Znowu czerń na paznokciach...!

Oj, wzięło mnie ostro na błyskotki. Szczególnie podobają mi się połączenia klasyki (jak np. w moim ostatnim makijażu - klasyczne, brązowo-fioletowe smokey z lśniącą kreską - KLIK) z mocno błyszczącymi elementami. 
To jest to, co ostatnio bardzo mnie kręci!






Dziś nabrałam ochoty na czarne pazury, noszę je dość często ale tym razem dodałam odrobinę srebra aby rozświetliło czerń. 
I przy okazji, ta odrobina brokatowego srebra, zmieniła kompletnie charakter całego manicure. 
Podoba mi się efekt, a Wam?

Malowałam łatwo dostępnymi i tanimi lakierami: bazą była zwykła, najtańsza odżywka no name, na to czarny lakier Safari (ale jeśli czujesz, że go nie polubisz, użyj takich lakierów, jakie Ci pasują!) i pół godziny zabawy ze srebrnym lakierem Sally Hansen i cienkim pędzelkiem. 


Niestety, nie miałam okrągłych naklejek aby sprawę nieco uprościć. 
Ja w ogóle - poza lakierami - nie mam zbyt wielu akcesoriów do zdobienia paznokci. 
I mam nadzieję, że mi ich nie przybędzie tak jak lakierów ;)



Trzymajcie się ciepło, do następnego!
Arsenic

5 komentarzy:

Copyright © 2014 Arsenic - naturalnie z przekorą , Blogger