Aroma Serum Neroli WISE
Jestem wielką fanką stosowania olejów w pielęgnacji - zarówno włosów, ciała jak i skóry twarzy. Ostatnio nawet stosuję oleje do płukania ust :) Uważam, że są bardzo uniwersalnym środkiem, pomagającym w wielu problemach. Nie bojkotuję parafiny czy olejów rafinowanych, ale po prostu te nierafinowane, a do tego tłoczone na zimno dają tyle wspaniałych właściwości pielęgnacyjnych...
Gdy więc przyszło mi wybrać sobie kosmetyk spośród całej gamy marki WISE, oczywiście, że padło natychmiast na Aroma Serum, a więc mój ukochany sposób pielęgnowania cery - mieszankę wysokiej jakości olejów, okraszoną dodatkowo olejkami eterycznymi.
Padło na neroli, ponieważ uwielbiam ten zapach. Antyfanów neroli uspokajam - zapach jest, ale nie atakuje nas swoją obecnością. Jest bardzo delikatny, przyjazny.
Dodam, że wszystkie oleje zawarte w tym serum pochodzą z upraw ekologicznych - są więc czyste i zdrowe dla skóry.
Na pierwszym miejscu mamy olej z moreli, który zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe, kwas oleinowy i linolowy, witaminę A. Działa on wygładzająco i wzmacniająco na skórę dzięki wysokiej zawartości enzymów naturalnych.
Następny w kolejce, bardzo cenny olej z krokosza barwierskiego, który staje się coraz bardziej popularny w dobrej jakości kosmetykach. Nazywany jest również olejem saflorowym, bogaty w witaminy E i A oraz kwas linolowy. Szczególnie polecany dla skóry tłustej z trądzikiem, mieszanej oraz skłonnej do stanów zapalnych.
Po nim dostajemy stary, dobry olej jojoba, który przedłuża trwałość całego kosmetyku, a dodatkowo zawiera niewiele trójglicerydów. Składa się w większości z nasyconych i nienasyconych alkoholi i kwasów tłuszczowych. Zawiera dużo witaminy A, która wspomaga naturalne funkcjonowanie skóry, witaminę E, która przyspiesza regeneracje skóry i spowalnia proces starzenia się, witaminę F, która działa immunostymuluąco na skórę, skwalen (właściwości bakterio- i grzybobójcze), nasycone i nienasycone alkohole, kwasy tłuszczowe i ich estry (główny składnik palmitynian cetylu), kwas mirystynowy, fitosterole.
Po tym wstępie dostajemy garść moich ulubionych olejków eterycznych - rozmarynowy, lawendowy, neroli oraz geraniowy.
Na zdjęciu powyżej widzicie starą wersję serum. Teraz, zerkając na stronę WISE, zorientowałam się, ze Aroma Serum nie tylko zmieniły opakowania, ale również skład - moim zdaniem zdecydowanie na lepsze.
Co do opakowań nie jestem pewna, czy jednak nie wolę starej wersji - pipetki są dla mnie niezmiernie wygodne, dają mi poczucie odmierzania czegoś niezwykle cennego. A pompka - no wiadomo, wygoda. Ale to już nie to :)
W opakowaniu dostajemy 15 mililitrów mieszanki olejowej. To i dużo, i mało - mało na pewno dla miłośniczek olejów, które stosują je hojnie i codziennie. W istocie jednak to maleństwo jest ze mną już co najmniej od dwóch miesięcy, zostało mi jeszcze może 5 ml. Serum olejowe stosuje się w naprawdę niewielkich ilościach - ot, dwie, trzy krople, które wmasowujemy w zwilżoną wcześniej tonikiem lub hydrolatem skórę.
Tak zastosowane serum nie daje uczucia tłustości na skórze, ta nie świeci się, kosmetyk jest praktycznie w całości przez nią wchłaniany.
Można też, wzorem cioci Arsenic, zmieszać kilka kropli tego serum z żelem borowinowym, tworząc na dłoni lekką emulsję, którą następnie nakładam jak krem. Takie kombo już w ogóle nie ma prawa pozostawiać skóry świecącej się a dodatkowo czerpiecie korzyści ze stosowania borowiny - spróbujcie.
To serum fantastycznie nadaje się również do cowieczornego masażu twarzy - pamiętajcie jednak, że znacznie łatwiej, przyjemniej, wydajniej i korzystniej dla skóry jest gdy najpierw się ją lekko zwilży, np. hydrolatem, a dopiero potem zastosuje serum olejowe do masażu. W ten sposób skóra jest lepiej nawilżona, nie naciągacie jej niepotrzebnie, a i samego serum zużywa się wówczas mniej.
Serum można kupić w wielu różnych sklepach internetowych. Pełną ich listę znajdziecie bezpośrednio na stronie producenta: KLIK!
Pozdrawiam
Arsenic