Co czytam obecnie: Nowoczesna Kosmetologia Molskiego



Nazwisko dr Marcina Molskiego przewijało mi się już wielokrotnie przed oczami podczas lektury pisma branżowego, które pewnie część z Was zna - mowa o Les Nouvelles Esthetiques, które kupuję regularnie korzystając ze zniżki, jaką mi daje moja uczelnia. Dr Molski pisze tam niekiedy artykuły, więc gdy nakładem wydawnictwa PWN ukazała się jego dwutomowa praca pt. "Nowoczesna kosmetologia", musiałam ją mieć!




Moja ciekawość i nadzieje były tym większe, że jest to bodajże (poprawcie mnie, jeśli się mylę!) pierwsze wydawnictwo, które temat kosmetologii traktuje holistyczne, tj. nie oddziela pielęgnacji typowo zewnętrznej od roli diety, detoksykacji i ruchu - czyli najzwyczajniej w świecie, kładzie nacisk na dbanie o swój organizm w całości. Najbardziej wypieszczona skóra nie będzie piękna, jeśli szwankuje co innego. 
Skóra jest tylko jednym organem, dlatego oczywiście ważne jest aby poznać jej funkcje i możliwości pielęgnacji - ale w podobny sposób można i powinno się dbać o całe ciało i psychikę.

Źródło: http://www.tlustezycie.pl/2013/05/mapa-twarzy.html

Pięknie o tym opowiedziała Pani Jadwiga Malik w swoim wykładzie podczas październikowego spotkania Secrets of Beauty organizowanego przez Michała - pokazała nam ona, jak choroby wewnętrzne wpływają na wygląd skóry na przykładzie swoistej mapki twarzy, gdzie pewne konkretne obszary odpowiadają za dolegliwości konkretnych narządów, np. notorycznie pojawiające się pryszcze na brodzie mogą wskazywać na problemy hormonalne.

Myślę, że holistyczne podejście do kwestii pielęgnacji ciała będzie się stawało coraz popularniejsze - i dobrze! 

"Nowoczesna kosmetologia" w bardzo przystępny sposób przekazuje wiedzę z podstaw kosmetologii, ale i biochemii, biologii czy dietetyki. 
Często pytacie mnie w mailach, jakie książki z dziedziny kosmetologii mogę polecić nowicjuszom. Cóż, ta książka nie opisuje budowy skóry i jej funkcji, więc te podstawy musicie zdobyć gdzie indziej. Nie jest to trudne, w absolutnie każdej książce z dermatologii czy kosmetologii w pierwszym rozdziale musowo znajduje się ten dział ;) 
Nieraz podziwiam inwencję autorów próbujących budowę i funkcje skóry opisać inaczej niż 28097584751274583985 ich poprzedników :D


Jest to więc pozycja dla osób, które już coś tam wiedzą ale szukają sensowniej "ogarniętego" tematu pielęgnacji całościowej - a więc od ruchu, poprzez detoksykację, suplementy aż po konkretną pielęgnację i zabiegi. 
Autor po kolei rozprawia się z detoksykacją całego organizmu (z podziałem na poszczególne organy!), proponuje też konkretne kuracje oczyszczające. Znajdziecie tam również swoisty ranking diet - przegląd niektórych ich rodzajów wraz z komentarzem. To bardzo ciekawy dział, opisuje bowiem nie tylko diety z poszczególnych regionów świata, ale też i tzw. diety kosmetyczne, które wspierają zabiegi pielęgnacyjne, czy nawet dietę antydepresyjną. 
Oczywiście, znajdziemy w książce również podstawowe informacje na temat BMI czy indeksu glikemicznego. 

Polecam również rozdział o niezbędnych, jak i o szkodliwych składnikach diety.
Świetne podejście do tematu kosmetologii!



W drugiej części autor skupia się na pielęgnacji "zewnętrznej" - i od razu znalazłam w tej książce to, czego szukałam od jakiegoś czasu, a mianowicie prosty, rzetelny spis roślinnych składników aktywnych, w tym całkiem spory rozdział (spory jak na możliwości i sens rozpisywania się o bardzo jednolitej rodzinie, jaką są algi) o algach z podziałem na ich rodzaje. Nie jest to nic wielkiego, ale cieszę się mając pod ręką książkę, w której znajdę porządnie opisane algi.

W tej części znajdziemy też opis zdecydowanej większości zabiegów, jakie wykonują salony kosmetyczne - od prostej mezoterapii, poprzez jonoforezę i kawitację aż po kosmicznie brzmiącą plazmową regenerację skóry. I znów - znajdziemy tutaj same konkretne odpowiedzi na poszczególne problemy.

Byłoby dobrze, gdyby książkę tę polecano na studiach o kierunkach typu kosmetologia i pokrewne. Zdecydowanie znajduję w niej więcej użytecznych informacji niż w kolejnych i kolejnych podręcznikach do nauki zawodu, w których wałkowany jest temat budowy skóry czy rodzajów kwasów stosowanych w kosmetyce. No, ale chyba jest to też kwestią chęci nauki, w tym przypadku autor założył, że podstawy mamy już opanowane lub potrafimy je sobie wygooglować, nie jest to bowiem wiedza bynajmniej tajemna ;)


Na końcu obu tomów dodatkowo znajdziemy uroczy dodatek - kolorowe fotografie wybranych roślin stosowanych w dietetyce i kosmetologii. Miła odmiana po rycinach dających dość ogólne pojęcie o tym, jak dana roślina wygląda ;) I sympatyczny gest dla tych, którym się googlować nie chce.

Obie części książki bardzo polecam, potrafi otworzyć ona oczy na pewne aspekty pielęgnacji, których na co dzień nie bierze się pod uwagę. Potrafi też odczarować hasło "cellulit zniknie przy równoczesnym stosowaniu diety i ruchu", często pojawiającym się na opakowaniach kremów antycellulitowych. Okazuje się, że część konsumentek widzi jedynie dwa pierwsze słowa tego zdania ;)



Wygooglowałam właśnie, że na stronie księgarni możecie złapać oba tomy 25% taniej - łapcie więc bo naprawdę warto: KLIK!


Miłego dnia!
Arsenic

14 komentarzy:

  1. Czuję się w 100% zachęcona do zakupu!

    OdpowiedzUsuń
  2. W mojej bibliotece dostepnych jest kilka egzemplarzy tej ksiazki ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. O, a gdzie trzeba mieszkać aby trafić do Twojej biblioteki? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Biblioteka Uniwersytecka w Gdańsku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdecydowanie wielu ciekawych rzeczy można się dowiedzieć z tych książek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czuję się bardzo zachęcona recenzją.

    OdpowiedzUsuń
  7. O, ciekawe lekturki. Niestety, aktualnie czytam milion książek do pracy .. :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam kilka jego książek z chemii kosmetycznej, te chyba też kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  9. chodzi o ta biblioteke bug w oliwie?

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale czy on na poważnie traktuje ten schemat twarzy? To przecież niepoważne myśleć, że jak gdzieś się robi wyprysk to jest to skutek czegoś w konkretnym organie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Molski nic nie wspomina na ten temat w swojej książce, dodałam to w związku z wykładem pani Jadwigi Malik ze Svea Naturkosmetik. Refleksologia nie jest nowością ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czuję się skuszona, chyba poproszę Mikołaja o taki prezent :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Podobno nic nie dzieje się przypadkiem

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Arsenic - naturalnie z przekorą , Blogger