DIY: naturalny dezodorant z ałunem potasowym
Rozeznawszy się nieco w temacie zrobiłam spore zakupy w sklepie Ecospa.pl zaopatrując się nie tylko w świetne nawilżacze ale też w ałun potasowy i odpowiednią buteleczkę z kulką na gotowy dezodorant.
"Ałun jest naturalnym minerałem pozyskiwanym z kryształu formującego się w wyniku wietrzenia skał granitowych w ciepłym wilgotnym klimacie. Ałun (Potassium Alum) jest związkiem glinu ale w przeciwieństwie do związków glinu wykorzystywanych w antyperspirantach (Aluminum chloride, Aluminum zirconium tricholorohydrex glycine, Aluminum chlorohydrate, Aluminum hydroxybromide, Aluminum hydroxide (ATH)) nie przenika przez ściany komórek w gruczołach, działa na powierzchni skóry.
Ałun ma zastosowanie w usługach dentystycznych, w przemyśle spożywczym. W kosmetyce wykorzystywany jest ze względu na działanie dezodorujące - powstrzymujące rozwój bakterii odpowiedzialnych za powstawanie nieprzyjemnego zapachu. Tworzy na powierzchni skóry niewidoczną, niekleistą powłokę zapobiegając działaniu bakterii a jednocześnie pozwalając pracować gruczołom."
Źródło: ecospa.pl
Przepis na własny dezodorant okazał się banalnie prosty. Tworzymy zwykły żel z dodatkami - mówiąc bardzo skrótowo.
Bazowa receptura na dezodorant z ałunem (w kulce)
Składniki | Ilość [%] | ilość w g/kroplach |
Woda | 38 | 19 g - 4 łyżeczki |
Hydrolat oczarowy | 38 | 19 g - 4 łyżeczki |
Ałun | 9 | 4,5 g - 1 łyżeczka |
guma guar | 0,5 | 0,25 g - 1/2 miarki 0.5/1.0 ml |
d-pantenol | 2,5 | 1,25 g - 20 kropli |
Aloe vera żel | 8 | 4 g - niecała 1 łyżeczka |
Olej rycynowy | 2 | 1 g - ok. 15 kropli |
Olejki eteryczne* | 1 | 0,5 g - 10 kropli |
Eco konserwant | 1 | 0,5 g - 10 kropli |
Opakowanie | ||
Butelka do dezodorantu z kulką | 1 szt. | |
~50ml |
*Olejki eteryczne o właściwościach dezodorujących:
bergamotowy, cyprysowy, cytronelowy, eukaliptusowy, lawendowy, listea cubeba, neroli, petitgrain, szałwii lekarskiej.
Ałun odpowiada w tym składzie za zabijanie niewinnych bakterii i niedopuszczanie do ich namnażania - czyli: dezodoruje.
Żel aloesowy i d-pantenol dbają o pielęgnację wrażliwej skóry a olejki eteryczne dobrane wg upodobań oraz - choć w mniejszym stopniu niż olejki - hydrolat odpowiadają za dodatkową pielęgnację i zapach gotowego dezodorantu.
Sposób przygotowania:
Faza I
Korzystając z wagi i zlewki 100 ml odmierz hydrolat oczarowy. Następnie dodaj gorącą, przegotowaną w czajniku wodę. Do takiego gorącego roztworu wsyp ałun i mieszaj do momentu aż kryształki rozpuszczą się.
Faza II
Na łyżeczce rozmieszaj gumę guar z d-pantenolem. Polecam odmierzać składniki pipetką - jest najwygodniejsza, a przy okazji ma też podziałkę ze skalą do 3 ml.
Łyżeczkę zanurz w zlewce z fazy pierwszej i mieszaj do czasu aż guma guar rozpuści się. Dezodorant będzie się zagęszczał.Faza III
Dodaj pozostałe składniki: aloe vera żel, olej rycynowy, konserwant i olejki eteryczne, dobrze wymieszaj. Dezodorant przelej do butelki z kulką, jest gotowy do użycia.
Stosowanie:
Do codziennego stosowania, każdorazowo przed użyciem wstrząśnij. Dezodorant chroni przed powstaniem nieprzyjemnego zapachu cały dzień.
Na poniższym filmie pokazałam w jaki sposób zrobiłam swój dezodorant.
Zamiast hydrolatu oczarowego użyłam rozmarynowego - też się sprawdzi. Można też całkowicie wodę zastąpić swoim ulubionym hydrolatem.
Zamiast gumy guar użyłam tym razem gumy ksantanowej w tej samej ilości i tu uwaga - guma ksantanowa najwyraźniej ma silniejsze właściwości zagęszczające, w związku z czym polecam dodać nawet połowę podanej objętości (uzupełniając hydrolatem skład do 100%), gdyż po wystygnięciu mieszanki w butelce może się okazać iż dezodorant jest tak gęsty, że nie spływa do kulki.
Jeśli mimo to Wasz dezodorant nadal jest zbyt gęsty, można sobie z tym poradzić podgrzewając go pod strumieniem gorącej wody z kranu - podgrzany staje się bardziej lejący, dzięki czemu łatwiej nim wstrząsnąć.
Ma to jednak swoje dobre strony - w układach koloidalnych ałun nie wykazuje tendencji do wytrącania się w postaci kryształków, dzięki czemu naszego dezodorantu używa się po prostu łatwiej.
Póki co - dezodorant ten sprawdza się u mnie idealnie. Ma idealną, żelową i bezbarwną konsystencję, dzięki czemu nie brudzi ubrań. A co najważniejsze - wchłania się pięknie, do sucha przy okazji pielęgnując delikatną i podrażnioną goleniem skórę.
Zobaczymy, jak sobie poradzi gdy nadejdą cieplejsze dni! Tylko niech już nadejdą! ;)
Trzymajcie się ciepło
Arsenic
12:00
aloes
,
ałun
,
D-pantenol
,
dezodorant
,
DIY
,
ecospa
,
olejek z drzewa herbacianego
,
pielęgnacja
muszę to zrobić!
OdpowiedzUsuńPolecam, tylko jednak jeśli używasz gumu ksantanowej, to zdecydowanie mniej niż w przepisie ;)
UsuńMój dezodorant w warunkach łazienkowych gęstnieje dość mocno, w związku z czym za każdym razem muszę go podgrzewać w wodzie, aby się nim posmarować.
Ale za to naprawdę dobrze blokuje brzydkie zapachy, jestem z niego jak na razie bardzo zadowolona.
Ciekawy przepis. Też mam ochotę na taki naturalny dezodorant.
OdpowiedzUsuńUżywam ałunu i sprawdza się u mnie, kiedy nie ma upałów czy nie wysilam się mocno. Kombinowałam z rozpuszczaniem go, z dodawaniem oleju kokosowego (przepis z jakiegoś forum), ale wyszło tłuste mazidło - chyba nie te proporcje. ;-)
Twój przepis wygląda bardziej zachęcająco i mam ochotę spróbować.
W tym przepisie masz tylko 15 kropli oleju, w dodatku możesz użyć jakiego chcesz - gotowy dezodorant bardzo ładnie się wchłania i nawilża skórę.
UsuńRany, nie wiedziałam że nawet dezodorant można sobie samemu zrobić :D Czekam na relacje z jego działania w wyższych temperaturach :)
OdpowiedzUsuńJa czekam na te wyższe temperatury z utęsknieniem! ;)
UsuńBardzo fajnie to wygląda, a ja akurat zakupiłam ałun - czyżby zrobienie takiego cuda było moim przeznaczeniem? ;)
OdpowiedzUsuńHa, to nie może być przypadek! ;)
Usuńwow, jakby to określić- mega szacun za wykonanie czegoś, o czym w życiu bym nie pomyślała, że można wyprodukować w warunkach domowych! :) Ja na razie jestem wierna mojemu kawałowi ałunu, który sprawdza się bardzo dobrze - chociaż zobaczymy jak to będzie gdy nadejdą upały ;)
OdpowiedzUsuńJa też właśnie jestem ciekawa, jak natura się sprawdzi w starciu z rozpalonym miastem... :)
UsuńZastanawiałam się nad ałunem, dopóki nie odkryłam, że już go w pewnej formie używam:P Mam Crystal w psikaczu i niestety nie sprawdza się. Może i nie śmierdzę jakoś wybitnie, ale mokre plamy są więc jestem zmuszona używać blokera...
OdpowiedzUsuńczy żel aloesowy z ecospa to to samo co wyciąg z aloesu z zsk?
OdpowiedzUsuńzastanawiam się czy mogłabym używać zamiennie?
hydrolat mam lawendowy a olejek szałwiowy, mam nadzieję że zapach będzie ok.
To niedokładnie to samo, ale śmiało można ich używać zamiennie - tylko zwróć uwagę na sugerowane stężenie.
Usuńdziękuję ci, nawet fajnie wyszedł ten dezodorant, tylko trochę rzadszy, następnym razem zaopatrzę się w żel aloesowy i zobaczę jak to będzie z nim
UsuńŻel aloesowy z ecospa również jest płynny, co mnie zresztą zdziwiło biorąc pod uwagę nazwę ;) Ale sprawdza się bardzo dobrze w przeróżnych kosmetykach.
UsuńCzy guma celulozowa też się do tego nada?
OdpowiedzUsuńPróbowałaś jej używać jako zagęstnika? Jak się zachowuje?
Dezodorant naturalny łagodny w sprayu HB, tego sobie spróbuj. Nie wyeliminował całkowicie pocenia, tylko je ograniczył, no i zrobił to co najważniejsze - wyeliminował całkowicie kiepski zapach - u mnie głównym celem było to. W zasadzie psikam się rano i mam święty spokój na cały dzień.
OdpowiedzUsuń