UV Protection Base - sposoby zastosowania



W sklepie Kolorówka.com, w dziale "bazy kosmetyczne" na pierwszym miejscu widnieje biały proszek o obiecującej nazwie "UV Protection Base" - co to takiego i jak można tego użyć? 


Mam z tą bazą do czynienia od dłuższego czasu i - jak to ja - nie zadowoliłam się sugestiami sklepu, aby dodawać ją do pudrów czy podkładów. Ja koniecznie chciałam sprawdzić jej działanie w kremie! Co niniejszym uczyniłam, ale od początku. Czym jest ów biały proszek?



UV Protection Base
6,40 zł
UV Protection Base
INCI: Zinc Oxide (CI 77497), Polymethylsilsesquioxane
Wygodna w użyciu baza pozwalająca wprowadzić do podkładu lub pudru filtr UV bez konieczności użycia moździerza lub młynka. Zawiera mikronizowany tlenek cynku 100-110 nm, spełniający zadanie filtra UV, oraz mikrosfery silikonowe, dzięki którym kosmetyk będzie miał właściwości matujące, a po aplikacji będzie bardzo trwały. Dodatek UV Protection Base zapewni ochronę przed promieniowaniem UVA i UVB oraz optyczną korekcję niedoskonałości skóry (efekt „soft focus”). Bazę można stosować do tworzenia własnych kosmetyków oraz do modyfikacji kosmetyków gotowych.


W składzie UV Protection Base mamy mikronizowany tlenek cynku oraz mikrosfery silikonowe. Komponując swoje pudry czy podkłady możemy więc zrezygnować z części dodawanego tlenku cynku i zastąpić go (nawet całkowicie) bazą UV Protection, dzięki czemu dostajemy kosmetyk ze zwiększoną ochroną przeciwsłoneczną.



W moim podkładzie mineralnym, który robiłam ostatnio (ha, to już minęły dwa miesiące! KLIK!) Nie powiem Wam, ile tej bazy ostatecznie się znalazło w gotowym podkładzie, modyfikowałam go bowiem namiętnie i finalny produkt jest mieszaniną dawek różnych substancji trudnych do policzenia.

Można również dodać sobie tej bazy do pudru wykańczającego, czy to transparentnego, czy kryjącego - czego dusza zapragnie. Nie jest też powiedziane, że półprodukty z Kolorówki muszą być dodawane do kosmetyków z Kolorówki. 



Jeśli masz, załóżmy, puder Ben Nye i masz chęć wzbogacić go o ochronę przeciwsłoneczną, której ten fabrycznie nie ma - śmiało sobie dosyp. Baza miesza się tak ładnie, że nie potrzeba angażować w to młynka do kawy, wystarczy wymieszać proszki w woreczku strunowym.

Ja z powodzeniem wypróbowałam dodanie tej bazy do kosmetyków "mokrych", a więc do kremu dziennego. Bez obaw, dodatek bazy nie powoduje bielenia - w tym względzie mikronizowany tlenek cynku jest bardzo łaskawy. Taka ilość dodanej bazy NIE powoduje również znacznego zagęszczenia kremu - mój nadal pozostał lekki i pięknie się wchłania, choć oczywiście drobna zmiana konsystencji była.



Rzecz jasna, w przypadku wzbogacania bazą UV kremów czy mleczek, konieczny jest spieniacz do mleka i cierpliwie miksowanie składników.

Ile bazy dodajemy i jaką to daje ochronę?

Sugerowana zawartość UV Protection Base w kosmetyku: 30-40%. 
Dopuszczalne stężenie maksymalne UV Protection Base w kosmetyku: 50 %. W tym przypadku nie należy dodawać już tlenku cynku, a jedynie inne komponenty podstawowe (wypełniacze) oraz pigmenty lub mieszanki Color Blend (jeśli mówimy o kosmetykach sypkich, np. pudrach).



Dodatkowo, UV Protection Base:
  • pozwoli uzyskać SPF ok. 25-30 – przy zawartości bazy UV Protection Base na poziomie 50 %;
  • zmniejszy widoczność drobnych zmarszczek i porów skóry, zmiękczy i wymodeluje rysy twarzy;
  • zwiększy właściwości matujące kosmetyku;
  • rozjaśni nieznacznie kosmetyk;
  • zwiększy przyczepność kosmetyku i co się z tym wiąże, wydłuży trwałość makijażu;
  • zapewni doskonały poślizg, płynność aplikacji i jedwabiste odczucie na skórze.
Z doświadczenia wiem jednak, że wmiksowanie 50% bazy do kremu nie jest raczej możliwe - krem będzie gęstniał i może się uwidaczniać na twarzy, to też zależy w znacznej mierze od samego kremu. Ja do swojego kremu dodałam ok. 30%, co daje mi ochronę SPF rzędu 16-18. I to mi wystarczy w kremie na dzień, na który dodatkowo nakładam filtr i minerały, również zawierające filtr. 

No, to chyba wyjaśniłam już wszystkim leniom, jak w prosty sposób zapewnić sobie choćby minimalną ochronę przeciwsłoneczną? Nie ma wymówki, że w "moim kremie nivea nie ma filtra, a ja go nigdy, przenigdy nie zmienię bo go lofciam!". To sobie lofciaj, a UV Protection Base wmiksuj i lofciaj swoją piękną skórę ;)



A tak z zupełnie innej beczki - od wczoraj znamy z Paradygmatem termin ich najbliższego koncertu. Wszystkich chętnych na świetną zabawę zapraszam do klubu The Stage na ul. Łobzowskiej 3 dnia 4 lipca 2013. Będzie cudnie! 
Info na Facebooku: KLIK!

Słonecznego dnia Wam (i sobie!) życzę
  Arsenic
Copyright © 2014 Arsenic - naturalnie z przekorą , Blogger