Maseczka z aspiryny - co i jak?
Wiem, jak to jest z rewelacjami kosmetycznymi domowej roboty. Jest szał na nie przez 5 minut, a potem się o nich zapomina.
A tymczasem to systematyczność jest głównym czynnikiem decydującym o powodzeniu w jakiejkolwiek dziedzinie.
Jeśli jeszcze nie słyszałaś o maseczce z aspiryny, już tłumaczę o co chodzi.
Otóż tak, mowa tu o tej zwykłej aspirynie, jaką można dostać w aptekach. Więcej informacji o aspirynie i jej działaniu znajdziesz tutaj: http://drogadosiebie.pl/leki/aspiryna/
Zwróć uwagę, aby była to aspiryna niepowlekana, ponieważ substancja użyta do glazurowania jest zbędna i może podrażniać skórę podczas wykonywania peelingu. Oczywiście, nie może to być także aspiryna w wersji musującej.
Taka maseczka, którą można także stosować jako peeling, ma wiele zastosowań:
- wspaniale wygładza skórę
- jest pomocą w walce z trądzikiem
- oprawia mikrocyrkulację limfy pod powierzchnią skóry
- ujędrnia
- zastosowana jako peeling usuwa martwy naskórek
- jest tanią alternatywą dla sklepowych, gotowych maseczek
Za sprawą kwasu acetylosalicylowego, który działa podobnie do kwasu salicylowego, pomaga w walce z trądzikiem, lecz nie wysusza!
Jak ją zrobić? Nic łatwiejszego:
- 3-4 tabletki aspiryny
- łyżka wody
Tabletki zalej wodą, gdy nasiąkną, rozgnieć je i nałóż na twarz. Pamiętaj, aby nie przesadzić z ilością wody, w przeciwnym razie przegrasz walkę ze spływającą maseczką.
Zamiast wody, możesz użyć hydrolatu lub naparu z szałwii, co dodatkowo nawilży skórę i będzie pomocą w walce z trądzikiem.
Po ok. 20 minutach możesz wykonać delikatny peeling twarzy tą maseczką a następnie spłukać letnią wodą.
Pamiętaj, że jeśli masz cerę wrażliwą lub naczynkową, powinnaś unikać peelingów mechanicznych! Mogą one dodatkowo podrażnić skórę.
Do tego podstawowego przepisu możesz dodać przeróżne składniki, np.:
- miód
- jogurt naturalny
- przeróżne oleje (np. arganowy, khadi, macadamia...)
- kapsułki witaminowe, np. A+E (wystarczy zawartość 2-3 kapsułek na porcję)
- zamiast wody - ulubione hydrolaty lub napary np. z rumianku, szałwii czy kwiatów lipy
Nie muszę chyba dodawać, że jednym z większych plusów tej maseczki dla mnie jest pełna kontrola nad składem?
Im dłużej siedzę w światku INCI, tym mniej ufam kosmetykom sklepowym i chętniej sięgam po sprawdzone, domowe metody pielęgnacji.
No to co? Lecę do apteki!
Moja maseczka będzie na bazie hydrolatu geraniowego, który mnie uwiódł zapachem i wspaniałym działaniem ściągającym i dyscyplinującym moją cerę.
Do tego dorzucę sobie łyżeczkę jogurtu greckiego, który ma konsystencję odpowiedniejszą do tego typu zadań niż zwykły jogurt. I tyle :)
Próbowałyście tej maseczki? Jak wrażenia?
Do następnego!
Arsenic
Wow ciekawy pomysł, chyba zaryzykuję i spróbuję tej maseczki :P
OdpowiedzUsuńPochwal się efektami! :)
UsuńCzy można stosować tą maseczkę, oczywiście z dodatkiem jogurtu, miodu i wit. A+E do cery suchej ale ze skłonnościami do zatykania porów? Czy można zastosować tutaj zamiennie zamiast kapsułek witaminki to kapsułki olejku z wiesiołka? :)
OdpowiedzUsuń