Simply Beautiful gęste masło do ciała z miodem manuka
Przyjemnie jest popatrzeć na te zdjęcia masła do ciała, które robiłam jeszcze wtedy, gdy w Polsce było gorąco, jasno i cudownie. Pamiętam, jak gorąca była zakrętka tego masła, gdy poleżała chwilę w plamie słońca; jak upojny był zapach kwiatów pomarańczy. Można było odpłynąć w marzeniach na Sycylię, gdy kwitną drzewka pomarańczowe roztaczając dookoła woń słodką, ale z nutą goryczy, na pewno nie cytrusową.
Masło to bardzo mnie zaskoczyło, w dodatku dwukrotnie. Przede wszystkim zapach - po odkręceniu z opakowania przytuliła się do mnie znajoma woń kwiatów pomarańczy, za którą szaleję, uwielbiam, ale tylko wtedy, gdy nie jest przesłodzona ani chemiczna. W największe upały z prawdziwą przyjemnością po chłodnym prysznicu smarowałam się tym masłem i cieszyłam, że skóra mi pachnie kwiatami pomarańczy jeszcze przez długi czas.
Po drugie - konsystencja masła jest bardzo zbita, zupełnie jak... masło. I to sprawia, że wydajność tego produktu jest nie do pobicia.
Do konsystencji zresztą trzeba po prostu przywyknąć, to nie jest balsam ani mleczko, tylko stuprocentowe, konkretne, bogate masło do ciała. Wystarczy wziąć odrobinę w dłonie, rozsmarować i wklepać w ciało aby je porządnie nawilżyć i odżywić.
Masło marki Simply Beautiful pochodzi ze sklepu Forever Young. Jest to produkt, który zawiera w sobie prawdziwy miód manuka pochodzenia nowozelandzkiego, a nie aromat miodowy ;)
Manuka to nic innego jak znane nam już drzewo herbaciane. Jest to krzew pochodzący z Nowej Zelandii oraz południowo-wschodniej Australii. Krzew Manuka jest rośliną miododajną. A z racji tego, że krzew ten występuje tylko w niektórych rejonach kraju i kwitnie zaledwie przez kilka miesięcy w roku, miód Manuka jest niezwykle pożądaną i rzadką substancją.
Źródło: http://www.andbethere.com/2012/12/the-benefits-of-honey.html |
Głównymi składnikami Miodu Manuka są nadtlenek wodoru, glukozooksydaza i jeszcze jeden element, który nie występuje w żadnym innym miodzie. Jest to tajemniczy składnik - methylogloxal, odkryty stosunkowo niedawno przez zespół niemieckich naukowców.
Składnik ten jest substancją czynną w miodzie Manuka odpowiedzialną za działanie antybakteryjne i antyseptyczne miodu. Ponadto miód jest ważnym źródłem witamin, składników odżywczych i minerałów, a ponieważ posiada właściwości higroskopijne, pomaga utrzymywać właściwe nawilżenie skóry.
Miód stosuje się w kosmetykach przy leczeniu egzemy, łuszczycy, atopowym zapaleniu skóry, przy bardzo suchej skórze czy oparzeniach. Miód manuka ma dodatkowo zastosowanie w leczeniu chorób układu pokarmowego i jelit, wrzodach żołądka, helicobater, gronkowca.
Kosmetyki na bazie miodu Manuka mają zastosowanie przy:
- leczeniu egzemy i łuszczycy
- atopowym zapaleniu skóry
- wysypce
- przy bardzo suchej skórze
- gojeniu się ran np. po oparzeniu
Ponadto z krzewów Manuka pozyskiwany jest olejek, który wszyscy doskonale znamy: KLIK KLIK!
Ma on wspaniałe działanie lecznicze. Czysty olejek jest bardzo silnym antyseptykiem, zwalcza bakterie, działa przeciwzapalnie oraz przeciwgrzybicznie. Mogą go stosować osoby chore na cukrzycę, u których rany goją się wolniej, a manuka przyspieszy ten proces. Olejek manuka jest pomocny w przypadku odleżyn, bólów reumatycznych, infekcjach dróg oddechowych czy bólach reumatycznych.
Szkoda, że miodu w składzie jest homeopatyczna ilość, na szczęście znalazł się on w dość sympatycznym towarzystwie:
Skład INCI masła do ciała Simply Beautiful z miodem manuka:
- Aqua - woda
- Butyrospermum Parkii Butter - masło shea
- Glycerin - gliceryna
- Caprylic/capric triglyceryde - Triglicerydy kwasu kaprylowego i kaprynowego - odpowiadają za zmiękczenie i wzmocnienie naskórka, uelastyczniają skórę, uzupełniają niedobór lipidów w warstwie rogowej.
- Glyceryl stearate - Stearynian glicerolu - składnik pochodzenia roślinnego, emulgator
- Cetearyl Alcohol - Alkohol cetearylowy jest mieszaniną alkoholi tłuszczowych, składa się z alkoholu cetylowego i alkoholu stearylowego. Stabilizator emulsji.
- Polyglyceryl-3 Dicitrate/stearate - Niejonowa substancja powierzchniowo czynna. Emulgator W/O, składnik umożliwiający powstanie emulsji.
- Dicaprylyl ether - Eter dikaprylowy. Emolient suchy i rozpuszczalnik dla substancji hydrofobowych w kosmetyku
- Parfum - związki zapachowe
- Citrus aurantium - olejek eteryczny z kwiatów pomarańczy
- Ferula galbaniflua - Olejek (lub rezinoid) galbanum otrzymywany jest z oleożywicy wydzielanej przez nacięte w tym celu łodygi lub korzenie rośliny Ferula galbaniflua podobnej do arcydzięgla i kopru. Substancja ta znana była już w starożytnym Egipicie, gdzie wykorzystywano jej własności lecznicze oraz dodawano ją do kadzidłowych mieszanek. Ma intensywny zapach o zielonej dominancie, której towarzyszą nuty igliwia (obecność α- i β-pinenu), balsamiczne, owocowe i aldehydowe (zieleń natki marchewki oraz hiacyntu).
- Sodium polyacrylate - Poliakrylan sodu, substancja bardzo higroskopijna - łatwo wiąże wodę. Jest w stanie wchłonąć kilkakrotnie więcej wody niż jego własna masa. Substancja filmotwórcza, tworzy na powierzchni skóry i włosów hydrofilowy film. Jest odpowiedzialna za utrzymywanie wody, dzięki czemu nawilża, a także kondycjonuje. Lepiszcze - substancja wiążąca składniki kosmetyków wytwarzanych w formie stalej. Substancja stabilizująca emulsje (np. kremy), chroni kosmetyk przed rozwarstwianiem, przedłuża trwałość. Ponadto pełni rolę modyfikatora właściwości reologicznych - wpływa na konsystencję kosmetyków, powoduje wzrost lepkości.
- Mel (Manuka honey) - miód manuka
- Passiflora Incarnata seed oil - Olej z męczennicy, olej z nasion pasiflory zawiera ok. 85% nienasyconych kwasów tłuszczowych, w tym ok. 70% kwasu linolowego (omega-6) dzięki czemu, jest to jeden z najbardziej interesujących olejów egzotycznych.
- Aleurites moluccana seed oil - olej z kukui, wytłaczany z orzechów drzewa z rodziny wielomleczowatych rosnącego na Hawajach. Zawiera kwas linolowy(37%) i linolenowy(28%) i duże ilości witaminy E. Dobrze się wchłania, nie pozostawia tłustego filmu, łagodzi podrażnienia, zmiękcza naskórek, odżywia skórę i zwiększa jej odporność na czynniki zewnętrzne. Polecany do skóry suchej i wrażliwej.
- Propolis extract - wyciąg z propolisu, działa przeciwzapalnie, antybakteryjnie i gojąco na rany.
- Sodium stearoyl glutamate - emulgator pochodzenia naturalnego, posiada certyfikat EcoCert
- Xanthan gum - guma ksantanowa, zagęstnik
- Benzophenone-4 - Sulisobenzone, pochodzenia chemicznego. Składnik występujący w postaci jasnożółtego proszku, który rozpuszcza się w wodzie, metanolu i etanolu. UV-absorbent, substancja przeciwsłoneczna, filtrująca promieniowanie UVA i UVB, chroniąca skórę przed przedwczesnym starzeniem, a także poparzeniem słonecznym. Maksymalna dawka w produkcie może osiągać 5%. Substancja dobrze tolerowana przez skórę, bardzo rzadko wywołuje alergie.
- Chlorphenesin - Pochodzenia chemicznego. Środek konserwujący dla produktów kosmetycznych. Maksymalne stężenie jakie dozwolone jest w kosmetykach to 0,3%.
- Phenoxyetanol - konserwant
- Ethylhexylglycerin - konserwant
- CI 19140 - Pochodzenia chemicznego. Cytrynowożółty, azowy, rozpuszczalny w wodzie barwnik. Składnik mocno alergizujący. Najczęściej wywołuje alergie u osób, które nie tolerują aspiryny (kwas acetylosalicylowy) lub są alergikami
- CI 14700 - barwnik czerwony
- Benzyl Salicylate - Salicylan benzylu, ester benzylowy kwasu salicylowego. Składnik kompozycji zapachowych
- Hexyl cinnamal - Aldehyd heksylocynamonowy, nienasycony aldehyd aromatyczny. Imituje zapach jaśminu. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów.
- Hydroxycitronellal - Alifatyczny aldehyd terpenowy. Imituje zapach konwalii.
- Linalool - Nienasycony alkohol alifatyczny z grupy terpenów. Imituje zapach konwalii. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów.
- Geraniol - Nienasycony alkohol alifatyczny z grupy terpenów. Imituje zapach pelargonii. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów.
Skład nieco rozczarowuje, szczególnie ogonek aldehydowo-konserwantowy oraz miód i propolis znajdujące się na liście pod związkami zapachowymi, a więc w bardzo małej ilości.
Dużym plusem jest fakt, że skład bazuje na maśle shea, choć z dodatkiem trójglicerydów. Bardzo mi się podoba też dodatek prawdziwego olejku eterycznego z kwiatów pomarańczy - chcę wierzyć, że to on nadaje tak boski zapach kosmetykowi, a nie zestaw geranio-linalolów.
Ponadto w składzie znajdziemy olej z passiflory, kukui, i olejek z perskiej rośliny, której odpowiednika nazwy polskiej nie znalazłam: Ferula Galbaniflua.
Mamy tu więc trochę naprawdę fajnych składników, które nieco ratują ten skład w moich oczach, ale tylko na tyle, abym mogła po prysznicu narzucić sobie ręcznik na głowę i "za Polskę" oraz "dla zapachu" wsmarować masło w całe ciało i czerpać z tego nawet przyjemność.
Odnoszę wrażenie, że mimo wszystko ceny tego produktu nie usprawiedliwia dodatek bardzo drogiego miodu z drzewa herbacianego ani propolisu - gdyż jest ich bardzo niewiele. Porównując masło do balsamu choćby z Pat&Rub, który jest z podobnej półki cenowej, ten wypada - jeśli chodzi o skład - nieco słabiej.
...ale choćby dla zapachu - warto! Świetnie się wchłania pozostawiając skórę miękką i pięknie pachnącą, a dodatkowo - dzięki agresywnej kampanii reklamowej znanej firmy - wpadłam na pomysł zastosowania go pod prysznicem i sprawdził się genialnie. Wtarty w mokrą skórę i spłukany nawilża fenomenalnie i nie obciąża skóry, zachowuje się wtedy zupełnie nie jak gęste masło, ale superbogate, nawilżające mleczko.
Zużyłam dopiero połowę, choć wcale go nie oszczędzam. Nie da się go po prostu zużyć w miesiąc czy dwa, wydajnością naprawdę bije na głowę podobne sobie produkty.
Wyżej widzicie zdjęcie świeżego produktu, tuż po rozpakowaniu go, natomiast poniżej - zdjęcie z dzisiaj:
Przeglądając dziś ofertę sklepu Forever Young zauważyłam, że nie ma już tego masła w ofercie. Jest natomiast peeling z tej samej linii zapachowej tutaj: KLIK!
...oraz oczywiście inne produkty marki Simply Beautiful. I choć nie do końca jestem przekonana, czy w tym przypadku cena idzie w parze z dobrym składem, namawiam Was do skorzystania z 15% rabatu na hasło "Arsenic" - wtedy ceny robią się już przyjaźniejsze :)
Napisałam do Pani Marzeny w sprawie tego masła - jeśli tylko się pojawi w sklepie, dam Wam znać na Facebooku!
***EDIT: Okazuje się, że masła te były chyba ulubionymi masłami klientek, bo zostały wyprzedane do cna. Pani Marzena napisała mi jednak, że nadal można je zamawiać za pośrednictwem sklepu tutaj: KLIK! ponieważ sklep czeka na świeżą dostawę tych maseł. Powinno to potrwać ok. 3 tygodnie (do połowy października maksymalnie), jednak te osoby, które je kupią teraz, będą miały pewność, że okazja nie przeleci im koło nosa. A coś czuję, że przy dobrych wiatrach nowa partia maseł jest w stanie "się sprzedać" nim dotrze do Polski ;)
Miłego dnia
Arsenic
zasmucił mnie ten miód tak daleko w składzie...
OdpowiedzUsuńMnie też, szczerze mówiąc. Dawka jest naprawdę niewielka, ale na szczęście w składzie jest jeszcze kilka innych fajnych substancji :)
Usuńmam to masło i uwielbiam, nigdy nie miałam lepszego, konsystencja gęsta i treściwa. taka jak lubię, świetnie nawilża.
OdpowiedzUsuńMam podobne odczucia co do tego masła :)
UsuńUwielbiam takie konsystencję smarowidel- nie dosc ze wydajne to jeszcze u mnie nie walkują sie :D
OdpowiedzUsuńJa też się polubiłam z tak gęstymi smarowidłami. W tym akurat maśle nie ma nic, co by się mogło wałkować, wchłania się naprawdę pięknie.
UsuńPoczułam się bardzo mocno zachęcona opisem zapachu, szkoda, że nie ma go teraz w ofercie :) Będę czekać z nadzieją, że się pojawi :D
OdpowiedzUsuńNo kurczę, szkoda wielka, że go nie ma w sklepie. Jest to jeden z bardzo niewielu kosmetyków, które rzeczywiście pachną tak, jak pachną kwiaty pomarańczy. Mam nadzieję, że peeling z tej samej serii pachnie tak samo. Ktoś coś wie na ten temat? :)
Usuńmasło masłem, ale ta narzuta (koc? pled? spódnica? ;)) ocieka zajebistością
OdpowiedzUsuńHa, za tło tym razem posłużył żakiet szyty przez moją rodzicielkę. Nie ma co, przeciętnym go nazwać nie mogę ;)
UsuńMam drugą wersję tego masełka i również jestem zachwycona wydajnością i konsystencją :)
OdpowiedzUsuńPod tym względem te masła są nie do pobicia. Spróbuj pod prysznicem - ja nabieram na dłoń odrobinę masła i rozcieram z odrobiną wody, a powstałe mleczko wmasowuję w skórę. Potem myję włosy, zęby, szoruję pięty itd i po 10 minutach spłukuję. W efekcie skóra jest jak jedwab, w dodatku pachnący kwiatami pomarańczy ;)
UsuńOj muszę je mieć :) Nawet jeśli skład nie zachwyca :)
OdpowiedzUsuńW tym zapachu można się zakochać... jeśli tylko lubisz kwiatowe wonie, to śmiało.
UsuńJa mam to z kolagenem i lofciam <3
OdpowiedzUsuńte masełka są rewelacyjne:))
OdpowiedzUsuńMiód Manuka w ogóle jest super.
OdpowiedzUsuń