Drobne zakupy na poprawę humoru



Pamiętacie akcję w Rossmannie pt. "Wszystkie podkłady 40% taniej"? Myśleliście, że z podniesionym nosem przeszłam obojętnie obok wszystkich Rossmannów? ;)




Skąd. Jak ostatnia sroka poszłam i zmacałam wszystkie podkłady, a Astor wydawał się najkonkretniejszy, więc go wzięłam.
I żałuję, ale czego ja się właściwie spodziewałam? Nie ma dla mnie drogeryjnego podkładu i basta.



Gdyby nie kolor, podkład ów byłby kompletnie niewidoczny na twarzy. Mam wrażenie, że po prostu wsiąka i znika. Niczego nie kryje, równie dobrze mogłoby go nie być.
Cóż, znowu będę modyfikowała kolor ultramaryną...



Drugim zakupem jest henna Khadi - moja pierwsza farba w życiu i mam naiwną nadzieję, że wybór będzie trafiony. Niestety, te kilka siwych włosów na tle czerni widać tak wyraźnie, jakbym była cała siwa niczym gołąbek i miała lat 69 a nie 16 ;)



Wybrałam odcień ciemnego brązu a do zakupu zachęcił mnie opis, iż jest to brąz w chłodnym odcieniu. Zobaczymy. Na czarno farbować się nie chcę, bo to zawsze jest porażką.
Hennę kupiłam w sklepie Shea.pl, paczka przyszła szybko, wszystko odbyło się bezproblemowo, ale... Kurde, instrukcja jest po niemiecku!



Ja tego języka uczyłam się sto lat temu w podstawówce i kojarzę wyłącznie zwrot "hande hoch!" oraz "arbeit macht frei" (mieszkając blisko Majdanka nie dało się tego uniknąć) ale czuję, że do niczego mi się to nie przyda.
Na szczęście, na stronie sklepu znalazłam opis:


SPOSÓB UŻYCIA:


  1. Umyj włosy szamponem bez silikonów.
  2.  Odpowiednią ilość proszku zalej ciepłą wodą o temp. ok 50°C, wymieszaj do uzyskania konsystencji gęstej śmietany.
  3. Kiedy mikstura ostygnie, wciąż jeszcze ciepłą nałóż na włosy.
  4. Włosy owiń folią i ciepłym ręcznikiem.
  5. Pozostaw na głowie od 30 minut do 2 godzin
  6. Spłucz włosy ciepłą wodą.
  7. Bądź cierpliwa - kolor, w wyniku procesu utleniania, ściemnieje i uzyska intensywniejszy odcień w ciągu kilku dni od farbowania.



Ale czy to nie jest przypadkiem tak, że do każdego produktu musi być dołączona instrukcja w języku urzędowym kraju, w którym się ten produkt sprzedaje? Kurde?

Farbować się będę nie wiem kiedy - na razie całe dnie spędzam na nauce i walce z grypą Mężczyzny. Ale możecie być pewne, że to wiekopomne wydarzenie zostanie skrupulatnie udokumentowane na blogu.
Trochę mi żal, że muszę się farbować, bardzo lubię swój naturalny kolor włosów. Ale cóż poradzę. 

Nie, kurde, instrukcja obsługi nie znajdowała się w pudełku.


Ostatnim moim zakupem jest słodziak, który już podbił Wasze serca. Miałam go na palcu w filmiku, w którym robię tusz do rzęs i dostałam kilka ochów i achów pod jego adresem na maila ;)
Upolowałam go na allegro za 11 zł (z przesyłką). Jest dostępny także w wersji z niebieskimi oczkami, ale mój musiał mieć węgielki ;)



Poza tymi drobiazgami udało mi się upolować idealne dżinsy w BigStar z nogawkami długości 36, jednocześnie dobre na szerokość w biodrach. Czyli, no, dobre 3 metry w jedną i drugą stronę ;) Ale spodni może nie będę Wam pokazywała - nic odkrywczego. Jeśli jednak macie podobny problem z dobraniem spodni co ja - idźcie do BigStara, tam najprędzej coś upolujecie. 


Trzymajcie się ciepło, ja wracam do książek
Arsenic

13 komentarzy:

  1. Mi właśnie udało się trafić całkiem przyzwoity podkład na tej promocji :) Moje siwe włosy zaczęły pojawiać się w wieku 18 lat, niestety odziedziczyłam to po mamie i od tamtej pory cały czas farbuję :/

    OdpowiedzUsuń
  2. A próbowałaś podkłady Rimmela, bo z tego co się orientuję to u nich najjaśniejsze kolory są najbardziej neutralne, bez żółtych tonów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja większość spodni mam z Bigstara. Swego czasu mieszkałam w Kaliszu, a tam sklep fabryczny i wszystkie zeszłoroczne lub ciut poza jakością spodnie w cenach 39-59 zł normalnie jak tu nie skorzystać ;-)Inną rzeczą jest to, że przy moim wzroście nie mam możliwości kupić spodni, które nie wymagałyby skracania. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zastanawiam się nad farbowaniem włosów henną. Ale wciąż nie mogę się zabrać za jej zakup.

    OdpowiedzUsuń
  5. kurczę, ja też nie lubię podkładów drogeryjnych,ale ten Astora ostatnio znalazłam u mamy w łazience i jak dla mnie jest świetny! przy mojej suchej cerze fajnie nawilża ale i matuje,nie świecę się. i u mnie dobrze kryje. Strasznie mi się spodobał co do Henny to też mam mega pozytywne odczucia. nie używałam akurat Khadi ale w ogóle mi się nie spiera i nie wysusza mi włosów jak to robią farby. farbuję włosy od 10 lat a od pół roku używam tylko henny i włosy są w mega lepszym stanie, nawilżone, miękkie i w ogóle... czekam jeszcze tylko aż zejdzie mi cała farba a że nie chcę zrezygnować z długich włosów to może za 3 lata już nie będzie na nich śladu farby :).

    OdpowiedzUsuń
  6. ja mam uraz do astora po 2 podkładach bublach ;/
    swoją drogą też dzis zrobiłam drobne zakupy na poprawe humoru :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten kociak po prostu mnie urzekł :) Chyba przekopię allegro w poszukiwaniu podobnego :D

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja miałam próbkę tego podkładu(kolor 202) i jeśli chodzi o krycie, to byłam zadowolona, wręcz zaskoczona.A jeszcze mam co kryć...niestety:-/ Zdziwiło mnie, że daje tak kryjący, a jednocześnie naturalny efekt.Później jednak mocno się świecę i po całym dniu szału nie ma... Nie używam takich podkładów od dłuższego czasu i pewnie tego także się będę bała używać dłużej-zatem zapewne nie kupię.Miałam go w ogóle komuś oddać, ale ciekawość kobieca zwyciężyła...:-P

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj, zdecydowanie za ciemny dla Twojej jasnej skóry :) Jedna dziewczyna mi pisała, że w FM jest dobry podkład o bardzo jasnym odcieniu, ale nie macałam, więc nie wiem na 100%

    Pierścionek kot pomysłowy i uroczy na maksa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. zajrzyj sobie do Idalii, ona zna chyba wszystkie myki przy farbowaniu henną Khadi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, miałam pisać o Idalii i mnie ubiegłaś;)

      Usuń
  11. Henna z Helfów? Jeśli tak, to oni zwykle dodają uloteczkę "po naszemu", ale bywa, że zapominają :) jeśli chcesz, to mogę Ci ją obfocić. Ale najważniejsze info masz - do tego tipy: nie używać metalu, wlewać wodę powolutku i mieszając (nie ma nic bardziej uroczego od zbyt rzadkiej i wyciekającej spod turbanu henny), używać rękawiczek, nakładać pędzlem na przedziałki i wmasowywać palcami, przy nakładaniu na tył głowy modlić się ;) Skilla się nabiera po 3-4 razie. Miłego sprzątania.

    A, i... polecam po spłukaniu nałożyć jeszcze na chwilę coś mocno nawilżającego. Teoretycznie nie zaleca się niczego kłaść na włosy przez dwa dni, ale z mojej praktyki wynika, że to czysta henna się utrwala przez taki czas. W przypadku ciemnego brązu (gł. indygo) nigdy odżywka/maska nie wpłynęła u mnie na trwałość koloru - zawsze tak samo uroczo i równomiernie wypłukuje się w ciągu trzech tygodni :)

    Się rozpisałam... ale ja ją kocham, schodzę przy jej pomocy z chemicznej czerni na włosach do pasa.

    OdpowiedzUsuń
  12. kociak świetny, ja odpuściłam drogeryjnym podkładom :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Arsenic - naturalnie z przekorą , Blogger