Idealny cień do brwi: Brown Coco i Grafit + wyniki rozdania różu!
Zarówno suchary jak i te soczyste kawałki pomogły mi przetrwać ciężki weekend z uśmiechem na ustach! Dziękuję!
Jednak dźwięk bombonierki uderzającej w wieko trumny i absurdalność tego pomysłu mnie pokonała i chichram się za każdym razem gdy do tego dowcipu wrócę.
W związku z tym róż wędruje do madzi!
Sprawdź maila i czym prędzej przyślij mi swoje dane adresowe :)
Dziękuję wszystkim za udział i nie miejcie smutnych min, bo szykuje się już prawdziwy wysyp prezentów! :)
Wkrótce podam więcej szczegółów, więc siedźcie jak na szpilkach i drżyjcie z niecierpliwości ;P
![]() |
http://wiadomosci.monasterujkowice.pl/?p=7322 |
I jeszcze w rewanżu, mój ulubieniec ostatnich czasów:
(uwaga, suchar łamiący zęby!)
"Jeśli w nocy stoisz za kimś w kolejce do bankomatu, a nie chcesz być postrzegany jako potencjalne zagrożenie, uspokój osobę przed tobą czułym pocałunkiem w szyję."
muahahhaa
Kochani, to nie wszystko na dziś. Odkryłam niedawno wśród pigmentów mineralnych z Kolorówki idealny odcień brązu do podkreślania moich brwi. Jak wiecie, jeśli oglądacie moje tutoriale makijażowe, do podkreślania brwi zwykle używałam cienia do powiek z palety Sephora.
Jest to cień o barwie zmielonego, czarnego pieprzu - niestety nie wiem jaki ma numerek czy nazwę. To jest o ten właśnie cień:
Kochani, to nie wszystko na dziś. Odkryłam niedawno wśród pigmentów mineralnych z Kolorówki idealny odcień brązu do podkreślania moich brwi. Jak wiecie, jeśli oglądacie moje tutoriale makijażowe, do podkreślania brwi zwykle używałam cienia do powiek z palety Sephora.
Jest to cień o barwie zmielonego, czarnego pieprzu - niestety nie wiem jaki ma numerek czy nazwę. To jest o ten właśnie cień:
Niestety, cień się pomału kończy i zaczęłam lekko panikować, bowiem dobranie idealnego odcienia do moich brwi jest nie lada wyzwaniem. Nie spotkałam jeszcze takiej kredki, a brązowe cienie zwykle są zbyt rude, lub zbyt szare dla mnie. Potrzebowałam bardzo chłodnego odcienia - ale jednak jeszcze brązu.
No i znalazłam, przepiękny pigment o nazwie Brown Coco:
No i znalazłam, przepiękny pigment o nazwie Brown Coco:
Brown Coco
Jest to pigment perłowy, ale nie daje zbyt wiele połysku. Osoby o nieco jaśniejszych i cieplejszych włosach niż ja, mogą z powodzeniem używać go w czystej postaci do podkreślania brwi.
Ja musiałam go sobie zmieszać jeszcze z odrobiną pigmentu Grafit:
Grafit
Dzięki czemu kolor dodatkowo jeszcze się ochłodził, bo sam w sobie jednak zbytnio odcina się od mojego naturalnego koloru włosów.
Wyszedł mi idealny odcień - zimny, ciemny brąz, odrobinę jaśniejszy w stosunku do tego cienia z Sephory. I o to mi właśnie chodziło!
Brwi lubię podkreślać bardzo delikatnie, budując kolor raczej niż rozcierając nadmiar.
Pewnie spytacie, mając w pamięci moje analizy kolorystyczne, dlaczego więc nie podkreślam brwi czarną kredką, skoro moje naturalne włosy i brwi są czarne? Ano właśnie dlatego, że nie gram na co dzień Kleopatry.
Czarne kolory nigdy - nawet u Latynosek - nie wyglądają naturalnie na brwiach. Zwykle kolor kredki czy cienia do brwi dobiera się o parę tonów jaśniejszy niż naturalny kolor włosów, ponieważ na brwiach da to efekt naturalniejszy i podkreśli dobrze to, co ma podkreślić.
Oczywiście, mówimy o makijażu dziennym lub wieczorowym. Filmowe czy telewizyjne rządzą się już innymi prawami i o naturalności nie ma w nich mowy.
U góry - mój gotowy cień do brwi zrobiony z pigmentów Brown Coco i Grafit.
Poniżej - swatch cienia z Sephory.
Przepis na cień do brwi:
- 1 objętość Brown Coco
- 1 objętość Grafitu
- 1 objętość bazy TKB
Wykonanie jest banalnie proste:
Jak widać - żadna filozofia. Jeśli umiesz zrobić kisiel, to umiesz także stworzyć własny cień do wypełniania brwi ;)
Gotowego cienia można używać także jako cienia do powiek, nie jest to bowiem kosmetyk przypisany tylko i wyłącznie brwiom. Jeśli więc lubisz brązy w makijażu - śmiało możesz go używać.
Trzymajcie się ciepło, miłego dnia!
Arsenic