Kosmetologia: Łojotok i ŁZS
Łojotokowe
zapalenie skóry głowy, to uciążliwe schorzenie związane z
nasilonym działaniem gruczołów łojowych oraz przewlekłym
występowaniem skórnego stanu zapalnego. Objawami tego schorzenia są
najczęściej silnie przetłuszczające się włosy, swędzenie lub
pieczenie zaczerwienionej skóry oraz nadmierne wypadanie włosów.
Gruczoły
łojowe wydzielają nadmiernie ilości łoju, głównie na skórze
głowy, twarzy (czoło, nos, powieki, usta), na klatce piersiowej i
plecach. Skłonność do łojotoku jest cechą genetyczną, ale
zależy także od wpływu hormonów płciowych (niekorzystny wpływ
androgenów i progesteronu, korzystny - estrogenów).
Pojawienie
się stanów zapalnych oraz łojotoku jest często wynikiem działania
drobnoustrojów, Istotną rolę odgrywa tu zakażenie drożdżakami,
głównie Pityrosporum ovale, które rozwijając się na
skórze powodują łupież lub zakażenia bakteryjne. Nierzadko
objawy ŁZS związane są jednak z wewnętrznymi infekcjami
powodującymi nawroty schorzenia, a także zaburzeniami równowagi
kwasowo-zasadowej organizmu. Niezależnie więc od źródła
występowania bezpośrednich czynników mogących wpływać na zmiany
skórne warto zaznaczyć, że ich systematyczne pojawianie się
świadczy o słabości naszego ciała. W mniejszym lub większym
stopniu nie jest ono bowiem w stanie poradzić sobie z zaburzeniami w
funkcjonowaniu metabolizmu komórek skóry, bądź eliminacją
nawrotów zakażenia.
Łojotok
jest szczególnie nasilony w okresie pokwitania i przekwitania, przy
zaburzeniach hormonalnych i zaburzeniach przemiany materii.
Wydzielanie łoju waha się w zależności od wieku, jest duże u
noworodków, zmniejsza się w ciągu pierwszych lat życia, wzrasta w
okresie pokwitania (13-18 lat), następnie powoli się zmniejsza.
Łojotok
jest podłożem chorób owłosionej skóry głowy (łupież
łojotokowy) oraz skóry gładkiej (trądzik, trądzik różowaty).
Typowe
objawy łojotoku
- błyszcząca skóra
- szybko przetłuszczające się włosy
- łuszczenie się skóry (łuski wilgotne, nie sypią się)
- świąd i pieczenie
- zaczerwienienie skóry
Charakterystyczne
objawy występują podczas łojotokowego zapalenia skóry głowy:
- wystąpienie łupieżu suchego (drobne, białe płatki) lub łupieżu tłustego (większe, żołtawe łuski, mocno przylegające do włosów i ciężkie do usunięcia)
- świąd i zaczerwienie rozprzestrzeniające się na skórę za uszami, a nawet na przewody słuchowe
- zaburzenie przyrostu włosów, a także ich wypadanie
- utworzenie się grubej warstwy łuski na skórze głowy (w cięższych przypadkach)
Przy
wystąpieniu, przede wszystkim, ostatniego symptomu, należy zgłosić
się do dermatologa w celu podjęcia odpowiedniego leczenia. Choroba
ta prowadzić może bowiem do łysienia i choć nie jest to poważne
schorzenie, nie należy go lekceważyć, gdyż może doprowadzić do
oszpecenia skóry.
Łojotok
pojawiający się u dzieci, tzw. ciemieniucha zazwyczaj nie stanowi
większego niebezpieczeństwa dla jego zdrowia. Jest to
prawdopodobnie reakcja alergiczna rozwijającego się organizmu.
Choroba ta może pojawiać się u dziecka do 3 roku życia.
Pielegnacja
cery łojotokowej
Skóry
nie możemy zmienić, ale możemy, odpowiednio ją pielęgnując,
sprawić, że będzie ona zdrowsza i będzie lepiej wyglądała,
szczególnie jeżeli uregulujemy pracę gruczołów łojowych. Przez
długi okres jedyny sposób pielęgnacji skóry tłustej ograniczał
się do usuwania z niej nadmiaru tłuszczu.
Podstawowym
zabiegiem w przypadku pielęgnacji każdego rodzaju skóry jest jej
oczyszczenie. Jest ono szczególnie istotne dla skóry łojotokowej.
Do mycia twarzy stosuje się cały szereg wyrobów produkowanych w
różnych formach kosmetycznych. Preparat ten, niezależnie od
postaci, ma pH kwaśne, mieszczące się w granicach 4,5 - 6, czyli
takie, które odpowiada naturalnemu odczynowi naszej skóry. Jedną z
podstawowych form kosmetyków oczyszczających są środki do mycia
zawierające w recepturze łagodne związki powierzchniowoczynne.
Jak zawsze, do mycia polecam albo żele samorobione, albo żele marki Sylveco: KLIK! Bazują one na łagodnych detergentach pochodzenia naturalnego, które nie wysuszają skóry i nie powodują podrażnień. Dodatkowo, żele Sylveco zawierają glicerynę i pantenol, a więc substancje nawilżające i łagodzące. W żelu w wersji rumiankowej mamy w składzie także kwas salicylowy, który posiada właściwości złuszczające, przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze i lekko ściągające. Dzięki zdolności wnikania w głąb mieszków włosowych pomaga likwidować zaskórniki, odblokowuje pory skóry, zmniejsza nadmierne wydzielanie sebum i jest pomocny w stanach zapalnych. Poprawia strukturę i koloryt skóry, rozjaśnia powierzchowne przebarwienia oraz zmniejsza płytkie blizny potrądzikowe. Kwas salicylowy działa łagodniej niż kwasy AHA, a jego działanie jest długotrwałe.
Związki, które powinny znaleźć się w preparatach przeznaczonych do pielęgnacji skóry tłustej, łojotokowej, muszą spełniać wiele funkcji. W przypadku tego typu skóry istnieje bowiem potrzeba usunięcia zanieczyszczeń i bakterii, oraz zamknięcia jej porów.
Związki, które powinny znaleźć się w preparatach przeznaczonych do pielęgnacji skóry tłustej, łojotokowej, muszą spełniać wiele funkcji. W przypadku tego typu skóry istnieje bowiem potrzeba usunięcia zanieczyszczeń i bakterii, oraz zamknięcia jej porów.
Wyroby
do cery tłustej, łojotokowej powinny także ograniczyć proces
wydzielania sebum, zapobiegać stanom zapalnym skóry, przywrócić
jej odpowiednie pH. Powinny one ponadto zapewnić jej ładny koloryt
oraz zmatowić przetłuszczające się i błyszczące jej partie.
Odpowiednich kosmetyków naturalnych należy poszukać przede wszystkim wśród
dermokosmetyków opartych na działaniu dobroczynnych substancji
aktywnych. Pielęgnacja drogeryjna w tym przypadku może jeszcze
zaostrzyć objawy i pogorszyć problem.
Z osobistego doświadczenia mogę serdecznie polecić tonik z kwasami PHA - glukonolaktonem i laktobionowym. Pisałam o nich wiele razy, m.in tutaj: KLIK! KLIK!
Uzupełnieniającym w pielęgnacji cery łojotokowej, dermokosmetykiem pielęgnacyjnym z solanką siarczkową w składzie jest hypoalergiczny żel siarczkowy. Jest to preparat przeznaczony dla cery wrażliwej, ale również i łojotokowej, podatnej na powstawanie stanów zapalnych. Bazuje on na mocy wód siarczkowych, rewelacyjnych w leczeniu ŁZS, luszczycy czy AZS. Można go stosować zarówno na całe ciało jak i na skórę twarzy. Wygładza, ujędrnia i uelastycznia skórę poprawiając jej wygląd i wyraźnie poprawia jej nawilżenie, co jest bardzo istotne szczególnie w przypadku cery tłustej, która przy nieodpowiedniej pielęgnacji może przerodzić się w cerę odwodnioną i przetłuszczającą.
Polecam mieszać go na dłoni w równych proporcjach z olejami lub kremami, jeśli sam żel okaże się zbytnio ściągać skórę.
Z osobistego doświadczenia mogę serdecznie polecić tonik z kwasami PHA - glukonolaktonem i laktobionowym. Pisałam o nich wiele razy, m.in tutaj: KLIK! KLIK!
Uzupełnieniającym w pielęgnacji cery łojotokowej, dermokosmetykiem pielęgnacyjnym z solanką siarczkową w składzie jest hypoalergiczny żel siarczkowy. Jest to preparat przeznaczony dla cery wrażliwej, ale również i łojotokowej, podatnej na powstawanie stanów zapalnych. Bazuje on na mocy wód siarczkowych, rewelacyjnych w leczeniu ŁZS, luszczycy czy AZS. Można go stosować zarówno na całe ciało jak i na skórę twarzy. Wygładza, ujędrnia i uelastycznia skórę poprawiając jej wygląd i wyraźnie poprawia jej nawilżenie, co jest bardzo istotne szczególnie w przypadku cery tłustej, która przy nieodpowiedniej pielęgnacji może przerodzić się w cerę odwodnioną i przetłuszczającą.
Polecam mieszać go na dłoni w równych proporcjach z olejami lub kremami, jeśli sam żel okaże się zbytnio ściągać skórę.
Leczenie
Z
punktu widzenia współczesnej dermatologii leczenie łojotokowego
zapalenia skóry jest dość problematyczne. Typowa odpowiedź na
tego typu schorzenie opiera się jedynie na zmniejszeniu objawów
chorobowych, zwykle poprzez stosowanie zewnętrznych środków
farmakologicznych. Z tego powodu często dochodzi do nawrotu choroby,
której przebieg staje się przewlekły. Dlatego też podstawą
efektywnego leczenia ŁZS powinno być skupienie się na pierwotnych
przyczynach zaburzeń czynności skóry. Jednym z głównych powodów
utrzymywania się łojotokowego zapalenia skóry jest osłabienie
odporności organizmu. Nie bez powodu ŁZS częściej rozpoznawane
jest u osób chorujących na cukrzycę.
Zazwyczaj
w walce z łojotokowym zapaleniem skóry zaleca się używanie
specjalnych szamponów, maści oraz kremów. Szamponem szczególnie
polecanym w przypdku walki z łojotokiem skóry głowy jest MineralnySzampon Zdrojowy, który zawiera solankę siarczkową ze źródeł
mineralnych uzdrowisk Busko-Zdrój i Solec-Zdrój, skutecznych w
leczeniu chorób skóry (łuszczyca, atopowe zapalenie skóry (AZS),
łojotokowe zapalenie skóry (ŁZS)). Wyraźnie zmniejsza on
przetłuszczanie się skóry głowy, niweluje łupież i pielęgnuje
także włosy. Jego regularne stosowanie pozwala skórze prawidłowo
funkcjonować.
Zwracam tylko uwagę na SLES w składzie - ten silny detergent może ale nie musi podrażniać skóry. Jeśli widzisz, że u Ciebie się ten kosmetyk sprawdza, nie ma powodu go odstawiać. Jeśli jednak po umyciu tym szamponem czujesz, że skóra piecze, swędzi, jest podrażniona - poszukaj alternatywy, jak choćby delikatnego szamponu z zieloną herbatą produkcji własnej: KLIK!
Zwracam tylko uwagę na SLES w składzie - ten silny detergent może ale nie musi podrażniać skóry. Jeśli widzisz, że u Ciebie się ten kosmetyk sprawdza, nie ma powodu go odstawiać. Jeśli jednak po umyciu tym szamponem czujesz, że skóra piecze, swędzi, jest podrażniona - poszukaj alternatywy, jak choćby delikatnego szamponu z zieloną herbatą produkcji własnej: KLIK!
Stosowanie
odpowiednich dermokosmetyków jest szczególnie ważne, gdyż jednym
z czynników wpływających na nadmierną produkcję łoju jest m.in.
stosowanie szamponów, które zaburzają utrzymanie naturalnego pH
skóry.
Efektywne
leczenie łojotokowego zapalenia skóry powinno opierać się na
leczeniu przyczyn pierwotnych, które najprawdopodobniej maja
charakter ogólnoustrojowy. Skuteczna terapia przeciwko ŁZS powinna
bazować na przywróceniu równowagi w obszarze całego organizmu
poprzez kurację oczyszczającą oraz wzmocnienie naturalnych funkcji
odpornościowych. Na szczególną uwagę zasługuje także
jednoczesna dbałość o ochronę flory bakteryjnej jelit biorącej
udział w systemie metaboliczno-ochronnym naszego ciała.
Konieczne
jest więc wprowadzenie odpowiedniej diety bogatej w cynk, kompleks
witamin B oraz witaminy A i E. Zaleca się ograniczenie spożycia
tłuszczów, cukrów prostych, ostrych przypraw, używek i zmianę
stylu życia (unikanie sytuacji stresowych).
Taka
suplementacja daje dobry, ale nienatychmiastowy efekt.
W
gabinecie kosmetycznym można wykonać zabiegi złuszczania lub
mikrodermabrazję z użyciem podciśnienia, które głęboko
oczyszczają pory skóry. Już kilka zabiegów zmniejsza łojotok na
parę miesięcy, wspomaga leczenie trądziku i śladów, które mogły
po nim pozostać.
Po
zakończeniu leczenia łojotoku należy postępować profilaktycznie,
stosować odpowiednie preparaty do pielęgnacji skóry z tendencją
do łojotoku, wdrożyć wspomnianą dietę i zmienić styl życia.
Arsenic
Bardzo fajny wpis :)
OdpowiedzUsuńChciałabym poczytać też o suchej skórze głowy :)
Problem cery suchej dotyczy całego ciała, (chyba że dana partia jest regularnie bardzo źle traktowana wyjątkowo wysuszającymi preparatami) dlatego być może odpowiedzi na swoje pytania odnajdziesz w tym poście: http://arsenicmakeup.blogspot.com/2014/01/kosmetologia-cera-sucha.html
UsuńNapisałam do Ziaji odnośnie jaki PPD mają kremy .oto co odpisali:
OdpowiedzUsuńWitamy, dziękujemy za kontakt i zainteresowanie naszymi produktami z linii ziaja med kuracja ochronna SPF 50+. Poniżej załączamy szczegółowe parametry preparatów z tej serii: SPF: 64,7 PPD in vivo: UVA:27,2 PPD in-vitro: UVA-PF: 23,3 UVA-PF/SPF:0,42 Rekomendacja: (UVA-PF/SPF>0,33) Życzymy, aby nasze preparaty zawsze spełniały oczekiwania i przynosiły dużo przyjemności Ziaja Ltd
jak to zinterpretować?dobra ochrona na lato?
Kochana, przeklej, proszę, ten komentarz do posta o fitrach, bo się pogubię :) Postaram się tam jak najszybciej skomentować gdy wrócę do kompa :)
UsuńCześć
OdpowiedzUsuńWreszcie wpis dla mnie:) Z ŁZS borykam się od kilkunastu lat. Zmiany skórne występują u mnie na głowie, w uszach, przy nosie oraz na dekolcie. Przez cały ten czas odwiedziłam chyba z piętnastu dermatologów, jak nie więcej. Zdiagnozowali mi ŁZS, pocieszyli, że wyleczyć się tego nie da i zapewnili, że można z tym żyć łagodząc objawy. Za każdym razem dostawałam jakąś nową maść (poprzednie usuwały zmiany ale po odstawieniu za każdym razem problem wracał i to już po kilku, kilkunastu dniach. Ze skórą głowy nie było większego problemu ponieważ całkiem dobrze radził sobie Head&Shoulders. Po każdym innym drogeryjnym szamponie skorupa wracała więc po jakimś czasie przestałam kombinować. Jakiś czas temu zaczęłam znowu odświeżać swoją wiedzę na temat pielęgnacji skóry problematycznej i kosmetykach z linii pozadrogeryjnych i trafiłam m.in. na Twoją stronę. Dowiedziałam się o Sylveco - jeszcze nie próbowałam i o Busko Zdrój - niestety żel myjący to dla mnie porażka, w dwa dni stan mojej skóry na twarzy znacznie się pogorszył. Krem Busko-Zdrój również nie spełnił oczekiwań, a szamponem mogę pomyć kilka dni dłużej niż zwykłym zanim problem wróci. Tak więc ta seria u mnie się nie sprawdza. To co się sprawdziło to masło shea z Ghany które polecałaś. Rewelacja - działa jak te wszystkie maści razem wzięte. Plamy znikają, skóra jest gładka i mam nadzieję że ten stan będzie się utrzymywał. Bardzo Ci dziękuję za tą rekomendację. Obecnie przy moim ŁZS pielęgnacja skóry twarzy wygląda u mnie tak: twarz przecieram chusteczkami do demakijażu BeBeauty (Biedronka) - żadnych żeli, toników, wody - ewentualnie jak brak chusteczek to płatek i płyn micelarny. Później już tylko krem - obecnie rano AA Atopia - utrzymuje mi strefy nosa bez zbędnych zaczerwień czy łuszczących placków. Wieczorem masło shea. Musze przyznać, że jak na razie jest ok. Dawno nie było tak dobrze. Szkoda tylko, że głowy nie da się za bardzo wysmarować tym masłem:) ale jakoś sobie radzę z Head&Shoulders, Klorane piwoniowym i Timotei Pure 0%.
Przepraszam, że tak się rozpisałam ale jakoś tak się zainspirowałam nowym postem:)
Pozdrawiam
Agnieszka
Jako osoba, która właśnie wyszła ze szpitala z powodu łojotokowego zapalenia skóry (nie lubię skrótu ŁZS, bo może być mylące, gdyż tak samo oznacza się łuszczycowe zapalenie stawów) bardzo dziękuję za tę notkę. Mam zmiany wyłącznie na twarzy i zdecydowanie najgorsza dla mnie w tej nowej dla mnie chorobie jest opuchlizna oczu, okolic i całej twarzy. To jest coś strasznego, nie panuje się nad jakimś elementarnym wyglądem swojej twarzy, bo wieczorem wszystko jest ok, a rano lub w nocy budzisz się z twarzą jak potwór i musisz z tym iść do pracy :/ Na opuchliznę pomagają i przynoszą odczuwalną ulgę (przynajmniej mi) okłady z herbaty, ale nie są w stanie opanować tak rozległych opuchlizn jak u mnie. Z ciekawostek mogę podać, że nie miałam nigdy wcześniej skóry tłustej, ani przetłuszczającej się. Coś nie tak z sebum pojawiło się u mnie ok pół roku temu, jednak nie wiem czy na pewno mam cerę tłustą teraz. W ostatnich dniach, czyli w czasie leczenia często jest przesuszona do przesadnego matu (na zmianę ze stanem obsmarowania tłustymi maściami). Naiwnie łudzę się, że nie będzie to w moim przypadku choroba bardzo przewlekła ;)
OdpowiedzUsuń