Zakupy w ciemno - Pollena Ewa Herbal Garden i Gemmotherapy
Jakiś czas temu pod wpływem rozmowy z jedną z czytelniczek bloga poczyniłam większe zakupy na stronie Polleny Ewy. Markę tę na pewno kojarzycie, istnieje ona bowiem w naszej świadomości od zawsze. W dokumentach zakładowych jako datę powstania firmy zapisano rok 1919, kiedy to dwaj łódzcy przedsiębiorcy: Hugo Güttel i Józef Wójtowicz założyli w centrum miasta Łodzi małą fabryczkę wyrobów kosmetycznych.
Niestety, mało jest w sieci informacji na temat ich kosmetyków, dlatego też większość produktów z ich sklepu (KLIK!) kupowałam w ciemno, nie znając ich składów i też nie bardzo wiedząc, czego się mogę spodziewać. Nie były jednak drogie, uznałam więc, że gorzej niż na poziomie kosmetyków z Biedry nie będzie i ostatecznie zużyję je jakoś inaczej, uruchamiając swoją wyobraźnię i twórczość.
Gdy więc wielka paka kosmetyków od Polleny Ewy do mnie dotarła od razu zerknęłam na składy i... wcale tak źle nie jest. Znamienne jest to, że poszczególne kosmetyki z danej linii różną się składami dość istotnie, więc o ile jeden, konkretny krem czy balsam do ciała może się u nas sprawdzić, niekoniecznie będzie to oznaczało, że inny wariant będzie dla nas równie dobry. Oznacza to również, że jeśli trafimy gorzej, nie możemy zrażać się do całej linii czy marki - oni naprawdę mają kilka perełek, na które warto zwrócić uwagę.
O Pollenie Ewie będę opowiadała Wam więcej niebawem, bo poza kremami, które dziś wystąpią na blogu, mam również balsamy do ciała, maskę do włosów a także filtry przeciwsłoneczne. I jest o czym opowiadać.
Krem intensywnie nawilżający z ekstraktem z melisy ma kilka pozytywnych recenzji w internecie - tego więc w ciemno nie kupowałam. Spodziewałam się całkiem niezłego składu, ale wrzuciłam też do koszyka krem przeciwzmarszczkowy dla cery wrażliwej z serii Gemmotherapy 30+. Naprawdę wielkim ułatwieniem dla kupujących byłoby zamieszczenie na stronie sklepu składu danego produktu, zwłaszcza jeśli w internecie tak ciężko jest znaleźć choćby słowo na temat produktów Polleny Ewy. Trudno jest mi zaufać po prostu napisowi "30+" w dobie gdy niektóre kremy 90+ mają takie składy, że spokojnie mogą je stosować nastolatki.
Krem "melisowy" prawdopodobnie jeszcze do mnie wróci - kupując filtry z Polleny Ewy czy inne ich sprawdzone produkty, warto jest go sobie również dorzucić do koszyka. Jest to leciutki, silnie nawilżający krem na dzień, który pachnie ziołowo, ma dobry skład i robi dokładnie to, co ma robić.
Niestety, krem przeciwzmarszczkowy - z uwagi na parafinę w składzie - podaruję mamie, której cera potrzebuje obojętnego chemiczne emolientu, choć pragnę zaznaczyć, że jeśli ktoś nie ma problemów po parafinie (cery suche, dojrzałe, wrażliwe), nie powinien od razu tego kremu skreślać, bo i on skład ma naprawdę niezły i może się okazać dobrym wyborem dla niektórych z Was.
Parafina nie truje, po prostu nie sprawdza się w przypadku cery mieszanej, jak moja.
Skład kremu z ekstraktem z melisy Pollena Ewa (pudełko po lewej stronie na zdjęciu wyżej):
- Aqua - woda
- Cetearyl Alcohol - emulgator
- Ceteareth-20 - emulgator
- Vitis Vinifera Seed Oil - olej z pestek winogron
- Isopropyl Palmitate - emolient i zagęstnik
- Glycerin - gliceryna
- Cetyl Alcohol - emulgator
- Plantago Lanceolata extract - ekstrakt z babki lancetowatej
- Calendula Officinalis extract - ekstrakt z nagietka
- Melissa Oficinalis extract - ekstrakt z melisy
- Sodium Lactate - mleczan sodu, hydrofilowa substancja nawilżająca, mająca zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka
- Sodium PCA - Substancja hydrofilowa, dobrze rozpuszcza się w wodzie. Jest też higroskopijna - łatwo wiąże wodę. Występuje w skórze jako składnik naturalnego czynnika nawilżającego (NMF), który odpowiada za właściwe nawilżenie i elastycznośc warstwy rogowej naskórka.
- Glycine - glicyna, organiczny związek chemiczny, najprostszy spośród 20 standardowych aminokwasów, budujący kolagen. Stosowana jest w preparatach antyaging – ułatwia transport substancji czynnych do wnętrza skóry oraz wzmacnia kolagen gdyż dostarcza glicyny. Znajduje zastosowanie także w kosmetykach przeznaczonych do pielęgnacji cery trądzikowej - ze względu na swoje właściwości przeciwbakteryjne i przeciwgrzybiczne.
- Fructose - fruktoza, składnik nawilżający
- Urea - mocznik, hydrofilowa substancja nawilżająca, mająca zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka.
- Niacinamide - Witamina B3. Niacyna w kosmetykach stosowana w kremach rewitalizujących, przeciwsłonecznych, rozjaśniających przebarwienia. Działanie przeciwzapalne wspomaga leczenie trądziku, wpływa na zmniejszenie wytwarzania łoju. Używana w preparatach zapobiegających rozstępom i w maściach na odmrożenia poniewż wit PP poprawia ukrwienie skóry, a zastosowana miejscowo wywołuje uczucie ciepła. Stosowana także w odżywkach i balsamach do włosów, poprawa kondycję włosów, ogranicza ich nadmierne wypadanie, pomocna przy zwalczaniu łupieżu.
- Inositol - Inozytol to zwyczajowa nazwa cykloheksanheksolu, który jest przedstawicielem cyklicznych sześciowęglowych alkoholi polihydroksylowych. Jest składnikiem roślinnym, pozyskiwanym głownie z łusek ziaren zbóż. Występuje w 9 odmianach izomerycznych, z których biologicznie aktywny jest myo-inozytol.
Początkowo składnik był klasyfikowany jako witamina z grupy B, czyli B8, ale ze względu na zdolność endogennej produkcji, został z tej klasyfikacji wycofany.
Inozytol reguluje równowagę pomiędzy takimi pierwiastkami jak miedź i żelazo, umożliwiając ich prawidłowe funkcjonowanie. Dzięki temu działa przeciwstarzeniowo, usuwając z komórek nadmiar jonów żelaza, które są odpowiedzialne za starzenie się komórek. Natomiast chelatując jony miedzi, blokuje proces tyrozynazy, co zapobiega powstawaniu melaniny i przebarwieniom.
Inozytol spowalnia wzmożony proces namnażania i podziału oraz złuszczania komórek skóry. Stosowany w leczeniu łojotoku i trądziku, trądziku różowatego oraz posterydowego.
Zwiększa elastyczność i utrzymuje membrany komórkowe w dobrej kondycji, co zapobiega pękaniu naczyń krwionośnych. Uszczelnia już istniejące wycieki z naczyń włosowatych i powoduje chowanie się tzw. „pajączków”. Humektant, zmniejsza objawy nadmiernej suchości skóry i włosów.
Utrzymuje włosy w dobrym stanie, zapobiega ich wypadaniu, powoduje lepsze dotlenienie mieszków włosowych i ich odżywienie. Wynika to z przeciwzapalnego działania inozytolu i efektu rozszerzenia naczyń krwionośnych w procesie tzw. perfuzji czyli zwiększonego dostarczania tlenu i składników odżywczych do komórek.
Naturalny antyoksydant. Usuwa aktywny tlen z komórek, blokuje oksydację lipidów komórkowych. Przyspiesza rozpad tłuszczów, stosowany w preparatach antycelullitowych i liftingujących. - Sodium Benzoate - benzoesan sodu, konserwant
- Lactic Acid - kwas mlekowy, substancja nawilżająca
- Phenoxyetanol - fenoksyetanol, konserwant
- Methylparaben - konserwant
- Ethylparaben - konserwant
- Propylparaben - konserwant
- Butylparaben - konserwant
- Tocopheryl Acetate - Octan tokoferylu. Witamina E w formie estru - octanu tokoferylu, znalazła zastosowanie w kosmetykach plażowych, ze względu na zwiększoną trwałość w warunkach silnej ekspozycji na promieniowanie UV, silny antyoksydant.
- Panthenol - D-pantenol jest prowitaminą B5. D-pantenol bardzo łatwo wnika w głąb skóry, włosów i paznokci. Przenika naskórek, gromadzi się w skórze właściwej i zmienia się w witaminę B5 czyli kwas pantotenowy.
D-pantenol stosowany zewnętrznie działa na skórę leczniczo -przyspiesza podział komórkowy komórek skóry, działa łagodząco na podrażnioną i zaczerwienioną skórę, jest korzystny również dla skóry poparzonej. Krem zawierający w swym składzie D-pantenol łatwiej się rozprowadza. - Alantoin - Alantoina jest pochodną mocznika. Działa regenerująco, ułatwia gojenie i odnowę uszkodzonego naskórka. Zmniejsza pieczenie, łagodzi, zaczerwienienie skóry wrażliwej. Ma także działanie nawilżające, wygładza i zmiękcza skórę. Kosmetyki z alantoiną znajdują zastosowanie w pielęgnacji cery wrażliwej, skłonnej do uczuleń, podrażnionej. Poleca się ją także w preparatach przeciw trądzikowych, po opalaniu w zasypkach i pudrach kosmetycznych.
- parfum - związki zapachowe
- Carbomer - karbomer, zagęstnik
- Aloe Barbadensis Leaf Juice - sok z liści aloesu
- Sodium Hydroxide - Wodorotlenek sodu, regulator pH
- PEG-8 - Glikol polietylenowy oksyetylenowany 8 molami tlenku etylenu, jest to niejonowy, higroskopijny, rozpuszczalny w wodzie; dobry rozpuszczalnik dla substancji czynnych. W kosmetykach pełni następujące funkcje: humektanta ( nieokluzyjnego składnika nawilżającego) tzn. substancji która ma zdolność trwałego wiązania i wody w skórze, rozpuszczalnika, substancji nawilżającej
- Tocopherol - witamina E
- Ascorbyl Palmitate - Palmitynian askorbylu, organiczny związek chemiczny o wzorze sumarycznym C22H38O7. Estrowa pochodna kwasu askorbinowego o zwiększonej lipofilowości i stabilności. Antyoksydant (przeciwutleniacz), spowalnia procesy starzenia się skóry, wywołane np. promieniowaniem UV lub dymem papierosowym. Substancja o wysoce efektywnym działaniu ze względu na fakt, iż jest prawie w całości regenerowana. Wykazuje działanie głównie na powierzchni skóry. Poprzez pośrednią stymulację podziałów komórkowych wykazuje umiarkowane działanie eksfoliacyjne (złuszczające). Wyrównuje koloryt skóry oraz rozjaśnia plamy i przebarwienia. Po przejściu przez naskórek stymuluje syntezę kolagenu i hamuje destrukcję włókien kolagenowych, dzięki czemu spowalnia procesy starzenia. Wykazuje ochronny wpływ w stosunku do promieniowania UVA i UVB, ma również korzystny wpływ na skórę po opalaniu, zmniejsza powstały rumień. Działa także przeciwzapalnie. Znajduje zastosowanie w kosmetykach dla cer dojrzałych, preparatach redukujących przebarwienia oraz kosmetykach plażowych.
- Ascorbic Acid - kwas askorbinowy, witamina C w postaci kwasu askorbinowego, jest zaliczana do delikatnie działających kwasów polihydroksylowych (PHA). W odpowiednio niskim pH wykazuje działanie lekko złuszczające i przede wszystkim rozjaśniające. Jest ona doceniana za efekt rozświetlenia i poprawy kolorytu poszarzałej skóry.
- Citric Acid - kwas cytrynowy, m.in. regulator pH
- 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol - Bronopol, konserwant
- Linalool - Nienasycony alkohol alifatyczny z grupy terpenów. Imituje zapach konwalii. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów.
- Hydroxycitronellal - Alifatyczny aldehyd terpenowy. Imituje zapach konwalii. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów.
- Hexyl Cinnamal - Nienasycony aldehyd aromatyczny. Imituje zapach jaśminu. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów.
- Benzyl Salicylate - Salicylan benzylu, ester benzylowy kwasu salicylowego. Składnik kompozycji zapachowych. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów.
- Citronellol - Alifatyczny alkohol terpenowy. Imituje zapach róży i geranium. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów.
- Geraniol - Nienasycony alkohol alifatyczny z grupy terpenów. Imituje zapach pelargonii. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów.
- Limonene - Jednopierścieniowy weglowodór terpenowy. Imituje zapach skórki cytrynowej. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów.
Bardzo bym nie chciała, żeby ten krem był kojarzony z moim niefortunnym wyrażeniem z początku postu "jakość z Biedry". Nic z tych rzeczy - mamy tutaj do czynienia z wysokiej jakości produktem, który bije na głowę wszystkie kremy wschodnie oraz całkiem sporo zachodnich. Jest to preparat napakowany substancjami nawilżającymi (mocznik, alantoina, pantenol, gliceryna, kwas mlekowy.... ) i mający w składzie nie tylko ekstrakt z melisy, obiecany na froncie opakowania, ale też z babki lancetowatej i umiłowanego przeze mnie nagietka.
Babka lancetowata to obok rumianku jedno z najlepszych ziół do skóry podrażnionej i alergicznej. Jej działanie odkryto gdy przez wiele lat była naturalnym lekiem na zranienia, otarcia czy oparzenia. Zaobserwowano wówczas, że dzięki niej skóra o wiele szybciej wraca do zdrowia. Kolejną jej zaletą jest to, że poprawia stan kruchych naczynek a także przyspiesza oczyszczanie skóry. Na pewno w dzieciństwie, gdy bawiłyście się na dworze i zraniłyście np. w kolano, szukałyście charakterystycznych, krągłych liści babki aby je sobie przyłożyć do zranionego miejsca - ja tak robiłam, już wtedy bowiem wiedziałam, że te listki pomogą skórze szybciej się zagoić :)
Dzięki tym ostatnim często można spotkać się z opinią, że nagietek jest doskonały do pielęgnacji higieny intymnej. W kosmetyce stosowany jest w składach kosmetyków do pielęgnacji suchej, łuszczącej się i wrażliwej skóry, gdyż działa nawilżająco oraz regenerująco, łagodzi także podrażnienia. Pomaga goić się ranom, zmniejsza opuchliznę wokół nich. Dobrze się sprawdzi jako środek stosowany po ukąszeniach. Bardzo często stosowany jest jako dodatek do kosmetyków dla dzieci i niemowląt. Maści nagietkowe dbają o delikatną i wymagającą skórę, np. na pupie dziecka i chronią przed odparzeniami. Taka maść będzie również doskonałym kosmetykiem na suche i spierzchnięte wargi.
Nagietek stosowany jest również w kosmetykach do włosów suchych i zniszczonych, regeneruje je, pomaga dbać o ich kondycję, nawilżenie i zdrowy wygląd.
O „krzepiących serce i oddalających melancholię” właściwościach melisy wiedzieli już starożytni Grecy i Rzymianie. W mitologii greckiej istniała nimfa o imieniu Melisa, która uczyła ludzi spożywania miodu (nazwa rośliny pochodzi od greckiego słowa melissa oznaczającego pszczołę). Zaś tacy uczeni, jak Hipokrates, Teofrast, Dioskorydes, Pliniusz pisali o melisie jako leku przeciwdepresyjnym, przeciw bólom głowy, użądleniom owadów, pogryzieniu przez psy.
Pojedyncze składniki olejku melisowego działają przeciwbakteryjnie i przeciwwirusowo, zwłaszcza związki terpenowe o charakterze aldehydów: cytral, cytronelol. Związki garbnikowe, stanowiące około 5 proc. olejku, mają także właściwości przeciwzapalne, przeciwbakteryjne.
Z biochemicznego punktu widzenia w melisie stwierdzono występowanie: związków terpenowych (geraniolu, linalolu), związków triterpenowych (kwasu ursolowego, oleanolowego), garbników, kwasów organicznych (chlorogenowego, kawowego), substancji goryczkowych, soli mineralnych, flawonoidów, witamin (B1, B2, C), enzymów (peroksydaza), kumaryny, cukrów (stachioza). Ponadto roślina ta zawiera cytral i cytronelol, które warunkują charakterystyczny cytrynowy zapach olejku melisowego.
Melisa powszechnie dodawana jest do kosmetyków, które mają działanie odświeżające i polecane są przede wszystkim dla cery tłustej.
Ponadto, znajdziemy w tym kremie tajemniczy inozytol, który - tak czuję - wkrótce stanie się bardziej słynny na wszelkich blogach biochemicznych, o ile już nie jest. Można go kupić w sklepach z półproduktami aby wzbogacić swoje samoróbki o silny antyoksydant, ale... można też po prostu kupić krem melisowy Polleny Ewa za... 6,70 zł.
Jasne, że w składzie widnieje kilka składników, których nie lubię, o których często piszę źle i wydymam usta gdy je widzę na opakowaniu - dzieje się tak zwłaszcza w przypadku produktów, w których niewiele więcej można znaleźć dobrego. Tutaj pełnią taką funkcję, jaką powinny - a więc są tylko dodatkiem do naprawdę świetnego składu.
Producentowi powinno zabraknąć miejsca na opakowaniu, aby opisać wszystkie cudowne właściwości zawartych w kremie składników. Napisano jedynie, że flawonoidy, że nawilżenie i ukojenie, a dostajemy to i znacznie, znacznie więcej. Jest za skromnie, moim zdaniem. W tej cenie jest to zaskakująco ekskluzywny, silnie działający kosmetyk.
Co więcej, nie zawodzi również konsystencja produktu, która jest leciutka i przyjemna. Krem pachnie ziołowo, wchłania się pięknie i zostawia moją skórę przyjemnie nawilżoną i ukojoną. Nie, nikt mi nie płaci za te peany, ja po prostu cieszę się, że odkryłam kolejną Perłę Made in Poland! :)
Może trochę przeszkadzać opakowanie kremu - jest to klasyczny słoiczek, do którego pakujemy paluchy aby nabrać odrobinę produktu. Przyznaję, że przywykłam już do opakowań airless czy nawet tubek i tego typu rozwiązanie - tuż obok zdecydowanie zbyt niskiej ceny - sprawia tym bardziej, że ten genialny krem może być postrzegany jako przeciętniak nie warty uwagi. Nie dajcie się zwieść! :) Po raz kolejny udowadniam, że nie okładka się liczy lecz wnętrze.
Jeśli nie macie pomysłu na swoją pielęgnację, chciałybyście coś zmienić, albo macie mało funduszy, albo przeciwnie - zbyt wiele i robicie wielkie zakupy w Pollenie Ewie, dorzućcie go do koszyka, prawie na pewno będziecie zadowolone z tego kremu.
A jeśli macie blogi - piszcie o nim dużo, niech w internetach będzie głośno o nim.
Jeśli chodzi o drugi krem - przeciwzmarszczkowy z serii Gemmotherapy - jest nieco trudniej znaleźć cokolwiek na jego temat w internetach, o składzie od razu możemy zapomnieć bo nie ma go ani na stronie producenta, ani na Wizażu, ani na blogach, które zwyczajnie milczą na temat tego produktu. Zatem oto jestem:
Skład kremu przeciwzmarszczkowego Ekspresja Młodości, seria Gemmotherapy 30+ (na zdjęciu powyżej jest to opakowanie po prawej stronie):
- Aqua - woda
- Paraffinum Liquidum - olej parafinowy
- Caprylic/Capric Triglyceride - Triglicerydy kwasu kaprylowego i kaprynowego - odpowiadają za zmiękczenie i wzmocnienie naskórka, uelastyczniają skórę, uzupełniają niedobór lipidów w warstwie rogowej.
- Glyceryl Stearate - Stearynian glicerolu - składnik pochodzenia roślinnego. Jest to ester kwasu stearynowego i gliceryny. W kosmetykach pełni rolę emulgatora, ponadto zastosowany w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na powierzchni warstwę okluzyjną, czyli działa pośrednio nawilżająco (zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody).
- Ceteareth-20 - emulgator
- Ceteareth-12 - emulgator
- Cetearyl Alcohol - emulgator
- Cetyl Palmitate - Palmitynian cetylu, emolient i stabilizator emulsji
- Dicaprylyl Carbonate - emolient, nawilża, zmiękcza i wygładza naskórek poprzez tworzenie warstwy okluzyjnej
- Glycerin - gliceryna
- Isopropyl Myristate - Mirystynian izopropylu, ciekły wosk, emolient tzw. suchy
- Butylene Glycol - Glikol butylenowy, alkohol wielowodorotlenowy, hydrofilowy składnik nawilżający, często występuje jako rozpuszczalnik ekstraktów roślinnych.
- Butyrospermum Parkii - masło shea
- Glycyrrhiza Glabra Root Extract - ekstrakt z lukrecji gładkiej. Dowiedziono,że korzeń lukrecji posiada silne właściwości łagodzenia podrażnienia, swędzenia i stanów zapalnych skóry, zmniejsza obrzmienia pod oczami, łagodzi podrażnienia i objawy alergii skórnej i atopowego zapalenia skóry. Działa przeciwbakteryjnie, przeciwgrzybiczo i antywirusowo. Wzmacnia naczynka krwionośne i zmniejsza zaczerwienie skóry. Wspomaga regenerację komórkowką oraz przyśpiesza gojenie drobnych uszkodzeń skóry i wyprysków. Zmniejsza negatywne skutki działania promieni słonecznych. Dzięki obecności flawonoidów wykazuje silne działanie antyoksydacyjne. Zwiększa zdolność regeneracji komórek skóry, która naturalnie obniża się wraz z wiekiem, dlatego jest polecany także jako składnik przeciwzmarszczkowy. Hamuje aktywność tyrozynazy, enzymu, który przyczynia się do tworzenia brązowego barwnika skóry.
- Myristyl Myristate - Mirystynian mirystylu, ciekły wosk, emolient tzw. suchy
- Cetearyl Alcohol - emulgator
- Betaine - Betaina cukrowa jest naturalnym aminokwasem-pochodną glicyny-niezwykle cenionym z powodu jegounikalnych zdolności do przyłączania wody oraz właściwości chroniących błony komórkowe. Jako związek bipolarny o małej cząsteczce ma niezwykłe zdolności oddziaływania z wodą i podobnymi do wody cząsteczkami - nadaje skórze wyjątkowe odczucie jedwabistości, co czyni ją bardzo interesującym składnikiem kosmetycznym. 50 % roztwór betainy ma działanie łagodniejsze niż czysta woda, co może znaleźć zastosowaniu przy zmywaniu skóry np. po użyciu kwasów. Cenną właściwością betainy w kosmetyku jest jej zdolność do zmniejszania uczucia lepienia się i poprawa jego rozprowadzania z jednoczesnym odczuciem jedwabistości i miękkości, porównywalnej z najlepszymi silikonami.
- Dimethicone - dimetikon, silikon
- Phenoxyethanol - fenoksyetanol, konserwant
- Ribes Nigrum Bud Extract - ekstrakt z czarnej porzeczki
- Orchis Mascula flower Extract - ekstrakt ze storczyka
- Niacinamide - Witamina B3. Niacyna w kosmetykach stosowana w kremach rewitalizujących, przeciwsłonecznych, rozjaśniających przebarwienia. Działanie przeciwzapalne wspomaga leczenie trądziku, wpływa na zmniejszenie wytwarzania łoju. Używana w preparatach zapobiegających rozstępom i w maściach na odmrożenia poniewż wit PP poprawia ukrwienie skóry, a zastosowana miejscowo wywołuje uczucie ciepła. Stosowana także w odżywkach i balsamach do włosów, poprawa kondycję włosów, ogranicza ich nadmierne wypadanie, pomocna przy zwalczaniu łupieżu.
- Sodium Polyacrylate - Poliakrylan sodu, substancja bardzo higroskopijna - łatwo wiąże wodę. Jest w stanie wchłonąć kilkakrotnie więcej wody niż jego własna masa. Substancja filmotwórcza, tworzy na powierzchni skóry i włosów hydrofilowy film. Jest odpowiedzialna za utrzymywanie wody, dzięki czemu nawilża, a także kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza.
- Allantoin - Alantoina jest pochodną mocznika. Działa regenerująco, ułatwia gojenie i odnowę uszkodzonego naskórka. Zmniejsza pieczenie, łagodzi, zaczerwienienie skóry wrażliwej. Ma także działanie nawilżające, wygładza i zmiękcza skórę. Kosmetyki z alantoiną znajdują zastosowanie w pielęgnacji cery wrażliwej, skłonnej do uczuleń, podrażnionej. Poleca się ją także w preparatach przeciw trądzikowych, po opalaniu w zasypkach i pudrach kosmetycznych.
- Tocopheryl Acetate - Octan tokoferylu. Witamina E w formie estru - octanu tokoferylu, znalazła zastosowanie w kosmetykach plażowych, ze względu na zwiększoną trwałość w warunkach silnej ekspozycji na promieniowanie UV, silny antyoksydant.
- Propylene Glycol - 1,2 Propanodiol, glikol propylenowy. Substancja pochodzenia chemicznego - otrzymywana z ropy naftowej. Utrzymujące wilgoć produktu. Hydrofilowa substancja nawilżająca skórę. Ma zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka, dzięki czemu pełni rolę promotora przenikania - ułatwia w ten sposób transport innych substancji w głąb skóry. Stosowany w wielu kosmetykach jako rozpuszczalnik.
- Parfum - związki zapachowe
- Tetrasodium EDTA - Sól tetrasodowa kwasu wersenowego. Pełni rolę sekwestranta, czyli substancji, która kompleksuje jony metali. Dzięki temu zwiększa trwałość kosmetyku oraz jego stabilność.
- Ethylhexylglycerin - konserwant
- Methylisothiazolinone - konserwant
- PEG-8 - Glikol polietylenowy oksyetylenowany 8 molami tlenku etylenu, jest to niejonowy, higroskopijny, rozpuszczalny w wodzie; dobry rozpuszczalnik dla substancji czynnych. W kosmetykach pełni następujące funkcje: humektanta ( nieokluzyjnego składnika nawilżającego) tzn. substancji która ma zdolność trwałego wiązania i wody w skórze, rozpuszczalnika, substancji nawilżającej
- Tocopherol- witamina E
- Ascorbyl Palmitate - Palmitynian askorbylu, organiczny związek chemiczny o wzorze sumarycznym C22H38O7. Estrowa pochodna kwasu askorbinowego o zwiększonej lipofilowości i stabilności. Antyoksydant (przeciwutleniacz), spowalnia procesy starzenia się skóry, wywołane np. promieniowaniem UV lub dymem papierosowym. Substancja o wysoce efektywnym działaniu ze względu na fakt, iż jest prawie w całości regenerowana. Wykazuje działanie głównie na powierzchni skóry. Poprzez pośrednią stymulację podziałów komórkowych wykazuje umiarkowane działanie eksfoliacyjne (złuszczające). Wyrównuje koloryt skóry oraz rozjaśnia plamy i przebarwienia. Po przejściu przez naskórek stymuluje syntezę kolagenu i hamuje destrukcję włókien kolagenowych, dzięki czemu spowalnia procesy starzenia. Wykazuje ochronny wpływ w stosunku do promieniowania UVA i UVB, ma również korzystny wpływ na skórę po opalaniu, zmniejsza powstały rumień. Działa także przeciwzapalnie. Znajduje zastosowanie w kosmetykach dla cer dojrzałych, preparatach redukujących przebarwienia oraz kosmetykach plażowych.
- Ascorbic Acid - kwas askorbinowy, witamina C w postaci kwasu askorbinowego, jest zaliczana do delikatnie działających kwasów polihydroksylowych (PHA). W odpowiednio niskim pH wykazuje działanie lekko złuszczające i przede wszystkim rozjaśniające. Jest ona doceniana za efekt rozświetlenia i poprawy kolorytu poszarzałej skóry.
- Citric Acid - kwas cytrynowy, m.in. regulator pH
- Sodium Hydroxide - Wodorotlenek sodu, regulator pH
Przede wszystkim, należy wyjaśnić jedną rzecz: skóra dojrzała charakteryzuje się tym, że gruczoły łojowe nie pracują już tak dziarsko jak za młodu. Objawia się to m. in. tym, że skóra jest niedostatecznie nawilżona, nie mówiąc już o niespodziankach typu zaskórniki otwarte czy zamknięte, które na skorze dojrzałej pojawiają się zdecydowanie rzadziej niż na tej samej skórze parę lat wcześniej.
Taka skóra ma również w związku z tym tendencję do silniejszego reagowania na niektóre czynniki atmosferyczne czy dotychczasową pielęgnację - staje się bardziej wrażliwa. I taka skóra właśnie lubi przede wszystkim takie składniki, które zapewniają jej otulenie, kołderkę, a zatem emolienty, szczególnie zaś pochodzenia chemicznego, jako będące z natury idealnie dla tej skóry obojętne chemiczne.
Dlatego o ile znienawidzona parafina niekoniecznie sprawdzi się przy skórze mieszanej czy tłustej 20+, tak w przypadku skóry dojrzałej lub nawet młodej lecz atopowej, może się okazać składnikiem idealnym. Nie podrażni, nie uczuli, ładnie otuli skórę nie pozwalając wodzie wyparować.
Fajnie też się przy takiej dojrzałej skórze sprawdzają silikony, jak choćby dimetikon, który zapobiega nadmiernemu wysychaniu skóry. Ponadto – nie wywołuje żadnych reakcji alergicznych ani podrażnień, nie wpływa negatywnie na tkanki naszego ciała. Dimetikon występuje w postaci płynnej i nie posiada charakterystycznego zapachu. Stosowany jest zewnętrznie na skórę. Po zaaplikowaniu dimetikonu, na skórze pozostaje delikatna, nieklejąca się warstwa, która tworzy swoistą warstwę ochronną – chroni naszą skórę przed działaniem szkodliwych czynników zewnętrznych.
A która dojrzała skóra by nie polubiła tego charakterystycznego, silikonowego wygładzenia? ;)
Mając tę wiedzę możemy spojrzeć na powyższy krem z właściwego punktu widzenia. Jest to ten rzadki okaz produktu, który na opakowaniu nie ma dyrdymałów wymyślonych przez speców od marketingu, ale rzeczywiste działanie produktu. Skoro jest napisane, że jest to krem 30+, faktycznie nie ma sensu sięgać po niego gdy ma się tych lat mniej i można się spodziewać, że polubi go nasza mama lub babcia.
Dlatego uprzejmie proszę nie sarkać więcej na parafinę - ja jej nie lubię, no nie sprawdza się na mojej mieszanej cerze i trudno się jej dziwić. Ale krem ten podaruję mojej mamie i idę o zakład, że będzie zadowolona.
Każdy składnik w kosmetyce ma swoje zastosowanie, to my - szalone konsumentki wszystkiego co się skonsumować da - sprawiłyśmy, że niektóre z nich trafiły na czarną listę. To trochę tak, jakby wściekać się na sushi, że nie czesze tak dobrze jak tangle teezer.
Krem ten jest dedykowany więc przede wszystkim właśnie skórom dojrzałym. Poza emolientami i wygładzaczami mamy też w składzie trzy świetnie dobrane ekstrakty: z czarnej porzeczki, z lukrecji (opis w liście składników) i ze storczyka.
Czarna porzeczka doskonale nawilża skórę. Odpowiednie nawilżenie zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry. Nawilżona skóra jest również mniej podatna na podrażnienia i szybciej regeneruje się niż skóra przesuszona. Zawartość czarnej porzeczki w kosmetykach czy zabiegach wspomaga proces regeneracji i przyspiesza gojenie. Właściwość ta sprawdza się zwłaszcza przy bardzo wrażliwej skórze. Zawartość witaminy C, flawonoidów i polifenoli pozwala opóźnić proces starzenia się skóry Związki te działają przeciwzmarszczkowo, napinają i uelastyczniają skórę a także chronią przed wolnymi rodnikami. Polifenole to bardzo silne antyoksydanty neutralizujące działanie wolnych rodników. Ponadto, witaminy z grupy B oraz sole mineralne działają oczyszczająco, tonizująco i bakteriobójczo.
Dzięki śluzom roślinnym, ekstrakt z kwiatów storczyka jest wykorzystywany w kosmetykach jako środek zmiękczający, nawilżający i wygładzający. Znajduje zastosowanie w szamponach do częstego mycia włosów, produktach po-słonecznych oraz do pielęgnacji skóry wrażliwej. Obecność pigmentów - szczególnie antocyjanów - sprawia, że ekstrakt z kwiatów storczyka posiada doskonałe właściwości przeciwutleniające i dlatego jest wprowadzany do kosmetyków opóźniających procesy starzenia.
Ponadto, tradycyjnie już dla Polleny Ewy, mamy w składzie zestaw nawilżaczy - alantoinę, pantenol, glicerynę, witaminy E, B3 oraz cudowną betainę. Kremu mamy 50 ml w klasycznym słoiczku i kosztuje on 12,40 zł. Taniocha, brać! :)
Pollena Ewa ma w asortymencie jeszcze cztery inne kremy - wszystkie równie tanie i jeśli składy są równie dobre, to ja chcę je wypróbować i zrobię to przy najbliższej okazji.
Ściskam, buziam,
Arsenic
Marka klasyk, tylko dostępność słaba :/
OdpowiedzUsuńWedług twojego opisu i zaleceń, ten drugi krem zdecydowanie nie dla mnie, jeszcze mam dziesięć lat w zapasie :)
Musze się przyjrzeć bliżej tym kosmetykom, zwłaszcza że widziałam całe ich stoisko w ejdnej z galerii handlowych w moim mieście :) Jak będe szukała nawilżacza to na pewno przyjrzę się temu melisoweomu kremowi :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie ma co szarżować - chyba, że masz suchą skórę i wiesz, że parafina Ci nie szkodzi. Ja od czasu zrobienia tych zakupów (maj tego roku) w Pollenie rozglądam się po wszystkich sklepach kosmetycznych za nimi i poza kremami do rąk nie spotkałam jeszcze ani jednej sztuki.
OdpowiedzUsuńSzczęściara, ja stacjonarnie mogę dostać tylko ich kremy do rąk, ewentualnie żele pod prysznic lub sole do kąpieli. Ten melisowy krem jest naprawdę świetny!
OdpowiedzUsuńCzytałam mnóstwo dobra na temat ich filtrów i jestem bardzo ciekawa, ale faktycznie chyba tylko kupowanie "w ciemno" wchodzi w grę.
OdpowiedzUsuńNiebawem napiszę również o ich filtrach :)
OdpowiedzUsuńSkórę mam normalną, więc na razie moja pielęgnacja jest dość minimalistyczna - choć pewnie niedługo trzeba będzie cięższe działa wytoczyć.
OdpowiedzUsuńJa widuję Pollenę w takich małych drogeriach niesieciowych, choć zazwyczaj oferta jest mocno ograniczona - np w jednej szampony, w drugiej kremy... Chyba marka jest też całkiem mocno reprezentowana w Carrefourze, o ile się nie mylę.
Bardzo dziękuję za ten wpis.Już od ponad roku używam regularnie kremu intensywnie nawilżającego z melisą i jestem bardzo zadowolona z jego działania. Od ok. 2 miesięcy używam także kremu przeciwzmarszczkowego z ekstraktem z rozmarynu i jestem z niego równie zadowolona. Wprawdzie nie słyszałam wcześniej o Ekspresji Młodości, ale po przeczytaniu tej recenzji chętnie go wypróbuję.
OdpowiedzUsuńPoza kremami używam na co dzień toniku do twarzy, dwufazowego płynu do demakijażu oczu i kremu pod oczy z tej samej serii Herbal Garden.
Pozdrawiam!
Mam ten krem z melisą w zapasie i przyznam szczerze, że Twój wpis niesamowicie zachęcił mnie do jego natychmiastowego otwarcia :D Ale muszę się powstrzymać, bo muszę zużyć obecny :)
OdpowiedzUsuńWpis jest bardzo zachęcający. Krem przeciwzmarszczkowy byłby pewnie świetny dla mojej mamy, a ten z melisą dla mnie, ale... nada się on pod makijaż minerałami?
OdpowiedzUsuńCzytałam pozytywne opinie o tym kremie z melisą, chociaż ostatnio używam kremu innego niż ten z filtrem może raz na dwa tygodnie... W ten sposób nieprędko zużyję ten co mam teraz. :) Ale potem - Polleno, nadchodzę!
OdpowiedzUsuńZadziwia mnie to, że firmy nie podają składu produktu na swojej stronie. I potem kupujesz albo w ciemno, albo krem/inny kosmetyk niby ten sam, ale jednak nie - bo z innym składem. Może jestem przewrażliwiona, ale ta druga sytuacja to dla mnie już trąci oszustwem.
Bardzo starannie dobieram kosmetyki (zwłaszcza te, które pozostają na skórze) i niestety ze względu na wymagającą cerę jeśli składu brak - nie kupię produktu. Niby można napisać do sklepu i czekać na odpowiedź, ale kto lubi czekać ze zrobieniem zakupów? Na pewno nie ja. ;)
Ja też nie znoszę takich sytuacji gdy po opisaniu składu kosmetyku u siebie na blogu po paru miesiącach orientuję się, że ten skład przeszedł do lamusa i został "poprawiony" przez firmę nie informując nas o tym... Mam tylko nadzieję, że Pollena tego nie zrobi, bo moim zdaniem mają szansę zdobyć naprawdę mocną pozycję na rynku właśnie dzięki tym zaskakująco dobrym składom w niskiej cenie.
OdpowiedzUsuńNiezłe, zwłaszcza, że jak nie przypasuje dany kosmetyk to sobie ręki nie odgryzę z powodu wydanej ciężkiej kasy ;-)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję filtrów, Ziaja robi mi z twarzy d..ę pawiana ;-), i coś nie mogę trafić na coś dobrego.
Znalazłam go dziś przypadkiem w samie pod blokiem i nie kupiłam tylko z tego powodu, że tu zobaczyłam oszałamiającą cenę 6.70 ;) a tam kosztuje całe 11zł. Wiem, że to strasznie mało, ale wewnętrzny skąpiec nie pozwala mi kupić czegoś na czym tak bezczelnie/jawnie sklep/dostawca zarabia 1/3 ceny-wiem chore. Z przesyłką wyjdzie mi drożej niż od nich, ale jeszcze parę dni sobie powalczę z własnymi oporami i kupię ;)
OdpowiedzUsuńUaaa sporo sobie policzyli!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wzięłabym ten drugi , bwydaje się być bardziej neutralny.
OdpowiedzUsuńHej -dostałam dzisiaj próbki kremu przeciwzmarszczkowego Gemmotherapy - i nie ma w nim już parafiny na pierwszym miejscu w składzie. Jest za to Ethylhexyl Methoxycinnamate. Może dlatego, że ja mam wersję na dzień.
OdpowiedzUsuńWszystkie te kremy Eva Natura Herbal Garden są w Carrfourze, tylko po 10-12 zł
OdpowiedzUsuń