Borowina Plus od Sulphur Busko-Zdrój



Borowina, czyli torf nasz rodzimy, leczniczy, jest najczęściej wykorzystywana w uzdrowiskach i SPA wszelakich - także tych we Francji, gdzie właściwości naszego błota zostały docenione chyba bardziej niż u nas. 

Pisałam Wam już o Borowinie SPA, emulsji z wyciągiem borowinowym do kąpieli (KLIK).
Dziś skupię się na działaniu borowiny w zabiegach na twarz, bo odnoszę wrażenie że jest to dość mało znana metoda wśród osób nie bywających często w salonach SPA lub nie parających się kosmetologią. Okłady borowinowe znacznie częściej kojarzymy jako całkowite zawijania bądź wręcz kąpiele błotne z uwagi na niezwykłe właściwości rozgrzewające borowiny.




Salony kosmetyczne pomału odchodzą już od okładów borowinowych, bo jest to surowiec dość kłopotliwy. Brudzi, śmierdzi, wymaga czujności podczas ogrzewania i wprawnych dłoni podczas nakładania, a dodatkowo piecze. 
Szkoda, w moim odczuciu nie ma nic lepszego na szybkie doprowadzenie do porządku skóry łojotokowej, trądzikowej, szarej i zmęczonej, i tracącej jędrność.




Borowina jest rodzajem leczniczego torfu, naturalnym surowcem powstającym z roślin w wyniku rozkładu substancji organicznych przez mikroorganizmy (m.in. grzyby i bakterie). Torfy powstające w naszym kraju są bardzo dobrej jakości, nieskażone zanieczyszczeniami środowiska.

Samo określenie "borowina" jest używane od dawna i odnosiło się właśnie do torfów wydobywanych w lasach (borach - stąd borowina). Ich specyficzny skład obfitujący w substancje mineralne i roślinne znalazł zastosowanie przyrodolecznicze już na początku XIX wieku.

Zawiera wiele cennych składników, m.in. brom, potas, żelazo, magnez i mangan, cynk, aminokwasy, wapń, kwasy huminowe (silne antyoksydanty). Dzięki nim wykazuje ona działanie odmładzające, bakteriobójcze, przeciwzapalne, nawilżające, łagodzące podrażnienia, zwalczające wolne rodniki, odchudzające oraz odtruwające skórę. Przez te ostatnie właściwości może być alternatywą dla zabiegów z wykorzystaniem alg, czy morskiego błota.





Pomysł, aby borowinę nałożyć sobie na twarz przyszedł mi pod prysznicem, patrząc na butlę z emulsją z wyciągiem borowinowym. Nie zastanawiając się długo, nasmarowałam twarz tą emulsją i trzymałam 10 minut, jak maseczkę.

Skóra na twarzy zareagowała dość szybko - trochę zaczęła mrowić, a po zmyciu emulsji nie mogłam za bardzo uwierzyć, że efekt gładkiej, napiętej, oczyszczonej z zaczerwienień i pryszczyków skóry jest wynikiem zastosowania tylko tej emulsji. Podejrzewałam, że zadziałało kilka czynników, dlatego "zabieg" powtórzyłam po jakimś czasie i efekty były równie spektakularne. 

Z borowiną polubiłam się bardzo, w styczniu pisałam Wam także o hypoalergicznym żelu borowinowym (KLIK), którego używam do dziś, wzbogacając nim różne kremy czy oliwki nakładane na ciało i twarz.



Od tego czasu chciałam spróbować prawdziwej borowiny w czystej postaci nałożonej na twarz... ale trochę też się obawiałam właśnie jej zapachu, tego jak brudzi i ogólnie dość kłopotliwego jej użytkowania.

Okazuje się, że poza specyficznym zapachem i brudzeniem, borowina jest dokładnie tak samo kłopotliwa jak każda inna maseczka, np. z glinek. 

Na potrzeby tej sesji fotograficznej zrobiłam sobie okład w pokoju, nie chcąc zabierać aparatu ze sobą do wilgotnej łazienki. Wam jednak polecam zdecydowanie robić sobie takie maski w wannie z ciepłą wodą, w nagrzanej łazience, gdy możecie się zrelaksować przez 15-20 minut.



Borowinę w odmierzonej ilości (u mnie na twarz i szyję wystarczają dwie kopiaste łyżki) podgrzewamy do temperatury 37-40 stopni Celsjusza w kąpieli wodnej - czyli błotko do miseczki, a miseczkę do gorącej wody.
Kontrolujemy temperaturę! Borowiny nie można podgrzewać powyżej temperatury 50°C, bo traci kompletnie swoje właściwości. Warto więc sprawdzać temperaturę zwykłym termometrem (mój jest zakazany, bo rtęciowy, nie mówcie nikomu :P).

Z uwagi na to, że borowina brudzi, polecam na oczyszczoną twarz nałożyć sobie najpierw gazę i na nią nakładać borowinę. Dzięki temu będzie też łatwiej się później borowiny pozbyć z twarzy. 



Nie ma sensu bawić się w pędzle do maseczek - borowinę najlepiej nakłada się i rozsmarowuje własnymi rękami. Jeszcze milej - cudzymi. 
W gorącej, wilgotnej łazience podczas kąpieli jest utrzymana prawidłowa temperatura i wilgotność powietrza, ale polecam twarz przykryć sobie jeszcze dodatkowo ogrzanym ręcznikiem (pod ręcznik - gaza lub folia). Zabieg nie powinien trwać dłużej niż 20 minut.

UWAGA! Uczucie pieczenia, mrowienia czy swędzenia jest normalnym objawem w przypadku stosowania borowiny na twarz. 
Nie ma powodu do niepokoju - borowina silnie nagrzewa skórę powodując jej lepsze ukrwienie, szybsze krążenie limfy a przez to lepsze dotlenienie a także detoksykację. 
Warto wspomóc organizm w wydalaniu toksyn pijąc po zabiegach z borowiną dużo wody - dotyczy to także zabiegów na twarz.




Efekty długofalowe (po serii min. 10 zabiegów) to:
  • Poprawa nawilżenia skóry
  • Regulacja natłuszczenia skóry – zmniejszenie naturalnego łojotoku oraz zalegania łoju w porach skóry, bez efektu nadmiernego przesuszenia skóry
  • Wyraźne wygładzenie naskórka oraz likwidacja uczucia szorstkości skóry.
  • Zmniejszenie skłonności do nadmiernego złuszczania naskórka, dzięki czemu zmniejszona jest widoczność drobnych zmarszczek
  • Pozytywny wpływ na wygląd skóry tłustej ze zmianami trądzikowymi. Przyspieszenie gojenia się istniejących wykwitów oraz zmniejszenie skłonności do powstawania nowych
  • Zmniejszenie widoczności rozstępów (na skórek wyrównania i równomiernego rozjaśnienia kolorytu całej powierzchni skóry)
  • Zmniejszenie widoczności cellulitu poprzez wyrównanie wygładzenie powierzchni skóry
  • Poprawa wyglądu i kondycji skóry – skóra jest dobrze nawilżona, bardziej napięta, gładka i przyjemna w dotyku. Odzyskuje ładny, jasny, naturalny koloryt. Zmniejsza widoczność drobnych zmarszczek, fałdek zagnieceń i bruzd

O działaniu borowiny na resztę ciała opowiem kiedy indziej, bo jak do tej pory jestem po kilkunastu zabiegach na twarz i zaledwie kilku na uda, brzuch i pośladki. Oba te zabiegi nieco się od siebie różnią, zarówno wykonaniem jak i działaniem na skórę.

Cera po pierwszym zabiegu borowinowym jest wyraźnie wygładzona, oczyszczona i nawilżona. Co ciekawe, znacznie zmniejszyły się wągry - po zabiegu zostały z nich jedynie lekko rozszerzone, choć oczyszczone, pory. 
Borowina silnie skórę nagrzewa powodując szybsze krążenie krwi i limfy w tkance podskórnej, a to powoduje dwie rzeczy: skóra szybciej pozbywa się produktów ubocznych przemiany materii i jednocześnie chętniej przyswaja wszystko, co na nią nałożymy. Warto więc po masce borowinowej wklepać w skórę jakiś lepszy krem, serum czy olej z żelem hialuronowym i borowinowym i iść spać. 
Skóra jeszcze przez kilka dobrych godzin jest wyraźnie pobudzona, czuć lekkie mrowienie, choć nie dostrzegłam u siebie zaczerwienienia. Warto dać jej odpocząć, więc nie polecam robienia sobie okładów borowinowych rano. Lepiej je zrobić wieczorem, aby skóra przez całą noc mogła spokojnie chłonąć wszystkie dobre składniki z borowiny.
Rano wyraźnie widzę poprawę - znikają drobne niedoskonałości, koloryt jest wyrównany, skóra zdecydowanie jędrniejsza, gotowa aby zrobić się na bóstwo i iść na imprezę.



Po przepisowych 10 zabiegach te efekty są już trwałe, tj. skóra nie traci swojej jędrności tak szybko. Jest ładnie napięta i nawilżona, wydaje się bardziej rozświetlona - jest to efekt oczyszczenia jej.
Skłamię, jeśli powiem, że nie zdarzają mi się wypryski - bo zdarzają się pojedyncze "przypadki", ale nie zostają na długo i nie osiągają wielkich rozmiarów. Zasychają dość szybko i znikają, zanim zdążę się na nie zdenerwować.

Nie udało mi się wyeliminować całkiem problemu z wągrami na nosie, niestety. Jest jednak zdecydowanie lepiej - są maleńkie, jasne i łatwiej jest mi je usunąć tradycyjną metodą, czyli własnymi rękami.

Zagęszczony wodny wyciąg borowinowy działa korzystnie na skórę ciała i twarzy. Wzbogacona borowina „plus” zawiera aktywne biologicznie, skoncentrowane kwasy humusowe, fitohormony, garbniki, jony wapnia, magnezu, jodu, potasu i inne cenne mikroelementy.
Biologicznie aktywne składniki borowin, głównie kwasy humusowe, uważane są za naturalne antyoksydanty – substancje neutralizujące działanie wolnych rodników, przyspieszających starzenie się skóry. Nadają one skórze lekko kwaśny, korzystny odczyn wspomagając naturalny płaszcz wodno-lipidowy skóry.
Działanie sorpcyjne kwasów humusowych powoduje głębokie oczyszczanie skóry i jej długotrwałe nawilżanie. Borowiny wpływają na przemiany węglowodanów, białek, tłuszczów, kwasów nukleinowych, stymulują odnowę tkanek.
Borowina plus reguluje mikrokrążenie, pobudza produkcję kolagenu i elastyny w skórze co jest szczególnie istotne w profilaktyce starzenia się skóry. W badaniach dermatologicznych i aplikacyjnych nie zaobserwowano odczynów alergicznych i podrażnień.

Nadal robię sobie maseczki borowinowe na twarz, ale już nie codziennie, lecz co dwa, trzy dni dla podtrzymania efektów. Mam teraz zamiar zaopatrzyć się w kolejne opakowanie i sprawdzić jej działanie rozgrzewające na bolące stawy. Przeprowadzę także serię zabiegów na uda, brzuch i pośladki - a nuż zrobi ze mnie Anję Rubik?
Dam Wam znać jak się sprawdza borowina w zawijaniach. 

Dziewczyny, przekopałam internet w poszukiwaniu kosmetyków z borowiną i natknęłam się na wiele przeróżnych gotowych maseczek czy kremów, szamponów z borowiną. Sprawdzajcie skład, peat extract ma szansę zadziałać na naszą skórę gdy jest go rozsądna ilość, a poza tym ważny jest też sposób aplikacji. 
Nie bez powodu borowinę stosuje się w kąpielach i zawijaniach, a więc mamy tu do czynienia z działaniem dość intensywnym i długim. 
Borowina w żadnym stężeniu nałożona na włosy i spłukana po chwili nie zadziała tak, jak ma zadziałać, niemniej jest dość tanim składnikiem o chwytliwej renomie, więc szampon z "Borowiną" na etykiecie jest najpewniej obliczony jako chwyt marketingowy, nic więcej.

Opakowanie 725 g czystej borowiny z Sulphur Busko-Zdrój kosztuje ok. 25 zł, do kupienia w każdej aptece. Dziś rano byłam w swojej aptece aby zapytać o Borowinę Plus. Nie ma, ale będzie jutro - bo poprosiłam o sprowadzenie z hurtowni. Jest ona więc na wyciągnięcie ręki.

Pełna lista miejsc, w których można dostać od razu produkty Sulphur Busko-Zdrój znajduje się na stronie producenta: KLIK!


W Krakowie kompletny asortyment produktów SULPHUR jest dostępny „od ręki” m.in:

  • w sklepie Galeria Mydeł i Soli, ul.Limanowskiego 1, tel.12 656 66 44
  • w Grocie Solnej HALIT, ul. Szuwarowa 4/ UH 4, tel. 12 357 49 67

Nie przepłacajcie za gotowe maseczki. Widziałam w internecie takie gotowe, już nasączone borowiną gazy, które również trzeba podgrzać do odpowiedniej temperatury. 
Maseczek w opakowaniu jest bodajże pięć, a całość kosztuje ok. 40 zł. Macie ode mnie zakaz kupowania tego! :)
Opakowanie 725 g czystej borowiny wystarczy Wam na dobrych 20 zabiegów na twarz i szyję. 

Skład INCI Borowiny Plus od Sulphur Busko-Zdrój:

  • Peat - torf leczniczy
  • Peat extract - wodny wyciąg z torfu
  • Ethylparaben - etylparaben, konserwant



Z uwagi na specyficzny, dość "żywotny" skład tego konkretnego kosmetyku, zwracajcie szczególną uwagę na higienę. Jeśli nie zużyjecie od razu całego opakowania, nie nabierajcie borowiny rękami, lecz jednorazowymi sztućcami, np. plastikowymi. 
W takim środowisku, jakie ma borowina, błyskawicznie namnażają się wszelkie bakterie, nawet pomimo zastosowanego konserwantu - nie chcecie tego nakładać na swoją skórę. Uczulam Was więc, aby poważnie potraktować kwestię dezynfekcji w tym przypadku.

Opakowanie zabezpieczone jest plombą, dzięki czemu mamy pewność, że kupiliśmy produkt świeży i czysty.

Po otwarciu opakowania borowinę trzymamy w lodówce.

Słów kilka o przeciwwskazaniach do stosowania borowiny na twarz, choć po rozmowie z kosmetyczką w Yasumi podchodzę nieco bardziej... liberalnie do kwestii choćby moich teleangiektazji, czyli rozszerzonych naczynek. Teoretycznie szkodzi im wszystko, prawda? ;)


Przeciwwskazania ogólne do zabiegów borowinowych:



  • ostre i podostre stany zapalne, gdyż nie wolno ich dodatkowo nagrzewać
  • nowotwory łagodne i złośliwe
  • zaburzenie czucia
  • choroby naczyń krwionośnych
  • żylaki
  • rany
  • zaburzenia troficzne i zapalenia skóry
  • nie stosujemy u dzieci do lat 7
  • niedokrwistość
  • podeszły wiek
  • choroby zapalne oczu
  • stany znacznego osłabienia i wycieńczenia


Są to przeciwwskazania dotyczące głównie kąpieli i okładów borowinowych na całe ciało, ale spośród wszystkich przeciwwskazań wybrałam te, które mogą mieć rzeczywisty wpływ na stan po zabiegu borowinowym na twarz.





W skład kuracji borowinowej obecnie wchodzą następujące produkty:

Borowina Plus - do okładów i zawijań

...i jest to moja zdecydowanie najbardziej lubiana seria. Jest to też mój typ w akcji zainicjowanej przez Angel: PERŁY Made in Poland



Miłego dnia!
Arsenic



18 komentarzy:

  1. potwór z bagien!!! hihihi ;)
    pewnie też bym tak wyglądała :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Wlasnie dzis wieczorem zamierzam zrobic pierwszy oklad z borowiny :) Dostalam cale wielkie opakowanie i bede sie okladac i zawijac :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Podziel się wrażeniami :)

      Usuń
    2. Może warto dodać, że Borowinę Sulphur zdrój, a także ten żel, o którym pisałaś wcześniej, można kupić w każdym dozie ( apteki dbam o zdrowie)- szukałam, gdzie tą borowinę można dostać na Śląsku i właśnie wyskoczył doz, a dozy to chyba w każdym mieście są :P

      A na zalinkowanej przez Ciebie stronie producent o tym nie napisał.

      A borowiną już leci do mnie z apteki internetowej :D

      Usuń
    3. O widzisz, dzięki za info! :)
      Ja borowinę kupuję w aptece stacjonarnej (Hygieia bodajże) - mam ją tuż pod mieszkaniem i nigdy nie było problemu aby sprowadzić te produkty z hurtowni. Myślę, że w każdej aptece można je kupić, wystarczy zapytać.

      Usuń
    4. Dziś widziałam w sklepie zielarskim na Szewskiej kilogramowe wiaderko borowiny w cenie... 6 zł. Nie pochodziła z Buska Zdroju i miała jakieś inne logo na opakowaniu, ale w opisie stało: kuracje dermatologiczne. Jak sądzisz Olu, czy taka się nadaje na twarz? ;)

      Usuń
    5. Nie powiem Ci, dopóki nie zobaczę składu :)

      Usuń
    6. Skład brzmiał: BOROWINA :D

      Usuń
    7. Muszę zobaczyć akład INCI. Ale jeśli to rzeczywiście czysta borowina, zaplombowana tak aby nie było wątpliwości co do jej świeżości to myślę, że i ja się przejdę na Szewską ;)

      Usuń
    8. To było to:
      http://www.zdrowarodzina.eu/produkt/biochem-pasta-borowinowa-lecznicza-1kg/1402/

      :)

      Usuń
  3. mnie odstrasza właśnie to brudzenie, nie miałabym do tego cierpliwości :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maseczki z glinką też trzeba zmyć - tyle samo roboty, co z borowiną.

      Usuń
  4. Nie wiem czy dobrze się do tego zabrałam(maseczka borowinowa na twarz tak jak w tym poście), ale nie jestem w stanie nałożyć tego na twarz! Borowina ma konsystencję plasteliny i nie chce się rozsmarować na twarzy.. Za mało ją podgrzałam? Można do tego dodać trochę wody żeby zrobiło się bardziej kleiste i chciało się trzymać na miejscu??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domyślam się, że masz borowinę z Biochem, lub jakąś inną - w każdym razie nie tę z Sulphur?
      Taka różnica w konsystencji jest zauważalna właśnie w innych borowinach, przez co nie nadają się do nakładania na twarz, a jedynie do okładów większych partii ciała. Rozcieńczenie wodą w tym przypadku niewiele da - ja ze swoją borowiną z Biochem poradziłam sobie tak, że po prostu nakładałam jej znacznie więcej, wyrabiając ją własnie jak plastelinę aby przykryć całą twarz.
      Na przyszłość - bardziej polecam jednak Sulphur.

      Usuń
  5. Nie nie, właśnie mam tą od Sulphur...:) Dlatego nie wiem jak się do niej zabrać, a bardzo mi zależy na nakładaniu borowiny na twarz, o dekolcie i szyi raczej przy takiej plastelinie mogę zapomnieć..Jeszcze chciałam się zapytać, jak często można nakładać sobie borowinę na twarz i resztę ciała? Jeśli będę nakładać codziennie to zrobię sobie kuku?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Borowinę można nakładać nawet codziennie, jeśli Twoja skóra tego potrzebuje - ja tak robiłam przez ok. 2 tygodnie, po czym dla utrzymania efektów robiłam maski 1-2 razy w tygodniu. Jeśli Twoja skóra nie reaguje histerycznie na przegrzanie, to raczej nie ma przeciwwskazań przed nakładaniem borowiny codziennie.

      Borowina z Sulphur raczej powinna mieć dobrą, mazistą konsystencję - może masz nieświeżą? Pierwszy raz się z czymś takim spotykam, szczerze mówiąc. Na zużytych już ponad 11 pudełek borowiny od Sulphur problem z "plasteliną" miałam tylko w przypadku borowiny z Biochem :)

      Usuń
  6. Hej. Dziś pierwszy raz nakładałam borowinę plus na twarz. Miałam identyczny problem jak Roksana. Data przydatności jest do grudnia 2014. Dolałam troszkę wody mineralnej i to bardzo pomogło, zrobiła się maź, którą spokojnie można nakładać. W artykule na temat zabiegów uzdrowiskowych czytałam, że dorośli powinni stosować takie zabiegi co dwa dni, nie częściej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chciałam zapytać, co sądzisz o tej borowinie podlinkowanej wcześniej przez Kasię K.: http://www.zdrowarodzina.eu/produkt/biochem-pasta-borowinowa-lecznicza-1kg/1402/?
    I czy próbowałaś już okładać stawy, a jeśli tak - jakie wrażenia? Mama zakupiła

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Arsenic - naturalnie z przekorą , Blogger