Color Blends z Kolorowka.com - co to, na co to i czemu ja ich wcześniej nie używałam?



Buszując po sklepie Kolorowka.com można odkryć tam całą masę prawdziwych skarbów, których wartości na pierwszy rzut oka nie rozumie się. Ja tak miałam z bazami kolorystycznymi, zwanymi Color Blends. 
Cóż to te bazy kolorystyczne są w ogóle?


Ano właśnie są to pigmenty mineralne wymieszane z innymi minerałami, które nie zmieniają ich barwy, ale polepszają przyczepność, aplikację, krycie, ogólne wrażenia sensoryczne i trwałość w makijażu.

Zamiast mordować się z czernią żelazową czy błękitem ultramarynowym, które - nie oszukujmy się - są trudne we współpracy, szczególnie dla osób, które wcześniej nie miały styczności z prawdziwymi pigmentami mineralnymi - bierzemy taki Color Blend Black czy Blue i mamy ten sam pigment, lecz praktycznie bez straty w kolorze "upgrade'owany". 

Takie Color Blends mogą służyć zarówno jako gotowe cienie do powiek czy róże, czy pudry brązujące, ale główną ich funkcją jest pełna podekscytowania gotowość do połączenia się z innymi pigmentami, aby stworzyć własną, unikatową mieszankę. 

Wśród wszystkich Color Blends mamy aż osiem odcieni dostosowanych do tworzenia podkładów. 
Ktoś był tak kochany, że usiadł, pomyślał i stworzył te osiem odcieni, które najczęściej są spotykane wśród podkładów drogeryjnych. 
Dzięki temu nie musimy kombinować z kolorowymi tlenkami, modyfikować ich koloru, zastanawiać się jak sprawić, aby brąz był bardziej oliwkowy, czy chłodny, nie. Mamy gotowe, uniwersalne odcienie, wśród których naprawdę bez problemu znajdziemy swój kolor cery. Nawet takie chłodne bladziochy jak ja.
I dziś Wam o nich opowiem, a o tych kolorowych Color Blends - kiedy indziej.


Pamiętacie mój filmik o robieniu podkładu mineralnego? Nie? To obejrzyjcie go czym prędzej:




W tym filmie robiłam swój pierwszy podkład mineralny, z użyciem tlenków, czyli czystych pigmentów. Użyłam wtedy tlenku pastelowego i trochę mi zajęła później modyfikacja jego koloru, aby był dla mnie dobry.


Tlenek pastelowy
5,48 zł
Tlenek pastelowy
INCI: Iron Oxides
Pigment brązowy, matowy o delikatnym ciepłym odcieniu i barwie przygaszonej nieco w stosunku do morelowego.


Wzorowałam się na moim starym podkładzie z Lily Lolo (rany, kiedy to było gdy go używałam!), lecz chciałam aby mój nowy podkład był nieco chłodniejszy. I udało się. 

Oczywiście, była to ta dłuższa i nieco trudniejsza droga, o czym przekonałam się poznając możliwości baz kolorystycznych. Mimo to, zanim to nastąpiło, zdążyłam namówić niemałą rzeszę wśród swoich czytelniczek na przejście na samorobiony podkład mineralny - nie mogło to być więc aż tak trudne, skoro wszystkie dałyście radę!

Jestem zdania, że zaczynając przygodę z własnoręcznie robionymi kosmetykami warto - w ramach nauki - zaczynać od kompletnych podstaw, aby wiedzieć po prostu, dla siebie samej, jakie właściwości mają poszczególne substancje. Dzięki temu nie trzeba będzie ślepo ufać temu, co twierdzi producent i mamy możliwość swobodnego modyfikowania, nawet tych gotowych baz. Nikt nam nie zabroni dodać do takiej bazy jeszcze szczypty dwutlenku tytanu czy pudru perłowego - wolna wola, jeśli tylko wiemy, że te składniki są nam do czegoś potrzebne.

Ale wracając do Color Blends. Zastanawiałam się jak Wam przedstawić ich próbki, aby kolory nie były przekłamane, a jednocześnie zestawione razem aby można było łatwo ocenić różnice pomiędzy nimi. 

Nie wiem, czy zauważyłyście (a może tylko ja tak mam), że oglądając swatche np. podkładów na czyjejś ręce często aż po pachy, podświadomie skłaniamy się ku tej barwie, która najlepiej pasuje odcieniem do koloru skóry na zdjęciu.  Moim zdaniem ciężko jest oszacować prawdziwą barwę danego podkładu czy też bazy kolorystycznej na pewnym konkretnym, przekłamującym kolory tle.


Dlatego mam dla Was swatche i na rąsi, i na białej kartce, voila:
(Oglądając zdjęcia weźcie poprawkę na to, że są to bazy kolorystyczne, o barwie skoncentrowanej, gotowej do rozcieńczenia tak, aby gotowy kolor odpowiadał Wam nie tylko pod względem odcienia, ale i nasycenia. Po dodaniu szczypty tej bazy zamiast tlenku do tworzonego podkładu, uzyskamy rzecz jasna odcień znacznie jaśniejszy i delikatniejszy, nie tak dosadny. )




I jedziemy po kolei (kliknij na nazwę bazy kolorystycznej, aby znaleźć ją w sklepie):

Color Blend Beige
5,95 zł
Color Blend Beige
INCI: Iron Oxides, Titanium Dioxide, Sericite Mica, Ultramarines, Magnesium Stearate
Baza kolorystyczna. Idealna do otrzymywania podkładów, pudrów, bronzerów, cieni oraz zmiany barwy kosmetyków mineralnych.




Color Blend Beige to od razu mój odcień idealny, dokładnie tak, jak to przewidziała Pani Patrycja z Kolorówki. Ja skłaniałam się ku Color Blend Cool, ale byłby on dla mnie zbyt ziemisty, bez życia. Gdy tylko skończę pisać tego posta, biorę się za robienie nowego podkładu z użyciem tej bazy kolorystycznej :)
Color Blend Beige jest w chłodnym, ale zgaszonym i dość łagodnym odcieniu. W porównaniu z typowymi odcieniami jasnych podkładów w polskich drogeriach, jest bardzo zimny i może na większości z Was wyglądać trupio. 
Oczywiście, można go dowolnie modyfikować żółcienią żelazową, zielenią chromową czy czerwienią żelazową, tak jak to omówiłam w filmie:





Color Blend Nude
5,95 zł
Color Blend Nude
INCI: Iron Oxides, Titanium Dioxide, Sericite Mica, Magnesium Stearate
Baza kolorystyczna. Idealna do otrzymywania podkładów, pudrów, bronzerów, cieni oraz zmiany barwy kosmetyków mineralnych.




Color Blend Nude uważam za najbardziej uniwersalną bazę kolorystyczną, która sprawdzi się u większości bladych Słowianek. Jest cieplejszy od Color Blend Beige, ale bez pomarańczowych tonów, bardzo uniwersalny i łagodny. Tak mniej więcej prezentuje się na mnie większość drogeryjnych podkładów o nazwie Ivory lub Porcelain, oczywiście gdy je nałożę grubą warstwą.


Color Blend Olive
5,95 zł
Color Blend Olive
INCI: Iron Oxides, Titanium Dioxide, Sericite Mica, Chromium Oxide Green, Magnesium Stearate
Baza kolorystyczna. Idealna do otrzymywania podkładów, pudrów, bronzerów, cieni oraz zmiany barwy kosmetyków mineralnych.



Color Blend Olive, jak sama nazwa wskazuje, stoi po zielonkawej, oliwkowej stronie mocy. Wciąż jest to jednak kolor bardzo stonowany i nieco chłodniejszy od wyżej wymienionego Color Blend Nude. Jest to kolejny uniwersalny odcień, choć - co mnie zastanawia - rzadko spotykany wśród podkładów drogeryjnych. Producenci zapominają, że szarawe, zielonkawe istoty również chodzą po tej planecie ;) Jeśli więc wszystkie podkłady są dla Ciebie albo zbyt chłodne, albo o zbyt nasyconej barwie, choć wydawałoby się, że odcień jest dostatecznie ciepły - może jesteś oliwkową dziewczyną? 

Color Blend Honey
5,95 zł
Color Blend Honey
INCI: Iron Oxides, Titanium Dioxide, Sericite Mica, Magnesium Stearate
Baza kolorystyczna. Idealna do otrzymywania podkładów, pudrów, bronzerów, cieni oraz zmiany barwy kosmetyków mineralnych.



Color Blend Honey, który barwą niebezpiecznie przypomina te znienawidzone "marchewkowe" podkłady, w istocie jest chyba jedynym ratunkiem dla złocistych pań Wiosen. Po rozcieńczeniu można uzyskać delikatną, ciepłą barwę bez pomarańczowych tonów (chyba, że chcesz je mieć, wówczas dodajesz tej bazy więcej...). Ten kolor zadowoli te z Was, dla których większość podkładów drogeryjnych jest zbyt chłodna i wyglądacie w nich na chore. Jeśli lubicie żółty pigment w podkładach Bobbi Brown, bo tylko one wyglądają na Was dobrze - polubicie i tę bazę kolorystyczną.

Color Blend Warm
5,95 zł
Color Blend Warm
INCI: Iron Oxides, Titanium Dioxide, Sericite Mica, Magnesium Stearate
Baza kolorystyczna. Idealna do otrzymywania podkładów, pudrów, bronzerów, cieni oraz zmiany barwy kosmetyków mineralnych.



Color Blend Warm to nadal ciepła, choć nie tak słoneczna jak Honey, propozycja dla dziewcząt o ciepłych tonach w karnacji. Po rozcieńczeniu można uzyskać odcień ciepłego beżu, bardzo stonowanego.
Jeśli masz ciepły odcień cery, ale wszystkie podkłady są dla Ciebie zbyt żółte - spróbuj tej bazy kolorystycznej.

Color Blend Neutral
5,95 zł
Color Blend Neutral
INCI: Iron Oxides, Titanium Dioxide, Sericite Mica, Magnesium Stearate
Baza kolorystyczna. Idealna do otrzymywania podkładów, pudrów, bronzerów, cieni oraz zmiany barwy kosmetyków mineralnych.



Color Blend Neutral to kolejny, bardzo uniwersalny odcień, który sprawdzi się u wielu z Was. W porównaniu z Nude wpada bardziej w czerwonawe tony i również jest bardzo ładnie stonowany, "wyciszony". Po rozcieńczeniu tej bazy można uzyskać dość ciepły beż, jednak bardziej neutralny niż Color Blend Warm. 

Color Blend Cream
5,95 zł
Color Blend Cream
INCI: Iron Oxides, Titanium Dioxide, Sericite Mica, Magnesium Stearate
Baza kolorystyczna. Idealna do otrzymywania podkładów, pudrów, bronzerów, cieni oraz zmiany barwy kosmetyków mineralnych.



Color Blend Cream zaskakuje dość chłodnym, wpadającym troszkę w "mauve" odcieniem czerwieni. Po rozcieńczeniu otrzymujemy stonowany, łagodny róż, więc traktowałabym tę bazę raczej jako pomocniczą do modyfikowania kolorów innych baz, lub jako bazę do tworzenia własnego różu do policzków.
Nie wykluczam jednak, że istnieją wśród nas osoby o tak specyficznym kolorycie, którym ten odcień po rozcieńczeniu i ewentualnych modyfikacjach przypasuje idealnie jako barwa podkładu. Podobnie "dziwaczny" może się wydawać Color Blend Beige, a tu proszę - ideał dla mnie.

Color Blend Cool
5,95 zł
Color Blend Cool
INCI: Iron Oxides, Titanium Dioxide, Sericite Mica, Magnesium Stearate
Baza kolorystyczna. Idealna do otrzymywania podkładów, pudrów, bronzerów, cieni oraz zmiany barwy kosmetyków mineralnych.




Color Blend Cool w istocie nie jest tak ciemny, jak na obrazku w sklepie. Jest to bardzo chłodny, wpadający lekko w fiolet, ziemisty brąz, który jednak ma bardzo łagodny charakter. Jest stonowany i na pewno znajdą się osoby o takiej kolorystyce, która zaakceptuje po rozcieńczeniu ten kolor w podkładzie. Przede wszystkim jednak baza jest praktycznie gotowym, fioletowawym cieniem do powiek, który można swobodnie modyfikować dodając np. jakieś świecidełko. Może Diamond Dust? :)

Diamond Dust
5,89 zł
Diamond Dust
INCI: Mica, Titanium Dioxide
Skrząca się, srebrzystobiała mika.

---

Liczę na to, że te próbki barw baz kolorystycznych z Kolorówki będą dla Was konkretną pomocą przy wyborze właściwego odcienia podczas robienia swojego podkładu mineralnego. Wydaje mi się, że nie mogę zrobić więcej poza zachętą, abyście próbowały i nie bały się kolorów, ale też i eksperymentów. 

Pamiętajcie, że każdy, absolutnie każdy kolor można zmodyfikować. Jeśli więc Color Blend Neutral okazał się nietrafiony, nie wpadajcie w panikę, nie zamawiajcie od razu wszystkich mik, pigmentów i baz kolorystycznych w Kolorówce, tylko zmieńcie go dodając ultramaryny, żółcieni czy czerwieni żelazowej. Wszystko da się naprawić.

Te bazy świetnie też nadają się do modyfikowania barwy gotowego już podkładu, takiego drogeryjnego - wystarczy mieszadełko, tzn. spieniacz do mleka, i pojemnik, w którym będziecie mieszały podkład z bazą. 
O zasadach zmieniania barw podkładu mówiłam wyczerpująco w filmie "Houston, mamy... zbyt pomarańczowy podkład", który możecie obejrzeć gdzieś, hen, na początku tego postu :)

Mieszadło, spieniacz do mleka
10,99 zł
 szt. 
Mieszadło, spieniacz do mleka
Mieszadło do kremów, serum itp, czyli urządzenie potocznie nazywane spieniaczem do mleka. 
UWAGA!! W odróżnieniu od spieniacza do mleka mieszadełko nie posiada sprężynki,  która wprowadza zbyt duże ilości powietrza i niepotrzebnie spienia kosmetyk.




Szykuję się do robienia swojego podkładu, oczywiście dam znać i może opiszę to na blogu. Śmiałam się dziś rano z pomysłu nakręcenia filmu o robieniu podkładu mineralnego za pomocą bazy - na moim kanale byłby to już drugi tego typu film.
Niemniej, obie metody są tylko trochę do siebie podobne.
Ale o tym za jakiś czas.

Miłego dnia!
Arsenic

23 komentarze:

  1. O dzięki ci Arsenic za ten post! Jest na prawdę pomocny. Utwierdziłam się, że Color Blend Olive to coś dla mnie ;D I zgadzam się, ciężko dostać podkład drogeryjny w oliwkowym odcieniu, zwłaszcza jak ktoś do tego ma jasną cerę... W przyszłym miesiącu chyba wreszcie zrobię zamówienie i wyprodukuję sobie własny podkład ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam minerały szczególnie właśnie na lato - dziś w Krk mamy 25 stopni i nie wyobrażam sobie przetrwania dnia z podkładem drogeryjnym na twarzy...

      Usuń
    2. Z podkładów drogeryjnych zrezygnowałam już jakiś czas temu, szukanie wśród nich odcienia dla mnie to prawdziwe mission impossible ;) Już pomijając ogolny komfort i to jak wyglądaja na twarzy, minerały to jest to! Choć też nie zawsze znajduję w ofercie odcień idealny, dlatego zachciało mi się własnego podkładu z kolorówki :P Tylko ciągle nie zdecydowałam się czy brać gotowy zestaw czy bazę... No ale może mnie jeszcze olśni ;)

      Usuń
  2. Uwielbiam twojego bloga. Dzieki niemu moja skóra pierwszy raz od bardzoooo dawna jest nawilzona (niech zyje tonik który od Ciebie zgapiłam), i dzieki Tobie nauczyłam się nie bac kręcenia kremów, serów ( i nauczyłam sie czytać składy!!! kosmetyków (rany jakie ja świństwa sobie nakładałam na twarz) i.... zakochałam się w minerałkach.
    Kolorówka ma dzięki Tobie wiernego i zakochanego w ich produktach klienta - a Ty mam nadzieję satysfakcję z nawrócenia jednej kosmetycznej duszyczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nawet nie wiesz, jak się cieszę :) Dziękuję!

      Usuń
    2. Naprawdę jesteś dla mnie źródłem inspiracji. Właśnie ostrzę zębiska na zakupy w kolorówce. Czy możesz doradzić początkującej mineralnie pani lato co powinna zakupić aby ukręcić sobie podkładzik czyli tzw. zestaw początkującego: bo waham się pomiędzy CB Beige a Nude? AAA i co kupić żeby dopasować sobie i uczynić puder brązujący? Nie opalam się - zaczęłam SZANOWAĆ moją cerę i skórę, ale latem chciałabym być ładnie muśnięta mineranym słoneczkiem;) Bardzo ładnie poproszę mojego mineralnego Guru o podpowiedź;)

      Usuń
    3. Ale mi słodzisz :)
      Nie podpowiem Ci konkretnie czy Beige, czy Nude - panie Lato mają tak zróżnicowane odcienie cer, że tu się poddaję. Powiem Ci jednak, że Beige jest bardzo, bardzo, BARDZO chłodnym odcieniem.
      Można go oczywiście zmodyfikować dodając CB Yellow... ale to już jest CB Nude ;)
      Może weź jakikolwiek + CB yellow, red, green i blue?

      Usuń
    4. HHYYYY.Niniejszym tak uczynię - ćpachnę do koszyczka Nude i będę improwizować. Nie słodzę i nie solę i jestem wege;)Proszę nie insynuować nieprawdy swojej duużo starszej koleżance;) W każdym razie wszystek będę mieszać. Rozumiem że najlepeiej wkrętłem do kapuczino czyli mieszadełkiem? Ja już jestem stracona mineralnie bo zamarzyło mi się zrobienie własnoręcznie cieni i jak siebie znam to dokonam. Tłucze mi się tylko jedna myśl w czaszce - czy pigmenty można sprasować ??

      Usuń
    5. Czyste pigmenty średnio na jeża, ale można je mieszać choćby z bazą TKB i takie mieszanki już można fajnie sprasować czystym alkoholem. Polecam dodać do dwóch łyżek czystego alkoholu kroplę lub dwie gliceryny, tego glicerolu z apteki - sprawi, ze cienie podczas schnięcia nie będą pękały.
      Nie polecam spieniacza do cappuccino do mieszania podkładu mineralnego - podkład będzie wszędzie: na ścianach, na włosach, na kocie i dziecku jeśli masz, wszędzie. Są trzy sposoby: moździerz (czysto, łatwo,ale wymaga cierpliwości), w torebce strunowej ZAMKNIĘTEJ (metoda ugniatania i rozcierania: upierdliwe, męczące, zajmuje dużo czasu a na koniec podkład i tak zostawia smugi na twarzy - polecam raczej do mieszania cieni) oraz młynek do kawy - musi być czysty, najlepiej nowy! (najszybsza metoda, mieszasz pulsacyjnie: bzzzyk i stop, odczekujesz i znów bzzyk i stop :)
      Fajnie, że jesteś mineralnym straceńcem. Jak przyjdzie do Ciebie zamówienie to zrozumiesz moje określenie: mineralny, tęczowy ćpun haha

      Usuń
    6. Lekcja numer trzy. What is baza TKB? Gliceryna zwykła z apteki? Dobrze że podsunęłaś mi wizję podkładu+spieniacza -od razu przypomnialo mi się robienie popcornu w garnku bez pokrywki, a z racji posiadania 6 psów (słownie: sześciu) i jednego dorodnego 21 letniego dziecka, drugiej połowy w ilości sztuk jeden, i babci, to szarpnę się na nowy młyneJesteś bezcenną bazą wiedzy minerałkowej:) ( i tęczową ćpunką hihihi)

      Usuń
  3. Teraz dokładnie wiem, jak dany kolor wygląda. Świetny post. I czekam na kolejny o podkładzie. Przymierzam się do ukręcenia własnego i właśnie nie wiem, czy zamówić gotowy zestaw czy użyć bazy? Mam nadzieję, że Twój kolejny wpis ułatwi mi wybór :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli jesteś pewna, że któryś color blend Ci pasuje niemalże idealnie - polecam jednak color blend + jakąś bazę podkładową (są w bazach kosmetycznych) oraz standardowy zestaw kolorowych color blends (żółty, niebieski, zielony, czerwony) do ewentualnych modyfikacji. Jest to prostsza droga dla osób, które są pewne danego koloru i pasuje im dana baza kosmetyczna.
      Ci, co lubią bardziej kombinować i zmieniać skład podkładu, jednak bardziej polubią gotowe zestawy, w których mogą rezygnować z różnych składników, dodawać nowe i bardziej modyfikować kolor wybranego tlenku.

      Usuń
  4. Ty to jesteś Geniusz w tym temacie... jak zrobisz jaśniutki podkład który ładnie wszystko zakryje to ja poproszę o przepis :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również byłabym bardzo chętna na taki przepis, bo mam prawie identyczny odcień skóry co Ola ;)

      Usuń
    2. Dobra, dobra! Zrobię to! ;) Po weekendzie spróbuję ogarnąć i zebrać do kupy zdjęcia, informacje i napisać posta o nowym podkładzie :)

      Usuń
    3. Ojjj to ja poczekam i popatrzę. Rodzice mnie uczyli że trzeba się uczyć od mądrzejszych od siebie;)

      Usuń
    4. Jupi!! ;D dzięki ;)

      Usuń
  5. Witam i proszę o poradę w temacie :)

    Przymierzam się do pierwszego zamówienia na kolorówce. Pierwotnie planowałam kupić primer matte i podkład z filtrami UV.
    Skórę mam tłustą, trądzikową i z przebarwieniami.
    Dotychczas używałam formuły kryjącej z AM, krycie było w porządku, także już wiem, że do podkładu z kolorówki muszę dodać więcej dwutlenku tytanu, bo podobno jest mniej kryjący.
    Wpadłam jednak na pomysł, aby zamiast zestawu primer + podkład, podrasować podkład niektórymi składnikami primera.
    W związku z tym planowałam oprócz zestawu podkładowego zamówić dodatkowo mikrosfery silikonowe, krzemionkę sphericę i dwutlenek tytanu. Jednakże, żeby pozostać przy 25-30 UV i nie tracić właściwości pielęgnujących podkładu wymyśliłam, że dość radykalnie zmniejszę wypełniacze, a więc SericiteMica&MirystynianMagnezu oraz stearynian magnezu.
    Czy to jest dobry pomysł czy trochę przekombinowałam? :P Czy przy odjęciu wypełniaczy podkład nie straci właściwości, przyczepności czy czegoś tam jeszcze?
    Bo czuję, że to chyba jednak się nie uda, gdyby było to możliwe wszystkie podkłady miałyby same składniki aktywne, bez wypełniaczy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, rozumiem Twoje podejście - mając jakiś konkretny problem zwykle po pewnym czasie wytaczamy już całe działa na nie. To, o czym piszesz to takie właśnie działo :)
      Primer Prelude Matte nałożony pod lub na podkład będzie skutecznie utrwalał i matowił cerę - taką ma funkcję i nie ma co z niej rezygnować. Wiem z doświadczenia dziewczyn, które borykają się z tłustą cerą, że działa.

      Ilość wszystkich dodatków w gotowym zestawie jest naprawdę przez kogoś przemyślana ;) Gdyby można było z nich zrezygnować, nikt by ich tam na siłę nie wrzucał. Utrzymują one puder "w ryzach", dzięki nim nie jest tak lekki, że po otwarciu wylatuje z opakowania i bardzo, bardzo długo fruwa w powietrzu nim na czymś osiądzie. Dzięki nim też wszystkie barwniki są dobrze rozprowadzone w podkładzie, przez co nakładając go na twarz nie masz uroczych, różnobarwnych smug, lecz jednolity kolor.

      Weź też pod uwagę, że stosowanie codziennie takich ilości krzemionek, jakie planujesz sobie zapodać, tylko zwielokrotni Twój problem, bo krzemionki lekko wysuszają cerę. W Twoim przypadku wysuszenie oznacza dla cery sygnał do wzmożonej pracy przy odbudowie płaszcza lipidowego, czyli na język ludzi - cera po pewnym czasie będzie jeszcze bardziej tłusta.

      W Primerze już masz krzemionki, zaufaj temu produktowi i pozwól mu robić swoje.

      Dwutlenek tytanu to dobra opcja, jeśli zależy Ci na kryciu. Pamiętaj jednak, że w końcowym produkcie ma być go nie więcej niż 25%. Dla Twojego dobra, nie z uwagi na przestrzeganie jakiegoś mitu. Dwutlenek tytanu jest bardzo kredowy, w większych ilościach może tworzyć "ciastko". Silnie też wybiela, więc im więcej go dodajesz, tym więcej barwników musisz dosypać.

      Jeśli pierwszy raz robisz podkład, polecam Ci nie szaleć od razu, tylko zaufać zestawom.
      Tutaj: http://www.kolorowka.com/374,zestaw-podklad-mineralny-z-filtrem-uv-10-g.html
      ...masz zestaw na podkład z filtrem ok. 25-30. Jest to podkład kryjący, czyli jak znam Kolorówkę - wystarczająco kryjący, aby ukryć przebarwienia.
      Jeśli nie ufasz jego mocy matującej, zamów dodatkowo ronasphere - to też krzemionka. Niemniej, jeśli masz zamiar używać też Primera, uczulam na ich wysuszające działanie.

      Spróbuj najpierw, czy to zdaje egzamin, potem ewentualnie modyfikuj. Myślę jednak, że ten skład będzie dla Ciebie odpowiedni.
      Pamiętaj też, że podkład mineralny świetnie kryje, gdy się go nakłada lekko zwilżonym pędzlem i można to krycie budować.

      Usuń
  6. Witaj. :) Przymierzam się niedługo do ponownego ukręcenia sobie podkładu mineralnego, aczkolwiek tym razem z wykorzystaniem CB. I tu mam problem. Nie wiem jaki kolor byłby najbardziej odpowiedni. I liczę, że Ty byłabyś w stanie mi pomóc. :D
    Poprzednio robiłam podkład z wykorzystaniem tlenku pastelowego. Ale byłam zmuszona dodać trochę żółcieni żelazowej. Jak myślisz, jaki kolor CB byłby najbardziej odpowiedni dla mnie? :c
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może CB Nude lub Olive? Tlenek pastelowy wychodzi dość różowy po rozcieńczeniu - tak przynajmniej wyglądał na mnie, ale gotowe Color Blends też można modyfikować, jeśli okażą się nie do końca trafione. Od tego są CB Yellow, Green, Blue i Red :)

      Usuń
    2. Hm... Zdecyduję się chyba na Nude. :D Dziękuję za radę. ;) Ogółem uwielbiam Twojego bloga. Dzięki Tobie zdecydowałam się na ukręcenie podkładu mineralnego, przy czym bardzo pomocny okazał się filmik z Twoim kręceniem podkładu (oglądany z 2 czy 3 razy :D).
      I co się stało z postem "Pięć najbardziej neutralnych Color Blends po rozcieńczeniu bazą SM"? :c Na pulpicie nawigacyjnym bloggera wyświetla się, ale no... Nie ma go. Będziesz publikować post na ten temat czy już nie? :c

      Usuń
  7. color blend olive - już wiem z czego ukręcę następny podkład :) Tlenek pastelowy musiałam uszlachetniać zielenią i żółcią aby uzyskać mój blado ropuszy odcień skóry ;) Już nie mogę się doczekać kiedy wykończę moje obecne kolorowkowe minerały aby wypróbować: gotową bazę z kaolinem, c.b. olive, uv protection base + puder perłowy co by było na bogato :). Każdy, absolutnie każdy drogeryjny podkład robił mi z twarzy "cuś", przerzuciłam się na azjatyckie BB, po których wyglądałam trochę lepiej. A teraz w końcu wyglądam naturalnie i o tochodzi :) Ja nie cierpię komentarzy: jaki masz ładny makijaż :/ wolę: jak ładnie wyglądasz! ;p

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Arsenic - naturalnie z przekorą , Blogger