Ziemia okrzemkowa, alginat, ekstrakty z ananasa i papai - rzecz o maseczce enzymatycznej peel-off z Kolorowka.com
W tytule wpisu umieściłam pełny skład maseczki, o której dzisiaj mowa. Dlaczego go tak akcentuję? Ponieważ wierzę w kosmetyki o składzie przemyślanym, działającym wprawdzie wielokierunkowo ale dzięki mądremu doborowi kilku składników, a nie dzięki chaosowi całej dostępnej oferty surowców robiących dla skóry wszystko i nic.
Tej trudnej sztuki minimalizmu przy jednoczesnym maksymalnym wykorzystaniu mocy surowców nauczyła mnie babcia, chyba nawet o tym nie wiedząc. Otóż jako zapalona zielarka zawsze miała kuchenne szafki wypełnione słoikami z własnoręcznie zebranymi (a często też wyhodowanymi) i ususzonymi ziołami. Miała zioło na każdą dolegliwość i nigdy nie tworzyła skomplikowanych mieszanek, tak obecnie modnych. Powtarzała, że jeśli jakieś ziółko jest skuteczne, to wystarczy.
Odwracając: najpierw trzeba wiedzieć, co leczymy, a nie celować wachlarzem surowców i a nuż coś się uda naprawić. Zapamiętałam jej słowa, że więcej niż trzech różnych ziół łączyć nie ma potrzeby. W dorosłym życiu dopiero zrozumiałam, na jak wielu różnych poziomach to stwierdzenie było prawdziwe, jak wiele różnych przyczyn za tym stoi.
Raz, że nie ma to sensu - tak po prostu, ogólnie. Dwa, że gdy coś w mieszance uczuli, to trudniej dociec - co konkretnie. Podobnie, gdy coś pomoże. I na co pomoże? Po wtóre: babcia mogła to przeczuwać, a my dzisiaj wiemy, że niektóre substancje aktywne w ziołach wzajemnie na siebie oddziałują. Mogąc przez to powodować niechciane reakcje, od ostrych, poprzez... dziwne i zaskakujące, aż po całkowity brak działania, gdy dwa lub więcej surowców całkowicie zeruje swoje właściwości. Sztuką jest tak poznać swoje zioła czy surowce, aby umieć połączyć trzy i uzyskać potężny efekt wycelowany w konkretny problem. Na problemy niesprecyzowane są inne metody, wedle gustu. I równie nieskuteczne z reguły.
Znajduję tę mądrość w wielu dzisiejszych analogiach. W surowcach kosmetycznych, a nawet... w sposobie budowania spójnej i funkcjonalnej garderoby po analizie kolorystycznej. Im lepiej przemyślana i mniejsza, tym bardziej funkcjonalna! :)
Bardzo sobie cenię producentów kosmetyków, którzy to potrafią, bo to trudna sztuka. Zrobić czysty, elegancki, przemyślany skład kosmetyku, który będzie działał wielokierunkowo (to nie oznacza, że naprawi wszystkie problemy! Ale kilka - może) i jednocześnie nie będzie przerośnięty. A jeśli na to wszystko dany kosmetyk o tym pięknym i przemyślanym składzie będzie przyjemny i wygodny w użyciu to, naprawdę, narody klękajcie. Dlatego lubię formuły wymyślane i dostępne w sklepie Kolorowka.com. Widać, że tworzy je osoba, która wie o co chodzi z pielęgnacją cery problematycznej, a do tego rozumie chemię kosmetyczną.
Maseczki są bez wątpienia jednymi z najprzyjemniejszych kosmetyków w ogóle. Po prostu wymuszają relaks przez co najmniej dwa kwadranse, a do tego są zupełnie idiotooporne w użyciu. Ot, zmieszać z wodą czy hydrolatem i nałożyć na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu. Włączyć muzykę, położyć się, odpocząć.
Maseczka enzymatyczna peel-off ze sklepu Kolorowka.com jest maseczką alginatową, co oznacza, że z jej mieszaniem trzeba sobie radzić dość sprawnie, bo po chwili masa tężeje na żelowo-piankowo i po zawodach. Bez obaw jednak, maseczka nie tężeje szybko, a w dodatku można sobie regulować jej konsystencję dodając mniej lub więcej wody. A poza tym - to przychodzi z doświadczeniem. A na to wszystko jeszcze: tak, maseczka z grudkami również działa tak jak doskonale gładka maseczka wymieszana rękami profesjonalisty.
A jak działa? Dzięki składnikom mineralnym w bazie, m. in. ziemi okrzemkowej, maseczka jest świetnym źródłem łatwo przyswajalnego krzemu. Będzie więc ratunkiem dla cer borykających się z trądzikiem. Ziemia okrzemkowa szczególnie przypadnie do gustu właścicielkom cery naczynkowej, ponieważ pomaga uszczelnić naczynia krwionośne, polepsza ukrwienie, dotlenia skórę. Warto zastosować ją w pielęgnacji przeciwstarzeniowej i dotleniającej cerę.
W składzie mamy też dwa ekstrakty owocowe: z ananasa i papai, oba bogate w enzymy hydrolizujące białka. Ale poza swoim głównym działaniem peelingującym, oba ekstrakty mają również właściwości dodatkowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz