Różo-beże i nieokreślone cosie, czyli barwy pigmentów najmocniej ukochane przez blondynki
W ostatnim poście ze swatchami różowych pigmentów mineralnych obiecałam Wam wkrótce zrobić zdjęcia pigmentom, których barwy nie da się jednoznacznie nazwać różową.
Paradise Sand
Są to beżo- różo- cosie, po które - o czym wiem z doświadczenia - sięgają najchętniej blondynki. Ale nie tylko im będą pasowały takie bezpieczne, stonowane odcienie.
Aruban Coral
Gdy chcemy szybko się pomalować i zależy nam na delikatnym dzienniaczku, można śmiało te pigmenty wklepać palcem w powiekę (oczywiście przygotowaną bazą pod cienie) - efekt będzie bardzo delikatny i przyjemny.
Artisan Coral
Można się fajnie nimi pobawić mieszając i rozcieńczając, aby uzyskać nowe kolory lub stworzyć róż do policzków w odpowiednim dla siebie odcieniu.
Coral Beige użyłam w tym makijażu jako eyelinera (zmieszałam mikę w stosunku 1:1 z Duraline):
Coral Beige użyłam w tym makijażu jako eyelinera (zmieszałam mikę w stosunku 1:1 z Duraline):
Z pigmentu Oriental Beige można zrobić doskonały rozświetlacz dopasowany tonacją do cer o nieco cieplejszych odcieniach - wystarczy zmieszać go z odrobiną bazy TKB i pudru jedwabnego. Taki rozświetlacz daje efekt delikatnego, bardzo naturalnego "glow" na skórze nie odcinając się od niej, nie robiąc plam jak niektóre rozświetlacze w płynie.
Dusty Rose
Pigmentów tych można także dodać do swojej ulubionej oliwki do ciała i zrobić sobie własną wersję olejku rozświetlającego a la Nuxe.
Winterveld
Niektóre, jak Winterveld czy Winter Rose zaskakują nietypowym poblaskiem - oba mianowicie mienią się na niebiesko, co w połączeniu z beżem i różem wygląda na powiece bardzo wdzięcznie i świeżo.
Winter Rose jest odcieniem trochę chłodniejszym, bliższym różowi; natomiast Winterveld jest już beżem bardziej wpadającym w brąz, czy też pomarańczkę.
Winter Rose
Oba są jednak niezwykle delikatne, transparentne, dzięki czemu nie ma się wrażenie, że z powiek skapuje brokat. Ot, coś tam delikatnie puszcza do nas niebieskie oczko :)
Tea Rose
Dla mnie te kolory są trochę zbyt mało "krwiste", ale lubię nimi rozświetlać niektóre maty. No i zdaję sobie sprawę, że nie każdy ma takiego fioła na punkcie fuksji jak ja, więc i prezenty kolorystyczne dobieram raczej do gustu obdarowywanej osoby, a nie swojego. ;)
Pink Coral
Który najfajniejszy? :)
Pozdrawiam Was gorąco
Arsenic
12:00
beżowy
,
brązowy
,
brzoskwiniowy
,
Kolorowka.com
,
niebieski
,
pigmenty mineralne
,
różowy
,
swatche
Tea Rose jest uroczy :) Artisan Coral też niezły
OdpowiedzUsuńKurczę, no, dla mnie wszystkie są takie same :P Chociaż nie powiem, Winter rose mnie urzekł bardzo.
UsuńNo aż tak, ze takie same wszystkie to chyba nieee :P Chociaż może na żywo? Tea Rose i Artisan Coral w sumie są strasznie podobne, choć wydaje mi sie, że ten drugi jest troszke mocniejszy
UsuńNo na żywo wyglądają o niebo lepiej, ja się muszę poważnie nagimnastykować aby na zdjęciach dobrze oddać nie tylko ich kolory ale też sposób w jaki odbijają światło. Niektóre są leciutko satynowe, inne perłowe, jeszcze inne mają zupełnie inną fakturę... np. Pink Coral jest leciutko transparentny i dodany w minimalnej ilości np. do błyszczyka, da na ustach efekt opalizowania na złoto, bo będą widoczne jedynie te złote drobiny, a różu niewiele. Dla porównania, Tea Rose barwi już konkretnie, ale nie daje takiego "miękkiego" efektu jak Pink Coral... Zdjęcia pokazują tylko ułamek charakteru tych pigmentów :/
UsuńArtisan Coral ma nieco subtelniejszy, cieplejszy kolor niż Tea Rose, która gdzieniegdzie błyska różem.
Rozumiem Cię - widziałam jak zachowują się pigmenty, które wygrałam niedawno i sama nie wiem jak dobrze ująć ich urok na zdjęciach na bloga...
UsuńBardzo ładnie wyglądają pigmenty na nierównej powierzchni, dzięki czemu światło załamujące się w różny sposób odda charakter pigmentów. Swego czasu fotografowałam je na opuszkach palców, ale teraz odkryłam, że najlepiej je widać rozsmarowane na połowie dłoni ;)
UsuńA tak przy okazji, pigmenty, kóre wybrałaś dla mnie w konkursie zainspirowały mnie dziś do stworzenia makijażu ;) Film się własnie renderuje.
Wow!!! Niezła kolekcja. Jesli kupię kolejne pigmenty to moj mąż chyba mnie "wydziedziczy" :). ja najchętniej chciałabym miec wszystkie mimo, że nie każdy by mi pasował. Ot sroczka jestem :)
UsuńTak do końca nie wiedziałam, że mają to być kolory dla Ciebie ;) To odkryłam dopiero gdy obejrzałam filmik. Ja po prostu zakochałam się w tych kolorach (lubię mocne, "kolorowe" kolory). Ty zdecydowanie zrobisz coś z tego fajnego.
UsuńJa za to z pewnością kupię sobie w którymś momencie całą serię POP! albo jej większość :3
Oj, to polecam pomaltretować św. Mikołaja o nie, bo chodzą słuchy, że serię Pop! będzie coraz trudniej dostać.
UsuńU... jakieś ploty widzę, informacje kuluarowe... Ok, to zamówię :P
UsuńUległam i zamówiłam 5 kolorów POP! Bo niestety niebieski i fioletowy nie były już dostępne...
UsuńBuuu, czyli jednak... Ale na pocieszenie Ci powiem, że ta niebieska jest dość podobna do Błękitu ultramarynowego; a fioletowa to prawie to samo co fiolet manganowy. Różnice są nieznaczne.
UsuńSpoko, spoko - się ukręci coś podobnego :P (Powiedziała ta, co nigdy nie kręciła)
UsuńMi się bardzo podoba Coral Beige i Dusty Rose :-)
OdpowiedzUsuńCoral Beige jest niesamowity - na dłoni wygląda jak beż wpadający prawie w brąz, a zmieszany z Duraline dał czyste, jasne złotko.
Usuńjak miałam blond włosy lubiłam brązy złoto, fiolety i szarości
OdpowiedzUsuńteraz to lubię tylko tusz tak na codzień :D
Ja latem zadowalam się tuszem, teraz mnie ostro wzięło na kolory :)
UsuńPrzyjemne kolorki, najmocniej do mnie mruga Winter Rose =)
OdpowiedzUsuńA pigment Oriental Beige to chyba nawet mam (o ile mi się nazwy nie pokiełbasiły, musiałabym sprawdzić)
Winter Rose jest niesamowity.
OdpowiedzUsuńPrawda? Przeuroczy jest i ma magiczną moc poprawiania porannego, niewyspanego, zimowego nastroju :)
Usuńhej, witam :) trafiłam tu przez blog italiany i zaciekawiłaś mnie, więc prawdopodobnie zostanę na dłużej.. Mam tylko jedną uwagę. Strasznie denerwuje mnie zablokowany na stronie prawy przycisk myszy. Twoje posty są poskracane, dlatego żeby dostać się do treści najwygodniej otworzyć je sobie w nowej karcie, ale za każdym razem gdy próbuję to zrobić (z przyzwyczajenia) subtelnie oskarżasz mnie o próbę przywłaszczenia sobie zdjęcia.. :P a przecież nawet nie klikam w zdjęcie.
OdpowiedzUsuńTen dodatek jest super prosty do obejścia, zmieniasz jedno ustawienie w przeglądarce, a więc nie chroni Cię ani trochę, a jest przy tym niesamowicie denerwujący.. Oczywiście zrobisz jak będziesz chciała, ale ja proponuję z niego zrezygnować. Pozdro
Rozumiem Cię i zdaję sobie też sprawę z tego, jak to może być wkurzające. Ja sama się co chwilę na to nacinam, bo też otwieram posty w osobnych kartach, żeby odpowiedzieć choćby na komentarze.
UsuńKod wkleiłam na życzenie dziewczyn, dla których robiłam analizy kolorystyczne. Nie życzyły sobie aby ich zdjęcia powędrowały dalej w światek internetowy i poprosiły wprost o zablokowanie możliwości kopiowania zdjęć. Spełniłam ich życzenie, choć wiem doskonale iż takie zabezpieczenie można obejść na dwieście różnych sposobów.
Tekst w okienku nie jest wymierzony w żadną z Was, ot - musiałam wpisać coś lepszego niż defaultowe "nie kradnij".
Przypuszczam, że gdy posty z analizami "spadną" na drugą stronę, kod przestanie obowiązywać na tej pierwszej stronie i wszystko wróci do normy. Póki co, musimy się przemęczyć.
Pozdrawiam.