Mus do ciała o zapachu marcepanu by SmykuSmyk - słodka przyjemnostka zapobiegająca powstawaniu rozstępów!



Problem z rozstępami dotyczy nas wszystkich - nie tylko kobiet w ciąży, ale też szybko rosnących nastolatków płci obojga. Powstają w wyniku nadmiernego rozciągania się skóry i zerwania sieci włókien kolagenowych tworzących skórną strukturę.

U kobiet powstają zwykle na udach i pośladkach; a w czasie ciąży także na brzuchu i piersiach. 
U mężczyzn zwykle są związane z szybkim wzrostem lub przybraniem masy i pojawiają się na biodrach, ramionach, czasami na plecach i w okolicach klatki piersiowej.

Złą wiadomością jest to, że nie można się ich całkowicie pozbyć, gdy już powstaną. Można jedynie sprawić by stały się mniej widoczne licznymi masażami, stosowaniem specjalnych maści z wyciągami z roślin wspomagających prawidłową odbudowę tkanki (np. z cebuli - słynny Contractubex). 
Systematyczność i cierpliwość w pielęgnacji mogą sprawić, że ze sporego problemu zostaną jedynie jasne niteczki.



Najlepszym sposobem na wyeliminowanie rozstępów jest, niestety, zapobieganie. I warto o tym pamiętać zawsze, bo czy my kiedykolwiek planujemy - poza ciążą - przybieranie na wadze i co za tym idzie, objętości?

Kobiety w ciąży często stosują oliwki do natłuszczania ciała sądząc, że to najlepiej nawilży ich skórę. Oliwki faktycznie mogą dobrze ją natłuścić i ochronić przed wpływem środowiska zewnętrznego, oraz przed utratą już związanej w skórze wilgoci, czyli pośrednio - nawilżać. Same w sobie jednak nie mają właściwości nawilżających, gdyż ich cząsteczki są zbyt duże aby mogły wniknąć głębiej w skórę i cokolwiek w niej zdziałać. Nie mają także właściwości higroskopijnych, jak np. gliceryna.

Dlatego często słyszę opinię od kobiet już po urodzeniu dziecka, że dbałość o pielęgnację ciała w czasie ciąży jest mitem, bo rozstępy i tak się pojawią. Niestety, aby skóra nie ulegała uszkodzeniom, potrzebne jest przede wszystkim silne nawilżanie, a dopiero potem ochrona i natłuszczanie jej.

Ważne będą więc takie składniki jak wspomniana już gliceryna, której działanie nawilżające związane jest z bardzo silnymi właściwościami higroskopijnymi. Gliceryna w naturalny sposób osłania skórę, przenikając do przestrzeni międzykomórkowych, gdzie wiąże ilość wody niezbędną do zachowania prawidłowego nawilżenia skóry
Ma doskonałe właściwości łagodzące, skutecznie nawilża przesuszoną skórę ze skłonnościami do pierzchnięcia nadmiernie wysuszoną. Wygładza, poprawia elastyczność, reguluje procesy prawidłowej odnowy naskórka. 
Działanie gliceryny jest długotrwałePenetruje do głębszych partii warstwy rogowej naskórka i pozostaje tam, regulując wilgotność przez około dobę. Obecność gliceryny wspomaga funkcjonowanie lipidów skórnych. 

Innym, równie ważnym składnikiem pomagającym utrzymać nawilżenie skóry jest D-Pantenol. 
To kolejny bardzo łatwo dostępny i tani składnik kosmetyków - równie często jednak traktowany ze wzgardą, co dla mnie jest niepojęte. Mając dostęp do witaminy B5, my wciąż rozglądamy się za jakimś cudownym remedium za grubą kasę w kosmetykach ze Wschodu lub z Ameryki - po co? 
D-Pantenol łatwo wnika w głąb skóry, włosów i paznokci, przez co zmniejsza utratę wody przez naskórek i skutecznie nawilża skórę, nadając jej miękkość i elastyczność. 
Dodatkowo, D-pantenol stymuluje podziały komórkowe, dzięki czemu działa gojąco i regenerująco; pomocny przy gojeniu ran i drobnych uszkodzeń skóry oraz leczeniu blizn, jest więc wspaniałą bronią także przeciwko rozstępom. Poprawia barierę lipidową naskórka, już po 7 dniach zastosowania skóra staje się bardziej nawilżona i mniej łuszcząca. Bardzo dobrze tolerowany przez skórę, nie podrażnia, ani nie uczula.



Mus do ciała wyprodukowany przez SmykuSmyka znaną z bloga scianymajauszy.blogspot.com ma obie te substancje w składzie. W towarzystwie wysokiej jakości maseł i olejów tworzą mieszankę mającą niezwykłą moc zapobiegania powstawaniu rozstępów. 

Ja często stosuję takie określenie: wysokiej jakości oleje czy masła, zauważyliście to? A dlaczego właściwie one są takiej wysokiej jakości? W składzie mamy masło shea, o którym jest głośno, jest znane, ale w czym ono jest lepsze od parafiny?
Otóż dlatego, że masło shea obfite jest w alantoinę, która działa na skórę leczniczo. Dzięki niej skóra szybciej się regeneruje, a w przypadku ran i podrażnień szybciej powraca do zdrowia. Nadaje cerze zdrowy, delikatny wygląd. Jest stosowana jako substancja czynna w maściach i kremach przeciwtrądzikowych.

Ponadto w maśle shea znajdziemy prowitaminę witaminy A, mającą działanie nawilżające, ochronne, poprawiając elastyczność skóry; oraz witaminy F i E, czyli niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe NNKT oraz "witaminę młodości".

Oczywiście, moc ta nie działa gdy mus stoi na półce w łazience - trzeba ruszyć cztery litery i zrobić sobie codziennie masaż tym przebogatym i treściwym kremem. A najlepiej jest zatrudnić do tej roli jakiegoś przystojniaka, a co ;)



Co ciekawe, już kilka osób - w tym kosmetyczka i dermatolog - powiedziało mi interesującą rzecz dotyczącą rozstępów. Otóż podobno bardzo często jest tak, iż nie pojawiają się przez całą ciążę, po czym w okresie do trzech miesięcy po porodzie zmiany hormonalne w organizmie powodują, że zaczynają się one pojawiać. Dlatego bardzo ważna jest pielęgnacja także po porodzie, aby zapobiegać, zapobiegać i jeszcze raz zapobiegać. 


Mus od Smyka ma konsystencję gęstego, treściwego masła - cóż, to jest po prostu mieszanina maseł i olejów ;) 
Ta konsystencja pozwala na dłuuuugi masaż, dzięki któremu wzmożone podskórne krążenie krwi i limfy dotleni komórki skóry, pobudzi je do "życia", a przy okazji wspomoże walkę z cellulitem ;) 

Mus pozostawia skórę silnie natłuszczoną i nawilżoną, aksamitną w dotyku, jędrniejszą. A tak poza właściwościami pielęgnacyjnymi - cóż to za przyjemność dla zmysłów! Moja wersja pachnie marcepanem i aż ślinka mi cieknie na samo wspomnienie tego zapachu. Po kąpieli, wysmarowana tym musem, cała w chmurce marcepanowej, czułam się jak milion dolarów :D Co chwilę wąchałam dłonie, tak ten zapach uzależnia.

http://www.mojewypieki.com/tag/marcepan/lista/2



Co ważne dla mnie, zapach ten pochodzi ze strony zielonyklub.pl - jest to sklep, w którym możemy zaopatrzyć się w całkowicie bezpieczne, naturalne aromaty do kosmetyków, także tych do ust. Zatem cały skład kosmetyku od Smyka jest w 100% naturalny i bezpieczny - i takie składy cenię sobie bardzo!

Podobny mus do ciała, a także balsamy do ciała w kostce czy kule kąpielowe, możecie mieć w dowolnym z ponad 20 zapachów:


  1. ciemna czekolada
  2. korzenne przyprawy
  3. cytryna
  4. truskawka
  5. wanilia
  6. pomarańcza
  7. lawenda
  8. róża
  9. zielona herbata
  10. cynamon
  11. bergamota
  12. grapefruit
  13. cytronella
  14. mięta
  15. kawa
  16. kokos
  17. melisa
  18. poziomka
  19. wiśnia
  20. marcepan
  21. mleczna czekolada
  22. jabłecznik
...wystarczy napisać do Smyka na kosmetyka.smykusmyka@gmail.com - Pati robi kosmetyki na zamówienie po kosztach produkcji. Jest to manufaktura z prawdziwego zdarzenia, z mnóstwem serca włożonym w każdy pojedynczy kosmetyk. 
Zajrzyjcie do niej na bloga - jest to skarbnica receptur kosmetycznych. Ostatnio zrobiła nawet własne mydła - z makiem, różane, z liściem melisy i lawendowe... 

http://scianymajauszy.blogspot.com/2012/12/diy-mydo.html

Jak się ładnie uśmiechniecie, na pewno Wam odkroi kawałek w uczciwej cenie, gdy tylko mydło dojrzeje :) 


Pozdrawiam Was gorąco!
Arsenic


21 komentarzy:

  1. Bardzo fajnie to przedstawiłaś, do tej pory także myślałam, że sama oliwka może pomóc na rozstępy a tu taka niespodzianka z tą gliceryną :D Tyle ciekawych rzeczy można się u Ciebie dowiedzieć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę dramatyzuję w poście, bo w pielęgnacji ważny jest nie tylko sam kosmetyk, ale także sposób jego aplikacji. Oliwka zastosowana na wilgotną skórę w formie energicznego, mocnego masażu stworzy na powierzchni skóry emulsję wraz z wodą, która na niej została - a to już nawilży skórę. Tylko, że w Krakowie to akurat kiepski pomysł, aby nawilżać skórę wodą spod prysznica ;) Jednak wolę kompleksowe rozwiązania, jak właśnie dobrej jakości masła z gliceryną i d-pantenolem, zwłaszcza w tak apetycznej formie.
      Temat pielęgnacji jest wielowymiarowy, trudno o kategoryczne stwierdzenie, że coś jest dobre, a coś złe - w indywidualnych przypadkach coś może być jedynie gorsze, niż lepsze. :)

      Usuń
    2. Rozumiem, ale bardzo często oprócz jakości wody na działanie oliwki ma wpływ chęć masażu. Niestety jestem pod tym względem totalnym leniem i energiczny mocny masaż nie wchodzi w rachubę :/ A tak pocieszam się, że gliceryna i d-pantenol może zdziałać troszkę więcej :D

      Usuń
    3. A, no właśnie ;) Zdziałają, zdziałają, tylko trzeba ich używać systematycznie.

      Usuń
    4. ha, gdybym to ja wiedziała przed ciążą! Wsmarowywałam drogie "w 100% skuteczne" mazidła apteczno-drogeryjne i co? Na tydzień przed porodem miałam piękne smugi na biodrach a tydzień po porodzie - na piersiach.
      Z wcieraniem u mnie ciężko, zwyczajnie koło 1 w nocy nie mam na to siły, bo wstać muszę o 5.20. Zazwyczaj wmawiam sobie, że oleje, który ściekły z włosów do wanny podczas mycia wystarczą dla mojej skory. A z 10 balsamów i maseł do ciała stoi grzecznie w szafce. Muszę tam zrobić porządek.
      Gliceryny trochę sie boję w okresie zimowym, czytałam, ze w suchym powietrzu wręcz wyciąga wilgoć ze skóry i włosów, więc odstawiłam, maseczki włosowe uzdatniam właćnie d-panthenolem i stężonym aloesem, czasem spiruliną.
      A z masłem shea zapoznam się bliżej - kupiłam do szminki, sprawdzę na cerze i włosach też:)
      Ciekawa tylko jestem, czemu żadna kosmetyczka nie zaleca takiej skutecznej zdrowej pielęgnacji, wciskając tylko jakiś drogeryjno-apteczny, masakrycznie drogi syf. :(

      Usuń
    5. Będę musiała chyba napisać osobnego posta poświęconego glicerynie, bo krąży wokół niej tyleż mitów co nieścisłości.
      Tak, to prawda, że efekt nawilżający za pomocą gliceryny uzyskuje się tylko wtedy, gdy wilgotność powietrza nie jest mniejsza niz 65%. Jeśli jest ona mniejsza, gliceryna nie przyciąga cząsteczek wody z powietrza, ale pobiera ją z dolnych warstw skóry, czyli silnie ją wysusza.
      W naszym pięknym kraju nam to nie grozi, bowiem w Polsce wilgotność powietrza nie spada poniżej 78% :
      http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/100036,polska-jest-bardzo-wilgotnym-panstwem

      Można monitorować wilgotność powietrza oraz inne parametry na tej stronie: http://www.imgw.pl/wl/internet/zz/klimat/0502_polska.html
      To jest średnia roczna.

      Oczywiście, w ogrzewanych mieszkaniach powietrze będzie bardziej suche i warto dbać o jego nawilżanie, np. wieszając na kaloryferach nawilżacze. Warto sobie sprawdzać wilgotność powietrza, bo w zbytnio wysuszonych pomieszczeniach może ona spaść grubo poniżej 65%.

      Usuń
    6. Czyli dobre wiesci miałam o tych 65%.
      No właśnie, ja w pracy mam ograniczone możliwości otwarcia okna (hałas z budowy metra i smród spalin), grzejniki grzeją i jarzeniówki świecą:( Po przyjściu do domu natychmiast zmywam makijaż i kładę gruuuubą warstwę kremu nawilżającego na twarz.
      Czy d-panthenol i mleczko pszczele w glicerynie lub samą glicerynę można kłaść bezpośrednio na twarz?
      Kupiłam też serum nawilżające z olejem z nasion malin, oby to wystarczyło.
      A dzis jeszcze usłyszałam od koleżanki, że światło jarzeniowe (jakie mamy w pracy) powoduje trwałe zmiany pigmentacyjne na twarzy i trzeba stosować filtr przynajmniej 50. :(
      Niełatwo ma ta skóra w dzisiejszych czasach:(

      Usuń
  2. Szkoda, że nie miałam takiego będąc taką właśnie "szybko rosnącą nastolatką"... Do dziś mam rozstępy (i to w poprzek, nie wzdłuż ;-)) nóg i kręgosłupa, tak szybko się wtedy "wydłużałam". ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pocieszę Cię, że takie rozstępy zwykle wyglądają nieco inaczej - lepiej - niż te spowodowane szybkim tyciem. Na przyszłość będziesz wiedziała, żeby córce (i synowi też!) podsuwać tłuste, treściwe kremy ;)

      Usuń
  3. Jestem w trakcie wymiankowania się ze Smykiem, a z tego wyniknie robienie kosmetyków przeze mnie :P Prawie jakbym była jej padawanem :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha no to czekam na efekty! A co będziesz robić, masz już jakieś pomysły?

      Usuń
    2. Właściwie to mam 1000 pomysłów na minutę, a wszystko przez Ciebie i Smykusmyka (a dokładniej to Wasze blogi). Trochę tylko ciężko z finansami w tym miesiącu, ale może pod koniec Mikołaj coś sypnie ;)

      Usuń
    3. Ha, słyszałam ostatnio jakieś pijacke "ho, ho, ho!" - mam nadzieję, że to nie studenci, próbujący narzekać na "cho... cho... cholerne" mrozy ;P

      Usuń
    4. Może to było "chu... chu..." bo chuchali sobie na ręce z zimna :P

      Usuń
    5. :D

      Ja wciąż mam nadzieję, że to jednak św. Mikołajowi poplątał się język i pomyliły mu się kwestie ;D

      Usuń
  4. Za marcepanem nie przepadam ... ale inne warianty zapachowe owszem owszem ;) Fajny sklep, dodam go sobie do mojej sklepowej ściągi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aa, i znów się od Ciebie czegoś uczę... Dzięki!
    Już będę wiedzieć, że oliwkę dokładnie i energicznie masujemy, samo ochlapanie ciała po prysznicu nie wystarczy...

    OdpowiedzUsuń
  6. Och zła jestem, że w ciąży nie czytałam tyle o rozstępach - szczęśliwa metodycznie wmasowywałam Pharmacerisy, przekonana, że mnie uchronią przed rozstępami. A 2 tygodnie przed porodem wyskoczyło ich tyle na brzuchu, że aż strach... Teraz powoli bledną, ale wielkie są i takie trochę naroślowate, jak były na początku. Zaczęłam smarować je olejem lnianym, ale już sama nie wiem co pomoże.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak btw Twój blog strasznie uzależnia - mąż się śmieje, że zamiast pisać na własnym, to czytam non stop cudze ;) Ale świetny jest :)

      Usuń
    2. haha dziękuję :)
      A co do rozstępów - pomoże systematyczność, preparaty z wyciągiem z cebuli (nie śmiej się, drogi jak cholera Contractubex również bazuje na właściwościach cebuli - używam go na głęboką bliznę po operacji, udało mi się ją już zmniejszyć do małej, białej, cienkiej nitki) i regularne, cierpliwe nawilżanie skóry i następnie zabezpieczanie jej czymś tłustym. Masaże - niezbyt intensywne ale regularne. Więcej krzemu i cynku w diecie - suplementuj, ale też przyjrzyj się diecie, skonsultuj z lekarzem jeśli karmisz.
      Silnie nawilżająco i delikatnie złuszczająco, pobudzająco działa na skórę mój ukochany tonik z glukonolaktonem: http://arsenicmakeup.blogspot.com/2012/08/diy-tonik-z-glukonolaktonem-po-mojemu.html
      Z tego co pamiętam, ekstrakt z centella asiatica działa świetnie na blizny, rozstępy czy po prostu wiotką skórę. Dobrze jest się zaopatrzyć też w żel hialuronowy i olej z rokitnika. A najlepiej te trzy składniki połączyć i zrobić sobie serum.

      Usuń

Copyright © 2014 Arsenic - naturalnie z przekorą , Blogger