Zdarza mi się wkładać kij w mrowisko — szczególnie wtedy, gdy ktoś próbuje opisać złożone zjawisko w kilku prostych kategoriach. W antropologii fizycznej i medycynie takim skrótem jest skala Fitzpatricka, którą wiele osób błędnie uznaje za „skalę koloru skóry”. Tymczasem nie jest to wcale skala koloru, lecz reakcji na promieniowanie UV. Innymi słowy — nie mówi, jaki masz kolor skóry, tylko jak bardzo się opalasz lub oparzasz.
I właśnie ten temat na nowo podjęli naukowcy w przeglądzie opublikowanym w Journal of the American Academy of Dermatology (Harvey i wsp., 2024). I wreszcie powiedzieli wprost to, co wielu z nas od dawna podejrzewało: skale używane w medycynie do opisu koloru skóry są przestarzałe i zbyt subiektywne.