Arszenik w kuchni: ogórki z chili

Czasem myślę, że pamięć mężczyzny mieści się w żołądku.
Doskonale pamięta smaczne rzeczy, które mu przygotowałam, w totalnej opozycji do listy zakupów, jaką mu zostawiłam...

Wczoraj stanął w drzwiach mieszkania, promieniejący dumą, z siatką wypełnioną ogórkami gruntowymi.

"Kupiłem Ci!", rzecze dumny.

Ja oczywiście odstawiłam scenkę pin-up.
Ścierka kuchenna wypadła mi z dłoni, rzuciłam mu się na szyję, nóżkę podniosłam wdzięcznie ku górze, odcisnęłam usta zamaszyście na jego policzku, generalnie szydera z ogórkowego podarunku na całego.
Chichotaliśmy jak pajace, a potem on spoważniał:
"Ogórki z chili będą?".

Achaaa.
No, będą :)

Znacie ogórki z chili? Przesmaczna przekąska, na którą przepis zdradziła mi kilka lat temu moja chrzestna. Uwielbiamy je i zwykle co roku robię ich kilkanaście słoików, aby było co chrupać również zimą.

Uwaga, pikantne!


Składniki:
  • 2,5 kg ogorków
  • 1,5 glówki czosnku
  • 4 łyżki soli
  • 2 łyżeczki chili
  • 0,5 kg cukru
  •  8 łyżek oleju lub oliwy
  •  1,5 szklanki octu
 Pierwszego dnia ogórki pokroić w ćwiartki, zasypać solą, wymieszać i zostawić na noc (minimum 8 godz). 

Drugiego dnia wylać sok. Posypać chili, dodać rozgnieciony lub posiekany czosnek, wymieszać. Zagotować olej i zalać gorącym olejem ogórki. Zagotować ocet z cukrem i także zalać gorącym.Wymieszać i odstawić na minimum 6 godz. 



Trzeciego dnia nałożyć do słoików i zakręcić. Nie trzeba gotować ale jeśli chcecie to wystarczy około 1 lub 2 min.

Prawdą jest, że im dłużej ogórki "będą się robiły", tym lepiej będą na koniec smakowały - w myśl zasady, że  im dłużej się z czymś pieścisz, tym lepsze efekty uzyskujesz ;)

Podane godziny są czasem minimalnym, jaki ogórki potrzebują do uzyskania przyzwoitego smaku.




Pełny opis wykonania, wraz z wyjaśnieniem dlaczego czosnek niekiedy robi się niebieski, znajdziecie w moim filmie: 







Życzę Wam smacznego i do następnego!

Arsenic

9 komentarzy:

  1. wygląda to bardzo ciekawie, może się skuszę...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak pikantne to ja dziękuję :) ale ogórki to zacne warzywo, lubię je w musztardzie i curry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubisz ostro? A próbowałaś już świeżych, zielonych ogórków z miodem?
      Smakują jak melon. Polecam do tego miód lipowy.

      Usuń
  3. MOJE ULUBIONE ;) szczególnie przy grillowaniu ;p mniam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I nie tylko! W zeszłym roku zrobiłam tyle tych ogórków, że nie dalismy rady ich przemielić, więc częstowaliśmy wszystkich znajomych, którzy do nas przychodzili.
      Niektórzy już nie przychodzą haha

      Usuń
  4. Robię co roku :) Nie mam dokładnie takiego samego przepisu ale podejrzewam, że efekt jest tak samo smaczny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak się pokroi ogórki w takie grubsze plasterki to wychodzi ekonomiczniej (więcej włazi do słoików) i trochę przyjemniej wyglądają. Jak otworzę słoiczek to może zdążę zrobić zdjęcie.

      Usuń
  5. Diabliki, moje ulubione tylko ja kroję w plastry.
    Uwielbiam też ogórki w curry <3

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Arsenic - naturalnie z przekorą , Blogger