Podkład Kaolin Soft Matte - kilka wskazówek podczas tworzenia i pierwsze odczucia



Sklep Kolorówka wprowadził niedawno całą nową serię kosmetyków bazujących na kaolinie, czyli białej glince. Wiele z Was pewnie (za moją nieustępliwą i bezczelną namową, tak, tak) skusi się na jeden z podkładów lub Primer, dlatego uznałam, że zrobię jeden z tych podkładów i podpowiem Wam jak postępować w jego przypadku, aby osiągnąć sukces, być diamentem i dobiec do mety.



  • Kaolin White Ultrafine

    Komponenty podstawowe i dodatki

    INCI: Kaolin Clay

    Charakteryzuje się wysoką mikronizacją, wysokim poziomem bieli oraz duża zawartością naturalnej krzemionki.  Może być stosowany samodzielnie jako puder matujący, silnie adsorbuje sebum i wilgoć. Polecany do cery tłustej i mieszanej. Pielęgnuje, koi, ściąga pory.

    Cena:3.54


Kaolin kaolinowi nierówny. Wszyscy znamy właściwości białej glinki i wiemy jaką ma konsystencję. W Kolorówce jednak mamy do czynienia z glinką Ultrafine, a więc niezwykle drobno zmieloną, a dodatkowo znacznie bielszą niż typowe glinki kosmetyczne. Dzięki temu dostajemy półprodukt o konsystencji niezwykle kremowej i gładkiej, choć nadal mówimy o proszku. 




Tak przygotowana biała glinka świetnie nadaje się właśnie jako baza podkładowa. Sklep dość skromnie opisuje jej walory - że dla cery wrażliwej, skłonnej do podrażnień i tłustej. Że pozwala kontrolować cerę skłonną do nadmiernego wydzielania sebum i pielęgnuje... 

Ale to jawne przemilczenie największych atutów kaolinu. Zawiera on bowiem całe bogactwo minerałów i związków będących zbawieniem dla cery, cóż, ich pozbawionych. Składniki aktywne kaolinu to m.in.: krzem (największe ilości), glin, żelazo, potas, sód, magnez, wapń...


Typowy skład chemiczny kaolinu:
Cu
(ppm)
7-8
Zn
(ppm)
22-25
Se
(ppm)
<1
Hg
(ppb)
<50
SiO2 (krzem)
(%)
41-48
Al2Si2O5 (OH)4
(%)
44-51
TiO2
(%)
1,3
Fe2O3
(%)
1,5-2,2
Mno
(%)
0,39-0,44
CaO
(%)
0,04 – 0,06
Na2O
(%)
0,20 – 0,35
K2O
(%)
0,23
P2O5
(%)
0,30 – 0,71



Właściwości kosmetyczne kaolinu:

  • kojące i łagodnie ściągające;
  • stymuluje cyrkulację krwi;
  • łagodnie złuszcza martwe komórki i oczyszcza skórę;
  • łagodzi zaczerwienienia i stany zapalne oraz zapobiega ich powstawaniu;
  • eliminuje toksyny i zanieczyszczenia;
  • dostarcza skórze cennych minerałów i antyoksydantów;
  • stymuluje naturalny system regeneracji;
  • wygładza, ujędrnia i witalizuje skórę;
  • poprawia koloryt skóry

Zestaw - podkład mineralny Kaolin Soft Matte 12 g

Zestawy gotowe KOLORÓWKA » Podkłady

Zestaw do samodzielnego przygotowania sypkiego podkładu mineralnego opartego na kaolinie. Polecany do wrażliwej, skłonnej do podrażnień cery tłustej. Pozwala kontrolować cerę skłonną do nadmiernego wydzielania sebum, pielęgnuje, ściąga pory. Możne również być odpowiedni dla problematycznej cery mieszanej. Zawiera wszystkie potrzebne półprodukty. Otrzymasz podkład dobrze kryjący,matujący, bez błyszczących drobin.
Cena:29.90

Jest to więc potężna broń dla posiadaczek cer ogólnie rzecz biorąc problematycznych, pragnących tę cerę zrewitalizować, "dokarmić" i dopieścić. Wyobrażam sobie, że osoby mające bardzo wrażliwą i podatną na powstawanie stanów zapalnych cerę znajdą w tej serii ukojenie. Podkład również może leczyć i ta seria z pewnością to robi.

Ale dość nachalnej reklamy... albo nie, serio - widzieliście gdzieś podkłady mineralne z glinką w składzie? A do tego z pudrem jedwabnym, pudrem perłowym, alantoiną, i kosztujący 30 zł? Bo ja nie. Wszelkie kosmetyki mineralne, jakie znajduję w internecie mają niezwykle biedne składy, a im są droższe, tym biedniejsze. 

Ekhm, ekhm... do tematu.





W zestawie dostajemy, jak zwykle, wszystkie półprodukty już odważone tak, abyśmy mogli stworzyć sobie ok. 12 gramów podkładu. Wszystko jest spakowane i można je podzielić na trzy sekcje: półprodukty bazowe, barwniki oraz ekstra dodatki. Ja sobie wrzuciłam do podkładu wszystkie ekstra dodatki bo lubię full wypas. 

Nawiasem mówiąc, uwielbiam rozdziewiczać te paczuszki pełne woreczków z proszkami. Myśl o stworzeniu nowego kosmetyku z takiego zestawu bardzo mnie ekscytuje i zawsze skrupulatnie oglądam wszystko co się w takim zestawie znajduje, a receptury chowam do segregatora. Wariatka, wiem.

Gorąco polecam zakup nowego młynka do kawy. Można robić podkład jedną ręką, a drugą klikać i oglądać filmiki na Yutube ;) A poza tym, nic się nie zmieniło, jeśli chodzi o sam proces tworzenia podkładu - dobieranie indywidualnego koloru pod siebie czy mieszanie składników jest dokładnie takie samo jak w tym filmie:






Robiłam już wcześniej podkłady z dodatkiem glinki, lecz była to glinka - bodajże - beżowa. Chciałam w ten sposób załatwić za jednym zamachem sprawę koloru i pielęgnacji w podkładzie. Stąd też wiem, że glinki bardzo silnie się ujawniają na cerze, co wymaga nieco innego postępowania z nią, chcąc uzyskać odpowiedni kolor podkładu.

Nie inaczej było tym razem, kaolin ultrafine jest biała jak dwutlenek tytanu i śmiem twierdzić, że ma podobne krycie. Weźcie poprawkę na to, że glinka zwiększa krycie i rozjaśnia podkład. 
Zwiększone krycie mi nie przeszkadza i pewnie wielu z Was też nie, ale podczas kręcenia podkładu trzeba dodać więcej tlenków żelaza, aby nie wyszedł zbyt jasny.
Co więcej, nawet jeśli podkład w młynku lub w torebce strunowej wydaje się odpowiedniej barwy, sugeruję wziąć go odrobinę i rozetrzeć na dłoni. 
Nawet bardzo porządnie wymieszany podkład (ja mieszam młynkiem) roztarty na dłoni nieco jaśnieje. I nie ściemnieje, tak jak to robią glinki kolorowe, bo mamy tu do czynienia z glinką białą. Sugerujcie się swatchem, nigdy wyglądem podkładu w opakowaniu. 

Kolejna wskazówka - jeśli jedną ręką wciskacie przycisk w młynku, a drugą klikacie i oglądacie filmiki na Youtube, sprawdźcie czy młynek jest dobrze zamknięty :) Tak tylko przestrzegam.




Pierwszy test podkładu - test tatuażowy. Jest dobrze, a kolor wręcz idealny. Często Wam powtarzam w mailach, żebyście się nie bały robić własnych podkładów. Ten jest moim trzecim z kolei i naprawdę - wprawa przychodzi wraz z doświadczeniem, a podkładu mineralnego nie da się zepsuć. No, nie da się, choć wiele z Was mi panikowało w mailach a potem się okazywało, że jest dobrze. Nie było tak? ;)

Pierwsze moje odczucia po aplikacji podkładu są bardzo pozytywne, podkład zachowuje się jak druga skóra i kryje chyba najlepiej ze wszystkich moich podkładów mineralnych, wliczając w to Lily Lolo. 
Krycie można dodatkowo stopniować i nawet traktować ten podkład jako korektor na mniejsze przebarwienia. Jest na tyle kremowy, że można go wklepywać nawet palcem.
Ja dziś tym sposobem przykryłam moje czerwono-sine powieki i nie używałam już korektora. 




Na zdjęciu widzicie podkład Kaolin Soft Matte + tusz do rzęs. Z pewnością konsystencja tego podkładu jest nieco inna niż podkładów z innych serii w Kolorówce - nie jest tak pylisty, wydaje się wręcz kremowy. Przez to nieco trudniej jest w jego przypadku o efekt posypki na pączku, choć i tak polecam potraktować makijaż na koniec wodą termalną albo mgiełką ulubionego hydrolatu, aby podkład przeszedł całkowicie w tryb stealth.

Mat jest i to bardzo długo u mnie (cera mieszana) - pierwsze kropelki sebum pojawiły się na nosie po paru godzinach dopiero.
Mam plan robienia co jakiś czas sobie zdjęć w tym podkładzie w różnych okolicznościach i w różnych stopniach "zużycia" podkładu na twarzy - i wówczas zdam Wam pełną relację.

A tymczasem, kto chce zobaczyć Primer Kaolin Oil Control Matte? Mam go również i chętnie zrobię, chciałabym sama się przekonać o jego właściwościach. Poprzednie Primery sprawdzają się u mnie świetnie i najczęściej sięgam po Glow oraz Satin, choć i Matte bywa w użyciu częściej niż mu to prorokowałam.
Zobaczcie jak wyglądają trzy pozostałe Primery: KLIK!

Pozdrawiam Was serdecznie
Arsenic

Copyright © 2014 Arsenic - naturalnie z przekorą , Blogger