Wasze pytania, moje odpowiedzi :)

Źródło: http://allthingsd.com/20120717/ten-questions-for-new-yahoo-ceo-marissa-mayer-this-wont-hurt-a-bit-okay-just-a-little/

Wiecie o co chodzi, znacie zasady, więc dodam tylko - tradycyjnie - że proszę Was, abyście najpierw przeszukały posty otagowane "pytania i odpowiedzi", a potem - jeśli odpowiedzi nie znajdziecie - abyście wysłały nurtujące Was pytanie do mnie na maila. Ja bardzo często dostaję te same pytania, staram się regularnie na nie odpowiadać na blogu. 
Dla Waszej wygody, podpięłam wszystkie "Pytania i odpowiedzi" w menu u góry.



Pytanie 1 - konserwowanie fazy olejowej
"Do tej pory używałam masła shea, lub oleju kokosowego jako balsamu, ale zainspirował mnie pewien filmik:



Na bazie tego filmiku zrobiłabym sobie troszke uproszczoną wersją balsamu z dwóch równych porcji masła shea i masła kakaowego plus olejek jojoba i olej kokosowy.
Czy jak zmieszam te dwa masełka i olejki to do przechowywania tegoż mazidła potrzebuje jakiegoś konserwantu, czy zmieszana całość sie nie popsuje?"

Kosmetyki, które mają w składzie tylko oleje/masła (bez wody, żelu czy dodatku białek) nie potrzebują konserwantu (feog, parabeny, kwas benzoesowy, czy inne), ale dodatek oleju jojoba czy witaminy E przedłuży trwałość gotowego produktu - nie zjełczeje po prostu tak szybko.
Jeśli chcesz wzbogacić ten balsam, możesz dodać olejowe wyciągi roślinne - czyli wszelkiego rodzaju maceraty, np. macerat z arniki poprawiający mikrokrążenie krwi, co działa i oczyszczająco, i lekko antycellulitowo, i dobre jest na wszelkiego rodzaju pajączki.
Gotowy balsam, o którym piszesz będzie bardzo tłusty - liczysz się z tym, prawda? :) Polecam nie wcierać go w suchą skórę, lecz rozprowadzić na wilgotnej dość energicznymi ruchami. Dzięki temu wilgoć pozostała np. po prysznicu na skórze zostanie - przynajmniej w części - zamknięta w naskórku. Taki sposób lepiej nawilża i pojędrnia skórę, a poza tym jest łatwiej niż siłowanie się z olejem na suchej skórze.
Więcej na temat konserwantów przeczytasz tutaj: KLIK!

Pytanie 2 - masaż twarzy
"Bardzo zaciekawił mnie Twój filmik pt. "Profesjonalny masaż twarzy". Chciałabym nauczyć się wykonywać taki masaż, żeby móc go później zrobić najbliższym, tak "dla siebie"...
Chciałam Cię zapytać, czy masaż prezentowany na filmiku to masaż przeciwzmarszczkowy czy relaksujący? Czy w ogóle istnieje takie rozgraniczenie?
"



Rozróżnienie na masaż przeciwzmarszczkowy i relaksujący zostało stworzone sztucznie w gabinetach kosmetycznych na potrzeby klientów i uatrakcyjnienia oferty. Każdy masaż działa i relaksacyjnie, i przeciwzmarszczkowo - to jest temat na długi, długi wykład. Ucisk tkanek powodujący odprowadzenie produktów przemiany komórkowej, zwiększenie krążenia krwi i limfy powoduje, że skóra lepiej pracuje, szybciej się oczyszcza z toksyn, przywrócone zostają jej funkcje obronne, a także, przez to, zmniejszona jest transepidermalna ucieczka wody. Skóra po każdym rodzaju masażu jest pobudzona do życia - wszystko to razem działa przeciwzmarszczkowo.
Jeśli kiedykolwiek miałaś masaż wiesz też, że absolutnie każdy, nawet średnio wykonany, działa relaksująco - sam fakt odpoczynku i dotyk sprawiają, że cały organizm zalewany jest hormonami szczęścia. Oczywiście, poszczególne techniki masażu mają mniej lub bardziej relaksacyjne "właściwości" - przykładowo lepiej zrelaksujesz się podczas głaskania i ugniatania niż oklepywania czy wibracji, ale pełny masaż zawsze zaczyna się i kończy głaskaniem, żaden masażysta nie podejdzie do Ciebie od razu z zamiarem oklepywania karatowego czy rozcierania oburącz. Masaż mający klientkę odprężyć, głęboko zrelaksować, będzie miał może krótszy czas trwania technik pobudzających, co nie zmienia faktu, że powinny się w tym masażu znaleźć.


Pytanie 3 - pielęgnacja dla nastolatki i dla jej mamy
"czy mogłabyś polecić jakieś kremy nawilżające dla cery nastolatki i dla dojrzałej? Fajnie jakby to były kremy z kolorówki :)"

To zależy, czego dana cera potrzebuje. Przede wszystkim, przed zakupem jakiejkolwiek pielęgnacji polecam zakup filtrów przeciwsłonecznych i włączenie ich do codzienej pielęgnacji.
A potem dopiero można rozważać kupno kremu pielęgnacyjnego dla danej cery.

Dla cery młodej, trądzikowej: KLIK! - zresztą, nie tylko dla młodej trądzikowej, ale każdej. Trądzik lubi czasem się ujawniać po 30-tce, nie ma reguły, ale ten krem jest świetnym remedium przeciwtrądzikowym w każdym wieku.
Zalecam od samego początku włączenie kwasów do pielęgnacji. To bardzo procentuje po paru latach używania - skóra jest grubsza, mniej wrażliwa, lepiej nawilżona, sieć kolagenowo-elastynowa jest zagęszczona a więc cera mniej podatna na powstawanie zmarszczek. Polecam jeden z dwóch moich ulubionych kremów: KLIK! oraz KLIK!

Cerze dojrzałej w zasadzie polecam je również, ale jeśli potrzebna jest grubsza altyrelia, mogę polecić te trzy (w zależności od specyficznych potrzeb): KLIK! oraz KLIK! a także KLIK! 
Każdy ma nieco inne właściwości, ale łączy je jedno - silnie nawilżają, wygładzają, lekko rozjaśniają, są świetnymi wymiataczami wolnych rodników.



Pytanie 4 - dopieszczenie podkładu mineralnego
"Mam gotowy podkład mineralny, 10 g, całkiem dobry, ma niewielkie wady: trochę podkreśla rozszerzone pory (może godzinę po nałożeniu), wygląda ciut płasko, powoduje lekkie błyszczenie (a nie mam jakiejś wybitnie przetłuszczającej się cery). Nie są to problemy wagi państwowej, w gruncie rzeczy wyglądam znośnie, ale doskonale wiem, że może być
lepiej. ;) Używam też matującego primera z kolorówki, ale wg mnie niespecjalnie przedłuża trwałość i właściwości wspomnianego kosmetyku.
W mojej głowie zrodził się pomysł, żeby sypnąć jakimś dodatkiem z kolorówki i tym samym poprawić właściwości podkładu."




Wszystkie wady, o których wspominasz, wspaniale "leczą" wszelkiego rodzaju krzemionki - od typu Spherica P1500, poprzez Ronasphere aż po mikrosfery silikonowe, które mogą Ci przypaść do gustu najbardziej z uwagi na ich niesamowitą moc wygładzania i "chowania" wszelkich nierówności cery. Przy okazji, krzemionki wydłużają żywotność makijażu, cera na dłużej jest matowa.

Więcej o krzemionkach tutaj: KLIK!



Pytanie 5 - jaki emulgator do oliwki hydrofilnej?
"Chcę zrobić olejek do mycia twarzy i mam problem z wyborem emulgatora.
Brak glyceryl cocoate w zrobsobiekrem. Są MGS, SLP, GSC, monostearynian glicerolu. Oczywiście w każdym jest napisane, że nadaje się do o/w lub w/o ale w przypadku olejku do twarzy głupieję - to sam olej przecież. Czy to oznacza, że obojętnie który emulgator mogę wziąć, czy tylko te, które rozbijają olej w wodzie? a może w/o? Niestety temat emulgatorów to czarna magia dla mnie."



Jeśli chodzi o oliwkę hydrofilną, emulgator powinien być przede wszystkim płynny, aby bezproblemowo wymieszał się z - również płynnym - olejem bazowym. Odpadają więc wszelkie emulgatory w formie stałej, jak np. GSC, MGS, Glyceryl Monostearate.
Zamiast glyceryl cocoate mogą się sprawdzić np. SLP, który ma podobne HLB i jest płynny; lub P-4C - nie znam ich, strzelam na podstawie ich specyfikacji. Gdybym miała sobie dobrać inny emulgator niż glyceryl cocoate, rozważałabym właśnie te dwie opcje.
Szkoda, że w ZSK nie ma glyceryl cocoate, to mój ulubiony i sprawdzony emulgator. Ale widzę, że jest dostępny w e-naturalne: KLIK!
Więcej o emulsjach i emulgatorach: KLIK!

Przepis na oliwkę hydrofilną do demakijażu: KLIK!


Pytanie 6 - o filtry dla cery zanieczyszczonej
"Mam cerę tłustą, w stronę mieszanej, strasznie szybko się zanieczyszcza i jest podatna na zapychanie. Szukam filtru właśnie do mojej cery. Czy mogłabyś mi jakiś polecić? :)"

Temat filtrów, które nie szkodzą cerze zanieczyszczonej to studnia bez dna. Niestety, nie mogę Ci polecić żadnego produktu jakoś szczególnie - chyba, że przerzucisz się na całkiem mineralną stronę mocy. To jednak wymaga dokładnej aplikacji, precyzji i po prostu chęci aby codziennie robić sobie staranny makijaż, podczas gdy filtry w kremie często wklepujemy byle jak i byle do przodu, czyż nie? ;)
A próbowałaś Ziaję Med (KLIK!)? Ja ostatnio jestem zachwycona wersją przeciwzmarszczkową SPF 50+, która jest jak lekki krem nawilżający, nie bieli i nie tłuści. Jest też wersja matująca - ponoć równie dobra; oraz wersja tonująca, już nieco cięższa i bardziej tłusta, ale wciąż całkiem przyzwoita, skoro zużyłam całe opakowanie i kolejne czeka na zużycie :)

Z filtrów mineralnych polecam Ci oczywiście te samodzielnie robione. W Kolorowka.com masz kilka świetnych substancji do wyboru, w tym nowość:
Do tego uzupełnienie w postaci tlenku cynku: http://www.kolorowka.com/pl/p/Tlenek-cynku-mikronizowany-100-110-nm/303
Do filtru mineralnego warto dodać krzemionkę, która świetnie współpracuje z dwutlenkiem tytanu i tlenkiem cynku: http://www.kolorowka.com/pl/p/Krzemionka-Spherica-P-1500/482 - poprawi ona też właściwości gotowego kosmetyku.
Jako bazy użyłabym mieszaniny pudru ryżowego z jedwabnym:

I proponuję taki przepis:
  • ryżowy - 30% - 3g
  • cynku - 25% - 2,5 g
  • jedwabny - 20% - 2g
  • tytanu - 15% - 1,5 g
  • krzemionka - 10% - 1 g

Nie obiecuję, że całość będzie miała idealną konsystencję. Trudno jest też oszacować, jaką wartość SPF może mieć ta mieszanka, dlatego jest to raczej podstawowa ochrona, nic na potrzeby kwasów czy retinoidów.


Miłego dnia!

Arsenic

4 komentarze:

  1. Dzisiaj właśnie zrobiłam sobie balsam: shea, olej migdałowy, z pestek winogron i trochę jaśminowego dla zapachu i zastanawiało mnie, czy muszę coś dodać, czy może sobie tak stać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Twój blog właśnie za to. Co prawda nie siedzę i nie komentuję "ale fajnie " , ale zawsze dowiem się czegoś pożytecznego. Zaczaję się na ten krem, który sprzyja trądzikowcom. Powiedz mi tylko, czy nadaje się pod makijaż , nie roluje się, czy to raczej na noc ??

    OdpowiedzUsuń
  3. Oliwka hydrofilna to najlepsza rzecz do mycia twarzy. Planuję kupić po prostu glyceryl cocoate i robić sobie takie takie oliwki sama. Teraz używam w końcu żelu Sylveco. Nie używałam oliwki hydrofilnej do zmywania makijażu co prawda i mam pytanie - czy poradzi sobie ze zmywaniem kohlu? Postanowiłam spróbować kohl z Yasmeen, ale za nic nie mogłam go zmyć moim płynem micelarnym! Jeszcze na drugi dzień był widoczny i boję się podejmować dalsze próby makijażowe.

    OdpowiedzUsuń
  4. Robiłam oliwkę hydrofilną z SLP właśnie, ok. 10% objętości - świetnie się sprawdzała do oczyszczania, również zmywania wodoodpornego makijażu. Tylko olej bazowy musi być lekki, przy cięższych nawet po zmyciu miałam wrażenie tłustawego filtru na twarzy.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Arsenic - naturalnie z przekorą , Blogger