Mineralne mydło siarczkowe Sulphur Busko-Zdrój
Nie wiem jak Wy, ale ja zawsze mam w
mieszkaniu kilka otwartych butelek z mydłem w płynie, z którego
korzystam. Jedno jest w łazience, jedno w toalecie, i jedno w
kuchni. Skłamię, jeśli powiem, że są to mydła naturalne,
pielęgnujące czy własnoręcznie robione – mimo wszystko
myjadełka, które ja robię kosztują więcej niż tanie detergenty
w kolorach tęczy dostępne w popularnych sklepach i w zasadzie nie
mają aż takiego znaczenia w pielęgnacji dłoni jak choćby
wklepany w nie krem.
Mimo wszystko jednak widzę, jaki wpływ
na wygląd skóry dłoni i paznokci mają te detergenty. Znacie to
uczucie – skóra jest sucha, ściągnięta i aż piszczy o odrobinę
kremu. A jeśli ktoś ma AZS czy inne problemy z wrażliwą bądź
suchą skórą – współczuję. Domyślam się, że takie
detergenty są wówczas wykluczone.
Z pomocą może przyjść mydło w
płynie od sprawdzonej marki Sulphur Busko-Zdrój. Znam te kosmetyki
już dość dobrze. Dzięki współpracy z firmą miałam szansę
przekonać się o wysokiej jakości ich produktów i chętnie do nich
wracam płacąc za nie już z własnej kieszeni.
Mineralne mydło siarczkowe to jedyny w
Polsce produkt tego typu, który ma w składzie wodę siarczkową z
uzdrowisk Busko-Zdrój i Solec-Zdrój. Zawiera więc jej
najcenniejsze składniki: jony siarczkowe, wodorosiarczkowe, siarkę
koloidalną, jodki, bromki, wapń, magnez oraz inne mikroelementy.
Skład INCI mineralnego
mydła siarczkowego:
- Aqua dest. - woda destylowana
- Sulphide-sulphide hydrogen salty mineral water – woda siarczkowa z uzdrowisk Busko-Zdrój i Solec-Zdrój
- Sodium Laureth Sulfate – SLES, detergent
- Coco Glucoside - Poliglukozyd kwasów oleju kokosowego, niejonowa substancja powierzchniowo czynna, emulgator
- Glyceryl Oleate - Monogliceryd kwasu oleinowego, niejonowa substancja powierzchniowo czynna, emulgator
- Cocamidopropyl Betaine – Kokamidopropylobetaina, amfoteryczna substancja powierzchniowo czynna
- Glycol Distearate (and) Sodium Laureth Sulfate (and) Cocamide MEA (and) Laureth-10 – emulgatory, emolienty i subst.powierzchniowo czynne
- Phenonip - konserwant
- Parfum – związki zapachowe
Z uwagi na zawartość SLES nie
odważyłam się użyć tego mydła do umycia twarzy, ale zdarzało
mi się używać go jako żelu pod prysznic. Osoby z mniej wrażliwą
cerą i mające szczęście posiadać nieco lepszą wodę w kranie, a
także stosujące SLS i SLES na co dzień – śmiało mogą a nawet
powinny zamienić dotychczasowe żele i mydła na ten z Sulphur.
Bardzo prosty skład oparty na solance
siarczkowej, która ma moc wygładzania i wyraźnego poprawiania
kolorytu skóry, zmniejsza też rogowacenie przymieszkowe a także
delikatnie złuszcza naskórek i przyczynia się do jego odbudowy.
Polecam wypróbowany przepis na peeling: łychę soli lub cukru
rozrobić z mydłem siarczkowym i masować np. ramiona z krostkami.
Wygładzi skórę, przysuszy krostki i wzmocni naskórek.
Mydło perłowej barwy ma dość gęstą konsystencję i miły, delikatny zapach, spod którego przebija ten charakterystyczny zapach wody siarczkowej - o ile dobrze go rozszyfrowałam. Ten "podzapach" czuć jednak w całej serii siarczkowej.
Z opisu producenta wynika, że to mydło
mogą też stosować osoby z AZS, łojotokowym zapaleniem skóry czy
łuszczycą.
Wiem jedno – nie zdarzyło mi się
nigdy żadne podrażnienie gdy myłam się nim tuż po goleniu, np.
nóg czy pach, a bywało tak nieraz w przypadku innych żeli z SLES w
składzie.
Mydło jest wydajne aż do znudzenia –
moja butelka 300 ml jest na wykończeniu, używam go od dwóch
miesięcy. Koszt takiej butelki to ok. 20 zł.
Szczegółowa lista aptek i sklepów zielarskich, w których można od ręki kupić produkty marki Sulphur Busko-Zdrój znajduje się bezpośrednio na stronie producenta: KLIK!
- w sklepie Galeria Mydeł i Soli, ul.Limanowskiego 1, tel.12 656 66 44
- w Grocie Solnej HALIT, ul. Szuwarowa 4/ UH 4, tel. 12 357 49 67
Arsenic
U mnie w domu kupujemy niestety zwykłe kolorowe, tanie mydła, a ja mam swoja butlę z żelem Babydream. Tata i brat nie rozumieją chyba, że aby umyć dłonie nie trzeba zużywać 3-4 pompek na raz... W moim domu na pewno takie mydełko nie byłoby wydajne. :D
OdpowiedzUsuńUżywając go jako mydła do rąk może nie - ale jeśli nie masz nic przeciwko SLS i SLES w żelach do mycia twarzy, polecam spróbować Sulphur. Woda siarczkowa świetnie radzi sobie z zanieczyszczoną cerą, łojotokiem, wypryskami.
Usuńgdy zaczęłam czytać recenzję pomyślałam " ja bym to mydło na pewno używała do mycia twarzy" aż zobaczyłam SLS, i już Cię rozumiem, lubię tą markę. kąpiel borowinowa super mnie relaksuje
OdpowiedzUsuńOoo, cała seria borowinowa gości u mnie w łazience i stosuję regularnie :)
UsuńLubię testować takie różne specyfiki, a firmę znam chociażby z Borowiny i to w sumie dzięki Twojemu blogowi przypomniałam sobie o jej bardzo dobrych właściwościach pielęgnacyjnych (recenzja u mnie)..
OdpowiedzUsuńPodczytuję, podpatruję, zgapiam niektóre przepisy własnoróbnych kosmetyków i modyfikuję je pod moja pielęgnację..
Pozdrawiam
I o to chodzi, tak trzymać! :)
Usuńlubię produkty Sulphur , wydaje mi się że u nich ta solanka znacznie łagodzi działanie drażniące detergentów , piszę na przykładzie szamponu z sls który mi nie szkodził
OdpowiedzUsuńMożliwe, że w niektórych przypadkach rzeczywiście tak jest. Ja całkiem do niedawna używałam szamponów i żeli z silnymi detergentami w składzie i nic się nie działo. Ale od kiedy jestem w Krakowie i używam tej wody, którą tutaj mamy - niestety, muszę bardzo uważać na składy szamponów i specyfików do mycia twarzy.
Usuńsame dobre rzeczy czytam o tym mydle! skusze się na nie :)
OdpowiedzUsuńA skuś się :) To bardzo porządny produkt.
UsuńMam do Ciebie pytanie odnośnie polecanego przez Ciebie toniku z glukonolaktonem :) już kiedyś używałam serum z 14% tego kwasu, i niestety zrezygnowałam z niego, bo niemiłosiernie się lepiło, nie byłam w stanie go używać - zwłaszcza w nocy, dosłownie przylepiałam się do poduszki. Czy tonik zostawia równie lepką warstwę?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Tak, toniki z wyższymi stężeniami glukonolaktonu i żelu hialuronowego nieco się kleją. Rozwiązaniem jest zmniejszenie stężenia - to nadal fantastycznie działa na cerę i nie powoduje przyklejania się do pościeli ;)
UsuńNastępnym razem zapraszam na maila z tego typu pytaniami :)
Ja się z tym mydłem polubiłam 2 lata temu i teraz regularnie stoi na wannie. Ja nim myję twarz i bardzo mi ono pomogło w walce z trądzikiem. Serio ;)
OdpowiedzUsuńAleż wierzę :) Takie jest jego przeznaczenie.
Usuńhmmm... nawet ciekawy produkt. Kiedyś po zużyciu moich zapasów na niego się skuszę.
OdpowiedzUsuńZ mydeł bardziej naturalnych próbowałam używać Białego jelenia, ale zawiódł mnie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że jednak to mydełko może okazać się lepsze. Chociaż na twarz to bym się raczej bała go używać ;)
ja mam pytanie może nie o to mydło ale o żele tej firmy. mam cerę wrażliwą, i mieszaną. miewam też AZS i tendencję do pękania naczynek. który żel będzie dla mnie lepszy - borowinowy czy siarczkowy? bo wiem, że borowina rozgrzewa więc wydaje mi się że dla dobra naczynek powinnam ją sobie odpuscic. tym bardziej oklady borowinowe. jak myslisz?
OdpowiedzUsuńNo raczej z borowiną nie poszalejesz, jeśli masz słabe naczynka. Żel siarczkowy powinien Ci się spodobać :)
UsuńHej!
OdpowiedzUsuńMam pytanie, czy testujesz również ich masło borowinowe? Bo wydaje mi się ciekawe. Na razie, w sklepie gdzie kupiłam żel borowinowy (zresztą fenomenalny) jeszcze masła nie mają, ale powiedzieli, że po następnym zamówieniu będzie dostępne. Bardzo podoba mi się Twój blog i obecnie jest dla mnie blogiem nr 1.
Pozdr. Edyta