Khadi Olejek Stymulujący porost włosów i powstrzymujący wypadanie



Milion lat temu pisałam o przeciwzmarszczkowym oleju Khadi: KLIK!, który wywołuje jęki i westchnienia. Wierzcie lub nie, skończyłam go całkiem niedawno, a jeszcze podzieliłam się nim z kilkoma osobami aby też miały po czym wzdychać. Są to szalenie wydajne produkty, więc cena w tym przypadku jest jak najbardziej usprawiedliwiona i rozsądna.
Obecnie od pewnego czasu używam oleju Khadi do włosów, który pochodzi ze sklepu Organeo



Stan moich włosów na dzień 21.07.2013 - spotkanie blogerskie w Warszawie, foto: Angel
Moje włosy są całkiem w porządku. Lubimy się. Są długie, proste jak druty - ich falowanie bierze się z faktu zaplatania ich w warkocz po umyciu. Są jędrne i dość dobrze nawilżone, choć końcówki zwykle dość szybko mi się niszczą, wysuszają i zmieniają kolor dając wrażenie beznadziejnego ombre. Nie farbowałam ich przez całe życie poza jednym, pożałowania godnym wyjątkiem ok. 13 lat temu. 
Są cienkie, ale jest ich mnóstwo, przez co w połączeniu z długością potrafią być naprawdę uciążliwe w pielęgnacji. Nie zetnę ich jednak przenigdy! 




Problem z nimi jest jeden, powtarzający się jak nuta na zdartej płycie: okresowo wypadają na potęgę i superłatwo się przesuszają, jeśli nie dbam o nie odpowiednio. Nie będę się tutaj wdawała w zawiłości faz wzrostu włosów - żaden telogen nie ma prawa powodować wypadania włosów garściami. 
Jestem niemal pewna, że zwykle jest to wynikiem stresu i złej pielęgnacji. Od kiedy masuję skórę głowy regularnie, problem jest nieco mniejszy. 
A olej Khadi w tych masażach potrafi jeszcze przysporzyć wiele przyjemności. 

Kto jeszcze nie zna olejów Khadi? Ręka do góry! Nie widzę :)
Jeśli jest ktoś jeszcze taki, czym prędzej powinien się z olejem zapoznać - nieważne, czy tym do twarzy, czy do włosów, bo oba są po prostu rewelacyjne.

Skład INCI oleju Khadi do włosów (ze strony sklepu):





  • Sesamum Indicum (Sesamol)
  • Cocos Nucifera (Kokosnubol)
  • Ricinus Communis (Castrol)
  • Citrullus Colycynthis (Koloquinthe)
  • Sida Cordifolia (Bala)
  • Abrus Precatorius (Gunja)
  • Butea Monosperma (Palasa)
  • Vinca Rosea (Immergrun)
  • Trigonella Foenum Graecum (Bockshornklee)
  • Eclipta Alba (Bringaraj)
  • Bacopa Monnieri (Brahmi)
  • Daucus Carota Sativa (Karottenol)
  • Rosmarinus Officinalis (Rosmarin)

Olej sezamowy wnika w głąb włosa, odżywiając go od cebulek aż po końce.
Olej kokosowy odżywia włosy.
Olej rycynowy przyspiesza wzrost włosów.
Amla nadaje włosom blask, wzmacnia, ochrania przed infekcjami skóry, usuwa łupież, przyśpiesza wzrost, zapobiega przedwczesnemu siwieniu i wypadaniu.
Bala wzmacnia włosy oraz nadaje im witalność.
Olej z wyciągiem z rozmarynu posiada silne właściwości odkażające, zapobiega powstawaniu infekcji skóry głowy oraz powstawaniu łupieżu.
Bhringaraj działa odżywczo na skórę głowy. Zapobiega wypadaniu włosów, łysieniu i siwieniu włosów oraz rozdwajaniu się końcówek. Sprawia, że włosy są miękkie oraz podatne na układanie
Brahmi nadaje sprężystość
Olej z nasion marchwi odżywia włosy.





Mamy tu więc mieszankę wysokogatunkowych olejów z ekstraktami ziołowymi, szczególnie dobrze wpływającymi na włosy i skórę głowy. O Eclipcie pisałam Wam już przy okazji przepisu na majonezik na włosy: KLIK!

Butelką z olejem warto porządnie wstrząsnąć przed wylaniem oleju na dłoń. Przyglądając się olejowi w butelce łatwo zauważyć smugi osadów pływające sobie i osiadające na dnie butelki. Warto ten osad włączyć do pielęgnacji zamiast pozwalać aby zalegał na dnie butelki. Mamy tutaj czyste zioła, które mają potężną moc wzmacniania włosów i skóry głowy.



Jak stosuję olej?
Przeróżnie. Najczęściej tuż przed myciem włosów wgniatam w całą ich długość ok. łyżkę oleju i zostawiam je na ok. 2 godziny. Następnie myję je i pielęgnuję standardowo, tak jak zwykle.
Ten sposób stosuję za każdym razem, gdy myję włosy, a więc 2-3 razy w tygodniu, bo z taką częstotliwością myję włosy.

Od czasu do czasu pozwalam sobie na zostawienie oleju na całą noc - zwykle w takich okresach, gdy widzę, iż moje włosy mają gorszą kondycję i potrzebują ekstra odżywienia i ochrony. Zwykle nie częściej, niż raz na 3-4 tygodnie. Zauważyłam, że jeśli robię to zbyt często, moje włosy stają się obciążone, buntują się wzmożonym wypadaniem i szybszym błyszczeniem.



Innym sposobem jest masaż skóry głowy olejem. Również łyżkę oleju wmasowuję delikatnie, nie trąc zbyt brutalnie, w skórę głowy. Zwykle całkiem sporo oleju zostaje również na włosach, więc rozprowadzam go na całej długości. Olej zostawiam na głowie nie dłużej niż 3-5 godzin.

Ten sposób stosuję raz w miesiącu - moja skóra głowy po prostu nie lubi gdy serwuję jej oleje częściej. Zwykle olejowanie skóry głowy idzie u mnie w parze z umyciem włosów silniejszym szamponem, takim z SLS. Jest to swoisty reset dla moich włosów i skóry głowy. 

Sprawdziłam również działanie oleju wgniecionego w mikroskopijnej ilości w wilgotne włosy po umyciu - cóż, to chyba bardzo indywidualna sprawa. Moje włosy się z tym sposobem nie polubiły, były kluskowate pomimo naprawdę niewielkiej ilości użytego oleju, wgniecionego wyłącznie w końcówki. 

Zwykle po umyciu stosuję olej arganowy, który pozostawia moje włosy lekkie i miękkie, i dość dobrze chroni moje końcówki przed zbyt szybkim niszczeniem. 
Choć ostatnio, na spotkaniu igraszkowym dowiedziałam się, że czysty olej arganowy nie jest najlepszym wyborem dla europejskich włosów i lepiej sprawdza się na grubych, ciemnych, afrykańskich. 
U mnie jednak, na moich ciemnych, gęstych, europejskich sprawdza się nieźle, ale gratuluję afrykankom, u których sprawdza się on lepiej. Na pewno z tego powodu nie przerzucę się na silikony udające oleje, bo cenię sobie - poza oczywistą funkcją ochronną, jaką dają silikony - także funkcję odżywczą i pielęgnacyjną, jaką dać mogą wyłącznie bogate w takie składniki oleje i ekstrakty.



Jako bonus: oleju używam również niekiedy w pielęgnacji cery, a co. Myślicie, że jak coś ma na opakowaniu napisane: "do włosów", to już do niczego więcej się nie nadaje? Przeciwnie! 

Olejowy wyciąg z marchwi jest wyjątkowo bogaty w beta-karoten, zawiera witaminy A, B, C, E i F, minerały i kwasy tłuszczowe. Na skórę działa leczniczo, regenerująco i nawilżająco. Zaleca się stosować olej z marchwi do odmładzania i regeneracji skóry, dla poprawienia jej tekstury, w leczeniu łuszczycy, egzemy, oparzeń, pęcherzy, blizn, w kremach do opalania i przeciwstarzeniowych. 

Wyciąg z rozmarynu z kolei ma bardzo silne właściwości przeciwutleniające. Najważniejszymi związkami aktywnymi rozmarynu są rozpuszczalne w tłuszczach kwas karnozowy i karnozol, które w 90% decydują o właściwościach antyoksydacyjnych ekstraktu. Antyoksydanty rozmarynu chronią poszczególne elementy komórek skóry, w tym białka, co może zapobiegać uszkodzeniom i starzeniu się skóry w związku z wiekiem i różnymi czynnikami, tak zewnętrznymi jak i wewnętrznymi. Rozmaryn wzmacnia również naczynia włosowate skóry, polepsza przepływ krwi, przeciwdziała arteriosklerozie i zapobiega obrzękom.



Zazwyczaj kilka kropli Khadi mieszam na dłoni z podobną ilością żelu hialuronowego i taką żółtawą emulsję wklepuję wieczorem w twarz. Polecam też zmieszać go z żelem borowinowym lub siarczkowym marki Sulphur Busko-Zdrój aby dodatkowo go jeszcze wzbogacić właściwościami wody siarczkowej lub borowiny - według osobistych preferencji.
Moja skóra uwielbia taką pielęgnację - dostarczam jej wszystko, czego potrzebuje: porządne nawilżenie, antyoksydanty i ochronę olejami. Taka emulsja stworzona z oleju Khadi i żelu hialuronowego lub siarczkowego wchłania się bardzo ładnie, nie pozostawia twarzy tłustej.

Kwestia zapachu - cóż, ja po prostu uwielbiam mocne, charakterne, orientalne zapachy. Uwielbiam to, że są dynamiczne, utleniają się i zmieniają, pachną też zupełnie inaczej na różnych osobach; nie są płaskie ani nudne. 
Ktoś mi kiedyś napisał, że Khadi pachnie jak kadzidło - no i to jest właśnie liniowe, płaskie skojarzenie. Zapach jest bardzo bogaty, korzenny i ciepły. Ja niekiedy wyczuwam w nim charakterystyczny zapach sezamu, w niektóre dni olej potrafi zapachnieć bardzo gorzko... 

Czasami myślę, że ma własną osobowość i charakter, które lubi manifestować różnymi zapachami ;) Tak, chyba już wszyscy wiedzą, że ja oleje Khadi po prostu bardzo lubię i serdecznie Wam polecam je wypróbować. Jeśli cena jest zaporowa - zrzućcie się z siostrą, koleżanką lub mamą, bo naprawdę warto.

Miłego dnia!
Arsenic

29 komentarzy:

  1. ale masz śliczne włosy :) zastanawiałam się nad podobnym cięciem :) moja skóra głowy też nie lubi olejków, zawsze lecą mi po nich włosy.. Na razie wyjątek stanowi olej rycynowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze w końcu wracam do v-ki, włosy ścięte na prosto mi się u mnie nie podobają.
      Olejujesz włosy czystym rycynowym, czy robisz jakieś mieszanki?

      Usuń
    2. na skórę głowy nakładam olejek rycynowy a na długość najczęściej olej makadamia, bo czysty rycynowy zbyt ciężko mi domyć i troszkę przesusza :)
      muszę znaleźć fryzjera, który mi to porządnie zrobi, bo po ostatnim cięciu (fryzjerce się chyba spieszyło) omijam salony szerokim łukiem :P

      Usuń
    3. Jeśli będziesz w Częstochowie to polecam Black Cat Studio na ul. Focha 35/37 - nikt Ci nie zrobi lepiej :)

      Usuń
  2. masz cudowne włosy, olejowanie zaczynam jesieniom

    OdpowiedzUsuń
  3. Z nieba mi spadłaś z tą recenzją, bo zupełnie zapomniałam o Khadi a szukam czegoś na wypadające garściami włosy.

    Co do Twojego okresowego wypadania, nie pamiętam, czy już u Ciebie pisałam, że w takich wypadkach warto sprawdzić tarczycę. Jej niedoczynność może się objawiać w taki sposób, o czym się przekonuję od dłuższego czasu. ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za wskazówkę, sprawdzę to!

      Usuń
    2. Najlepiej zbadaj wszystkie hormony (nie tylko TSH) i warto zrobić USG, żeby w razie co szybko wykryć ewentualne problemy. Wypadanie włosów to często jeden z pierwszych objawów.

      Usuń
    3. Kolejny dowód na to, że w moim mieście są gówniani lekarze (i o zgrozo! chodzę prywatnie..) mam niedoczynność tarczycy od 7 roku życia (jakoś tak). Nigdy włosy mi nie wypadały, choć zaczęły jakieś 3 lata temu. Gdy powiedziałam o tym lekarzowi ten mnie wyśmiał i stwierdził "przecież każdemu wypadają włosy. To nie przez tarczyce". Pff i c#%j nazywa się specjalistą endokrynologiem -.-

      Usuń
  4. W sklepie Matique (http://www.matique.pl/) olej ten jest tańszy o około 10 zł i jest dużo więcej produktów firmy Khadi niż w Organeo;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, widzisz - dzięki za linka!

      Usuń
    2. nie chcę siać fermentu ale ostatnio khadi na swojej stronie na fb ostrzegało przed podróbkami. Napisali, że podróbki zazwyczaj nie mają oryginalnego logo khadi. Olej na wskazanej przez Gosię stronie tego logo nie ma, więc byłabym ostrożna.

      Być może to to samo, ale przyjrzałabym isę temu krytyczniej przed zakupem. Myślę że czasem warto wydać 10zł więcej i mieć pewność co do jakości. Poza tym nie lubię kiedy ktoś gra nieczysto :P

      Usuń
    3. Rzeczywiście, opakowania są różne. Dziękuję za informację! Cholera, zawsze trzeba się pilnować...

      Usuń
    4. Nie zgodzę się z tym. Akurat olejku, o którym mowa, nie używałam, ale Olejek Amla był ok. A poza tym wiele razy używałam farb Khadi z tego sklepu i jestem mega zadowolona, tak samo jak z odżywki do włosów ;)

      Usuń
  5. Moja skóra głowy się z olejami nie lubi, akurat khadi nie próbowałam, ale przy wszystkich jakie miałam okazję jej zafundować włosy reagowały masową ewakuacją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak mam przy każdym oleju, jeśli trzymam go na głowie zbyt długo. Skróć olejowanie np. do samego delikatnego masażu z odrobiną oleju, tuż przed umyciem głowy. To także dużo daje skórze głowy, a nie obciąża włosów.

      Usuń
  6. Moje włosy są ostatnio w opłakanym stanie. Końcówki rozdwajają się strasznie, a do tego wypadają garściami. Szukałam właśnie czegoś takiego. Na rynku jest wiele olejków, większość z nich nie mi nie dało. Nawet czasem pogorszyły stan moich włosów. Może ten sprawi, że moje włosy odżyją ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomoże na pewno, tylko potrzebna jest systematyczność. Ja go używam przed każdym myciem, wymaga to trochę pracy i cierpliwości, ale daje efekty.
      A na zniszczone końcówki jest jedna rada - ściąć! I dbać o podcięte, aby się nie niszczyły tak prędko :) Polecam po umyciu wgnieść (nie wetrzeć) w wilgotne końcówki odrobinę oleju arganowego, pomoże chronić włosy przed niszczeniem.

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo za rady, na pewno je wykorzystam ;)

      Usuń
  7. Świetnie wyglądają wszystkie oleje khadi. Cena mnie zawsze odstraszała. Ja niestety myję codziennie, sporadycznie co 2 dzień zatem tak często nie mogę olejować, ale 2 x w tyg nakładam oszczędnie metodą talerzykową na całą noc. Zakochałam się w olejowaniu:) czuję jakbym fundowała włosom dobrą kolację z deserem:)
    Korzenny zapach mówisz?mmmmm....to by była miła odmiana dla cukierkowej vatiki, absolutnie wishlista!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam olejek iht 9, który jest podobny składem w dużej części, a dwa razy tańszy;) Również polecam, bo działa dobrze. Mają błąd na stronie sklepu, w opisie jest napisane 220ml, a na zdjęciu jak wół 210. Błąd czy nie - bardzo tego nie lubię w sklepach.

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam ten olejek i byłam zachwycona ;) Moje włosy były po nim mięciutkie i błyszczały jak szalone ;) Cena mogła by być niższa, ale i tak kiedyś znów go kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja go nie miałam... ale muszę naprawić swój błąd :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Olejowanie na noc nigdy w życiu ale na godzinkę owszem :) Też uprawiam ten sport ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. już niebawem kupie swój pierwszy olej Khadi :) nie moge sie doczekać :D

    OdpowiedzUsuń
  13. A jak wypada Khadi w porównaniu z Sesą?

    OdpowiedzUsuń
  14. WITAM DZIEWCZYNY DLA MNIE JEST LEPSZY SESA PONIEWAZ PO KHADI STRASZNIE MI WYPADAJA WLOSY PODCZAS OLEJOWANIA JAK I PO U MNIE JESZCZE BARDZO DOBRZE SIE SPRAWDZA OLEJEK JOJOBA POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Arsenic - naturalnie z przekorą , Blogger