Letnie wspomnienie - makijaż z błękitnym rozświetleniem


Makijaż ten chodził za mną od dłuższego czasu. 
Bardzo chciałam w lekki, niezobowiązujący sposób połączyć chłodny, stonowany odcień granatu z niefrasobliwą żółcią i wszystko "przydymić" brązem, aby całość nie kojarzyła się zbyt letnio ani frywolnie. 
Miał to być makijaż lekki, bez efektu przerysowania - taki, który można nosić w dzień i czuć się komfortowo. 



Użyłam w nim nietypowego rozświetlacza - w tej roli wystąpiła moja ulubiona mika Satin Blue, mieniąca się przepięknie błękitem. W ten sposób zerwałam ze stereotypem i przymusem użycia złotego lub po prostu perłowego rozświetlacza. 

Coraz chętniej sięgam po kolorowe rozświetlacze w makijażach. Nadają charakteru nawet zwykłemu, codziennemu makijażowi.
Mam niemalże wszystkie kolory tęczy, ale brakuje mi dobrego, zielonego rozświetlacza w chłodnym odcieniu. Czy mogłybyście mi coś polecić? Mam jedną mikę w odcieniu gruszkowo-seledynowym, ale dość mocno się odcina. Nie daje typowego rozświetlenia, jak białe miki opalizujące w różnych kolorach, lecz robi po prostu plamę koloru. 
Jeśli znacie dobre rozświetlacze w nietypowych kolorach, polećcie mi coś.



Makijaż wykończyłam różem z firmy MIYO w brzoskwiniowym odcieniu, oraz pomadką w zbliżonym kolorze. Miało pozostać naturalnie i ciepło, jeszcze nie jesiennie, ale... 
Zapraszam do obejrzenia tutorialu na YouTube:





Udanego dnia! Do następnego.
Arsenic

8 komentarzy:

Copyright © 2014 Arsenic - naturalnie z przekorą , Blogger