Krem Ujędrniający i Wypełniający z Volufiliną i Matrixyl Synthe 6 od Forever Young UK


Pamiętacie, kiedy pisałam Wam o tym, że zaczynam stosować serum z argireliną? (KLIK).
Cóż, niedługo upłynie miesiąc, a w tzw. międzyczasie zużyłam Volumising Moisturiser tej samej firmy i dziś Wam o nim opowiem.
Moja skóra już dawno nie zadowala się samym nawilżeniem - widzę, że potrzebuje ona HIPERnawilżania, SUPERodżywiania i pielęgnacji EXTRA. Zresztą, wiecie o tym dobrze śledząc moje kolejne recenzje czy "DIY", w których stawiam na porządne składy zamiast obietnic producenta.
Z tej przyczyny też zainteresowały mnie kosmetyki marki Forever Young UK, których dystrybutorem w Polsce jest firma TaoVital (KLIK).

Mają naprawdę dobre składy, spójne i z ciekawymi substancjami aktywnymi. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej marce, ale uważam, że warto się tym kosmetykom przyjrzeć bliżej, jeśli bierzemy pielęgnację swojej skóry serio.

Krem, o którym dziś mowa to Volumising Moisturiser - Krem Ujędrniający i Wypełniający z Volufiliną i Matrixyl Synthe 6.
Przede wszystkim, oczarował mnie olej z rokitnika w składzie - to on był tym pierwszym składnikiem, który przyciągnął moją uwagę.
Owoce rokitnika zwyczajnego (Hippophaë rhamnoides L.) zawierają bardzo dużo różnych witamin, m.in. witaminę C, czyli kwas askorbowy, witaminy z grupy B, witaminę E, karotenoidy, czyli prowitaminę A, witaminę P; ponadto kwasy organiczne: jabłkowy, cytrynowy i winowy, a główne składniki to nienasycone kwasy tłuszczowe: olejowy, linolowy, izolinowy i linolenowy. Zawiera również antocyjany, flawonoidy, fosfolipidy (składniki budowy błon komórkowych), sterydy, garbniki, cukry, pektyny i sole mineralne.


Źródło: www.swiatkwiatow.pl
Owoce rokitnika są naturalnym źródłem witaminy C i chociaż jest jej mniej niż np. w owocach róży, to nie ulega ona tak szybko rozkładowi (w rokitniku nie ma enzymu askorbinazy, który niszczy wit. C) i owoce rokitnika nie tracą wiele wartości nawet przy dłuższym przechowywaniu zarówno w stanie świeżym, jak i mrożonym czy suszonym.
Wyciąg olejowy z owoców rokitnika przyspiesza gojenie i jest stosowany zewnętrznie w uszkodzeniach skóry i błon śluzowych przez promienie słoneczne i rentgenowskie, w oparzeniach i trudno gojących się ranach.
Źródło: Mateusz Emanuel Senderski, "Zioła. Praktyczny poradnik o ziołach i ziołolecznictwie." 

Jako ciekawostkę powiem, że owoce rokitnika są często wykorzystywane w gospodarstwach domowych oraz w przemyśle spożywczym. Używa się ich do wyrobu wódek, win, likierów i nalewek, ale również do witaminizowania produktów żywnościowych.
Już sam olej z rokitnika jest sam w sobie doskonałym serum dla cery dojrzałej, ze zmarszczkami, wykazuje też działanie antyoksydacyjne oraz absorbujące promieniowanie UV, chroniąc przed niekorzystnym działaniem wolnych rodników i słońca. 
Jest to jeden z cenniejszych składników, jaki możemy znaleźć na naszych wydmach, poboczach dróg czy jako ozdoba alejek osiedlowych. 
Jeśli macie kawałek swojej ziemi, zachęcam gorąco do uprawy, ten krzew nie potrzebuje specjalnej opieki :)
Ale wracając do tematu, w kremie mamy nie tylko olej z rokitnika - mamy tu całą mnogość dobroci:

Skład Volumising Moisturiser (ze strony producenta):
  • Hydrolizowany Polisobutan (i) Anemarrhenae asphodeloides ekstrakt (Volufiline) - Volufilina, patrz opis niżej
  • Sinorhzobium Meliloti Ferment (i) Ceryl Hydroxyethyl Celuloza (i) Lecytyna (Subliskin), - Subliskin, patrz opis niżej
  • Matrixyl Synthe 6, - Matrixyl Synthe 6, patrz opis niżej
  • Kwas Hialuronowy
  • Witamina E Tocopherols
  • Woda
  • Woda Różana
  • Gliceryna
  • Olej z Rokitnika
  • Olej z Pestek Moreli
  • Cetyl Esters - wosk syntetyczny, emolient
  • Isodecyl Neopentanoate - Kwas propanionowy, ester 2,2-dimetyl-, izodecylowy, Emolient, substancja zmiękczajaca naskórek, działająca nawilżająco i wtórnie natłuszczająco oraz wygładzająco
  • C12-15 Alkyl Benzoate - konserwant i emolient. Substancja o właściwościach konserwujących, nawilżających i wygładzających. Nadaje skórze miękkość, elastyczność i gładkość
  • Sodium Benzoate - benzoesan sodu, konserwant
  • Glukonolakton
  • Olej z Ogórecznika
  • Wosk Emulgowany


Volufilina: jest naturalnym ekstraktem roślinnym. Ekstrakt ten zawiera substancje zwaną Sarsasapogenin, ktora ma niezwykłą właściwość pobudzania niewyspecjalizowanych komórek, obecnych w tkance, do przekształcania się w komórki tłuszczowe. Sarsasapogenin działa także na istniejące już komórki tłuszczowe pobudzając je do podziału – obydwa procesy prowadzą do zwiększenia ilości i objętości komórek tłuszczowych. Proszę zwrócić uwagę, że te aktywne składniki są NIE-hormonalne - nie są to estrogeny roślinne. Właściwości Volufiline są bardzo dobrze przyjmowane i oceniane przez ekspertów, jest ona najważniejszym aktywnym składnikiem kosmetykow powiększających i przywracających objętość biustu.

Matrixyl Synthe 6: Matrixyl® synthe’6™ wypełnia zmarszczki od środka zarówno na czole jak i w okolicach oczu (kurze łapki) wyraźnie wygładzając i ujędrniając skórę. Dzięki efektowi matrykiny (matrykiny to biologicznie aktywne peptydy produkowane przez skórę), Matrixyl® synthe’6™ pobudza do działania 6 głównych składników matrycy sk óry, jak i okolic połączenia skórno - naskórkowego (dermal-epidermal) i zapewnia optymalne rusztowanie dla jej tkanek. Badania wskazują, że po 2 miesiącach stosowania produktów zawierających Matrixyl® synthe’6™ zmarszczki na czole i kurze łapki są wyraźnie gładsze od wewnątrz skóry.
Zauważalna poprawa widoczna jest w 4 obszarach:

  • objętość zmarszczek mniejsza o 21%
  • głębokość zmarszczek mniejsza o 19%
  • wyraźna poprawa gładkości cery
  • wyraźnie zwiększony poziom nawilżenia skory

Subliskin: To oligomer cukrowy, którego synteza opiera się na zjawisku przyrodniczym: symbiozie. SUBLISKIN składa się z oligosacharydów acetylowanego kwasu glukuronowego, który wykazuje strukturalne podobieństwa do glikozaminoglikanów skóry. Jest to składnik pochodzenia roślinnego, który poprawia kondycje cienkiej, wiotkiej i wrażliwej skóry, zwiększa jej nawilżenie i elastyczność, nadając skórze gładkości, miękkości i sprawiając, że cera jest pełniejsza. Wykazuje właściwości ochronne poprzez inhibowanie elastazy* ludzkiej o 31%. Zmniejsza kruchość i znacznie stymuluje odbudowę bariery skórnej. Stanowi doskonały składnik pomagający cienkiej i delikatnej skórze zwalczać codzienne, negatywne oddziaływania środowiskowe. Redukuje odwodnienie i zmarszczki oraz poprawia sprężystość i gęstość skóry. Stymuluje syntezę kwasu hialuronowego, lamininy–5 i elastyny.
Źródło: http://www.forever-young.pl/krem-ujdrniajcy-i-wypeniajcy-z-volufilin-i-matrixyl-synthe-6-50ml-129-p.asp

Co ja o nim myślę?

Dostajemy 50 ml kremu za 37 zł, w estetycznym opakowaniu z bardzo wygodną pompką nie-plujką. Dla niektórych może być istotna informacja, że opakowanie jest przezroczyste, więc widzimy aktualne zużycie kremu.
Mój, niestety, jest wypompowany już do cna.



Używałam go przez ostatni miesiąc codziennie rano na twarz, szyję i dekolt - nigdy nie pomijam tych miejsc w pielęgnacji cery. Śmieję się czasem, że moja twarz w pielęgnacji kończy się pod biustem ;)
Jest to niezwykle lekka formuła, niemalże mleczko śnieżnobiałej barwy, które wchłania się do matu. Jak dla mnie, formuła ta - choć bogata w składniki aktywne - jest nieco zbyt lekka na noc, więc stosowałam krem wyłącznie na dzień.
Jeśli ktoś jednak walczy z przetłuszczającą się cerą i codziennie rano budzi się z twarzą błyszczącą od sebum, polecam spróbować tego kremu na noc - na pewno rano będzie lepiej.
Ogromnym plusem tej konsystencji jest to, że nie próbuje konkurować w podkładem czy filtrem UV. 
Po nałożeniu wchłania się pięknie i po 10 minutach mamy czystą, suchą, nawilżoną pięknie twarz, gotową na przyjęcie filtrów i podkładu. Nie obciąża cery i z uwagi na swoją lekkość nadaje się również jako kosmetyk pod oczy.

Głównym zadaniem tego kosmetyku jest "zagęszczenie" cery, jej zdyscyplinowanie i opóźnienie zanikania mikrowłókien kolagenu i elastyny, które utrzymują w ryzach owal twarzy. 
Pierwotnie zresztą ten krem był przeznaczony do pielęgnacji biustu - pobudzając procesy osadzania się komórek tłuszczowych miał prowadzić do zwiększenia objętości biustu. 
Nie wyobrażajcie sobie nie wiadomo czego, na pewno nie ma szans na biust Siwiec z przeciętnego 70B, jednak krem ten wyraźnie poprawia gęstość skóry, jej napięcie, jędrność. 
U mnie widać to było na początku wyłącznie na dekolcie, kończącym się pod biustem ;) Długo nie mogłam dojść przyczyny poprawy kondycji skóry w tym miejscu, aż przeczytałam dokładnie opis tego kremu - no i jasne.
Skóra na mojej twarzy jest wyraźnie jędrniejsza, jak ja mówię - zdyscyplinowana, nic nie wisi, nie powiewa. Owal twarzy jak na razie nie wykazuje chęci do zmiany w prostokąt, a pomału to już ten czas. W trakcie stosowania kremu przybył mi kolejny rok...
Oczywiście, nie byłabym sobą, gdybym owego krem nie ulepszyła ;) Jest świetną bazą do rozpuszczania w nim kwasu alfa liponowego - choć może to już jest nadmiar luskusu biorąc pod uwagę skład tego kremu. Ja jednak działanie tego kwasu po prostu lubię, dlatego od czasu do czasu go sobie dodaję. 

Ogromnym plusem tego sklepu jest fakt, że przy każdym kosmetyku jest podany jego dokładny skład. Nie ma mowy o mataczeniu, a mnie to bardzo ułatwia rozeznanie w ich kosmetykach - wybieram to, co pod względem składników aktywnych odpowiada mojej cerze najbardziej.
Rozejrzyjcie się po sklepie, poza serum z argireliną, o którym napiszę chyba za rok, bo jest nie do wyczerpania!, czy kremu wypełniającego, o którym dziś mowa, są tam też peelingi na bazie kwasów czy serum z wit. C, a także rollery o długości igieł 0,33 mm - idealnej na początek. 
Mam zresztą zamiar niebawem napisać więcej o "terapii igłami", gdyż regularnie od ponad miesiąca ją stosuję. Potrzebuję jednak jeszcze trochę czasu z uwagi na częstotliwość tych zabiegów.

W razie pytań dotyczących tego kremu - śmiało piszcie tutaj w komentarzach lub na maila: a.galiszkiewicz@gmail.com, postaram się odpowiedzieć możliwie szybko i wyczerpująco :)

Miłego dnia!
Arsenic

14 komentarzy:

  1. Kosmetyki są świetne, kto się zna ten to doceni :)
    Jestem ciekawa Twoich wrażeń po dermorolerze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też! Ciekawa jestem Twoich odczuć, chciałam sobie porównać :)

      Ja dziś pewnie zamieszczę reckę rollera i serum ;)

      Usuń
    2. Jeszcze trochę czasu minie, nim go zrecenzuję. Potrzebuję czasu na ocenę realnych efektów, bądź ich braku. Tak jak zbierałam się jak pies do jeża aby go spróbować, tak teraz ostrożnie podchodzę do wydawania mu opinii ;)

      Usuń
    3. mam to serum z argireliną i odpukać ale... :) chyba odkryłam świetne kosmetyki za przyzwoite pieniądze

      Usuń
  2. Z wielka niecierpliwoscia czekam na recenzje serum! A na ten krem chyba sie skusze, zwlaszcza teraz ze znizka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli tylko krem trafia w Twoje potrzeby - warto. Robi, co ma robić i nie zniechęca formułą.

      Usuń
  3. Jestem Ci bardzo wdzięczna za namiar na ten sklep. Już spore zakupy u nich zrobiłam i wszystko mi się u nich podoba (a składy to już chyba najbardziej). Roller też kupiłam, ale jakoś nie zabieram się za niego. Może mnie do tego zmobilizujesz :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też się skusiłam na kilka rzeczy. Mają świetny krem po pilingach. Łagodzi i goi. Dla firmy też duży plus za dodanie mi kremu pod oczy (z przeprosinami, że rozbili moje zamówienie na dwa razy). Ten krem też mam i już niedługo zacznę stosować. Oby był tak dobry jak piszesz. Dzięki

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej,

    czy mogłabys powiedzieć w jaki sposób i w jakiej ilości dodajesz kwasu alfa liponowego do tego kremu?

    OdpowiedzUsuń
  6. Droga Arsenic, dziękuję CI za namiar na ten kosmetyk! To pierwszy, który zakupiłam w tym sklepie, stosuje go już miesiąc i efekty powoli widać (zmagam się tutaj z workami pod oczami, ktore tworza takie nieestetyczne zalamanie ponizej oczodolu .. a przeciez mam raptem 27 lat :( nie chce wygladac na wiecznie zmeczona zyciem babcie! Krem jednak dziala, jestem nim zachwycona choc stosuje go raczej miejscowo :). Zastnanawiam sie jedynie nad jednym. Czy Ty również odczuwałaś takie uczucie... bo ja wiem, odrętwienia? w miejscach stosowania? Ponieważ na ten kremik, stosuje jeszcze bardziej tresciwy krem, staram sie tez delikatnie masowac skore. Dziwne jest to, ze w miejscu stosowania jest taka jakas... nijaka, bez wiekszego czucia, jakby nieco grubsza, ale.. chyba odretwienie to najlepsze slowo. Jak myslisz, skad to sie bierze? Czy to jest w jakis sposob niebezpieczne?

    Z góry dziękuję Ci za wszystkie cenne rady :)!

    OdpowiedzUsuń
  7. Takze kupilam ten krem. Bardzo podoba mi się buteleczka i zapach :). Mam nadzieje, ze pomoze mi przywrocic sprezystosc policzkow po tym jak stracilam duzo na wadze i się "zapadly" Niestety mam wrazenie ze krem nie wchlania sie do konca na mojej twarzy i nieestetycznie sie blyszczy. . Mam tylko pytanie co do skladu- czy jest w nim jakis potencjalny zapychacz?

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślisz, że ten krem mógłby pomóc skórze pod oczami?: 3 Mam cienie, widać że są zapadniete i pojawily się lekkie zmarszczki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie kupiłam sobie ten krem, tylko że w sklepie http://www.taovital.pl i jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi. Twoja opinia jest bardzo zachęcająca, liczę, że i u mnie się sprawdzi

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Arsenic - naturalnie z przekorą , Blogger