuję tonów maksymalnie neutralnych, wręcz szarawych. Czerwone przebarwienia mam tylko w okolicach oczu i nosa (czasami), resztę twarzy lubię mieć jednak w miarę naturalną, nawet jeśli to oznacza niepełne krycie :) Z takich nieprzyjemnych różowych surprajz miałam jakiś czas temu Neutrogenę Healthy Skin, w odcieniu (chyba - nie jestem pewna) Classic Ivory, tym najjaśniejszym. Koszmarnie różowy.
      Dobrze roztarte minerałki dają mi efekt, który sobie cenię najbardziej jednak - lekkie, satynowe wykończenie i wyrównanie koloru. Nie dają też uczucia, że mam napakowane na twarzy trzy kg kitu.

      Usuń
    4. http://www.facebook.com/photo.php?fbid=440453899329710&set=a.194641080577661.38798.100000953128745&type=1&theater

      moje pierwsze słocze w sieci;P

      Usuń
    5. Hmm faktycznie te mazidełka obok wyglądają nie tyle na żółte, co koszmarnie ciemne. Gdzie można zamówić ten podkład? Chętnie pomacam, wypróbuję :)

      Usuń
  3. pomacać bardzo prosto - są w Douglasach:) a dodam tylko, że ten krem tonujący z Pharmaceris tak bardzo chwalony na youtube to najjaśniejszy odcień:) teraz po lecie mieszam go z podkładem i w ten sposób ma to jakiś sens.

    OdpowiedzUsuń
  4. paskudny podkład, warzy się na mojej twarzy niemiłosiernie nawet gdy używam fix dermablend na niego, lubi znikać szybko z twarzy. Kolejny koszmar z Pharmaceris !!

    OdpowiedzUsuń
  5. Widząc tyle pozytywnych opini na wizażu od razu poleciałam po podkład do apteki. Cena 36 zł bardzo zachęcająca (zazwyczaj kupuje podkłady z wyższej półki), więc stwierdziłąm ze spróbuję. Pierwsze wrażenie w czsie aplikacji - TĘPA MAŹ! Ciężko go rozprowadzić, robią się okropne smugi, czuć go na twarzy i niemiłosiernie świeci się już po godzinie. Zdecydowanie nie lubię ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się skusiłam pod wpływem fali pozytywnych komentarzy zalewających swego czasu internet. W końcu nie znalazłam dla niego zastosowania - jako korektor punktowy odcinał się zbyt mocno od reszty normalniejszego podkładu, a pod oczy się zwyczajnie nie nadaje, bo jest zbyt ciężki i chyba lekko wysusza.

      Usuń
  6. Ja otrzymałam go do testowania mam odcień sand i gdyby nie opalenizna byłby za ciemny ale krycie ma świetne i nie czuje go na twarzy trwałość też dobra jestem zadowolona

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Arsenic - naturalnie z przekorą , Blogger